Mroczna pokusa rozdział 17-19.pdf

(455 KB) Pobierz
The Darkest Seduction – Gena Showalter
Mroczne Uwodzenie
Rozdział 17
Parys stanął na środku korytarza na piątym piętrze, był bardzo ostrożny i
skupiony na tym co dzieje się na wyciagnięcie ręki wokół niego, a nie na bólu
jaki odczuwało jego ciało. To, co zobaczył wstrząsnęło nim.
Sienna w jego ramionach prawie nic nie ważyła, czuł jej lekki tropikalny
kobiecy zapach, delikatne jedwabiste włosy łaskotały jego skórę.
Jakie to zabawne.
Nasilenie się tego odurzającego zapachu powinno było rzucić nim o ścianę
albo spowodować, że uciekłby gdzie pieprz rośnie… albo skręci jej kark.
Ale potrzeba opieki nad nią, jej ochrony, nawet przed samym sobą była
silniejsza, przeważała wszystko inne.
Na górze było jeszcze trzech nieśmiertelnych, kobieta i dwaj mężczyźni. Stali
w głębi swego pokoju, wpatrywali się w niego, nie czyniąc jakichkolwiek
ruchów w jego stronę.
Nigdy wcześniej ich nie spotkał, co oznaczało, że to nie on zamknął ich w
Tartarze. Mimo tego oni wciąż mu się przyglądali.
Czy Oni wiedzieli kim on był ? A raczej czym był ?
Chcę jej powiedział Seks.
Wow. To byłby szok.
Staję się słabszy z minuty na minutę .
Uwierz mi wiem o tym. Jak on tęsknił za dniami kiedy Seks wycofywał się w
głąb jego umysłu zostawiając go w spokoju. Zrób mi dobrze, i wypchaj się.
To jest to co próbuję zrobić!
1
897980514.002.png
The Darkest Seduction – Gena Showalter
Mroczne Uwodzenie
Prymitywny dupek.
Tak jakby Parys był odrobinę lepszy. Przez lata spał z tysiącami różnych
ludzi, z tysiącami przeróżnych kobiet, z tysiąca różnych powodów i nie
wszystkie powody związane były z namiętnością czy miłością. On naprawdę
potrzebował kobiety, podobnie wczoraj, i to był jeden z powodów dla których
był właśnie tu… chciał być znów ze Sienną.
Ale mógł ją tylko pocałować, nic więcej, choć pragnął jej desperacko. Nie
mógł być z nią tylko z potrzeby, chciał być z nią tylko i wyłącznie z powodu
uczucia, miłości.
Wzajemne pożądanie miało tu ogromne znaczenie.
Pragnęła go, tak!
Był pewien, że wyczuł zapach jej pożądania, kiedy wczoraj zaproponowała mu
swoje -usługi- ale on potraktował ją okropnie. Spojrzała na niego tymi swymi
smutnymi, załzawionymi oczyma, pełnymi przebaczenia
i
nadziei
na
przebaczenie, a on odrzucił ją.
Jasna cholera nie chciał jej przeprosin, ani wdzięczności.
Nie potrzebował jej litości i na pewno nie chciał by Ona pragnęła go z powodu
feromonów jego demona. Jeśli zgodziłby się na jej ofiarę, wdzięczność i litość
byłyby z nimi w łóżku także gniew, brak zaufania i poczucie winy.
Od dawna nie był w łóżku w towarzystwie takiej menażerii. Być może jednak
powinien był wziąć to co mu oferowano. Wyczekiwanie było odrobinę głupie.
Zwłaszcza w jego aktualnym stanie. A Sienna nie da mu drugiej szansy.
Tak, nie była, jak żadna inna kobieta, z którą był do tej pory, a on nie chciał jej
potraktować tak jakby właśnie taka była.
Tylko, co czyni ją tak inną od reszty?
2
897980514.003.png
The Darkest Seduction – Gena Showalter
Mroczne Uwodzenie
Pytanie urodziło się gdzieś głęboko w jego duszy i męczyło go od dawna. Była
energiczna, ale inne też były. Była bystra, inne też były bystre. Czasami była
słodka, a za chwile pikantna jak papryczka chili , ale to też nie czyniło jej
wyjątkową.
Mmm, ostra.
Głupi Seks. Jak zawsze zresztą.
Sienna była też ostrożna, i bardzo wrażliwa. Odważna. Zdecydowana ale
bardzo miła. Skłonna zrobić wszystko co konieczne, by doprowadzić swoją
misję do wyznaczonego końca. Tak jak w jego przypadku. Widziała jego
przeszłość, jego wspomnienia, jednak nie oceniała.
Kiedyś Parys zapytał Aerona, o to, co demon ujawnił mu na jego temat.
Odpowiedź była porażająca : wszystkie serca które złamałeś, związki które
rozbiłeś, łzy które polały się z Twojego powodu. To wszystko zobaczyła
również Sienna … i wybaczyła.
Tak była inna, a on uwielbiał tę jej inność.
Zesztywniała kiedy Parys zwrócił się do pierwszego mężczyzny.
To
sugerowało jakiś konflikt pomiędzy Sienną a mężczyzną.
Parys przyjrzał się więc facetowi dokładnie. Był wysoki, dobrze zbudowany,
Parys studiował go jakby przyglądał się próbce przez mikroskop. Był
przystojny, jeżeli brać pod uwagę jego oliwkową skórę i
dziwnie
niepowtarzalne dwukolorowe oczy.
Nie Parys nie był zazdrosny, czy coś w tym rodzaju. Ale jak wiele czasu ten
facet mógł już spędzić ze Sienną?
- To jest Cameron. Jest dozorcą Obsesji - powiedziała drżąc.
Drżenie wynikało ze strachu, czy może z pożądania?
3
897980514.004.png
The Darkest Seduction – Gena Showalter
Mroczne Uwodzenie
Nie zapytam. Nie chcę wiedzieć.
W zasadzie wiele spraw pozostawili za sobą, jasna cholera, Parys też wiele
miał na sumieniu od ich ostatniego rozstania, a to zdecydowanie nie było
jego sprawą.
- Czy on Cię kiedykolwiek dotknął?- jasna cholera, jednak zapytał,
kosztowało go to zbyt wiele.
Wyglądała na zaskoczoną.
- Ta sama niewidzialna siła, która nie pozwala mi wyjść z zamku, trzyma
również ich uwiezionych w tych pokojach.
Jej głos. Czy kiedykolwiek się do niego przyzwyczai? W jego uszach
dźwięczał jej głos, a dziwne uczucie zalewało jego serce kiedy ten jej głos
płynął w powietrzu.
- Chciałaś żeby Cię dotknął?
Musiał to wiedzieć
-Nigdy!
Idealna odpowiedź.
-Więc może żyć -wymamrotał pod nosem.
Wziął ją w ramiona, wyciągnął dłoń i… tak była tam niewidzialna bariera
zabraniająca mu wejścia do pokoju.
- Więc nie będziesz nikogo mordował? Och jakże to choiny dar z Twojej strony
- prychnęła sucho.
Lekceważący ton z odrobiną sarkazmu, był zawsze pomiędzy nimi. Zawsze,
kiedy byli razem, tak blisko … Musiał przyznać, że nie było zbyt wiele spraw
4
897980514.005.png
The Darkest Seduction – Gena Showalter
Mroczne Uwodzenie
tak poważnych między nimi. Bardzo podobało mu się to co ona teraz czuła…
że czuła się wystarczająco dobrze, by jeszcze móc się z nim drażnić.
- Staram się – podszedł do drugich drzwi, one również były otwarte.
-To jest
Pukinn,
zwany
Irlandczykiem. Został związany z demonem
obojętności - powiedziała mu.
Obojętność była pół mężczyzną, pół zwierzęciem. Rogaty, z ogromnymi
pazurami i ciałem pokrytym futrem. Postać wyjęta z jakiegoś koszmaru.
Poważnie.
Bestia spojrzała tylko na Parysa, mierząc go od stóp do głowy, i odwróciła się
od niego jakby był bez znaczenia.
W trzecich drzwiach, Sienna zaczęła okręcać końcówki swych loków wokół
palca.
-Tutaj mamy Egoizm - powiedziała z drobną nutką… gniewu ?
Poczuł to samo dziwne ukłucie zazdrości, którego sam przecież względem niej
nie odczuwał, prawda?
- Jest bardzo piękna, nieprawdaż?- zapytała Sienna.
-Tak.
Kobieta miała takie same wielobarwne oczy, co mężczyzna z pierwszego
pokoju i tak samo oliwkową, opaloną skórę. Była atrakcyjna, nie można było
temu zaprzeczyć, ale on szalał tylko na punkcie kobiety którą właśnie trzymał
w ramionach.
-Ma na imię Winter.
-Wspaniale… jak długo tu jesteś?- zapytał Parys, nie patrząc na
nieśmiertelnych tylko w dół na Siennę.
5
897980514.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin