00:00:00:movie info: XVID 512x384 23.976fps 697.3 MB| Even.Dwarfs.Started.Small.1968.iNT.DVDRip.Xvid-WRD 00:00:05:tłumaczył: karmazyn|Synchro: sdew6@wp.pl 00:00:56:NAWET KARŁY BYŁY KIEDYŚ MAŁE 00:04:20:Jesteśmy w Son Cośtam / Dom mężczyzn / Dom kobiet / Budynek gospodarczy / Droga do gdzieś 00:04:45:Twoja głowa do góry. 00:04:46:Patrz na mnie. 00:04:48:Tablica do góry. Na wysokość klatki piersiowej. 00:04:51:Wyżej. 00:04:52:Za wysoko. 00:04:56:No, tak moze być.. 00:05:00:Oprzeć głowę. 00:05:03:Patrz bardziej na mnie. 00:05:08:Tak. 00:05:13:Głowa na bok. 00:05:16:Szybciej. 00:05:17:Bardziej na bok. 00:05:20:Patrz tam. 00:05:22:Całkiem na bok. Jeszcze bardziej. 00:05:26:No. 00:05:31:Patrz dalej. 00:05:40:Teraz sie obróć. 00:05:42:Obrócić się! 00:05:43:Jakiś ciężko pojmujący jesteś? 00:05:52:W uchu mi zadzwoniło. Ktoś o mnie myśli. 00:06:42:Możesz się spokojnie przyznać. My tak czy tak już prawie wszystko wiemy. 00:06:50:Nie. 00:06:51:Tego, tego nie z..zdradzę. 00:06:52:Dyrektor pojechał rano z innymi mieszkańcami do miasta... 00:06:55:.. i tylko wy musieliście zostać za karę w zakładzie. 00:07:00:Oprócz was został tylko wychowawca i Marcella, kucharka. 00:07:03:Potem Territory napada Marcellę w szopie... 00:07:07:...a wy też chcieliście sobie zrobić dobrze, czy tak nie bylo? 00:07:11:Nie, nic nie zdradzę, nic nie powiem. 00:07:13:A potem Marcella krzyczała o pomoc.. 00:07:16:i przybiegł wychowawca. 00:07:20:Chyba nie chcesz powiedzieć że zrobili to ślepi? 00:07:22:Pepe w ogóle nie wchodzi w rachubę,.. 00:07:25:.. wychowawca przywiązał go od samego początku do krzesła. 00:07:28:No i teraz, jak na to wygląda, nie wiemy nawet, czy on w ogóle z tego wyjdzie. 00:07:41:Policja. 00:07:42:Te chwyty, te zajścia, to już od dawna znamy! 00:07:50:Nie nie. 00:07:53:Skąd ja mam to wiedzieć. 00:07:56:Nie nie, ja nic nie powiem. 00:07:58:Ja nic nie chcę, ja nic nie zdradzę. 00:08:02:A więc, teraz chcemy to dokładnie wiedzieć 00:08:06:Jak się zaczęły te świństewka? 00:08:42:Mocno mocno, mocno mocno. 00:08:45:Ty świnio, no wal go, prosiaku, itd itp 00:08:48:Chodź tu, ty świnio! 00:08:57:Puśćcie go! 00:09:02:Przestań, ty świnio, puść mnie! 00:09:47:Mocno mocno, mocno mocno. 00:10:25:Wszyscy do domu! 00:10:38:Przybywamy! 00:10:41:Mocno, mocno. 00:10:45:Tak mocno, wyważać drzwi. 00:10:47:Jesteśmy, wyciągniemy cię stamtąd, wyważamy drzwi. 00:10:52:Mocno mocno, wyważać. 00:10:55:Pepe słyszysz nas? , jesteśmy tu , wyciągniemy cię. 00:11:01:Drut telefoniczny przerwany. 00:11:05:Drut telefoniczny przerwany. 00:11:08:Jest zepsuty. 00:11:11:Przybywamy. 00:11:12:Tam jest mój but. 00:11:15:- Tak nigdy nie wejdziecie.|- Ja chcę mojego buta z powrotem. 00:11:17:ej ty świnio, wypuść Pepe! 00:11:20:Mocno, mocno. 00:11:25:Wyważamy drzwi. 00:11:38:Tam jest, tam jest. 00:11:40:Przestańcie, posłuchajcie, tak nie można robić! 00:11:46:Badzcie wreszcie rozsadni! 00:11:48:Co ja wam zrobiłem? 00:11:55:Wypuść Pepe! 00:11:57:No to zejdź na dół ty świnio! 00:12:03:Teresa, bądź rozsądna, przecież ty jesteś najrozsądniejsza! 00:12:10:hahaha, "jesteś najrozsądniejsza", hahaha 00:12:15:Jeśli natychmiast nie przestaniecie, to zadzwonię po policję! 00:12:22:Drut telefoniczny jest już dawno przecięty 00:12:25:A czy wy wiecie, co to oznacza, gdy przyjedzie policja?! 00:12:28:Masz wypuścić Pepe! 00:12:31:Te twoje sztuczki już dawno znamy! 00:12:33:Jeśli natychmiast nie przestaniecie i nie będziecie rozsądni, to stanie się coś Pepe! 00:12:41:Spróbuj, spróbuj, nie odważysz się! 00:12:47:Jak się natychmiast nie uspokoicie, to stanie się coś Pepe! 00:12:53:Nie odwazy sie, nie zrobi tego, jest zbyt tchórzliwy! 00:13:02:My też chcemy choć raz do burdelu! 00:13:08:On nie zrobi nic Pepe, nie odważy się. 00:13:12:- Nie, jest zbyt tchórzliwy aby to zrobić.|- Też tak sadzę. 00:13:17:Pepe, kopnij go w dupę! 00:13:57:Czy to policja? 00:14:00:Tu zakład, proszę przybyć tu natychmiast! 00:14:05:Oni mi tu wszystko demolują, rozwalaja wszystko na kawałki. 00:14:10:Proszę przyjedźcie jak najszybciej! 00:14:15:Okrążyli mnie. 00:14:17:Jestem tu zamknięty. 00:14:20:Proszę? Tak, w porządku, dobrze. 00:14:28:No, stary przyjacielu.. 00:14:31:.. podsunę cię teraz pod okno,.. 00:14:33:.. a ty powiesz tym na dworzu, że zaraz przyjedzie policja. 00:14:41:Znasz przecież takie dobre powiedzenie. że zyjemy tutaj porządnie. 00:14:46:Po co by nas rodziła nasza matka w bólach. 00:14:51:Nie śmiej się tak chamsko! Przestań ty mały.. Zamknij się! Zrozumiano? 00:14:55:Uważaj sobie. Ja ci zaraz pomogę... 00:14:58:Przestań się śmiać! 00:15:00:aua, moja noga. 00:15:03:Chcę mego buta z powrotem, jest w domu. 00:15:11:o jeny jeny 00:15:17:Chcę mego buta z powrotem, jest w domu. 00:15:22:Chodźcie, uciekajmy stąd, jeszcze lepiej spadajmy stąd. 00:15:28:Ale dokąd chcesz spadać? 00:15:31:Eee tam, ty z tym twoim spadaniem, to przecież bzdura, to nie ma sensu. 00:15:35:Przecież ty zawsze byłeś tchórzem. 00:15:38:A dokąd ty w ogóle chcesz? 00:15:41:To wszystko jest bez sensu. 00:15:42:Pola lawy. Najwyżej za dwa dni złapie nas policja. 00:15:48:Taa..Policja 00:15:53:Musimy tu coś nabroić, żeby jakaś świnia wreszcie nas zauważyła. 00:15:58:To w ogóle nie zmieni naszej sytuacji, czy będziemy grzeczni czy nie.. 00:16:02:.. to nie ma znaczenia, będą nas traktować tak samo. 00:16:05:Ciągle chlać to mleko w proszku, przecież nie jesteśmy cielętami. 00:16:15:Mleko w proszku. 00:16:17:Taa, i te zasrane zwierzaki co tam latają. 00:16:23:i te pola i w ogóle to obchodzenie się z Matką Naturą. 00:16:31:To już od dawna wkurza.. 00:16:36:pełno tych doniczek .. i tych... 00:16:38:cholera wie, po co to wszystko. 00:16:45:Mam pomysł. 00:16:48:Wiecie co... 00:16:51:.. przewrócimy jego ulubioną palmę. 00:16:56:Tak, zrobimy to. 00:16:58:Ty zawsze srasz w gacie, ty tchórzu. 00:17:02:- Co leży to leży.|- Tak jest. 00:17:21:Matka Natura. 00:17:26:Policja. 00:17:36:Utkwiłam nogą, boli mnie. 00:17:46:Wszystko rozdrapane. 00:17:55:Daj mi też. 00:17:58:Mogę tam zajrzeć? 00:18:02:Mogę tam zajrzeć? 00:19:36:- Chodźcie, podpalimy to drzewo.|- Mocno, mocno 00:19:42:Ciągnij, ciągnij 00:19:46:Mocno ciągnąć. 00:23:18:Mocno. mocno. - Już idę. 00:23:21:Co robimy? - Zaliczmy jakieś kobitki. 00:23:25:- Popatrz..|- Okej, zróbmy to.. 00:23:31:Zrób zdjęcie. 00:23:32:Chcemy teraz zaliczyć kobitki. 00:23:37:ooo, co się stanie? 00:23:41:- I krzycz.|- Pięknie. 00:23:48:Teraz każdy może pokazać, co potrafi. 00:23:51:My też chcemy się trochę zabawić. 00:23:55:- No i ładne jesteście.|- No ładne jesteśmy. 00:23:57:Tak, zawsze trzeba nosić te pojebane spodnie . 00:24:01:Te spodnie są ładne. 00:24:12:- O, wiem coś, ożenimy Hombre.|- O, tak! 00:24:18:No chodź. 00:24:22:Ja nie chcę być żonaty 00:24:28:Ja nie chcę być żonaty 00:24:36:Ja tam nie chcę wchodzić. 00:24:38:ach, spróbuj 00:24:42:Ja nie chcę tam wchodzić. 00:24:45:Nie! 00:24:47:ach, spróbuj 00:24:48:Ja tam nie chcę wchodzić. 00:24:51:ach, spróbuj. 00:24:53:Ja nie chcę tam wchodzić. 00:24:56:Ja nie chcę być żonaty. 00:25:05:No dalej, wskakuj do łoża małżeńskiego. 00:25:10:Nie chcę być żonaty. 00:25:13:Pierdolisz. Do łoża małżeńskiego. 00:25:21:Niee, ja chcę stąd wyjść. 00:25:27:Chcę stąd wyjść. 00:25:58:Spróbuj jeszcze raz. 00:26:07:Wypuśćcie mnie 00:26:11:Idź do łóżka. Tam jest cieplutko. 00:26:17:Zostań tu. 00:26:27:Niech spróbuje. 00:26:31:On to na pewno potrafi. 00:26:33:No pewnie. 00:26:36:Hombre! 00:26:38:- Wskakuj do łóżka. Biegiem.|- Tak, to piękne. 00:26:41:- Hombre, jesteś już w łóżku?|- Czy jest tam fajnie ciepło? 00:26:53:No to wchodź, spróbujmy tam się wspiać, co? 00:27:00:No widzisz, już jesteś na górze. 00:27:01:Taa.. 00:27:02:- Hombre, wejdź tu.|- Tak, tak.. 00:27:05:Pójdę tu dookoła.. 00:27:06:.. i spróbuje, czy tędy wejdę na górę. 00:27:10:.. czekaj.. no.. momencik. 00:27:15:No widzisz, jakoś idzie. 00:27:20:Ach, nie, moja noga jest zbyt sztywna. Nie mogę się wspiąć. 00:27:26:- No to chyba muszę zejść na dół, nie?|- Spróbuj z tej strony. 00:27:30:Z tej strony? Tak też mogę spróbować. 00:27:33:- Weź rozbieg.|- Też tak mogę spróbować. 00:27:40:Nie, nie wejdę. 00:27:41:Spróbuj z gazetami. 00:27:42:A no tak, poczekaj. Tu są dwie. No to spróbuję. 00:27:51:No to położę dwie..na podłodze.. Może tak będzie dobrze. 00:27:57:Chyba wezmę i położę jeszcze jedną. 00:28:05:No to spróbuję. 00:28:10:- No widzisz|- Nie da rady.|- No nie da rady, nie mogę wejść. 00:28:12:No i co my teraz zrobimy. Spróbuj z tej strony. 00:28:16:Z tej strony, dobra. Moze tamtędy wejdę. 00:28:26:- Nie da rady.|- No nie da rady. 00:28:27:No i co my teraz zrobimy? 00:28:31:- No tego nie wiem.|- Ja też nie. 00:28:35:A moze mam tu jeszcze raz spróbować? 00:28:37:- Podłóż trochę gazet.|- Nie, to też nie funkcjonuje. 00:28:43:No mogę spróbować... Wtedy będzie tu leżało tak dużo gazet. 00:28:56:No już tu sporo tego mamy. 00:29:01:No to zobaczymy. 00:29:05:- Nie da rady.|- No nie da rady. Za wysoko. 00:29:08:No to nie wiem, co my tu jeszcze możemy zrobić? 00:29:11:Jest za wysoko.. i nadal nie da rady. 00:29:15:Tu są znowu jakieś... mam jedną.. 00:29:17:- Można spróbować..|- Dobrze. 00:29:22:- Pokaż, co ona tam ma.|- Coś pięknego. 00:29:26:No to zobaczmy. 00:29:33:O widzisz, piękna dziewczyna. 00:29:36:I coś takiego mają wychowawcy w swoim domu. 00:29:40:Taak, ale to jest ładne nie? 00:29:41:Ale my też chcemy coś takiego oglądać. 00:29:43:Taak, my też możemy sobie pooglądać. 00:29:46:Czekaj przerzucę parę stron dalej. 00:29:48:Patrz... tu święty Mikołaj 00:29:53:O..dwie ładne dziewczyny. 00:29:56:- Pokażemy to innym.|- Tak..możemy pokazać. 00:31:28:Taa.. ładna twarz, taa 00:31:47:Taa.. ładna twarz 00:32:00:tak tak.. ładna twarz 00:32:06:Ale piękne. 00:32:10...
wujek777