Spartacus.Vengeance.S02E01.BDRip.XviD-DEMAND.txt

(27 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{108}{223}DOM BATIATUSA UPADŁ.
{252}{386}SPARTAKUS I ZBIEGLI GLADIATORZY|OD TYGODNI NĘKAJĄ KAPUĘ.
{439}{597}SEPPIUS, MŁODY DYGNITARZ, WYSŁAŁ|SWOICH NAJEMNIKÓW, BY ICH ZGŁADZILI...
{3973}{4068}www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{4069}{4145}Jestem pewien, że już nie żyje.
{4229}{4282}Agronie.
{4340}{4395}Zapasy.|Szybko.
{4395}{4457}Bierzcie wszystko,|co wartościowe.
{4788}{4877}Spartakusie.|Zostawiasz jego kutasa na słońcu?
{4879}{4968}Nie, zostawiam wiadomość.
{4992}{5066}Dla starego znajomego.
{5191}{5263}Spartacus: Vengeance [02x01]
{5265}{5335}Tłumaczenie: Yungar|Korekta: Igloo666
{5335}{5407}ZBIEG
{5510}{5634}Pompejusz był głupcem,|walcząc z Sertoriuszem bez wsparcia.
{5637}{5733}A czy Pompejusz kiedykolwiek|kierował się rozsądkiem i opóźniał działania?
{5733}{5817}Lat mu przybywa,|a wciąż jest młodocianym rzeźnikiem.
{5819}{5927}Gdzie zawodzi młodość,|tam może zatriumfować dojrzałość.
{5927}{5987}Rzym straci całą Hiszpanię,
{5987}{6054}jeśli nikt nie wesprze Pompejusza|w walce ze zdrajcą.
{6054}{6131}I kto poprowadziłby taką armię|w chwale i uznaniu?
{6131}{6239}- Może świeżo mianowany pretor?|- Służę Republice, Markusie.
{6239}{6380}Stawimy czoła jej przeciwnikom,|jeśli taki będzie rozkaz.
{6404}{6490}Zdobne szaty pretora|jeszcze nie zdążyły się pomarszczyć,
{6490}{6567}a on już mówi o wojnie i laurach.
{6567}{6646}Mówię tylko o naglących sprawach.
{6646}{6735}Nie musimy ich szukać na obczyźnie.|Nieprawdaż, Waryniuszu?
{6735}{6821}Nie, kiedy Spartakus i jego kundle|wciąż unikają schwytania.
{6824}{6886}Nie jest już moim zmartwieniem.
{6905}{6991}Kolejnych ludzi Seppiusza|zarżnięto na drodze do Kapui.
{6994}{7087}Przysłał wiadomość,|że jednego oznaczono twoim imieniem...
{7090}{7169}wyrytym na jego piersi.
{7212}{7315}- Nieszczęsne pęta.|- Prędko zostaną zerwane.
{7322}{7394}Kossutiusz mnie oczekuje.
{7394}{7526}Przekaż przeprosiny swojej córce,|iż nie byłem w stanie jej odwiedzić.
{7555}{7644}Rozczarowanie będzie mniejsze,|jeśli obiecasz wkrótce do nas zawitać.
{7739}{7802}Chodź, zjedz z nami...
{7802}{7898}Konsulowie złożą wniosek|o natychmiastowe wysłanie cię do Kapui.
{7926}{7994}To zwykłe powstanie, Albiniusie.
{7994}{8054}Niegodne uwagi pretora.
{8054}{8123}Ty sprowadziłeś Traka|na rzymską ziemię, Gajusie.
{8125}{8202}To ty otoczyłeś protekcją|tego szczerzącego się szczura, Batiatusa,
{8202}{8279}na moment przed tym,|jak jego dom ogarnęła rzeźnia.
{8279}{8382}Rzeźnia, z której moja córka|ledwo uciekła!
{8420}{8483}Waryniusz wysyła|wsparcie dla Seppiusza.
{8483}{8562}Jeśli to on doprowadzi|Spartakusa przed oblicze sprawiedliwości,
{8562}{8663}to zwycięstwo będzie wykorzystane,|by cię zawstydzić.
{8663}{8715}Zajmij się tym.
{8727}{8840}Albo w Senacie|nie osiągniesz już nic więcej.
{9214}{9267}Nie opuszczaj miecza!
{9550}{9658}Kolejnych ośmiu Rzymian|odesłanych do zaświatów!
{9777}{9840}Peirastesie!
{9840}{9909}Zastąp drewno stalą tym,|którzy są gotowi.
{9909}{9933}Vitusie!
{9936}{9976}Pyrrhusie!|Lysandrosie!
{9976}{10022}Rozdzielcie je między sobą|w zależności od umiejętności.
{10027}{10082}I przygotujcie resztę|do szkolenia.
{10087}{10163}Zabiję wielu Rzymian.
{10166}{10245}Nie wątpię w to.|Do szkolenia.
{10350}{10454}Spartakusie.|Potrzebujemy jedzenia, nie broni.
{10454}{10540}Mieli przy sobie|tylko stal i monety.
{10744}{10794}Ludzie Kriksosa|poradzili sobie lepiej.
{10794}{10844}Rhaskosie.
{10844}{10890}Gdzie jest Kriksos?
{10892}{10988}Szuka Marcellusa,|handlarza cipami.
{11041}{11137}Twoi ludzie dobrze się spisali.|Wydaj każdemu równą porcję.
{11139}{11185}Kurwa!
{11197}{11257}Niech króliki same się żywią.
{11262}{11348}- Macie więcej, niż wam trzeba.|- Okupione krwią i ryzykiem.
{11350}{11439}- Co oni robią poza próżniaczeniem się?|- Podzielcie się tym, co macie.
{11439}{11513}Drugi raz nie poproszę.
{11861}{11923}Pieprzeni Galowie.
{12012}{12089}Rhaskos to samolubny głupiec.
{12089}{12151}Niezdolny do spojrzenia|poza własne pragnienia.
{12151}{12249}Dziś nikt nie zaśnie głodny.|Tylko to się liczy.
{12290}{12391}- A jutro?|- Zgładzimy jeszcze więcej Rzymian.
{12501}{12587}Pragnę, by wszyscy polegli.
{12607}{12688}Lecz nie kosztem twojego życia.
{12743}{12820}Udowodniłem, że niełatwo mnie zabić.
{12918}{13012}Nie ma równego tobie.
{13065}{13139}Jednak ci mniej zdolni
{13141}{13240}byliby szczerze wdzięczni,|gdybyśmy ruszyli ku górom na wschodzie.
{13240}{13350}Jest tam mnóstwo zwierzyny.|I znacznie mniej Rzymian.
{13379}{13484}- To byłoby roztropne.|- To czemu tu zostajemy?
{13501}{13551}Co nas tu trzyma?
{13551}{13650}- Tak blisko Kapui i zagrożenia...|- Spartakusie.
{13832}{13930}Słyszałem, że pragniesz|rozkazywać moim ludziom?
{13961}{14000}Nie.
{14040}{14131}Przypomniałem im tylko,|co jest sprawiedliwe.
{14131}{14223}Postąpiłbyś tak samo,|gdybyś był obecny.
{14553}{14594}Pomówię z nimi.
{14594}{14700}Lepiej, żeby słowa padły|z twoich ust.
{14733}{14793}Znów byłeś w mieście?
{14827}{14865}Ryzykujesz wykrycie.
{14868}{14968}Nikt mnie nie widział.|Poza Marcellusem.
{14968}{15050}A on już nigdy nie przemówi.
{15052}{15141}- Czy jego śmierć coś dała?|- Imię.
{15153}{15227}Trebiusz.
{15227}{15309}- Handlarz niewolnikami?|- Wie, gdzie ona jest?
{15311}{15400}Marcellus zdradził,|że pośredniczył w sprzedaży Naevii.
{15402}{15429}Gdzie go znajdziemy?
{15431}{15503}Co miesiąc odwiedza Kapuę,|żeby pohandlować.
{15505}{15563}I zamoczyć kutasa|w burdelu Arminiusza.
{15563}{15630}To wieści radujące serce.
{15738}{15853}Serce pozostanie niespokojne,|póki nie będę trzymał Naevii w ramionach.
