Beelzebub-ep.01.txt

(17 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:00:05:Dawno, dawno temu w odległej krainie,
0:00:08:albo raczej w dziurze zwanej liceum Ishiyama,
0:00:11:żył sobie pewien samolubny, bestialski i bezwzględny typ,|dla którego inni ludzie znaczyli mniej niż zeszłoroczny browar.
0:00:20:Więc to ty jeste ten kot Oga?
0:00:22:Jestem Abe z drugiego roku!
0:00:25:Walczmy!
0:00:32:wieżak Oga i drugoklasista Abe będš cišgnšć solówę!
0:00:35:Morda, łysolu, bo obudzisz szczeniaka.
0:00:40:Prowokuje go!
0:00:41:Cholera, czy on nie wie,|jak nazywajš tego gocia?
0:00:45:Przecież to Tłuczek do Mięsa Abe!
0:00:49:O w mordę, ale straszny!
0:00:51:Ale Ogę w gimnazjum Kata nazywano Rozszalałym Demonem!
0:00:57:Rozszalałym Demonem?|Widać, że z niego też nie jest cienki bolek.
0:00:59:Zaraz poleje się krew!
0:01:02:Spójrzcie na Ogę!
0:01:04:Spieniał?
0:01:08:Poci się jak prawiczek przed burdelem.
0:01:13:O w mordę, ale się z niego leje.
0:01:15:Najwyraniej wie, że nie ma szans z Tłuczkiem do Mięsa.
0:01:19:Zara, to nie pot!
0:01:22:Patrzta na jego łeb!
0:01:23:Jaki szczyl na nim stoi i leje mu na łepetynę!
0:01:27:A co mnie to!
0:01:29:Walcz ze mn...!
0:01:30:Czy ja ci wyglšdam na kibel, gówniarzu?
0:01:34:To opowieć o nastoletnim chuliganie,
0:01:38:który wskutek dziwnego cišgu wydarzeń|został zmuszony do wychowywania dziecka.
0:01:40:Ale nie takiego zwyczajnego dziecka.
0:01:46:Na co się, kurwa, gapisz?
0:01:49:Co to za bachor?
0:02:22:da da da da da da
0:02:27:nanisama da?! okosama da!
0:02:30:yomei wa zatto uchinchihachijuunen
0:02:33:omae wa sude ni da da da da da
0:02:38:nanichan da?! akachan da!
0:02:40:nii jikan okini goukyuuda
0:02:43:yofuke ni oppai youkyuuda
0:02:48:mama ga mushi nara ichiou
0:02:53:papa no oppai sutte miru no da
0:03:01:dada dada dada dadakoneru dadadadada
0:03:06:fuamiresu no omocha ga hoshii no da
0:03:12:dada dada dadanedaru dadadadada
0:03:17:kikiwakenainode onajimida
0:03:22:dada dada jidandafumu dadadadada
0:03:27:dongurimorattegokigenda
0:03:32:da da da da damasareta
0:03:40:(damedakorya!)
0:03:41:da da da
0:02:25:Jinja-Temple
0:02:25:Przedstawia
0:02:27:Tłumaczenie:    Sacredus
0:02:30:Korekta, typesetting: KieR
0:02:35:Tłumaczenie piosenek, karaoke: Yoshimori
0:02:21:da da da da da da
0:02:27:Kto ty jeste?! Dzieciak mały!
0:02:30:Miałe na to 780 lat
0:02:32:A i tak spóniłe się! da da da da da
0:02:38:Kto ty jeste?! Bobas mały!
0:02:40:Ryczę sobie co dwie godziny
0:02:43:Każdej nocy chrapkę na mleko z cyca mam
0:02:48:Kiedy mama mnie olewa
0:02:53:Wtedy zabieram się za suta taty
0:03:01:dada dada dada dada ryczenie dadadadada
0:03:06:Kupcie mi wreszcie tego Happy Meala
0:03:11:dada dada dada nakłanianie dadadadada
0:03:17:Za cholerę nie umiem zrozumieć tego bełkotu
0:03:22:dada dada frustracja dadadadada
0:03:27:Wpatruje się we mnie swoimi malanymi oczkami
0:03:32:da da da da dałem się oszukać
0:03:40:(Tak być nie może!)
0:03:41:da da da
0:03:57:Przygarnšłem władcę demonów
0:04:02:Dawno, dawno temu w odległej krainie
0:04:04:żył sobie pewien piękny i lubiany przez wszystkich młodzieniec, który był wzorem dla innych.
0:04:12:Pieprz się, Oga!
0:04:14:Zdychaj!
0:04:15:Ten wspaniałomylny młodzieniec rzekł:
0:04:18:"Na kolana, miecie!".
0:04:20:Dobra, dobra.
0:04:22:Hę?
0:04:23:Skończ już to biadolenie.
0:04:25:Że niby kto jest wspaniałomylny|i lubiany przez wszystkich?
0:04:28:I skšd wytrzasnšłe tego szczeniaka?
0:04:31:Oj, mój mały, głupi, Furuichi,|przecież włanie ci o tym opowiadam,
0:04:35:więc mógłby być tak miły i się przymknšć?!
0:04:39:A teraz słuchaj!
0:04:40:Najmocniej przepraszamy za zaistniałš sytuację.
0:04:43:Pomylelimy tylko, że skoro tak sobie smacznie spałe, to może spłatamy ci małego figla.
0:04:48:Mi to nie wyglšdało na żaden dowcip.
0:04:49:Wiecie, kto inny wšchałby już kwiatki od spodu.
0:04:53:Ta, racja.
0:04:55:Chociaż chcielibymy, żeby wreszcie zdechł.
0:04:59:Słyszšc to, wspaniałomylny młodzieniec
0:05:04:pomógł im się umyć w rzece.
0:05:06:To prawdziwy demon!
0:05:07:Racja.
0:05:08:Wtedy to...
0:05:09:Płynšć, płynšć,
0:05:12:płynšć, płynšć...
0:05:15:Ujrzał wielkiego mężczyznę unoszšcego się na wo...
0:05:20:Chwila, stój!
0:05:22:Co ty brał i skšd wytrzasnšłe|tego wielkiego mężczyznę?
0:05:27:Skšd mogę wiedzieć,|co tam robił? Płynšł se rzekš!
0:05:30:Przecież wielcy gocie|nie dryfujš sobie od tak na wodzie!
0:05:32:No włacha, też mnie to zaskoczyło.
0:05:35:Tamte typy, jak tylko go zobaczyły, dały nogę.
0:05:38:Przestań ciemniać!
0:05:40:Ale tego młodzieńca nie ogarnšł lęk
0:05:43:i pomógł tamtemu mężczynie wydostać się z rzeki!
0:05:47:A po tym rozdarł go na pół
0:05:55:i ze rodka wyłoniło się dziecko.
0:05:59:Rozpołowiłe go?!
0:06:01:Rozpołowiłe go?!
0:06:02:Młodzieniec powiedział:
0:06:04:"Co za liczny malec!".
0:06:12:Ale, co u licha?
0:06:14:Cholera, co mam teraz zrobić?
0:06:19:Paniczu,
0:06:21:żegnaj!
0:06:24:Przeniesienie!
0:06:38:Zachowujšc spokój i oceniajšc sytuację dojrzałym okiem, młodzieniec rzekł:
0:06:42:"Mały, zgubiłe się?".
0:06:48:Chwila, nie tak.
0:06:49:Może powinienem być nieco milszy?
0:06:51:A-kuci-kuci-ku!
0:06:53:Nie, tak też nie.
0:06:54:Te, młody, odbiorę ci twš duszę!
0:07:00:Słyszšc to, owe dziecko przywišzało się do mnie.
0:07:05:Słyszšc to, owe dziecko przywišzało się do mnie.
0:07:09:A przynajmniej tak to wyglšdało.
0:07:10:Mam tego doć! Kto o zdrowych|zmysłach uwierzyłby w tę bajeczkę?
0:07:13:Odnie go temu, komu go porwałe!
0:07:16:Kretynie!
0:07:19:Młody, spokojnie!
0:07:20:Spójrz!
0:07:21:Patrz, jaki fajniutki, wielgany konik polny!
0:07:23:Co ty, do diabła, wyprawiasz?
0:07:24:Wczeniej to zadziałało!
0:07:27:A to peszek, już mu się znudził.
0:07:36:Furuichi, wiesz, to chyba czyni|cię gorszym od konika polnego.
0:07:38:Zawsze się to powtarza, kiedy ryczy.
0:07:40:Włanie dlatego nie wolno go tak straszyć.
0:07:42:Ta, ale nie mylisz, że przez to jest jaki dziwny?
0:07:47:Ty kretynie!
0:07:48:Nie podno głosu!
0:07:50:Cofnij to, dupku!
0:07:51:Niby co?
0:07:54:Przez was znowu zacznie beczeć!
0:08:09:Widać jedyne, co możemy zrobić,|to cišgle czym go zajmować.
0:08:13:Jacy my, do chuja?!
0:08:16:Nie mieszaj mnie w to!
0:08:18:Morda i szukaj czego!
0:08:20:Musimy znaleć co, co go zainteresuje!
0:08:23:Ta, jaasne!
0:08:25:Przecież to liceum Ishiyama, najgorsza buda w kraju! Mówiš, że wychowujemy 120% zbirów kraju!
0:08:30:Liceum Ishiyama!|Stšd pochodzi 120% najgorszych zbirów w kraju!
0:08:38:Co jest?
0:08:40:Oga zmajstrował se bachora!
0:08:42:Bachora?!
0:08:45:Szlag! Furuichi, zróbże co!
0:08:48:Myl, myl!
0:08:52:Mam!
0:08:55:To kapitan Poo z anime Gohan!
0:08:58:No, patrz!
0:09:03:Furuichi!
0:09:04:Więc nie zostało mi nic innego!
0:09:08:Brawo, stary!
0:09:09:Ty, ale skšd, u licha, miałe różowego króliczka?
0:09:11:Chciałem go dać takiej jednej lasce, która pracuje w markecie.
0:09:14:Furuichi, zaskakujesz mnie.
0:09:16:A chrzań się!
0:09:19:Co to za smarkacz?
0:09:22:Dzieciak Ogi?
0:09:24:Przecież to nie jest człowiek.
0:09:26:Na co szczerzycie gały?
0:09:36:Nie zniosę tego dłużej.
0:09:38:Została nam tylko jedna opcja.
0:09:41:Musimy włożyć go z powrotem|do tamtego typa, zanim się obudzi!
0:09:46:Dalej trzymasz się tej bajeczki?
0:09:48:Przecież zawsze możemy po prostu go gdzie wywalić.
0:09:50:Furuichi, kretynie,
0:09:52:czy ja wyglšdam na kogo tak okrutnego?
0:10:00:Wyprzedane!
0:10:02:A może drożdżówki?
0:10:03:Wyprzedane!
0:10:04:Mleko owocowe?
0:10:06:Wyprzedane.
0:10:07:Pizza?
0:10:08:Była, ale już jej nie ma.
0:10:10:Więc co ci zostało, babsztylu?
0:10:31:Pardonsik.
0:10:32:Co się znowu zrodziło w tej twojej łepetynie?
0:10:35:Ale ty jeste głupi.
0:10:36:Przecież wszystkim po jedzeniu zawsze chce się spać!
0:10:41:Musimy jedynie go czym napchać!
0:10:44:Zniknšł!
0:10:44:Tam jest!
0:10:45:Ta kanapka jest moja!
0:10:47:Zabieraj od niej łapy, bo do końca|życia będziesz jadł przez słomkę!
0:10:59:Ostatnia kanapka!
0:11:01:To moje!
0:11:02:Nawet o tym nie mylcie!
0:11:04:Precz z łapami!
0:11:10:Wiesz, Oga.
0:11:12:Nie mylisz, że młody jest z lekka zbyt zadowolony?
0:11:20:Czym, u licha, jest ten dzieciak?
0:11:36:Już czas.
0:11:40:Jest blisko.
0:11:41:Przeszukaj dokładnie okolicę.
0:11:56:Słuchaj, Furuichi.
0:11:57:On może działać na naszš korzyć.
0:11:58:Chwila, czemu jestemy u mnie w domu?
0:12:01:Dawno, dawno temu był sobie pewien drwal.
0:12:06:Stop!
0:12:06:Nie wymylaj kolejnej bajeczki!
0:12:10:Wrzucił on swojš siekierę do jeziora,|ale wyłonił się z niego pewien duch i rzekł:
0:12:13:"To ty wrzuciłe tę starš siekierę do mego domu?
0:12:15:Może chciałby w zamian to dziecko?".
0:12:18:Wiedziałem, że do tego zmierzasz.
0:12:19:Proszę, oto twoje dziecko!
0:12:22:Nie mieszaj mnie do tego!
0:12:24:Nie chcę żadnego bachora!
0:12:26:Mam dzi randkę i nie chcę nawet o czym takim słyszeć!
0:12:29:Widzisz, dobrze się składa!
0:12:30:Chajtniesz się z niš i razem będziecie mogli go wychowywać!
0:12:35:Puszczaj, bachorze!
0:12:37:Słuchaj, młody!
0:12:39:Jeli mnie zdenerwujesz
0:12:41:to polę cię w najgłębsze czeluci piekieł!
0:12:51:Furuichi.
0:12:52:Ta?
0:12:54:On chyba mnie polubił.
0:12:58:Polubił cię?
0:13:00:Chyba w twoich snach.
0:13:03:Panicz nigdy nie przywišzałby|się do kogo takiego jak ty!
0:13:06:Przepadnij, ty neandertalczyku!
0:13:11:A ty co za jedna?!
0:13:13:I kogo nazywasz neadertal co tam?
0:13:14:Zła tu zaraz i powtórz to!
0:13:16:W dodatku co ty robisz w mojej chacie?!
0:13:18:Eee, to mój dom.
0:13:19:Oga, czemu ty zawsze pchasz się tak do bitki?
0:13:22:Przecież widać, że ona nie jest normalna!
0:13:27:A teraz, paniczu, chod.
0:13:30:Hildzia zabierze c...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin