SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA O JANIE PAWLE II
„Kawiarniane wspomnienia”
I CZĘŚĆ – WSTĘP
A Prezenter Witamy Państwa serdecznie. Spotykamy się, aby wspomnieć osobę Jana Pawła II, jego nauczanie i życie pełne wiary, nadziei i miłości.
W Prezenter Zapraszamy na czas refleksji i wyciszenia, ale także czas humoru, bo takie było życie Jana Pawła II. A spotkanie poprowadzi ... (np. Joanna)
A Prezenter oraz ... (np. Wojciech)
W Prezenter Kim był Jan Paweł II? Kim był ten Człowiek, któremu cały świat towarzyszył modlitwą „w drodze do domu Ojca”, a smutek i żal po Jego śmierci wyrażali ludzie prości, znani politycy i przywódcy religijni?
II CZĘŚĆ – POEZJA
A Prezenter Wojtku, szukajmy odpowiedzi na to pytanie, ale na początku wsłuchajmy się w słowa poematu Juliusza Słowackiego o słowiańskim Papieżu, który został napisany pod koniec życia wieszcza w 1848 roku, a brzmi jak proroctwo.
Recytator
Pośród niesnasek Pan Bóg uderzaW ogromny dzwon,Dla słowiańskiego oto papieżaOtworzył tron.(...)
Twarz jego, słońcem rozpromieniona,Lampą dla sług,Za nim rosnące pójdą plemionaW światło, gdzie Bóg.Na jego pacierz i rozkazanieNie tylko ludJeśli rozkaże, to słońce stanie,Bo moc to cud!(...)
A trzebaż mocy, byśmy ten Pański
dźwignęli świat
Więc oto idzie – Papież Słowiański
Ludowy brat
(...)
On rozda miłość, jak dziś mocarzeRozdają broń,Sakramentalną moc on pokaże,Świat wziąwszy w dłoń. On przez narody uczyni bratnie,Wydawszy głos,Że duchy pójdą w cele ostatniePrzez ofiar stos;Moc mu pomoże sakramentalnaNarodów stu,Moc ta przez duchy będzie widzialnaPrzed trumną tu.
Takiego ducha wkrótce ujrzycie
Cień, potem twarz:Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość,Robactwo, gad,Zdrowie przyniesie, rozpali miłośćI zbawi świat;Wnętrze kościołów on powymiata,Oczyści sień,Boga pokaże w twórczości świata,Jasno jak dzień.
W Prezenter Marzenia wieszcza o Słowiańskim Papieżu spełniły się w pamiętnym roku dwóch konklawe, w 1978 roku. 16 października. Posłuchajmy.
A Prezenter Habemus papam – mamy papieża. Dla nas Polaków to było wielkie wydarzenie. I było tak aż do wigilii święta Bożego Miłosierdzia, które w tym roku przypadało 2 kwietnia, i tak było do godz. 21.37 – kiedy Go zabrakło...
W Prezenter Czy Go zabrakło? – Przecież dla ludzi wierzących nie odszedł. Jak powiedział Kardynał Joseph Ratzinger, obecny nasz papież Benedykt XVI: „możemy być pewni, że nasz Umiłowany Papież stoi obecnie w oknie Domu Ojca, spogląda na nas i nam błogosławi”.
A Prezenter: Tak, Jan Paweł II żyje nadal, choć inaczej niż my – jak sam pisał w „Tryptyku Rzymskim” – „Nie wszystek umrę”. Wsłuchajmy się we Fragmenty Tryptyku Rzymskiego.
W Kaplicy Sykstyńskiej artysta umieścił Sąd.
W tym wnętrzu Sąd dominuje nad wszystkim.
Oto kres niewidzialny stał się tutaj przejmująco widzialny.
Kres i zarazem szczyt przejrzystości –
Taka jest droga pokoleń.
Non omnis moriar – (Nie wszystek umrę)
To co we mnie niezniszczalne,
teraz staje twarzą w twarz z Tym, który Jest!
I tu właśnie u stóp tej przedziwnej sykstyńskiej polichromii
zbierają się kardynałowie –
wspólnota odpowiedzialna za dziedzictwo kluczy Królestwa.
Przychodzi właśnie tu.
Sykstyńska polichromia przemówi wówczas Słowem Pana:
Tu est Petrus – Ty jesteś Piotr – usłyszał Szymon syn Jony.
„Tobie dam klucze Królestwa”.
Ludzie, którym troskę o dziedzictwo kluczy powierzono,
zbierają się tutaj, pozwalają się ogarnąć sykstyńskiej polichromii,
wizji, którą Michał Anioł pozostawił –
Tak było w sierpniu, a potem w październiku pamiętnego roku dwóch konklawe,
i tak będzie znów, gdy zajdzie potrzeba,
po mojej śmierci.
Trzeba by przemawiała do nich wizja Michała Anioła.
Conclave: wspólna troska o dziedzictwo kluczy, kluczy Królestwa.
Oto widzę siebie pomiędzy Początkiem i Kresem,
pomiędzy Dniem Stworzenia i Dniem Sądu...
Postanowiono człowiekowi raz umrzeć, a potem Sąd!
Ostateczna przejrzystość i światło.
Przejrzystość dziejów
Przejrzystość sumień... (...)
III CZĘŚĆ – WADOWICE
A Prezenter Gościmy dziś przyjaciół Jana Pawła II: Panią Halinę – z którą Karol grywał w szkolnym teatrze (brawa), Panią Annę – która jako studentka uczestniczyła w wyprawach turystycznych organizowanych przez ks. Wojtyłę oraz Pana ........ z Wadowic.
W Prezenter Wadowice, to miasto gdzie wszystko się zaczęło.
Pan Oj, chodziło się na kremówki, chodziło ... (śmiech pozostałych)
Pieśń „Moje miasto Wadowice”
IV CZĘŚĆ – DZIECIŃSTWO, MŁODOŚĆ
A Prezenter Karol Wojtyła urodził się w Wadowicach 18 maja 1920 roku.
W Prezenter Jan Paweł II tak wspomina ten czas: „ ... urodziłem się (...) w tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. Polska była bardzo zagrożona. Wtedy się urodziłem i wtedy też mnie ochrzczono tym imieniem, które niosę z sobą przez całe życie. (...) Na imię mam Karol”.
A Prezenter Jak Państwo wspominają Karola – Lolka?
Halina „Młody Wojtyła był niezwykle przystojny. Za tym wysportowanym, wysokim i dobrze zbudowanym młodzieńcem oglądały się wszystkie panny w Wadowicach. Pamiętam Karola jako spokojnego, poważnego chłopca, ale kiedyś przyszło mu zagrać rolę Gucia w „Ślubach panieńskich” Aleksandra Fredry. Ten poważny młodzieniec, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zmienił się w roztrzepanego Gucia. Zagrał tak dobrze, że sala długo biła brawo”.
Pan „Karol nie dawał ściągać na klasówkach. W każdej, nawet w tak błahej sprawie chciał być uczciwy. Gdy ktoś potrzebował pomocy, mógł godzinami tłumaczyć mu zadania z matematyki czy objaśniać wzory z fizyki, ale ściągać nie pozwalał”.
Scenka: Maryja i św. Jan
Lektor zaczyna czytać i w tym momencie wychodzą Maryja i św. Jan;
grają tak, jakby byli na Golgocie, przy krzyżu Pana Jezusa
Lektor Z Ewangelii wg św. Jana - Testament z krzyża
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego (... ). Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja» (J 19, 25-27)
Maryja: Popatrz na Jego cierpienie, na dziecko moje jedyne.
Cierpieniem i męką straszliwą zmywa ludzkości grzech, winę.
Jan: Mario, popatrz, otworzył oczy
Maryja: Synku, tak błędnie spoglądasz na mnie.
Co chcesz powiedzieć mi?
Że to mój syn? Jan?
To nowe dziecko?
Ty dzisiaj dajesz mi go?
Jan:Dzisiaj zabiorę Ciebie Matko moja do domu.
Zabiorę Ciebie z Kalwarii Jezusowego zgonu.
Zamieszkasz u mnie na zawsze,
Będę Ci mówił „Mamo”.
Maryja: Janie, odtąd przez wieki inni mnie nazwą tak samo.
Pan Przypominają się także jedne z ostatnich słów wypowiedzianych przez Naszego Wielkiego Rodaka na polskiej ziemi. Były to słowa modlitwy skierowane do Pani Kalwaryjskiej w 1999:
„Tobie oddaję wszystkie owoce mego życia i posługi;
Tobie zawierzam losy Kościoła;
Tobie polecam mój naród;
Tobie ufam i Tobie raz jeszcze wyznaję:
Totus Tuus, Maryja!
Totus Tuus. Amen”.
W Prezenter I my, za Janem Pawłem II, powtarzajmy codziennie Totus Tuus, Maryja!
V CZĘŚĆ – KAROL WOJTYŁA W ANEGDOTACH
A Prezenter Czas kapłaństwa, które rozpoczęło się nietypowo, bo w uroczystość Wszystkich Świętych - 1 listopada 1946 r., wiąże się nierozerwalnie z młodzieżą, z którą często wędrował po szlakach turystycznych. Jakie Pani, Pani Anno ma wspomnienia z tego czasu?
Anna Podczas wypraw turystycznych ze studentami ks. Karol Wojtyła, zwany był przez nas "Wujkiem". Uczył nas refleksji nad życiem, ale kiedy trzeba było rozbawiał nas układanymi wierszykami. Pamiętam jak na wakacjach w Bieszczadach recytował taki oto dwuwiersz:"Rano mnie chwalą, wieczorem mnie ganiąi jak tu można wierzyć tym... paniom".
wyciąga notesik z torebki
A po wakacjach miałam rozpocząć pracę w szkole jako nauczycielka. Ks. Karol podarował mi notes z dedykacją:"W tym notesie nie pisz dwójek,o to prosi Cię dziś Wujek!". Do dziś mam ten notes, i nie ma w nim żadnej dwói!
Halina Wierszyki do różnych sytuacji układał również będąc biskupem i kardynałem. Kiedy wyjeżdżając na narty do Zakopanego zatrzymał się w klasztorze sióstr urszulanek, "dokuczał" jednej z sióstr, o imieniu Alfonsa, ułożonym przez siebie wierszykiem: "Siostra Alfonsa na mnie się dąsa".
Pan Słyszymy góralską kapelę, to czas powiedzieć, że Nasz Wielki Rodak był człowiekiem gór.
Halina Kardynał Wojtyła lubił jeździć na nartach w sportowym ubraniu. To było bardzo nietypowe w tamtych czasach. Ksiądz ... Biskup... Kardynał i narty? Pewnego razu zapytano Karola Wojtyłę, czy uchodzi, aby kardynał jeździł na nartach. Wojtyła uśmiechnął się i odparł: - Co nie uchodzi kardynałowi, to źle jeździć na nartach!
Scenka: Wojtyła i góral
na scenę wychodzi Gazda, z boku sceny siada na pniaczku, pali fajkę;
z drugiej strony wychodzi Kardynał Wojtyła ubrany turystycznie (może też z nartami)
Anna Kiedyś po długiej, wyczerpującej jeździe na nartach, Kardynał Wojtyła wstąpił do jakiegoś gazdy na mleko.
Wojtyła: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Gazda: Na wieki wieków
Wojtyła: Można spocząć
Góral kiwa głową, po chwili przynosi kubek mleka
Góral: A wyśta skąd?
Wojtyła: A z Krakowa
Góral: A coście wy za jedni?
Wojtyła: A Kardynał
Anna Góral zmylony świeckim strojem, w dodatku widział, że jego gość doskonale jeździ na nartach, ani przez chwilę nie przypuszczał, że to może być tak wysoki dostojnik kościelny. Pokręcił więc niedowierzająco głową
...
laura681