Clapham Junction.txt

(41 KB) Pobierz
00:00:50: Ponad 30 stopni spodziewane dzisiaj.
00:00:52:Właściwie możemy pobić| rekord, który od...
00:00:55:12-go czerwca tego roku| wynosi 32, być może dobijemy...
00:00:59:dziś do 33-ech stopni.| I oczywiście całe to utrzymywanie się...
00:01:03:upałów - zero wytchnienia.| Nie będzie lżej wieczorem. 15 stopni...
00:01:07:minimum 15 stopni, jedno czy dwa miasta| mogą się zmierzyć z temperaturą ponad 20 stopni,
00:01:13:a to bardzo, bardzo gorąco.
00:01:18:jak to długo to będzie trwało?
00:01:19:Cóż, jutro idzie załamanie pogody,| więc przynajmniej jeszcze dobę...
00:02:21:Proszę spojrzeć w prawo.
00:02:25:W górę.
00:02:41:Bardzo dobrze, Danny.
00:02:54:- Dobrze się masz, prawda?| - Tak, dzięki.
00:02:58:- Muszę przyznać, że dobrze wyglądasz.| - Dobrze, dziękuję.
00:03:04:- Dajesz radę w upale, co?| - Jako tako.
00:03:09:- Niezła patelnia, nie?| - No faktycznie.
00:03:14:OK!| Więc, nawijaj.
00:03:21:Wymiana obrączek,| oznacza obietnicę miłości,...
00:03:24:...która trwa na wieki,| i jest publicznym zaręczeniem, ...
00:03:28:że kontrakt między| Willem i Gavinem będzie szanowany.
00:03:32:- Will?| - Ta obrączka jest dowodem mojej trwałem miłości...
00:03:41:...i znakiem obietnicy,| którą składam ci dziś.
00:04:17:Biskup może być kawałkiem chuja,| jeśli chodzi o pedziów.
00:04:22:A co do starej Wurzel w Lambeth Palace,| to ona nieźle się wkurza.
00:04:30:- Chciałby pan dolewkę?| - Och, jak miło.
00:04:33:- Jak znosisz napięcie?| - Może i mam ciężko, kochany,
00:04:38:...ale wciąż wierzę, że| Jezus Chce Bym Był Promyczkiem.
00:04:44:O, kelner.| Przynieś nam trochę tych cudnych kiełbasek, dobrze?
00:04:52:I wtedy wracamy do momentu,| w którym byliśmy na początku...
00:04:55:...z tym gościem w ciężarówce...
00:04:57:...i zdajemy sobie sprawę, że Chris| kazał spierdalać wielu z nich, i...
00:05:01:...i zdecydował zacząć od nowa w Londynie.| I cóż, to by było na tyle.
00:05:14:widzisz, Robin, chodzi o to, że, ,| wiesz, że jestem twoim wielkim fanem.
00:05:20:- Och, nie podoba ci się.| - Wiesz to, nie?
00:05:22:- Nie podoba ci się, prawda?| - Po prostu czuję, że już to przerabialiśmy.
00:05:26:- Nieprawda?!| - Znaczy, tę całą kwestię gejowską.
00:05:29:- Czy to wciąż jest problem?| - Jest, jeśli jesteś homo.
00:05:31:To pytanie musisz sobie zadać.| Czy to jest wciąż sprawa?
00:05:33:- Ale to coś więcej niż to...| - Bo według mnie nie jest.
00:05:37:Wiesz, z Eltonem i Davidem,
00:05:39:z Ianem i, cóż, wszystkimi.| No wiesz, jaki jest problem?
00:05:45:To już jest zrobione.| Poszliśmy dalej.
00:05:47:- To jest zaakceptowane.| - Ale sposób, w jaki to by podeszło..
00:05:50:Znaczy, jeśli zrobisz to| bardziej jak Gary Glitter.
00:05:54:- Gary Glitter?!| - Wietnam, Kambodża, cała sprawa seks-turystyki,
00:05:59:wtedy może, może.
00:06:01:Ale cała ta sprawa seks-turystyki| została już przerobiona do wyrzygania.
00:06:04:W tej postaci to nie jest dla mnie.
00:06:07:Przykro mi, po prostu nie jest.
00:06:10:Słuchaj, bardzo jestem chętny| by nad czymś z tobą popracować.
00:06:15:Przecież to wiesz.| Ale tu, niestety, jestem na nie.
00:06:29:- Wciąż jesteś żonaty?| - Tak.
00:06:33:Świetnie. W przyszłym tygodniu| spotykam się z Dunstanem.
00:06:38:- Tak?| - Pozdrowić go?
00:06:41:- Nie robiłbym sobie kłopotu.| - Nie, lepiej nie.
00:06:46:No to ja sobie pójdę.
00:06:59:Dotarł już do siódmej klasy.
00:07:02:Panna Richard mówi, że jeśli| dalej tak pójdzie, może dostać się...
00:07:06:- do Royal College of Music.| - To wspaniale, Dolly
00:07:09:- To dobry chłopak.| - Musisz być taka dumna.
00:07:12:Prawie płaczę z radości.| Bardzo chcę, żeby miał te skrzypce.
00:07:19:Wiesz, powinnaś mu| je dać Pani H.
00:07:22:- Cóż, bardzo bym chciała, Dolly.| - On gra jak anioł.
00:07:26:- A co tam przygotowujesz?| - Policzki żabnicy z borowikami.
00:08:11:Proszę pana, kiełbaski.
00:08:15:- Dziękuję. Ten akcent, nie umiem do końca...| - Shropshire, proszę pana.
00:08:37:Mam tu 30 stopni - to mówi wszystko.| To dla centralnego Londynu.
00:08:42:Buniu, jestem!
00:08:43:a to właśnie tam| mieszka większość populacji.
00:08:47:Witaj buniu!
00:08:51:- Kochanie.| - Przekrętnie gorąco, prawda? Chcesz coś?
00:08:56:- Kochanie.| - Może filiżankę czegoś fajnego, co?
00:09:31:Cześć, to ja. Tak, trochę się spóźnię.| Muszę wpaść do St. Luke'a.
00:09:40:Och, jakiś mini-kryzys czy coś.| Pewnie nic, ale wiesz jak to jest.
00:09:48:Cóż, oczywiście, że się postaram.| Ale powiedz im, by nie czekali.
00:09:51:Będę tak szybko, jak się da.| Tak, spróbuję. Obiecuję. Cześć.
00:11:37:- Patrzysz na mój tyłek, co nie?| - Patrzysz na jego tyłek?
00:11:46:- Były jakieś telefony, buniu?| - Tylko jeden.
00:11:49:- A co to był za jeden?| - Twoja mama.
00:11:52:- Ach tak?| - Chce się z tobą zobaczyć, kochanie.
00:11:56:- Nie zaczynaj, buniu.| - Mówiła, że nie tknęła alkoholu od tygodni.
00:12:00:- Ona kłamie.| - Nie kłamie, Terry, to dobra dziewczyna.
00:12:04:- To nieprawda, buniu.| - Może być wieloma rzeczami, ale nie kłamczuchą.
00:12:09:- W głębi serca to dobra dziewczyna.| - Nie, nie jest, buniu.
00:12:12:- Jest, Terry, to dobra dziewczyna.| - Nie, nie jest.
00:12:17:- Chcesz sałatki z szynką?| - Zadzwoń do niej, Tel.
00:12:20:- Nie dzwonię do niej.| - Ona chce cię zobaczyć.
00:12:22:- Nie chce, buniu.| - Chce, Terry.
00:12:25:Był czas, kiedy mogła mnie mieć| kiedy tylko chciała.
00:12:27:Jeśli coś się stanie, nie będziesz| mógł spojrzeć sobie w oczy.
00:12:30:Chcesz sałatkę z szynką| czy coś ciepłego?
00:12:34:- Zrób to dla mnie, kochanie.| - Zrobię ci sałatkę, ale do niej nie zadzwonię.
00:12:40:Gavin nauczył mnie jak kochać.| Kochać jego, kochać siebie.
00:12:46:To na zawsze, skarbie. A jeśli nie,| to cóż, masz tu niezłe przed-małżeństwo.
00:12:53:Więc wszyscy się urżnijmy.| Do dna!
00:13:01:Chodź tu, przystojniaku.
00:13:42:- Migasz się od pracy?| - Nie, proszę pana, mam przerwę.
00:13:47:Płacę za to wszystko, wiesz.| To nie jest tanie.
00:13:52:Domyślam się, proszę pana.
00:13:54:Wiesz, to bardzo, bardzo urocze,| że mówisz do mnie proszę pana.
00:13:59:Naprawdę nie musisz.
00:14:02:- Więc, Ludlow.| - No.| - Bardzo ładne.
00:14:08:- No. W tej cichej części.| - Chyba trochę tak.
00:14:11:Ale ładne.
00:14:22:- Ludlow. Ładny zamek.| - No.
00:14:28:Bardzo ładny. Uwielbiam tę część świata.
00:14:32:- Nigdy tam nie byłeś, prawda?| - Gdzieś na północy, tak?
00:14:36:- Poczęstuj się.| - Nie, nie. Nie w pracy.
00:14:39:To mój ślub.
00:14:50:- Piękna obrączka.| - Robione na zamówienie.
00:14:55:- Musi mieć o tobie wysokie mniemanie.| - Ale jest za duży. Jubiler schrzanił.
00:15:00:- Można było zmienić.| - Nie chciałbyś się z nim rozstawać.
00:15:03:Tu masz rację.| Musisz pilnować swojej obrączki, czyż nie?
00:15:10:- Wiesz, to niesamowite.| - Co?
00:15:13:Ten ślub. Nigdy, przenigdy nie myślałem,| że dożyję tego dnia...
00:15:17:...dwóch gości bierze ślub. No wiesz,| to fantastycznie, czyż nie?
00:15:21:Chyba tak.
00:15:23:Gavin i ja tak długo mieszkamy razem.
00:15:26:No, to całkiem fantastyczne.
00:15:38:- Rumienisz się.| - Gorąco jest.
00:15:42:Nie, nie, będę już wracał.
00:16:22:Gdzieś ty był?| Spodziewałam się ciebie wieki temu!
00:16:25:- Musiałem iść do biblioteki.| - Chryste, jak zwykle się spóźnimy.
00:16:29:Kochanie, użyj szklanki.
00:16:38:Dasz sobie radę, prawda?
00:16:39:Jasne, że tak.
00:16:42:Dlaczego nie spotkasz się| z Benjym czy kimś innym?
00:16:45:Nie podoba mi się myśl, że będziesz tu sam| a zapowiada się taka cudowna noc.
00:16:49:- Mamo, nic mi nie będzie.| - Mam ten cudowny humus, który tak lubisz...
00:16:52:- ...i pyszną, uroczą bagietkę.| - Mamo, wszystko w porządku.
00:16:57:Och, wiem, kochanie.
00:17:05:Muszę iść się pomalować.| Jeśli zadzwoni ojciec, powiedz mu, by ruszał dupsko.
00:17:28:- Chyba nie wychodzisz?| - No, skończyłem.
00:17:33:- Szkoda.| - Koniec zmiany.
00:17:38:Coś ci powiem.
00:17:45:Obecnie mieszkam z kumplem,| na południe od rzeki, ...
00:17:47:...ale przeprowadzam się do własnego| małego mieszkanka w przyszłym tygodniu.
00:17:50:Znaczy, to tylko wynajęte, nie?,| ale bardzo się cieszę.
00:17:53:- No pewnie.| - Wyprowadziłem się z domu, przyjechałem do Londynu, ...
00:17:56:...dostałem własną pracę i potem| moje własne mieszkanko. Znakomicie.
00:17:59:Znakomicie.
00:18:04:Co to za miejsce?
00:18:06:Spiżarnia.
00:18:08:- Do czego jej używano?| - Do trzymania kiełbasek.
00:18:12:Jesteś pełen podtekstów, co?
00:18:16:Kocham Londyn. Zawsze wiedziałem,| że tak będzie i wiesz co?
00:18:21:- Co?| - Tak jest.
00:18:27:Charlie z panem młodym, ...
00:18:29:- ...stracę pracę.| - Nie ze mną za sobą.
00:18:42:Chryste, chciałbym lizać | włoski na twoim karku.
00:18:46:Dopiero wyszedłeś za mąż.| Powinieneś myśleć o czymś innym.
00:18:55:Jedziecie w jakieś fajne miejsce| na wasz miesiąc miodowy?
00:18:57:W końcu.| Gav wraca jutro do pracy.
00:19:01:- Co on robi?| - Ulepsza ludzi.
00:19:04:- Co ty robisz?| - Ja zarabiam.
00:19:08:Nie będą za tobą tęsknić?
00:19:42:- Nie tu?| - Więc gdzie?
00:19:46:- Nie powinniśmy tego robić.| - No weź.
00:20:10:Z ręką na sercu, serio?
00:20:19:Nie chcesz skończyć samotnie, Tel.
00:20:23:Nie, buniu.
00:20:25:Ja mam ciebie, czyż nie?| Kogo ty będziesz miał?
00:20:29:- Martwię się o ciebie.| - Poradzę sobie, buniu.
00:20:32:Tak. Martwię się o ciebie.
00:20:39:Zostaw to buniu.
00:20:43:Wszyscy kogoś potrzebujemy, kochanie.
00:20:45:Och, znajdę kogoś, buniu.| Już ty się nie martw.
00:20:55:Chodź tu.
00:21:19:- Moja komórka.| - Och, co?
00:21:22:- Chcę cię znów zobaczyć.| - Nie możesz.
00:21:25:- Zadzwoń do mnie.| - Nie.
00:21:29:- Zadzwonisz, wiesz.| - Jesteś pewien siebie, nie?
00:21:41:Zatem na razie.
00:21:45:Masz cudowny tyłek.
00:21:47:A ty masz cudownego męża.
00:22:04:- Gdzieś ty, do cholery, by...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin