Fakty i Mity 2013-07(Nr 676).pdf

(5903 KB) Pobierz
Naciąganie, manipulacje, mobbing
UWAGA NA BANKI!
 Str. 8, 9
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
http://www.faktyimity.pl
Nr 7 (676) 21 LUTEGO 2013 r. Cena 4,20 zł (w tym 8% VAT)
W powodzi wiernopoddańczych peanów jako jedyni
przedstawiamy rzetelne podsumowanie życia i kariery
Josepha Ratzingera – pancernego kardynała, ale też
pierwszego papieża, który zakpił ze swojej rzekomej
nieomylności, prosząc „o wybaczenie wszystkich
swoich błędów”…
 Str. 3, 14, 15
ISSN 1509-460X
988104509.137.png 988104509.148.png 988104509.159.png 988104509.170.png 988104509.001.png 988104509.012.png 988104509.023.png 988104509.034.png 988104509.045.png 988104509.056.png 988104509.067.png 988104509.078.png 988104509.089.png
Nr 7 (676) 15–21 II 2013 r.
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
Testament
Rządowi udało się uzyskać dla Polski 441 mld zł z unijnego
budżetu na lata 2014–2020. Na razie nie jest jasne, czy to Tusk
był taki twardy, czy wygrała strategia – obroniona jeszcze przez
rząd Millera – że najbiedniejszych się dotuje. Ale i tak wypa-
da pogratulować. Pytanie brzmi: Co teraz z tą kasą?
W powszechnej w mediach nagonce na Janusza Palikota za-
tracono przyczynę jego konfliktu z Wandą Nowicką – jej uczest-
nictwo w pokątnym przyznaniu premii (250 tys. zł.) marszał-
kom, złamanie danego słowa o rezygnacji i kurczowe trzyma-
nie się stołka przynależnego klubowi RP. Takie pogwałcenie
(w czynach!) podstaw etyki nie robi żadnego wrażenia, w od-
różnieniu od (słownej!) metafory Palikota dotyczącej gwałtu.
T raktuję poniższe wynurzenia jako publiczny testament
i pokazujemy, że są zgniłe. Że – jak słusznie uczy Ewange-
lia – „nie może złe drzewo rodzić dobrych owoców”. Pisze-
my więc o kryminalnej historii papiestwa, kościelnych lu-
dobójstwach, łamaniu praw człowieka, a także o błędach
doktrynalnych i ewidentnym zakłamaniu Biblii. Uświadamia-
nie narodu co do fałszerstw „narodowej wiary” i odkrywa-
nie tak wielu mitów na tak wielką skalę jeszcze w Polsce
nie miało miejsca.
Wielki cios otrzymała instytucja Kościoła i wszyscy kle-
rykałowie, kiedy z mojej inicjatywy powstała pierwsza w na-
szym kraju antyklerykalna partia – RACJA. Biskupi wystą-
pili nawet o jej delegalizację – właśnie ze względu na sło-
wo „Antyklerykalna” w nazwie. Kolejna fala wściekłości nie
doczekała się jednak spełnienia. Czara (zapewne srebrna)
goryczy w biskupich dłoniach przelała się w 2011 roku, kie-
dy w sojuszu wyborczym z RACJĄ do Sejmu wszedł Ruch
Palikota. Wkrótce po wy-
borach otrzymałem zapew-
nienie, że jeśli nie zrezy-
gnuję z mandatu posła, to
nie doczekam do końca
kadencji. Podpisał je
„Polak”. Miewałem też
w tym czasie wiele głu-
chych telefonów oraz
SMS-ów z telefonów
na kartę. Niedawno „Po-
lak” znów się ujawnił
i ostrzegł, że „mam
ostatnią szansę, żeby za-
przestać walki ze świę-
tym Kościołem w Sej-
mie”. A jeśli nie – to
spotka mnie „to samo,
co Marka Rosiaka”
(asystenta europosła
PiS zastrzelono w paź-
dzierniku 2010 roku
w Łodzi). Może to była reak-
cja na 11 moich ustaw pakietu „Świeckie państwo”? A mo-
że to wyłącznie i wciąż tylko puste słowa urażonych w wie-
rze religijnych fanatyków? Może… W ciągu ostatnich
13 lat istnienia „FiM” zgłaszałem parokrotnie pogróżki na po-
licję – zawsze bezskutecznie. Tak było również 8 lat temu,
kiedy okna naszej redakcji zostały ostrzelane z broni palnej.
Zero efektu. W końcu stwierdziłem, że nie mam czasu na czcze
zeznania. A jednak miesiąc temu znów poszedłem na pro-
kuraturę, aby zawiadomić o bezpodstawnym szantażu, któ-
ry został wobec mnie uknuty. Śledztwo jest w toku.
Nie mam dowodów, że za niewątpliwie wielkim pragnie-
niem pozbycia się lub totalnego skompromitowania mojej
skromnej osoby stoją moi niegdysiejsi koledzy. Nie mam też
jednak wątpliwości, że moja działalność publiczna stoi im
kością w gardle. Świadczy o tym choćby pismo, które pu-
blikuję. Co prawda były, ale wciąż „prawdziwy”, ksiądz w pol-
skim parlamencie, walący w Kościół z otwartą przyłbicą,
z pozycji świadka, to z pewnością dla nich wyzwanie nie
do zniesienia. Ach, gdyby tak funkcjonowała inkwizycja…
Wiem, że moi byli koledzy dokładnie czytają „Fakty
i Mity”, dlatego odpowiadam na ich pismo publicznie: Nie
mam żadnej intencji wobec Waszego „Ojca Świętego”. Nie
mam też żadnego poczucia „obowiązków wynikających ze
święceń kapłańskich”, ponieważ święcenia, które przyjąłem,
odbieram jako fałsz i czarną magię. Podobnie jak całą in-
stytucję Kościoła papieskiego, jego chore teorie i gorszące
praktyki. Śpieszę też Was oświecić, że średniowiecze już
się skończyło, więc jeśli chcecie „prosić o udzielenie łaski
dyspensy” Waszego przybranego tatę, to róbcie to sami i nie
poniżajcie wolnych ludzi. Takim się stałem 20 lat temu i ta-
kim, nie bez satysfakcji, umrę.
na wypadek, gdyby coś mi się nagle przytrafiło. Takie
życie... Testament napisany odręcznie zdeponowałem u praw-
nika już wkrótce po tym, jak zmarł przedwcześnie mój Za-
stępca i największy Przyjaciel Marek Szenborn. Zatrzyma-
łem się wówczas na chwilę w pogoni za życiem, zdając so-
bie sprawę z jego ulotności. A przecież powinienem liczyć
się z nagłym zgonem o wiele bardziej niż mój schorowany
i starszy o 11 lat Przyjaciel. Dlaczego? Napiszę o tym po raz
pierwszy i – jakkolwiek by to zabrzmiało – ostatni. Je-
śli rok 2013 okaże się dla mnie pechowy, to po tym ko-
mentarzu wyjdę zza grobu na proroka, a jeśli go szczęśliwie
przeżyję, to z góry przepraszam za zawracanie głowy.
W tym roku mija 20 lat od zrzucenia przeze mnie księ-
żowskiej sutanny i 18 lat od pierwszego wydania książki
„Byłem księdzem”, która od tamtej pory zajmuje pierwsze
miejsce w Polsce pod względem sprzedaży beletrystyki.
Wszystkie trzy części
dawno zeszły w milionie
egzemplarzy. Sam jestem
tym nieco zaskoczony,
tym bardziej że na przy-
kład moje przemyślenia do-
tyczące podejścia do in-
stytucji Kościoła i wiary ja-
ko takiej napisałbym dziś
inaczej. Wtedy chciałem
być bardziej reformatorem
niż krytykiem Kościoła. Dziś
uważam, że rzymskokato-
licki „Babilon” musi po pro-
stu upaść. 15 lat temu za-
łożyłem Stowarzyszenie Od-
nowy Kościoła Rzymskoka-
tolickiego na rzecz Osób Po-
szkodowanych przez Du-
chownych. Spotkało się to
ze wściekłą reakcją łódzkiej
kurii arcybiskupiej, i to
w głównym wydaniu łódz-
kich wiadomości TVP. Razem z przyjaciółmi i członkami Sto-
warzyszenia pomogliśmy wielu osobom, które napotkały
na swej drodze bezdusznych, watykańskich funkcjonariuszy
– głównie okradzionym parafianom, konkubinom i dzieciom
duchownych. Przyjmowałem ich w swoim domu, dzieliłem
się pieniędzmi ze sprzedaży książek, oferowałem bezpłatną
pomoc mojego prawnika. W odpowiedzi dostawałem ano-
nimy z życzeniami kalectwa lub śmierci, ale też bardziej kon-
kretne pogróżki. Pierwszymi dwoma czy trzema nawet się
przejąłem. Zawiozłem je na policję i… na tym sprawy się
kończyły. Kolejne „pozdrowienia” – m.in. z proszkiem, któ-
ry miał pozorować wąglik (była wówczas na niego „moda”),
albo kawałkiem kału w kopercie – spływały po mnie jak
woda po kaczce. Oczywiście fala pogróżek i ataków nasili-
ła się, gdy „Fakty i Mity” odniosły sukces. Redakcja była
czasem informowana przez życzliwych ludzi o zakulisowych
działaniach czarnej „siły przewodniej”, na przykład o bisku-
pie, który kazał usunąć przydrożną reklamę „FiM”, czy o in-
terwencji wysłannika kurii u jednego z kolporterów. Nękali
nas – spuszczani z łańcucha – prezydent i wojewoda łódz-
ki, stowarzyszenia katolickie, „wypuszczeni” do gnębienia
sprawami sądowymi Polacy katolicy czy wreszcie prezes
Ruchu Czarnecki, który na pół roku wyrzucił „FiM” z sieci
sprzedaży. Przez takie rycie pod nami na skalę kraju i po-
mniejszych regionów wciąż mamy kłopoty z odpowiednim,
dostatecznym nadziałem gazet. Powiedzmy sobie szczerze
– nikt nigdy w taki sposób nie pisał o Kościele. Nawet Urban
w „NIE” opisuje wyłącznie gorzkie owoce, jakie wydaje
od wieków ta chora, obłudna instytucja; ujawnia skutki, ale
nie źródła. My od początku sięgnęliśmy również do korzeni
Poseł RP Ryfiński napisał do papieża, aby ten założył fun-
dusz na rzecz ofiar polskich księży pedofilów i wpłacił na nie-
go 5 miliardów euro. Według posła poszkodowanych może
być nawet 300 tysięcy osób. A co z odszkodowaniem dla resz-
ty narodu okradanego i ogłupianego przez ponad 1000 lat?
Porażka w głosowaniu na temat związków partnerskich dro-
go kosztowała Platformę Obywatelską. Według badania CBOS
PO straciło poparcie 20 proc. wyborców wielkomiejskich i ty-
le samo wyborców z wyższym wykształceniem, czyli swojego
„żelaznego elektoratu”. Partia rządząca idzie łeb w łeb z PiS-
-owskim wałachem. Tyle Gowin kosztował Tuska.
Wiele wskazuje na to, że dzięki wspólnemu frontowi komorow-
sko-gowinowskiemu ustawy o związkach partnerskich mogą zo-
stać zastąpione poprawkami do ustaw już istniejących, które
tylko nieco ułatwią dostęp do informacji medycznej, prawo po-
chówku itp. Byłaby to obłudna forma rzucenia ochłapów związ-
kom partnerskim, bez ich legalizacji, czyli z udawaniem, że one
nie istnieją. Środowiska katolickie już nazwały tę inicjatywę „ko-
alicją zdrowego rozsądku”. Bo dla nich zdroworozsądkowe jest
to, co chroni ICH wartości, a godzi w prawa człowieka.
Prezes ZUS wie, jak sfinansować nasze emerytury, nawet jeśli
nie dokopiemy się gazu łupkowego. Wymyślił, że osoby bezdziet-
ne powinny płacić wyższe składki na ubezpieczenie społeczne.
Pomysł nie jest nowy – w latach 1946–1973 ludzie niemający ślu-
bu ani dzieci musieli płacić tzw. „bykowe”. Czas na „łupkowe”?
Samochód wiozący premiera Donalda Tuska pędził w terenie za-
budowanym ponad 90 km/godz., czyli dwukrotnie przekroczył
dozwoloną prędkość. „Fakt” nagłośnił to po tym, jak rząd zaini-
cjował akcję stawiania nowych fotoradarów. Minister finansów
Jacek Rostowski liczy, że wpływy z mandatów pomogą załatać
budżet. Czyżby premier rozpoczął zrzutkę na łatanie dziury?
Skandal obyczajowy z posłem Jackiem Kurskim opisany w tygo-
dniku „Nie” robi się coraz bardziej kuriozalny. Kurskiemu uda-
ło się załatwić sądowy zakaz publikacji, który próbował nawet
egzekwować w drukarni i u kolporterów poprzez zastraszanie ich.
Nikt jednak Kurskiego się nie przestraszył – gazeta powędrowa-
ła do kiosków, a Polska zyskała kolejny dowód na to, że istnie-
je u nas sądowa cenzura prewencyjna chroniąca Kościół i pra-
wicę. Nieboszczka cenzura z PRL w grobie się przewraca.
Kanadyjska firma „Micon International” potwierdziła zapew-
nienia KGHM „Polska Miedź”, że zasoby surowców w okręgu
legnicko-głogowskim należą do najbogatszych na świecie. Zło-
że zawiera ponoć aż 1181,1 mln ton miedzi i 1,8 mln uncji sre-
bra. To pozwoli utrzymać obecny poziom wydobycia przez na-
stępne 40 lat. W tej chwili KGHM jest światowym liderem w pro-
dukcji srebra i zajmuje 9 miejsce wśród producentów miedzi.
Poseł Zbigniew Matuszczak z SLD usłyszał zarzut płatnej pro-
tekcji w Prokuraturze Apelacyjnej w Lublinie. Ponoć zarzut do-
tyczy łapówki w postaci aparatu fotograficznego. Gdyby to by-
ła prawda, to byłby dowód na to, że parlamentarzyści napraw-
dę zarabiają niewiele. Przynajmniej we własnym mniemaniu.
Polskie nabożne media publiczne i prywatne od wielu dni ła-
mią nakaz Jana Pawła II zawarty w konstytucji apostolskiej
„Universi dominici gregis”, aby za życia papieża nie spekulo-
wać na temat jego następcy. „FiM” mają to gdzieś, ale inni…
Parlament francuski klepnął ustawę legalizującą małżeństwa par
homoseksualnych i adopcję dzieci przez gejów oraz lesbijki.
2 kwietnia nad nowym rozporządzeniem pochyli się tamtejszy
senat, w którym również socjalistyczna partia François Hollan-
de’a ma większość. Francja niedługo dołączy do grupy 11 po-
stępowych krajów, w których małżeństwa osób tej samej płci są
legalne. W Polsce postępu w ustawodawstwie nie stwierdzono.
Fanatycy islamscy w Nigerii zamordowali 12 pracowników or-
ganizacji medycznych szczepiących dzieci przeciwko polio. Trzech
lekarzy koreańskich zarżnięto maczetami na oczach ich rodzin.
Islamiści twierdzą, że szczepionka powoduje bezpłodność... A po-
za tym czy szczepienie nie jest lekceważeniem woli Bożej?
Chińczycy świętują nadejście Roku Wodnego Węża. Z prze-
powiedni wynika, że 2013 r. będzie niekorzystny dla zawiera-
jących małżeństwo i starających się o potomka. Chinki już roz-
poczęły szukanie męża z wężem.
Współczesne Chiny są beczką społecznego prochu. Bo owo-
ce rozwoju nie są udziałem wszystkich, lecz mniejszości. Aby
nie drażnić nastrojów niezadowolonej większości, media pań-
stwowe nie będą na razie nadawać reklam towarów luksuso-
wych. Partia wie, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
JONASZ
988104509.098.png 988104509.099.png 988104509.100.png 988104509.101.png 988104509.102.png 988104509.103.png 988104509.104.png 988104509.105.png 988104509.106.png 988104509.107.png 988104509.108.png 988104509.109.png 988104509.110.png 988104509.111.png 988104509.112.png 988104509.113.png 988104509.114.png 988104509.115.png 988104509.116.png 988104509.117.png 988104509.118.png 988104509.119.png
 
Nr 7 (676) 15–21 II 2013 r.
NIE HABEMUS PAPAM!
3
W rzeczywistości
– rządzącego i tego na emeryturze.
Benedykt XVI takiej sytuacji się jed-
nak nie obawia. Uważa, że już do-
statecznie długo służył Kościo-
łowi – najpierw jako prefekt Kon-
gregacji Doktryny Wiary u boku Ja-
na Pawła II, a potem jako jego na-
stępca. Sądzi, że może przejść
wreszcie na zasłużoną emery-
turę, dokonując w ten
sposób jednej
się już przed poprzednim konkla-
we, co potwierdza stare powiedze-
nie, że kto wchodzi na konklawe ja-
ko papież, wychodzi jako kardynał.
Niektórzy wierzą, że kolejny pa-
pież będzie czarnoskóry. Wydaje się,
że zarówno Kościół, jak i świat doj-
rzał już do tego. Inni boją się, że
spełni się przepowiednia Malachia-
sza , mówiąca o zamkniętej liście 112
krótkich, łacińskich zdań, opisują-
cych kolejnych papieży. Ostatnią
osobą na niej jest „Piotr Rzymia-
nin”, którego pontyfikat ma się za-
kończyć zniszczeniem Rzymu i pa-
piestwa. Jakby na potwierdzenie tych
zabobonów w dzień dymisji Bene-
dykta XVI nawet piorun uderzył
w kopułę Bazyliki św. Piotra...
Kościół potrzebuje reform i już
dłużej nie może z nimi zwlekać.
Mylą się jednak ci, którzy mają
nadzieję, że po abdykacji Rat-
zingera następny papież doko-
na zmian zaniechanych przez Ja-
na Pawła II, a długo wyczekiwa-
nych. Chodzi o większą kolegial-
ność, zniesienie celibatu, przy-
zwolenie na kapłaństwo kobiet,
akceptację homoseksualistów.
John Allen , amerykański ko-
respondent „National Catholic
Reporter”, autor popularnej bio-
grafii Ratzingera i książki o Opus
Dei, która ukazała się również
w Polsce, w rozmowie z nami mó-
wił: – W Kurii Watykańskiej nie ma
już liderów postępowych, którzy by-
li jeszcze dziesięć lat temu. Ojców
soborowych, którzy uczestniczyli
w Drugim Soborze Watykańskim
już praktycznie nie ma. Podejmo-
wane wtedy tematy zniknęły całko-
wicie z wokandy. Pod względem
doktrynalnym hierarchowie waty-
kańscy są bardzo konserwatywni
i będą kierować Kościół powszech-
ny w tym kierunku. Z drugiej jed-
nak strony Kościół otwiera się na no-
woczesność. Duchowni, którzy dziś
zajmują wysokie stanowiska w dy-
kasteriach, a na przestrzeni przy-
szłych dziesięciu lat dojdą do wła-
dzy i będą rządzić Watykanem, są
ludźmi nowoczesnymi, pragmatycz-
nymi oraz światowymi, jeżeli cho-
dzi o aspekty biznesu oraz admini-
stracji. Oni zreformują Kościół, ale
– na ironię losu – będzie to bardzo
dziwna reforma. Z jednej strony
pod względem przestrzegania tak
zwanej moralności katolickiej (za-
kaz aborcji, antykoncepcji, związ-
ków partnerskich, homoseksualizmu
itd.) staną się jeszcze bardziej or-
todoksyjni, z drugiej zaś – pod wzglę-
dem zarządzania instytucjami ko-
ścielnymi, ich finansami oraz mająt-
kiem – będą menedżerami bardzo
postępowymi”.
Kościół to wielka i jedna z naj-
lepiej zorganizowanych instytucji,
która musi dbać o swój rozwój oraz
ekspansję. Dlatego myślę, że kolej-
ny papież będzie jeszcze bardziej
konserwatywny niż Wojtyła oraz
Ratzinger i poprowadzi Kościół dro-
gą integryzmu, ale o nowoczesnej
twarzy.
AGNIESZKA ZAKRZEWICZ
wiele osób przy-
puszczało, że
Joseph Ratzin-
ger będzie zdol-
ny do tego rewolucyjnego czynu.
Zaskoczeniem jest tylko fakt, że
nastąpiło to bardzo szybko. W opu-
blikowanym trzy lata temu wywia-
dzie-rzece z dziennikarzem nie-
mieckim Peterem Seewaldem , pt.
„Światło świata. Papież, Kościół,
znaki czasu”, Benedykt XVI mó-
wił, że „gdy papież w jasny spo-
sób uświadomi sobie, że nie jest
fizycznie, psychologicznie ani du-
chowo zdolny dalej wykonywać
obowiązków związanych
z pełnionym przezeń urzędem,
ma prawo, a w pewnych oko-
licznościach także obowiązek,
zrezygnować”.
Watykanista Marco Politi
przypominał, że Ratzinger nie
chciał zostać papieżem i nie miał
wielkich ambicji przywódczych. Był
szczery w swojej skromności. Chciał
już trzykrotnie podać się do dy-
misji jako szef Kongregacji Dok-
tryny Wiary za pontyfikatu Jana
Pawła II . Zaraz po wyborze ogar-
nął go strach. W rozmowie ze Se-
ewaldem mówił: „Dla mnie wybór
KORESPONDECJA WŁASNA Z RZYMU
Piorun z Watykanu
„To piorun z jasnego nieba” – tak o abdykacji
Benedykta XVI wyraził się kard. Angelo Sodano
– dziekan kolegium kardynalskiego.
była efektem wewnętrznej walki
o władzę. To czubek góry lodowej
wszystkich watykańskich konfliktów,
które narastały przez 27 lat ponty-
fikatu Karola Wojtyły. Do chwili,
gdy na tronie Piotrowym zasiadał
papież mający silny autorytet, tar-
cia i walki wewnętrzne w Kurii
Rzymskiej schodziły na drugi plan.
Kiedy papieżem został Joseph Rat-
zinger, problemy stały się widocz-
ne na zewnątrz. Benedykt XVI przez
cały okres swojego pontyfikatu zbie-
rał cierpkie owoce rządów swojego
poprzednika.
Abdykacja Benedykta XVI jest
trzecią w historii Kościoła. Przed
wiekami abdykowali: papież Cele-
stynV w 1294 r. oraz papież Grze-
gorz XII w 1415 r. Jest ona jed-
nak prawdziwą rewolucją, bo po raz
pierwszy papież zdecydował, że 28
lutego 2013 r. nastąpi jego symbo-
liczna śmierć i najpierw będzie prze-
bywał w Castel Gandolfo, a później
w zakonie wewnątrz Watykanu, po-
zostawiając kardynałom możliwość
wyboru jego następcy. Już Jan Pa-
weł II kazał przestudiować bisku-
powi i późniejszemu kardynałowi
Vincenzowi Fagiolo ewentualną
możliwość swojej dymisji. Kardynał
Fagiolo doszedł do wniosku, że
technicznie jest to możliwe, ale świat
katolicki nie jest przyzwyczajony
do koegzystencji dwóch papieży
z największych i najbardziej inno-
wacyjnych reform Kościoła. W ten
sposób poprzez swój niezależny
gest dopełnił reformę Pawła VI ,
który już w czasach Drugiego So-
boru Watykańskiego ustanowił
po raz pierwszy w historii Kościo-
ła, że biskupi muszą składać dymi-
sję w wieku 75 lat, a kardynałowie
po ukończeniu 80 lat nie mogą być
już elektorami.
Po tym, jak świat obiegła wia-
domość o abdykacji papieża, różne
media natychmiast rozpoczęły typo-
wanie „papabili”, czyli kandydatów
na następców. Konklawe ma się od-
być w marcu, a przyszły papież bę-
dzie już odprawiał liturgię wielka-
nocną. Kandydatów jest kilku: ar-
cybiskup Mediolanu kardynał An-
gelo Scola , włoski kardynał Gian-
franco Ravasi , arcybiskup Wied-
nia Christoph Schoenborn , pry-
mas Czech Dominik Duka , nie-
miecki kardynał Reinhard Marx ,
arcybiskup Sarajewa Vinko Puljić ,
prymas Kanady Marc Ouellet , ar-
gentyński kardynał Leonardo San-
dri , metropolita Nowego Jorku kar-
dynał Timothy Dolan , filipiński kar-
dynał Luis Antonio Tagle , a tak-
że dwóch czarnoskórych fawory-
tów – nigeryjski kardynał Francis
Grinze oraz kardynał Peter Ko-
dwo Appiah Turkson z Ghany.
Kilka z tych nazwisk powtarzało
na papieża to było zbliżanie się
do gilotyny. Prosiłem Boga – Ty
mnie postawiłeś w tej sytuacji, te-
raz mi musisz pomóc”.
Przyczyny abdykacji Benedyk-
ta XVI są jasne: zaawansowany
wiek i pogarszające się zdrowie.
Ratzinger nie ukrywał nigdy, że
nie ma zamiaru rządzić Kościołem
w stanie, w jakim robił to jego
poprzednik Karol Wojtyła. Bycie
ikoną, podczas gdy inni rządzą
za niego, nie interesuje go. Jego
brat, Georg Ratzinger , powiedział
niemieckiej gazecie „Die Welt”,
że o planowanej abdykacji dowie-
dział się przed kilkoma miesiąca-
mi. „Mój brat ma nadzieję na wię-
cej spokoju na starość. Wiek mu
ciąży” – powiedział 89-latek, tak-
że duchowny.
Marco Politi, który jako pierw-
szy zapowiadał zarówno wybór Rat-
zingera na tron Piotrowy, jak rów-
nież jego prawdopodobną abdyka-
cję, pisząc o niej w książce pt. „Jo-
seph Ratzinger. Kryzys papiestwa”
(wyd. w 2011 r.), potwierdził, że nie
jest to decyzja powodowana emo-
cjami, ale przemyślana i planowa-
na od dawna.
– Wobec tak wielkich proble-
mów Kościoła, jakie manifestują
się w ostatnich latach, Ratzinger czuł,
że nie będzie w stanie im sprostać.
Zostawia je więc swojemu następcy.
Główne problemy to kryzys powo-
łań i reforma moralności seksualnej.
Kościół musi jak najszybciej przejść
wiele reform i powinien ich doko-
nać pod kierunkiem nowego papie-
ża. Pontyfikat Benedykta XVI był
trudny, naznaczony wieloma sytu-
acjami kryzysowymi, które dobrze
poznaliśmy – od skandalu pedofilii
po trudności w zarządzaniu Kurią
Rzymską i aferę VatiLeaks i od kon-
fliktu z dużą częścią świata katolic-
kiego po pewne, zbyt widoczne po-
tknięcia polityczne – powiedział
„FiM” Politi.
Być może Ratzinger zrezygno-
wałby już trochę wcześniej, zaraz
po ukończeniu 85 lat – zatrzymał
go jednak wybuch afery VatiLeaks
(„FiM” 40/2012). Nie mógł opu-
ścić sterów Kościoła w najtrudniej-
szym momencie i poczekał, aż sy-
tuacja się trochę uspokoi.
Giacomo Galeazzi , watykani-
sta dziennika „La Stampa”, powie-
dział natomiast: – Afera VatiLeaks
988104509.120.png 988104509.121.png 988104509.122.png 988104509.123.png 988104509.124.png 988104509.125.png 988104509.126.png 988104509.127.png 988104509.128.png 988104509.129.png 988104509.130.png 988104509.131.png
 
Nr 7 (676) 15–21 II 2013 r.
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
POLKA POTRAFI
Seksterapia
histeria, a najgłośniej wrzeszczeli-
by panowie w sukienkach i ci, któ-
rzy się tych sukienek uczepili. Poza
tym w Polsce seks niepełnospraw-
nych, umysłowo zwłaszcza, jest te-
matem tabu.
Szkoleń sekssurogatów długo
u nas nie uświadczymy, za to poja-
wiają się inne związane z tym tema-
tem. Amatorskie szkoły seksu. Moż-
na na tym nieźle zarobić. Na przy-
kład nasz rodak Marcin Szabel-
ski , z wykształcenia inżynier infor-
matyk, totalnie się przebranżowił.
Prowadzi teraz weekendowe kursy
„Oświecony kochanek”. Trenerem
jest on sam. Wiedzę teoretyczną zdo-
bywał na zachodnich warsztatach.
Praktyczną – na rodzimych dziew-
czynach.
– Kobiety fizjologicznie stworzo-
ne są do orgazmów i łóżkowych
„achów” i ochów” o wiele bardziej
niż mężczyźni. Miewają fantazje
sto razy bogatsze od męskich. Wy-
starczy tylko rozbroić je z psychicz-
nych blokad – przeko-
nuje Szabelski. Jego
kursanci – w tzw.
części praktycznej
– mogą popatrzeć,
jak on sam ćwiczy
masaże i stymulu-
je pochwę model-
ki. Żywej, nie gumo-
wej! Kurs, w zależno-
ści od wyboru zajęć, kosz-
tuje 1–2 tys. złotych. Na pa-
miątkę zostaje nagranie
z masażu.
Prowincjałki
W domu parafialnym w Szczebrzeszynie
działa filia komercyjnej kancelarii prawnej.
Niektórym wiernym sen z powiek spędza fakt, że pracujący w kościelnym
budynku adwokaci, reklamujący swe usługi na parafialnej tablicy ogłoszeń,
oferują pomoc przy rozwiązywaniu świętych węzłów małżeńskich. Dlatego
sprawa trafiła przed oblicze lokalnego biskupa, który niebawem wyda wer-
dykt, czy rzecz cała rozgrywa się po bożemu.
PECUNIA NON OLET
W kinach wyświetlają amerykań-
ski film „Sesje”. Temat dla nas eg-
zotyczny – seksualni terapeuci.
Główny bohater jest sparaliżo-
wany, ale marzy o seksie, którego nie
zna. I zamawia panią, której za „to”
płaci, ale wspomniana kobieta nie
jest żadną prostytutką, tylko sekste-
rapeutką właśnie. Wymiennie zwa-
ną sekssurogatką. Film jest oparty
na faktach. A dokładnie – na rela-
cji Cheryl Cohen Green , która
– pracując w tym fachu – obsłuży-
ła 950 niepełnosprawnych mężczyzn.
Teraz jest na zasłużonej emeryturze.
W Stanach działa organizacja IP-
SA, która wydaje certyfikaty seks-
surogatom. Ich zadaniem jest wpro-
wadzenie w świat seksu – jeśli pa-
cjent jest prawiczkiem. Ewentualnie
– przywrócenie wiary w seksualne
możliwości, jeśli pacjent prawiczkiem
nie jest, ale przestał się kochać po ja-
kimś nieszczęśliwym wypadku.
Męscy sekssurogaci też istnieją.
W niektórych europejskich krajach
– na przykład Szwajcarii czy Anglii
– takie usługi są refundowane.
Po prostu tamtejsi specjaliści od le-
czenia wychodzą z założenia, że po-
wrót do normalności powinien prze-
biegać kompleksowo.
Teraz najważniejsze – czym to
się różni od zwykłej prostytucji, poza
wyborem specyficznej poniekąd klien-
teli. Spotkań z profesjonalną sek-
sterapeutką może być tylko kilka
(w filmie – 6), a potem następuje de-
finitywne rozstanie. Wszystko dlate-
go, żeby pacjent zbytnio się nie przy-
zwyczaił ani nie zakochał, bo celem
terapii jest przygotowanie go do sek-
su z innymi ludźmi, najlepiej już
za darmo. Chociaż sama pani Gre-
en poślubiła jednego ze swoich pa-
cjentów, więc różnie bywa. Film war-
to obejrzeć także z powodu zupeł-
nej egzotyki – prezentuje postać ludz-
kiego księdza! Takiego, który wspie-
ra głównego bohatera w jego dą-
żeniach do pierwszej pe-
netracji i nawet rozumie,
że nie warto gadać
o grzechu i celibacie. Bo
facetowi niewiele ży-
cia zostało i tro-
chę szczęścia
mu się nale-
ży. ` propos
księży, tym
razem nie-
ludzkich – to
gatunek najczę-
ściej występujący.
U nas – twierdzą seksuolodzy
– seksterapia by się nie przy-
jęła. Wyszłaby z tego
ogólnonarodowa
Józef Winiarczyk , rolnik z Terebinia, chce
mieć utwardzoną drogę do swego gospo-
darstwa. A że z braku pieniędzy nikt nie kwapi się, by mu ją zbudować,
chłopina głoduje w urzędzie gminy w Werbkowicach. Konkretnie – głodo-
wał, bo właśnie zawiesił protest na 2 tygodnie, żeby nabrać sił.
DROGA Z GŁODU
W zakopiańskim szpitalu trwa teatr jedne-
go aktora. Piotr B. , bo o nim mowa, tuła
się od specjalisty do specjalisty i próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie,
dlaczego boli go kolano. Jak dotąd – na próżno, chociaż jeden ze szpital-
nych speców twierdzi, że to wina złamanej stopy. Sęk w tym, że inny mó-
wi, iż stopa jest cała i zdrowa. A badanie RTG kosztuje.
BADANIE NA KOLANIE
35-latek ze Skierniewic podszywał się
pod księdza. Chodził po kolędzie, błogo-
sławił parafian i zbierał datki na kościół. Szło mu dobrze i pewnie po dziś
dzień odnosiłby sukcesy na duszpasterskiej niwie, gdyby zainwestował
w prawdziwą koloratkę. Kawałek imitującej ją białej tkaniny wzbudził po-
dejrzenia czujnych parafian. „Duśpasterzowi” grozi do 8 lat pozbawienia
wolności.
DUŚPASTERZ
Na ludzkiej chęci dążenia do ideału kapitał
zbijali oszuści z Gorzowa Wielkopolskiego.
Założyli internetową firmę i oferowali szeroką gamę preparatów odchudza-
jących. Chude jednakże były paczki z zamówieniami, jakie wysyłali do klien-
tów, bo ci ostatni znajdowali w środku… pokruszony styropian. Zanim piór-
kowi oszuści wpadli, oszukali aż 330 osób.
ODCHUDZALI PORTFELE
JUSTYNA CIEŚLAK
Ze śmiercią matki jakoś się 62-letnia miesz-
kanka gminy Nielisz pogodziła. Nie umia-
ła jednak rozstać się z jej pieniędzmi. Przyjeżdżała więc do matki co mie-
siąc. Nie w odwiedziny do zwłok, chociaż te spokojnie leżały w dużym po-
koju, ale na powitanie listonosza, przywożącego rentę. Żyła na koszt zmar-
łej rodzicielki przez rok. Zyskała w ten sposób około 10 tys. zł.
DROGA MAMUSIA
T ysiące emerytów przeżyło potężny stres z po-
Nie ogłosił oczywiście formalnej upadłości, ale od lat
ma wpływy znacząco mniejsze niż wydatki, a powstała
luka jest corocznie zasypywana dotacjami budżetowy-
mi. Przyczyna takiego stanu rzeczy bierze się przede
wszystkim z powodu systemu OFE, który pieniądze eme-
rytów wyprowadza poza ZUS. Wyprowadza część skła-
dek, ale obowiązek płacenia świadczeń pozostaje w ge-
stii ZUS. Te trzeba płacić w dawnej wysokości mimo
znacząco zmniejszo-
nych przychodów. Ale
to nie wszystko. Mamy
ogromną rzeszę trwa-
le bezrobotnych lub za-
trudnionych na śmie-
ciówkach. Ci pierwsi
i część tych drugich nie odprowadzają żadnych skła-
dek, podobnie jak emigranci, z których część (legal-
nie zatrudniona za granicą) odprowadza je, tyle że nie
do polskiego systemu emerytalnego. Te wszystkie dziu-
ry i wyrwy w systemie kompletnie go zdemolowały
i w rezultacie trzeba go co roku łatać wpływami z bu-
dżetu. ZUS więc nie zbankrutuje – on od dawna jest
bankrutem i będzie nim przez kolejne dziesięciole-
cia. Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że za zo-
bowiązania ZUS-u odpowiada państwo i ono dba o to,
żeby emerytury były wypłacane. Gdyby tego zaniecha-
ło, to przegrałoby, jak przegrała Suchocka, procesy
o naprawienie krzywd.
Powyższe nie zmienia, niestety, faktu, że rządzą-
cy będą próbowali „zaoszczędzić” na emerytach
pod rozmaitymi pretekstami. Sytuacja systemu jest po-
ważna i będą możliwe „cuda” przy rewaloryzacjach
(tak jak się to stało w roku ubiegłym) i innych oka-
zjach. Cała klasa polityczna odpowiada za dewastację
systemu i ona też będzie próbowała emerytów oszu-
kać. Trzeba więc patrzeć jej na ręce.
ADAM CIOCH
wodu rzekomego oświadczenia rzecznika ZUS,
który miał obwieścić rychłą likwidację emerytur.
Ta fałszywka lotem błyskawicy rozeszła się po ca-
łej Polsce.
W minionych dniach wiele osób dostało od przera-
żonych znajomych maila zaczynającego się od następu-
jących słów: „To część artykułu, który miał się dzisiaj
ukazać w „Wyborczej”
na pierwszej stro-
nie…”. Dalej jest rze-
koma wypowiedź rzecz-
nika ZUS, w której
mówi on o tym, że jego
firma „pracuje nad naj-
bardziej łagodną formą zakończenia działalności z po-
wodu niespłacalnych długów”. Następnie pojawia się in-
formacja, że ostatnie emerytury zostaną wypłacone
w 2017 r., a później… radźcie sobie sami. Krótki tekst
jest pełen sprzeczności i nielogiczności, ale wywołał
prawdziwą panikę. Wystarczy spojrzeć w internet, by
odkryć na ilu forach został zamieszczony!
Pierwsze, co przyszło mi do głowy po lekturze li-
stu i rozmowie ze znajomymi, to smutna refleksja
nad tym, jak bardzo nie ufamy własnemu państwu, sko-
ro jesteśmy w stanie tak łatwo uwierzyć w niespójny,
podejrzanie sensacyjny tekst nieznanego pochodzenia.
Najgorsze jest jednak to, że ten brak zaufania jest w peł-
ni zasłużony i starannie przez nasze państwo wypraco-
wany. Nic dziwnego, że nie ufamy systemowi emery-
talnemu, skoro oszukano nas na przykład w przypad-
ku OFE. Wiele osób pamięta też bezprawne decyzje
premier Hanny Suchockiej , które zaowocowały od-
szkodowaniami wypłacanymi emerytom i sferze bu-
dżetowej przez lata.
Emerytów chcę uspokoić – ZUS nie zbankrutu-
je, bo w pewnym sensie… już dawno zbankrutował.
WZ
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
RZECZY POSPOLITE
Rola Benedykta XVI oraz Jana Pawła II w zwalczaniu pedofilii w Ko-
ściele była „dwuznaczna”. W tym czasie był cały system ukrywania prze-
stępstw seksualnych. To jest ich osobista, moralna odpowiedzialność, bo
to był cały system prawny, odpowiednie dokumenty.
(Tadeusz Bartoś, teolog, były dominikanin)
Ponad wszelką wątpliwość możemy powiedzieć, że ośrodki CIA były
w Polsce. Czy nazwiemy je więzieniami, czy miejscami odosobnienia, czy
aresztami, to kwestia terminologii. Ale na pewno możemy potwierdzić, że
takie miejsca były. I to były niepotrzebnie – ówczesny polski rząd niepo-
trzebnie zgodził się na ich utworzenie. Nasza współpraca z USA, jeśli cho-
dzi o wojnę w Afganistanie czy w Iraku, nie wymagała takich działań.
(prof. Roman Kuźniar, doradca prezydenta Komorowskiego)
Pani Grodzka pokazała klasę kultury i taktu na tle tej politycznej maglary
(posłanki Krystyny Pawłowicz – dop. red. ).
(poseł Stefan Niesiołowski, PO)
W Polsce od lat następowały zmiany zgodne z oczekiwaniami Kościoła,
a także katolickich konserwatystów. Wprowadzenie religii do szkół było
jednoznacznym ustępstwem, kompromis aborcyjny nie był żadnym
kompromisem, ale – ze względu na rygoryzm ustawy – jednoznacznym
ustępstwem państwa na rzecz Kościoła. A sposób wprowadzania sym-
boli religijnych do urzędów państwowych czy do przestrzeni publicznej
nie był już w ogóle wynikiem jakichkolwiek negocjacji.
(prof. Aleksander Smolar)
Wybrali: AC, PPr
Strachy na emeryta
988104509.132.png 988104509.133.png 988104509.134.png 988104509.135.png 988104509.136.png 988104509.138.png 988104509.139.png 988104509.140.png 988104509.141.png 988104509.142.png 988104509.143.png 988104509.144.png 988104509.145.png 988104509.146.png 988104509.147.png 988104509.149.png 988104509.150.png 988104509.151.png 988104509.152.png 988104509.153.png 988104509.154.png 988104509.155.png 988104509.156.png 988104509.157.png 988104509.158.png 988104509.160.png 988104509.161.png 988104509.162.png 988104509.163.png 988104509.164.png 988104509.165.png 988104509.166.png 988104509.167.png 988104509.168.png 988104509.169.png 988104509.171.png 988104509.172.png 988104509.173.png 988104509.174.png 988104509.175.png 988104509.176.png 988104509.177.png 988104509.178.png 988104509.179.png 988104509.180.png 988104509.002.png 988104509.003.png 988104509.004.png 988104509.005.png 988104509.006.png 988104509.007.png 988104509.008.png 988104509.009.png 988104509.010.png 988104509.011.png 988104509.013.png 988104509.014.png 988104509.015.png 988104509.016.png 988104509.017.png 988104509.018.png 988104509.019.png 988104509.020.png 988104509.021.png 988104509.022.png 988104509.024.png 988104509.025.png 988104509.026.png 988104509.027.png 988104509.028.png 988104509.029.png 988104509.030.png 988104509.031.png 988104509.032.png 988104509.033.png 988104509.035.png 988104509.036.png 988104509.037.png 988104509.038.png 988104509.039.png 988104509.040.png 988104509.041.png 988104509.042.png 988104509.043.png 988104509.044.png 988104509.046.png 988104509.047.png 988104509.048.png 988104509.049.png 988104509.050.png 988104509.051.png 988104509.052.png 988104509.053.png 988104509.054.png 988104509.055.png 988104509.057.png 988104509.058.png 988104509.059.png
Nr 7 (676) 15–21 II 2013 r.
NA KLĘCZKACH
5
Organizator imprezy twierdzi, że
ta wiadomość dotarła do władz mia-
sta, które w strachu przed gniewem
hierarchów zakazały zapraszania ta-
kich zbereźników do miejskiego do-
mu kultury. Mimo wielu prób orga-
nizator nie znalazł innego miejsca
na koncert.
PLATFORMA
KOŚCIELNA
PATRON ZASPAŁ?
W Łodzi na Alejach Jana Paw-
ła II doszło do wyjątkowo drastycz-
nego wypadku samochodowego.
Kierująca audi młoda kobieta zgi-
nęła, a jej samochód był w takim
stanie, że nie można było rozpoznać
jego marki… To już druga w ostat-
nich tygodniach (po Wrocławiu) ka-
tastrofa komunikacyjna na szlaku
papieskich placów i ulic. Wcześniej
nie było lepiej. Czy to można na-
zwać antycudami?
Kto zachował cień nadziei, że
Donald Tusk przestanie klęczeć
przed księżmi, może o tym zapo-
mnieć. Według wielu informacji doj-
dzie niebawem do kompromisu mię-
dzy rządem a Kościołem w spra-
wie zastąpienia Funduszu Kościel-
nego dobrowolnym odpisem od po-
datku dochodowego. Początkowo
władze PO zapewniały, że Kościół
dostanie 0,3 proc. odpisu, ale po na-
ciskach hierarchów okazało się, że
raczej będzie to 0,5 proc. Według
zaniżonych wyliczeń taka umowa
może przynieść Kościołowi na-
wet 140 mln zł, czyli niemal 50 mln
więcej, niż dostawał z Funduszu. Bi-
skupi obiecali, że nadwyżkę odda-
dzą. Pewnie na Caritas!
zakładano, ale na wysokości… 666 cm.
Teraz już wszystko wiadomo. To nie
Putin , nie Tusk ani nie Komoru-
ski zamachnęli się na prezydenta;
w katastrofie palce, a raczej kopy-
ta, maczał sam diabeł. Czekamy
na powołanie biegłego księdza eg-
zorcysty dendrologa, specjalisty
od brzozowych demonów.
TRANS-FOBIA W SLD
Marta Niewczas , rzeszowska
radna SLD, zapytała na Facebooku,
czy ktoś zna żonę pana/pani Grodz-
kiego/Grodzkiej. Lewicowa radna
potrafi zaskoczyć. Deklaruje na przy-
kład, że nigdy by się nie zgodziła
na paradę równości w Rzeszowie
i gdyby jako radna musiała głoso-
wać, byłaby przeciwko niej. W od-
powiedzi na te transfobiczne treści
Dariusz Dziadzio , poseł RP w Rze-
szowie, prosił: „Marta, zostaw te-
mat. Powoli wchodzisz w rozumo-
wanie posłanki Pawłowicz . Mam
nadzieję, że nieświadomie”.
ASz
POMYJE NA DROGĘ
„Super Express” nazwał byłe-
go zakonnika Jacka Krzysztofo-
wicza „upadłym dominikaninem”.
Co spowodowało ów upadek?
„Zrzucenie habitu dla kobiety”.
Czyżby klerykalny dziennik wolał,
aby zakonnik zrzucił habit dla męż-
czyzny?
ASz
MaK
PAPIESKI PROCES
POSTNY SZAŁAS
Warszawski sąd po raz kolej-
ny usiłował rozpocząć proces by-
łego posła Witolda Tomczaka ,
oskarżanego o zniszczenie rzeźby
Maurizia Cattelana . Instalacja
przedstawiała JPII przygniecione-
go meteorytem, który odwalił de-
putowany. Początkowo Janusz
Wojciechowski , adwokat Tomcza-
ka, a zarazem europoseł PiS wspie-
rany przez setki słuchaczy Radia
Maryja, sugerował, że oskarżony
nie niszczył rzeźby, a jedynie bro-
nił „ojca świętego”… Ten argu-
ment nie chwycił, gdyż Wojtyła nie
może potwierdzić, że kamień mu
uwierał. Wojciechowski poprosił
więc o wycenę strat. Sędzia powo-
łała biegłego odlewnika i zawiesi-
ła proces. Kolejny odcinek farsy
w połowie maja.
MaK
PPr
SZKOLNY POPIELEC
ASz
W Środę Popielcową dyrekcja
Poznańskiej Ogólnokształcącej Szko-
ły Muzycznej I st. Nr 1 odwołała
uczniom i nauczycielom pierwsze
lekcje po to, aby o godz. 7.45 cała
społeczność szkolna mogła stawić się
w kościele na mszy połączonej z po-
sypaniem głów popiołem. Uczniom
niebiorącym udziału w ceremonii za-
pewniono opiekę w świetlicy. Do-
dajmy, że szkoła jest placówką pu-
bliczną, a organem prowadzącym jest
Miasto Poznań.
CHAM Z KRUCHTY
NOWICKA
PRZYSPAWANA
Anna Grodzka wytoczyła pro-
ces cywilny Tomaszowi Terlikow-
skiemu za to, że katolicki redak-
tor konsekwentnie nazywa ją męż-
czyzną. Terlikowski zastrzegł sobie
utajnienie rozprawy i dziennikarze
nie mają wstępu na salę rozpraw.
A to doprawdy wielka szkoda, bo
ciekawi jesteśmy, jak czołowy kato-
lik III RParafialnej usprawiedliwia
własne chamstwo.
Wanda Nowicka nie zrezygno-
wała ze stanowiska wicemarszałka,
a w czasie głosowania Sejm nie od-
wołał jej ze stanowiska. Za odwo-
łaniem posłanki Ruchu Palikota gło-
sowało 45 posłów, przeciw było 245,
wstrzymało się 13. Przed głosowa-
niem Palikot mówił, że oprócz te-
go, iż jego klub wycofał poparcie
dla Wandy Nowickiej, jest jeszcze
jedna kwestia. – To pytanie o rolę
polskiego kołtuna – kogoś, kto się
boi Anki Grodzkiej . Czy chcecie
w tej roli wystąpić? Uszanujcie tra-
dycję i udowodnijcie, że nie jeste-
ście kołtunami – mówił. Lider par-
tii nie ukrywał rozczarowania po-
stawą Nowickiej.
W Środę Popielcową łódzkie sto-
warzyszenia katolickie na miejskim
placu im. Henryka Dąbrowskiego
postawiły 10-osobowy harcerski na-
miot, w którym przez 40 dni postu,
dzień i noc będą się modlić za mał-
żeństwa i nienarodzone dzieci.
Na ratunek przed zimową aurą
pod namiotem stanie ikona Chry-
stusa i gazowy grzejnik. Płomienna
wiara ma ogrzać resztę.
MaK
AK
MZB
TRANS-MISJA PiS
OPŁAĆ ZMARŁEGO
Poseł Tomasz Latos zPiS wy-
jawił, że w czasach, gdy rządziła ta
partia, na bardzo wysokim stano-
wisku rządowym pracowała osoba
transseksualna. Wiedziało o tym bar-
dzo wąskie grono osób. W tej sytu-
acji rodzi się wiele pytań, a jedno
z nich brzmi: czy w takim razie obec-
ne ataki na Annę Grodzką są wy-
razem nie tylko chamstwa, ale i nie-
skończonej hipokryzji, skoro sam
PiS bez problemów awansował u sie-
bie osobę po zmianie płci? MaK
Polacy na masową skalę wyzy-
skują… księży. Zamawiają odpra-
wienie mszy i bywa, że… nie płacą
za wykonaną usługę! Na przykład
proboszcz z kościoła pw. św. Jana
Chrzciciela w Pilicy w 2012 r. doli-
czył się, że w jego parafii było aż 57
zamówionych mszy, za które nikt nie
zapłacił. To w praktyce oznacza „bli-
sko 2 miesiące codziennych mszy św.
nieuregulowanych przez rodziny”.
Mówiąc wprost, przez 2 miesiące
księża harowali, wzywając Pana Bo-
ga (na ołtarz) nadaremno. Dlatego
wielebny zaapelował do parafian
o „wrażliwość sumienia i pamięci
o swoich zmarłych”. Wnioskujemy
z tego, że darmowych mszy Pan Bóg
zmarłym nie zaliczy.
MISYJNA LIBACJA
W TVP trwa burza sprowoko-
wana alkoholową libacją w ośrod-
ku regionalnym w Białymstoku.
Czworo pracowników – troje
z ośrodka i jedna osoba z TV Bieł-
sat – po godzinach pracy piło i za-
czepiało gościa emitowanej audy-
cji. Nadawca ukarał trójkę z ośrod-
ka, a pracownik Biełsatu dostał tyl-
ko naganę. Osoby zatrudnione
w TVP od dawna narzekają na dys-
kryminację i twierdzą, że pracow-
nikom stacji walczącej o wolną Bia-
łoruś żyje się lepiej. No, ale ci
z Biełsatu to przecież bohaterowie,
duchowi synowie polskich styropia-
nowców. Tyle że większość Biało-
rusinów akceptuje rządy Aleksan-
dra Łukaszenki .
ASz
ASz
W IMIĘ… PRAWDY
KAC BRYTYJSKI
Na tegorocznym festiwalu filmo-
wym w Berlinie „Berlinale” odbyła
się premiera filmu Małgorzaty Szu-
mowskiej „W imię…”, opowiada-
jącego o księdzu homoseksualiście.
Nasi zachodni sąsiedzi polską pro-
dukcję nagrodzili gromkimi brawa-
mi, natomiast nad Wisłą pojawiły się
głosy, że Szumowska zaprzedała du-
szę diabłu, bo nikt normalny filmu
o takich tabu-zboczeniach nie mógł
zrobić! „W imię…” ubiega się o Zło-
tego Niedźwiedzia – główną nagro-
dę 63. Międzynarodowego Festiwa-
lu Filmowego Berlinale.
Polska prawica, zwłaszcza PiS-
-owska, ma problem z premierem
Davidem Cameronem . „Gazeta
Polska” nie może najbliższemu (po-
za Budapesztem) europejskiemu so-
jusznikowi PiS wybaczyć legalizacji
małżeństw jednopłciowych. Polscy
pogrobowcy Margaret Thatcher nie
rozumieją liberalnej (ich zdaniem)
postawy brytyjskich konserwatystów.
W ogóle nasi prawicowcy jakby nie-
wiele rozumieją…
DIABELSKIE DRZEWO
Wojskowa Prokuratura Okrę-
gowa w Warszawie ogłosiła, że
smoleńska brzoza, w którą uderzył
tupolew, nie została złamana na wy-
sokości 770 cm, jak pierwotnie
AK
MaK
MZB
DZIWNE KROKI
WATYKANU
ASz
ŁUPEK NARODOWY
Vincenzo Paglia , przewodni-
czący Papieskiej Rady ds. Rodzi-
ny, w wypowiedzi zawierającej po-
tępienie małżeństw jednopłciowych
zawarł nieoczekiwanie stwierdze-
nie, które sugeruje, że Kościół był-
by skłonny poprzeć… legalizację
związków partnerskich. Oświadcze-
nie Paglii wywołało niemałą sensa-
cję i jeśli nie jest to chlapnięcie al-
bo rodzaj balonu próbnego dla zba-
dania reakcji opinii publicznej, to
środowiska konserwatywne będą
miały problem. Bo wyjdzie na to,
że polskie Gowiny będą musiały te-
raz swoje katolickie sumienia prze-
nicować na lewą stronę.
To już pewne – instytucje ka-
tolickie oraz Uniwersytet Marii Cu-
rie-Skłodowskiej dostały państwo-
wą dotację na propagowanie wie-
dzy o gazie łupkowym, a właściwie
ukrywanie krytycznych nastrojów
społecznych wobec wątpliwej na-
dziei na wydobycie tego gazu. Kwo-
ta wynosi aż 700 tys. zł. Najdziw-
niejsze jest to, że pieniądze płyną
z Narodowego Funduszu Ochrony
Środowiska. Cokolwiek sądzić o łup-
kach, trudno uznać ich wydobycie
za formę „ochrony przyrody”. De-
cyzje polskich urzędników czasem
przerastają kabaret.
ZBEREŹNY
WYSTĘPEK
Katoliccy księża z Kolbuszowej
(woj. podkarpackie) doprowadzili
do odwołania koncertu satyryczne-
go zespołu „Figo Fagot” w swojej
miejscowości. Księżulkowie promo-
wali na Facebooku opinię, że kape-
la „śpiewa piosenki zbereźne, lubież-
ne, wulgarne i rasistowskie. Poza tym
koncert ten przypada na pierwszy
piątek Wielkiego Postu, kiedy w ko-
ściele Wszystkich Świętych będą od-
bywać się rekolekcje, a w kościo-
łach sąsiednich drogi krzyżowe”.
MaK
MaK
988104509.060.png 988104509.061.png 988104509.062.png 988104509.063.png 988104509.064.png 988104509.065.png 988104509.066.png 988104509.068.png 988104509.069.png 988104509.070.png 988104509.071.png 988104509.072.png 988104509.073.png 988104509.074.png 988104509.075.png 988104509.076.png 988104509.077.png 988104509.079.png 988104509.080.png 988104509.081.png 988104509.082.png 988104509.083.png 988104509.084.png 988104509.085.png 988104509.086.png 988104509.087.png 988104509.088.png 988104509.090.png 988104509.091.png 988104509.092.png 988104509.093.png 988104509.094.png 988104509.095.png 988104509.096.png 988104509.097.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin