Tara.doc

(23 KB) Pobierz

Tara

 

Tara, która szczyt świetności osiągnęła za czasów Cormaca, otoczona była przez ludy Firbolog stanowiła dobre miejsce dla siedziby arcykrólów. Wspomniany wcześniej Ollam Fodla po raz pierwszy zapisał się w historii ustanawiając tzw. feis (dosłownie: zgromadzenie), czyli rodzaj parlamentu zbierającego się co trzy lata w tym miejscu już od VII lub VIII wieku p.n.e. Powiada się, że te trzy najpiękniejsze wzgórza na wyspie otrzymały swą obecną nazwę za czasów Eremona, pierwszego Milezyjskiego króla Irlandii, a pochodzi ona od zniekształconego dopełniacza wyrażenia Tea Mur, znaczącego tyle co „grobowiec Tea” - Tea była żoną Eremona i córką króla Hiszpanii. W tych dawnych czasach Tara musiała wyglądać naprawdę imponująco. Wielkie, piękne wzgórze naznaczone było siedmioma osiedlami, w każdym z nich było wiele budynków - wszystkie oczywiście były drewniane. Największą budowlą była Mi Cuarta, wielka sala przyjęć, będąca jednocześnie salą tronową Ard Righ'a, Arcykróla. Każdy prowincjonalny władca miał na Tarze swóją rezydencję, w której przebywał w czasie wielkiego Zgromadzenia.

 

Istniał również Frinan (Dom Słońca) w którym przebywały ich żony i dworska świta. Feis odbywał się w czasie święta Samhain. Zaczynał się trzy dni przed początkiem świeta i trwał jeszcze trzy dni po. Tymczasem jak się wydaje Aonach czy inaczej wielki targ na który ściągali ludzie z całego kraju zaczynał się znacznie wcześniej. Wśród przybyszy byli ludzie różnych zawodów, rzemieślnicy, ludzie sztuki, poeci i bardowie. Na Zgromadzeniu odczytywano i zatwierdzano ponownie prawa, także ustanawiano nowe, odbywały się długie dyskusje, rozstrzygano spory i waśnie, naprawiano błędy. Przy okazji recytowano przechowywaną w pamięci ludzi (zwanych seneachie) historię Irlandii. Wygłaszał ją główny seneachie króla pilnując się, żeby w najmniejszym stopniu nie przeinaczyć opowieści, na co zresztą czyhali już inni, chętni na jego stanowisko. Taki właśnie, ustny sposób przechowywania i przekazywania historii kraju przetrwał wiele stuleci, zanim poznano pismo, i zanim pojawiło się chrześcijaństwo, za czasów którego tradycja ta dalej była rozwijana, co pozwoliło przetrwać do czasów historycznych wielu opowieściom i historiom z czasów, o których inne narody Europy dawno zapomniały. Jak arterie z serca z centrum Królestwa Irlandii wychodziło z Tary pięć wielkich dróg prowadzących do dzisiejszych: hrabstw Wicklow, Slighe Mor, Dublina i dalej do Galway, Slighe Dala i dalej na południe oraz Slighe Midluachra, na północ. Jak napisał jeden z dawnych irlandzkich mnichów „Wielka, prawdziwie szlachetna i piękna była nasza Królewska Tara”.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin