Beelzebub-ep.18.txt

(15 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:00:02:Witam was moi drodzy.|Tu wasz ukochany Furuichi.
0:00:05:Dzisiaj postanowiłem miło|spędzić czas i poszedłem sobie na miasto.
0:00:09:Zapewne interesuje was,|gdzie podziało się to przeroniętej yeti, prawda?
0:00:12:Przechytrzyłem tego przeklętego wšsacza!
0:00:14:Nie dam sobie po raz kolejny zepsuć dnia.
0:00:18:Ale jeli was to interesuje,
0:00:20:to pojechał z mojš rodzinkš na zakupy.
0:00:24:A teraz przecudna, miłosna|opowieć Takayukiego Furuichiego...
0:00:33:Panie Furuichi, jak się podoba panu to łóżko?
0:00:40:Wspomniałem wczeniej twojej mamie, że nasze łóżko jest trochę za małe,
0:00:47:więc kupiła nam nowe!
0:00:50:Yaoi? Łał.
0:00:52:W dzisiejszych czasach młodzież|nie ukrywa się już z takimi rzeczami.
0:00:56:Panie Furuichi, od dzi pijmy na nim razem!
0:01:04:Tłumaczenie: Sacredus
0:01:07:Tłumaczenie piosenek, karaoke: Yoshimori
0:01:11:Korekta, typesetting: KieR
0:01:24:Jinja-Temple
0:01:24:Jinja-Temple
0:01:24:Przedstawia
0:01:24:Przedstawia
0:01:04:hajimaru no wa sayonara
0:01:07:yami ni ukabu masshiro na rain
0:01:11:kimi dake wo yobi michibiiteru
0:01:14:samishisa mo kagayakasete
0:01:33:mitai mono ga atte koko ni wa nai kara to
0:01:40:hitomi sorasu kimi wa dakedo mou mayottenai
0:01:47:mabushiku wasurenu keshiki wo
0:01:50:bokura wa kakenukete
0:01:54:kimi igai ja mirenakatta
0:01:57:sore dake de
0:02:02:hajimeru tame sayonara
0:02:06:chigau michi wo aruiteku kedo
0:02:09:koko kara zutto omotteru yo
0:02:13:kokoro wa hitori ni sasenai
0:02:16:azayaka ni sasowareru
0:02:19:ima no kimi wa machigai ja nai
0:02:23:hashiru mirai de bokura ga ita
0:02:26:omoide wo kagayakasete
0:01:04:Znowu żegnamy się na powitanie
0:01:07:Widać jednak wiatło w tej ciemnoci
0:01:11:To ono prowadzi nas ku sobie
0:01:14:Dzięki niemu nawet samotnoć ma swój urok
0:01:33:Wrażenie, że co ważnego jest przed tobš ukryte
0:01:40:Sprawia, że rozglšdasz się niedbale, gubišc czasem życia szlak
0:01:47:W pamięci kryję wiele wspomnień
0:01:50:O których nie sposób zapomnieć
0:01:54:Jednak gdy przypominam sobie o tobie
0:01:57:Nie liczy się już nic
0:02:02:Znowu żegnamy się na powitanie
0:02:06:Obieramy zupełnie inne cieżki
0:02:09:Od teraz mš muzš będziesz tylko ty
0:02:13:Serce twe nie zazna już samotnoci
0:02:16:Wiele razy miewała wštpliwoci
0:02:19:Jednak nigdy nie żałowała decyzji swych
0:02:23:Podšżajmy razem ku wspaniałej przyszłoci
0:02:26:Niechaj rozbłynie marzeń blask
0:02:44:Koniec z małym awanturnikiem!
0:02:57:Co tu się, do diabła, stało?
0:03:00:Prosimy, pozwól sobie służyć!
0:03:05:Ten kocur Oga nie daje nam spokoju!
0:03:09:Ostatnio sprowadził jakie|badyle z Polski i pozwolił im szaleć!
0:03:13:To było okropne! Do dzi mnie ciarki przechodzš,|jak słyszę słowa wilec i Polska w jednym zdaniu!
0:03:19:Więc to robota tego całego Ogi, co?
0:03:21:Połšczmy nasze siły, żeby go pokonać!
0:03:25:Sorka, ale nie potrzebuję żadnych sługusów.
0:03:29:Idcie do kogo innego.
0:03:30:Błagamy!
0:03:32:Tylko ty nam zostałe!
0:03:35:Jarzę, zatem postarajcie się.
0:03:39:Postarajcie się? Znaczy się, co?
0:03:41:Mniejsza o to, po prostu dajcie z siebie wszystko.
0:03:44:A teraz uciekać mi stšd.
0:03:46:Tak jest!
0:03:52:Goršco.
0:03:54:W mordę, ale praży.
0:03:57:Czemu tu jest tak kurewsko goršco?
0:04:04:Nawet klima chuja daje.
0:04:08:38 stopni?! Bez jaj.
0:04:11:Czy to wina tego całego globalnego ocieplenia?
0:04:14:Jak tak dalej pójdzie, to Beel nawet nie będzie musiał kiwnšć palcem, żeby zniszczyć wiat.
0:04:18:Dobry.
0:04:21:Czemu w tym pokoju jest tak goršco?!
0:04:25:Dzień dobry.
0:04:27:Ale skwar!
0:04:32:Przeziębienie?
0:04:33:Na to wyglšda.
0:04:35:Więc to jego wina?
0:04:38:Beelu, tak ci goršco?|Masz loda na ochło...
0:04:43:No proszę.
0:04:44:Dzieci w dzisiejszych czasach|z pewnociš nie majš umiaru.
0:04:48:Ciekawe, czy mamy jeszcze jakie lody.
0:04:52:Można go tak zostawić?
0:04:55:Jak tak dalej pójdzie,|to z miasta zostanš jedynie popioły.
0:04:58:Nie musisz się martwić,|to jedynie chwilowe.
0:05:02:Przejdzie mu, jeli go jako zbijemy goršczkę.
0:05:04:Jednak to przeziębienie jest jakie dziwne.
0:05:07:Dziwne?
0:05:11:Furuichi!
0:05:12:W samš porę!
0:05:14:Włanie miałem ić cię szukać.
0:05:17:Zobacz, Beel się przeziębił.
0:05:21:Leć szukać Toujou!
0:05:24:Toujou?
0:05:25:Już dłużej tego nie wytrzymam!
0:05:27:Zniszczył mi życie!
0:05:29:Mojš młodoć!
0:05:31:A teraz niszczy mi nawet zdrowie psychiczne!
0:05:34:O, Takachin! Dawno cię nie widziałam!
0:05:37:Nie mamy już lodów, ale znalazłam to.
0:05:41:Dmuchany basen.
0:05:43:Możemy go w nim ochłodzić.
0:05:45:Te, siorka, to raczej zły pomysł.
0:05:48:Wštpię, żeby to pomogło.
0:05:50:Skoro jest tak goršco,|to może i ja się trochę ochłodzę.
0:05:53:Hildziu, masz może kostium kšpielowy?
0:05:56:Nie, nie mam żadnego.
0:05:58:No to pożyczę ci swój.
0:06:00:Słuchajcie, co mówię.
0:06:02:Nadmucham to!
0:06:04:Furuichi.
0:06:05:Zamknij się!
0:06:06:Jeste w ogóle w stanie|zrozumieć przez co przechodzę?
0:06:08:Zepsute wakacje nad morze,|zepsuta wycieczka w góry, zepsuty wypad na miasto.
0:06:10:Jeli jeszcze raz co nie wypali,
0:06:13:to nie ręczę za siebie!
0:06:16:Rety.
0:06:17:Tak szybko zapomniał o Toujou?
0:06:17:Co tak stoisz? Pomóż mi!
0:06:37:Jak zwykle jedno strona walka.
0:06:39:Toujou, ta zgraja nawet do pięt ci nie dorasta.
0:06:44:Co z twojš nowš pracš?
0:06:45:Po pokonaniu jakich 10 goci, ci się na mnie rzucili.
0:06:48:Zapasy na rękę|1 100 jenów za próbę
0:06:52:Wydajesz się szczęliwy.
0:06:54:Nie byli tacy słabi?
0:06:56:Nie o to biega.
0:06:59:Shoji, podobno ten cały|Oga znowu sprawia problemy.
0:07:04:Zdaje się, że jest tak silny, jak plotki mówiš.
0:07:08:Nie mogę się już doczekać.
0:07:13:Tatsumi, już prawie skończyłam!
0:07:15:Spoko.
0:07:22:Tak szybko się zagotowała?
0:07:25:Mogę zrozumieć, że ma|podwyższonš temperaturę, ale bez przesady!
0:07:28:To go jednak nie ochłodzi.
0:07:30:Nie, nie, nie.
0:07:35:Nie pozwolę na to!
0:07:37:Poczekajcie!
0:07:38:Skoro to go nie ochłodzi, to przynajmniej|użyjmy tego baseniku jako goršcego ródła!
0:07:41:Chciałby pan goršcš kšpiel?
0:07:44:Przylazł i tu!
0:07:45:Więc może skorzystamy|z wanny w naszym domu?
0:07:48:Umyję panu plecy!
0:07:55:Co to w ogóle miało być?
0:07:58:W każdym razie...
0:08:01:Na pewno będzie dobrze?
0:08:15:Co ty wyprawiasz?|Zachlapała całš podłogę.
0:08:19:Mleko od razu się ugotowało.
0:08:23:Nie zauważyłe, że w pokoju|nie jest już tak goršco?
0:08:26:Wyglšda na to, że ciepło|nie ucieka już z jego ciała,
0:08:29:za to on sam nagrzał się| do niewiarygodnej temperatury.
0:08:35:To le?
0:08:36:Nie mam pojęcia.
0:08:37:Nigdy wczeniej czego takiego nie widziałam.
0:08:45:Mówi nam, że to dla niego bułka z masłem!
0:08:47:Paniczu, jestem z ciebie taka dumna!
0:08:49:Będziesz wspaniałym panem demonów!
0:08:50:Skoczył!
0:08:56:Co za praca nóg!
0:09:01:Serio wszystko jest okej?
0:09:04:Na moje oko jest z nim co nie tak.
0:09:09:To...  Zaklęcie Zebul...
0:09:17:Paniczu!
0:09:21:Jego stan jest o wiele poważniejszy, niż mylałam.
0:09:24:Poważniejszy?
0:09:26:Spójrz na swojš dłoń.
0:09:30:Zaklęcie Zebul zniknęło.
0:09:33:To dowodzi, że połšczenie|między wami przestało istnieć.
0:09:36:Innymi słowy, nawet jeli chciałby dać ujcie swojej magiczne mocy, to i tak nie może tego zrobić.
0:09:44:Chwila, to tak na poważnie?
0:09:46:Możliwe, że to jest przyczynš goršczki.
0:09:50:To znaczy, że nie będzie mnie już więcej porażać!
0:09:57:Możemy go jako wyleczyć?
0:09:59:Nawet nie wiem, co mu jest.
0:10:03:A nie mówiła, że to tylko przeziębienie?
0:10:05:Tak mylałam, jednak...
0:10:07:Pogorszy mu się, jeli nic nie zrobimy?
0:10:09:Nie mam pojęcia!
0:10:11:Cóż, skoro to władca demonów,|to na pewno nie umrze od czego takiego.
0:10:15:Przecież ci mówię, że nie mam pojęcia!
0:10:19:Czemu na mnie krzyczysz?
0:10:24:Zara...
0:10:26:Czy to znaczy, że już nie muszę|być w promieniu 15 metrów od niego?
0:10:28:Czy to znaczy, że już nie muszę|być w promieniu 15 metrów od niego?
0:10:34:Zejd mi z oczu, ty nieczuły mieciu!
0:10:42:Za co to było, do cholery?
0:10:46:Wyno się.
0:10:49:Zawiodłam się na tobie.
0:10:52:Nigdy więcej nie pokazuj mi się na oczy!
0:10:59:Czemu kazała mi się wynosić?
0:11:02:Przecież to nawet nie był jej dom!
0:11:08:Zresztš, co mnie obchodzi,|czy jaki demon, czy dwa, umrze?
0:11:13:Zaraz, czy to nie powinno być co dobrego?
0:11:16:Teraz dopiero mi ulżyło!
0:11:21:Paniczu...
0:11:24:Nawet jeli będzie mnie to kosztować życie...
0:11:30:Cholera!
0:11:40:Yo.
0:11:48:Tylko na tyle cię stać, Tatasumi Ogo?
0:11:54:Musisz się bardziej starać, żeby zadowolić Toujou.
0:11:59:Co ty za jeden?!
0:12:19:Zaraz, nie powiedziałe przypadkiem Toujou?
0:12:23:Możesz wstać? Super.
0:12:26:Inaczej nie byłoby to w ogóle zabawne.
0:12:32:Mało brakowało.
0:12:35:Całkiem niele, ale musisz jeszcze poćwiczyć.
0:12:42:To wszystko?
0:12:43:Jest silny!
0:12:55:Słucham, tu Aizawa.
0:12:58:Tak, tak...
0:13:01:Poważnie?!
0:13:02:Rozumiem, zaraz tam będę.
0:13:05:Wybacz, co mi wypadło.
0:13:08:Pobawmy się jeszcze kiedy.
0:13:10:Czekaj!
0:13:12:Co cię łšczy z Toujou?
0:13:14:Co? Chyba można powiedzieć,|że jestemy przyjaciółmi.
0:13:17:No to narka.
0:13:22:Wróciłem.
0:13:28:Cholerne babsko.
0:13:30:Polazła gdzie i zostawia Beela samego.
0:13:40:Ech, a mi zrobiła takš awanturę.
0:14:02:Beel?
0:14:05:Beel i Hilda zniknęli?
0:14:08:Ta, jak się obudziłem,|to ladu po nich nie było.
0:14:11:Co teraz zrobisz?
0:14:14:A po co mam co robić?
0:14:17:Bez nich będzie o wiele...
0:14:19:Tatsumi!
0:14:20:Co że, do diabła, powiedział?!
0:14:22:Mówisz, ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin