Tulisz mnie i mamisz krainą obcą
zapewniasz obfitość przepychu
Obiecujesz lot latawcem jak małemu chłopcu
rosłem barwami jesieni, samotnie w noc cichą
Przytulasz mnie listku szczerozłoty jesienny
Nie marzę o dalekich nieznanych podróżach
Pragnę pozostać i rosnąc w ciepłych ogrodach
Zmierz lata , otulaj listku i chroń przed zimnym
Bolesław
Nucha1952