Postarzamy nasze prace.doc

(487 KB) Pobierz
Postarzamy nasze prace – scrapbooking

Postarzamy nasze prace – scrapbooking

Jak wiemy - ideą scrapbookingu jest zachowywanie wspomnień w postaci zdjęć i pamiątek w formie ręcznie wykonanych albumów, kart i innych ozdób. To wszystko, co tworzymy dziś – ku pamięci przyszłym pokoleniom – bardzo często jest odpowiedzią formy, stylu i wzornictwa na współczesne trendy, lub zwyczajnie - korzystamy z tego, co jest dostępne w danej chwili.

Często jednak staramy się, aby swoim pracom nadać specjalnego charakteru, mając do konkretnych zdjęć i pamiątkowych drobiazgów szczególny sentyment. Mowa tutaj głównie o wiekowych zdjęciach w tonacji sepii oraz czarno – białych, lub poddanych obróbce za pomocą programów graficznych. Świetną techniką w takim przypadku jest postarzanie. Postarzać, czyli dodawać „wieku” papierom, dodatkom, a nawet zdjęciom – (tym współczesnym) możemy w różnoraki sposób. Dziś zaprezentuję dwa rodzaje przecierek – przy użyciu tuszów oraz papieru ściernego. Pokażę także w jaki sposób możemy postarzyć wstążki, koronki oraz inne dodatki. Bywa, że niekiedy potrzebujemy czegoś efektownego do podkreślenia charakteru naszej pracy – wówczas możemy taki „wiekowy” dodatek wykonać sami, nie będzie idealnie „stary”, ale dobra stylizacja na pewno pozwoli mu świetnie się wkomponować w „starodawny” charakter pracy. Jeżeli chcemy, aby nasze prace w bardzo popularnych stylach vintage czy shabbychic były dopracowane do ostatniego elementu - możemy także wykorzystać ogólnodostępne materiały na dwa sposoby:

użyć papierów o wzornictwie stylizowanym na stare – wielu producentów papierów posiada w swojej ofercie tego typu wzory, np. Daisy D’s, Anna Griffin, Cosmo Cricket, Basic Grey, Melissa Frances i inne… Producenci bardzo często oferują także stylizowane dodatki – alfabety, stemple, tagi, oraz inne tego typu ozdoby;

możemy także wykorzystać to, co całkiem zwyczajnie jest wiekowe – karty starych, rozpadających się książek, notesów, zapisów nutowych, gazet, etykiet, ect….

W obu przypadkach przyda się dodatkowo podniszczanie i przybrudzanie.

W każdym przypadku świetny dodatkowy efekt daje darcie papieru zamiast równego cięcia.

 

Przecierki tuszem – czyli przybrudzanie.

 

Tusze pigmentowe w różnych kolorach mają świetną zaletę – doskonale przybrudzają wszystko co jest papierowe i tekturowe, ważne, aby poduszka z tuszem wystawała nieco ponad pudełko, wówczas łatwiej będzie nam operować gąbką, pocierać nią o brzeg papieru. Ja bardzo lubię delikatne przybrudzenia, najczęściej w formie przyżółconej lub brązowej mgiełki, taki efekt można uzyskać nasączając tuszem z poduszki kawałek gąbki do makijażu, płatka kosmetycznego czy miękkiej, np. flanelowej szmatki, a dopiero wówczas tą niewielką ilością tuszu przecierać brzegi danego dodatku, ten sposób świetnie sprawdza się przy tuszach Rangers Tima Holtza. Pigmentowe tusze na gąbce, np. Ink It Up można pozbawić w znacznym stopniu pigmentu z powierzchni gąbki przez wysuszenie jej odrobinę, wtedy przy pocieraniu o papier uzyskamy delikatną mgiełkę a nie mokre maźnięcia. Po całej operacji wystarczy zamknięte pudełko przechowywać do góry dnem, a pigment z dna poduszki spłynie na jej powierzchnię i tusz się zregeneruje. Oto efekty postarzeń tuszami:

 

Przecierki papierem ściernym – czyli podniszczanie

 

Papier ścierny o zróżnicowanej ziarnistości oraz wełna metalowa dają nam spore pole do popisu jeśli chodzi o podniszczanie, głównie brzegów papierów i elementów. Przecierając nie tylko brzegi ozdobnego papieru ale i całą powierzchnię odsłaniamy to, co jest pod spodem wzoru, w zdecydowanej większości przypadków – białą warstwę, ponieważ papier do scrapbookingu nie jest barwiony w masie, a wzory są nadrukowywane, wobec tego ścierając powierzchnię faktycznie niszczymy wzór, który w efekcie ma „sprany”, wyblakły wygląd. Inaczej sprawa ma się z kolorowymi kartonami, część z nich ma strukturę podobną do papierów – kolor jest tylko na wierzchu, a środek biały, część natomiast jest barwiona jeszcze zanim stanie się kartonem. W pierwszym przypadku – ścierając powierzchnię odsłaniamy także białą, spodnią wartwę, a w drugim nie odsłaniamy warstwy w innym kolorze, lecz bardzo często udaje się stworzyć przez przypadek ciekawą fakturę na kartonie. Polecam eksperymenty z przecieraniem papierem ściernym dodatków – szczególnie tych z papieru i tektury.

Oto efekty pracy z papierem ściernym:

 

Podbarwianie naturalnymi środkami

 

Postarzać możemy także całe płachty papieru, kartonu, tektury stosując domowe – dostępne dla każdego sposoby, które nikomu nie nastręczą żadnych trudności, a efekty takich postarzeń mogą być zaskakujące, ponieważ w 99 % przypadków jest to czysta improwizacja.

Podbarwiać lub barwić papier/karton/tekturę możemy za pomocą kawy i herbaty. Zaparz kubek czarnej herbaty (poeksperymentuj także z innymi, np. zieloną lub owocową, o czerwonawej barwie) oraz kubek mocnej kawy rozpuszczalnej. Tamponikiem ze zwiniętych płatków kosmetycznych lub małą gąbeczką nanieś kawę lub herbatę na zwykłe kartki do drukowania, na brystol, na gazetę, na tekturę introligatorską. Możesz swobodnie operować stopniem podbarwienia – nasączając papier w niektórych miejscach mocniej, w innych tylko trochę. Możesz także na koniec posypać kartkę drobinkami kawy rozpuszczalnej lub odbić wzór spodu kubka, stempla. Pozostaw papiery do wyschnięcia, możesz wspomóc się suszarką, a kiedy wyschną spróbuj je trochę przeprasować. Swoją drogą – prasowanie papieru także go zażółca i daje ciekawy efekt. Możemy jeszcze na koniec, jako ostatni „szlif” – nabrać mocnej kawy na starą szczoteczkę do zębów i przedszkolnym sposobem spryskać papier – drobne, ciemne kropeczki dodadzą smaczku naszej pracy.

Oto efekty:

Podbarwianie wstążek i koronek

 

W podobny, domowy sposób możemy podbarwić i postarzyć koronki i wstążki, najlepiej widać efekty na tych bawełnianych, lecz próbujmy, eksperymentujmy, na pewno jakiś efekt nas zadowoli. Mocząc białą koronkę w naparze kawy uzyskamy piękną beżową, trochę przyżółconą „starą” koronkę „z kufra babuni”. Wstążki i koronki możemy także związać w kilku miejscach zanim włożymy je do naparu, wówczas ufarbują się nieregularnie, podobnie jak batik. Czas „farbowania” może być różny, w zależności od grubości i składu tasiemki. Po wyjęciu z naparu musimy go dobrze spłukać pod bieżącą wodą, warto użyć kropli płynu do płukania, a następnie wysuszyć i wyprasować koronkę. Możemy również przecierać koronki i taśmy tuszem – beżowym, brązowym – w ten sposób także uzyskamy ciekawy efekt postarzenia. Dokładnie tak samo możemy spróbować postarzać i inne nasze dodatki do wiązania – sznurki, włóczki, tasiemki… Bawełniane koronki i taśmy możemy również delikatnie opalić na brzegach po długości, brzegi będą naturalnie przyciemnione. Aby nadać wszystkim dodatkom z tkaniny wiekowego, niedbałego wyglądu – spróbujmy postrzępić nieco ich brzegi i końcówki.

 

Gorąco zachęcam do postarzania, podniszczania, w pełnej swobodzie i improwizując, eksperymentując z mediami i materiałami - jeżeli tylko lubicie ten szczególny styl, gwarantuję, że każdy eksperyment będzie sukcesem!

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin