Henry Lion Oldi
(Dmitrij Jewgieniewich Gromow & Oleg Semenowich Ladyzenskij)
Magia przeciw Prawu - Tom 1 Magioso.
Mag z łaski Prawa - Tom 2 Magent
Przełożył Andrzej Sawicki
Tytuł oryginalny Воровской цикл Маг в Законе
Projekt okładki: Dominik Milecki
Wydanie oryginalne 2000
Wydanie polskie 2004
Prawo zakazuje stosowania Magii. Za pierwsze przewinienie magioso jest zsyłany na Syberię, za recydywę jest tylko jedna kara - śmierć.
Dwaj magowie - Walet Winny i Dama Dzwonkowa - zostają zesłani po odbyciu katorgi na syberyjską wieś. Zmuszeni okolicznościami i walką o życie, ponownie łamią Prawo. Uciekają na Krym, szukając kryjówki wśród Cyganów, dla których Magia jest całym życiem. Śladem zbiegów rusza pułkownik specjalnego korpusu Imperatora - bezlitosny książę Gandieri.
Spis treści:
KSIĘGA PIERWSZA NIECH DROGA ICH BĘDZIE MROCZNA I ŚLISKA. 7
Krąg Pierwszy - ŚNIEGI KĘS-PRECLA. 8
I. DWOJE albo TROMFY CZY BLOTKI 14
II. RASZKA KNIAHINI albo KURZA STOPA WDOWY SOCHACZYCHY. 19
III. DRUC-KONIARZ albo OCHLAPUS KUDŁATY, ALE ŻEBRA PODWÓJNE. 26
IV. RASZKA-KNIAHINI albo ECH, LEŚNE MOJE CUDO 35
V. DRUC-KONIARZ albo DROGA NA WIELKIE BORSUKI. 44
VI. RASZKA-KNIAHINI albo DZWONKOWY MARIAŻ. 60
VII. DRUC-KONIARZ albo RUBELEK Z DROBNICĄ. 69
Krąg Drugi - POCIĄG DO PIEKŁA. 78
VIII. RASZKA-KNIAHINI albo SZEPTUSZYNE WYWARY. 83
IX. DRUC-KONIARZ albo CZAJ OSTATNIEJ PARADY. 93
X. RASZKA-KNIAHINI albo AJ MAMO, SMUTNO BYŁO... 104
XI. DRUC KONIARZ albo KUSICIELKA. 120
Krąg Trzeci - DWIE KARTY W CIEMNO. 141
XII. RASZKA-KNIAHINI albo I CÓŻ PANI NA TO, PANI ALTSCHULLER? 146
XIII. DRUC-KONIARZ albo LEŚNA GAWRA. 162
XIV. RASZKA-KNIAHINI albo ŁYK MADERY NA CZEŚĆ WYRODKÓW. 175
XV. DRUC-KONIARZ albo MILI PRZYJACIELE I DRUHOWIE. 188
XVI. RASZKA-KNIAHINI albo POSZŁY DZIEWKI NA HULANKĘ. 199
XVII. DRUC KONIARZ albo SZLAG BY TO TRAFIŁ! 212
XVIII. RASZKA-KNIAHINI albo JAK MASZ WIAĆ TO WIEJ. 223
STAWKA POD KARTĄ albo ZEZNANIA ŚWIADKÓW 233
KSIĘGA DRUGA I DODAJ NIEPRAWOŚĆ DO NIEPRAWOŚCI ICH... 241
Krąg Czwarty - SŁONE WIATRY KRYMU. 242
I. FIODOR SOCHACZ albo SZTUKA WYMAGA OFIAR. 247
II. AZA-AKULINA albo I JA TAK POTRAFIĘ! 264
III. FIODOR SOCHACZ albo DO CZEGO IM JESTEM POTRZEBNY? 280
IV. AZA-AKULINA albo HRABIOWSKA CÓRA NA UCZCIE. 293
V. FIODOR SOCHACZ albo ŻANDARMI TAKŻE TAŃCZĄ. 307
Krąg Piąty - LECIAŁ SOKÓŁ, LECIAŁ JASNY. 326
VI. AZA-AKULINA albo DOBIERANE TRUPY. 332
VII. FIODOR SOCHACZ albo ZA KNIAZIOWSKIM STOŁEM. 356
VIII. AZA-AKULINA albo POJEDZIEMY, ŚLICZNOTKO, NA PRZEJAŻDŻKĘ. 374
Krąg Szósty - OGARNĘŁY MNIE WODY PO DUSZĘ MOJĄ. 387
IX. FIODOR SOCHACZ albo STYPA TRUPIARZA. 393
X. AZA-AKULINA albo NIE PODKRADAJCIE STRASZNYCH BAJEK. 405
XI. FIODOR SOCHACZ albo CAŁA KRÓLEWSKA DRUŻYNA. 424
XII. AZA-AKULINA albo POD DACHEM SAMEGO KNIAZIA. 443
STAWKA POD KARTĄ albo PODWÓJNY BRUDERSZAFT. 460
KSIĘGA TRZECIA A GRZECH MÓJ ZAWSZE PRZEDE MNĄ. 472
Krąg Pierwszy - MIRAŻE CHARKOWSKIEJ JESIENI. 473
I. RASZKA-KNIAHINI albo MARIAŻ Z GŁOWĄ W PĘTLI. 479
II. DRUC-KONIARZ albo NIESFORNY ROM. 499
III. RASZKA-KNIAHINI albo SZALEŃSTWU DZIELNYCH PIEŚŃ ŚPIEWAMY. 518
IV. DRUC-KONIARZ albo ROZJUSZONA DAMULKA REKINEM ZWANA. 541
Krąg Drugi - DOWIEM SIĘ KIEDYŚ, PO CO BYŁAM... 559
V. RASZKA-KNIAHINI albo RÓB TO, CO JA. 565
VI. DRUC-KONIARZ albo BIES W ŻEBRO. 580
VII. RASZKA-KNIAHINI albo KRÓL STAWIA KRZYŻ. 599
VIII. DRUC-KONIARZ albo KIEDY UMIERAJĄ LEGENDY. 614
Krąg Trzeci PRAWA NIE SPISANO DLA DURNIÓW. 630
IX. RASZKA-KNIAHINI albo NA HUCZNYM BALU, PRZYPADKOWO.... 636
X. DRUC-KONIARZ albo TAMARA I DEMON. 651
XI. RASZKA-KNIAHINI albo ABRASZA Z WERONY W SOBOTY LUBIŁ POŻARTOWAĆ. 668
XII. DRUC-KONIARZ albo SUROWE PRAWO, ALE PRAWO. 680
STAWKA POD KARTĄ. 699
KSIĘGA CZWARTA ODDAJ IM WEDLE TEGO, CO ZDZIAŁALI... 709
Krąg Pierwszy - WITAJCIE, LETNICY WITAJCIE, LETNICZKI. 710
I. FIODOR SOCHACZ albo RÓŻE, BRZOZY, PAROWOZY. 716
II. ALEKSANDRA-AKULINA albo STAŁA SIĘ MUCHA PAJĄKIEM KRZYŻAKIEM.... 732
III. FIODOR SOCHACZ albo TRUDNO BYĆ MAGIEM. 746
IV. ALEKSANDRA-AKULINA albo SIEDZĘ ZA KRATĄ.... 761
Krąg Drugi - NOC DNIA SĄDU. 780
V. FIODOR SOCHACZ albo DYSZEL PRAWA. 785
VI. ALEKSANDRA-AKULINA albo JEGO BEZSTRONNOŚĆ. 804
VII. FIODOR SOCHACZ albo JEŚLI NIE DAM WIARY.... 824
VIII. ALEKSANDRA-AKULINA albo CÓŻ DZIEŃ WSTAJĄCY MI PRZYNIESIE?... 840
Krąg Trzeci - NA KRĘGI SWOJE... 856
IX. FIODOR SOCHACZ albo GDYBY COŚ Ml SIĘ STAŁO.... 864
X. ALEKSANDRA-AKULINA albo JEPUTACJA DO WAS! 883
XI. FIODOR SOCHACZ albo CZAS ROZRZUCANIA KAMIENI. 902
X. ALEKSANDRA-AKULINA albo O PIĘĆ MINUT WCZEŚNIEJ. 919
STAWKA POD KARTĄ albo ZAPISKI ŚLEPEGO CYKLOPA. 932
KSIĘGA PIĄTA (niedokończona) I WTEDY POWIEDZIAŁEM: OTO IDĘ... 943
Krąg Pierwszy - KORZENIE PAJĘCZYNY. 944
I. DWOJE albo BLOTKI I ATUTY. 951
MAG Z ŁASKI PRAWA
He walked amongst the Trial Men
In a suit of shabby grey;
A cricket cap was on his head,
And his step seemed light and gay;
But I never saw a man who looked
So wistfully at the day.
I walked, with other souls in pain,
Within another ring,
And was wondering if the man had done
A great or little thing,
When a voice behind me whispered low,
«That fellow's got to swing.»
Oscar Wilde
«The ballad of Reading Gaol»
W posępnym tłumie osądzonych
Szedł dziarsko i wesoło,
W odzieniu lichym i zniszczonym,
I kaszkiet wdział na czoło.
A jeszczem nigdy nie widział nikogo,
Kto by tak tęsknie spoglądał wokoło.
Ja w innych szedłem nieszczęśników kręgu
Wśród bólem dusz spętanych.
I chciałem dociec, co ów człek uczynił,
I jakie skrywał rany.
A wtem głos jakiś z tyłu szepnął cicho:
„Na stryczek jest skazany”.
Oskar Wilde
„Ballada o więzieniu w Reading”
- Magia?! Nienawidzę!!!
Opera „Cymeryjczyk zachwycony”
Aria Conana Akwilońskiego
Pan podpułkownik raczyli rozmyślać.
Durna mucha, która ostatecznie ogłupiała pod wpływem wczesnej jesieni, zachowywała się jak podchmielony włóczęga, co opił się darmowej siwuchy - podlatywała to tu, to tam, przysiadała na papierach, zacierała łapki, dokuczliwie brzęczała, i łaziła tam i siam, usiłując nasycić się ostatnimi przyjemnościami muszego życia, którego zresztą już niewiele jej zostało. Pan podpułkownik zmarszczyli brew, nie patrząc nawet, machnęli łapą w powietrzu i podnieśli do ucha mocno zaciśniętą pięść. Wewnątrz pięści brzęczała i zanosiła się rozpaczliwym szlochem natrętna musza mizerota - której zresztą i tak pora już była zdychać, co za różnica, minutę wcześniej czy później? Grube, porośnięte ostrymi, rudymi kłaczkami paluchy rozwarły się, darując musze wolność, a potem znów - machnięcie, więzienny kułak, przytłumione brzęczenie i błaganie o litość.
Ręka wykonała ostry zamach. Ciałko muchy rąbnęło o parkiet kancelarii i zaraz potem opuściła się na nie podeszwa buta.
Wszystko.
Koniec.
Pan podpułkownik leniwie szarpnęli swoje bokobrody i ponownie zajęli się działalnością umysłową.
- W-wasza czujność! - zza drzwi wysunęła się paskudna, śmierdząca kapustą i nikotyną morda, nakryta zsuniętą na tył furażerką.
- W-wasza czujność! Pozwólcie zameldować; osobisty kurier jego naczelnikowskiej mości, pana oberpolicmajstra, z przesyłką do was! Każecie wpuścić?
- Niech poczeka.
- W-wasza... przecież to...
- Paszoł won! - pan podpułkownik nawet nie podnieśli głosu, ale morda natychmiast się cofnęła, wydawszy ciche piśniecie. I znikła, jakby się w ogóle nie pokazywała. Porzuciwszy stolicę dla dobra służby, pan podpułkownik nie cierpieli prowincjonalnych kancelaryjnych „zupaków”, którym często rzucali w twarz to obraźliwe miano - obrzydliwie obleśnych, ustawicznie podchmielonych, z ich brudnymi mankietami i gramatycznymi błędami w anonimowych donosach. „Aśmielam się donieść do waszy wiadomości...” - i z czerwonego nochala spada kropla na pokryty gryzmołami list. Wszystko, co w świecie dobre i wielkie zbudowano na podłości, na fundamencie pospolitości i tępoty, ale tylko dureń będzie się cieszył schodząc z postumentu na zrytą przez robactwo ziemię.
...
entlik