{15946}{16021}Teraz z nimi porozmawiam.
{16078}{16126}Kriksosie?
{16150}{16208}Widziałeś Doctore?
{16232}{16287}Ludus było krwią jego życia.
{16289}{16364}Oglądać tych,|którzy ją przelali...
{16366}{16452}To by podrażniło śmiertelną ranę.
{17275}{17383}Walczysz jak baba!|Zapierdol go!
{18167}{18212}Nędzny pokaz,
{18219}{18286}nawet jak na cześć Wulkana.
{18291}{18334}Wybacz, sędzio.
{18337}{18385}To najlepsi,|jakich udało się zdobyć.
{18387}{18507}Lud żąda widowiska, Merkato.
{18591}{18720}Trzeba odwrócić ich uwagę,|inaczej miasto ogarnie rozpacz i panika.
{18720}{18766}Gladiatorzy i igrzyska.
{18766}{18838}Podczas gdy Spartakus|i jego zabójcza horda są na wolności.
{18838}{18936}Twój brat panuje nad tym, Seppio.
{18936}{18984}To pocieszająca wiadomość.
{18984}{19059}Dla ośmiu jego ludzi|zarżniętych dziś rano.
{19059}{19128}Ośmiu?
{19469}{19521}Przepraszam.
{19521}{19596}Zajęły mnie nagłe sprawy.
{19598}{19634}To prawda, Seppiuszu?
{19634}{19708}Spartakus zgładził|kolejnych ośmiu twoich ludzi?
{19727}{19766}To drobiazg.
{19766}{19831}Wkrótce pojmiemy Spartakusa.
{19831}{19924}I pomścimy naszego|kochanego kuzyna Sekstusa.
{19926}{20046}Albo dołączysz do niego,|pozostawiając mnie samotną w żalu.
{20066}{20207}Jakim byłbym bratem,|porzucając tak miłowaną siostrę?
{20238}{20277}Szkoda że Batiatus nie żyje
{20281}{20360}poczuł by dogłębnie smak swojej winy.
{20363}{20420}Spartacus i jego gównojady niedługo będą gryźć ziemię.
{20425}{20492}Wysłałem prośbę o pomoc do Rzymu.
{20526}{20605}Może uda ci również zapewnić lepszą rozrywkę.
{20607}{20679}Ta tutaj jest niewykle nudna.
{21574}{21622}Nie! Nie! Nie!
{21626}{21696}Nie! Nie! Nie! Nie!
{21698}{21799}Nędzny pokaz.
{22446}{22494}Nie mam nic cennego.
{22494}{22552}Chcemy tylko zamienić słowo.
{22597}{22648}Ich także nie mam.
{22648}{22724}- Służyłeś Batiatusowi, prawda?|- Mylisz się.
{22736}{22772}Nie, widziałem go
{22775}{22828}kiedy jeszcze zarządzał areną.
{22830}{22909}Byłem w Pompejach|kiedy walczył z Theokolesem
{22914}{22974}i ledwo co przeżył.
{22981}{23043}Zwano go Ojnomaos.
{23048}{23113}Masz szczęście,|iż nim nie jesteś.
{23113}{23192}Oskarżono go o zdradę|swojego pana.
{23192}{23281}Wyznaczono pokaźną nagrodę|za jego schwytanie.
{23283}{23377}Lecz za Spartakusa jeszcze większą.
{23377}{23451}Gdyby go wytropiono,
{23453}{23583}człowiek taki, jak ty,|mógłby wciąż być kimś innym.
{23585}{23727}Jak mówiłem,|nie mam nic cennego.
{23753}{23825}A zatem mniejsza suma.
{24156}{24218}Wybacz.
{24218}{24288}Nie jesteś sługą Batiatusa.
{24647}{24767}- Nie powinnaś być na zewnątrz.|- Chciałam zobaczyć księżyc.
{24772}{24844}Janus uwielbia nań patrzeć.
{24877}{24969}Varro podnosiłby go do góry,|a on wyciągałby dłonie,
{24971}{25029}próbując ściągnąć go z niebios.
{25029}{25091}Być może pewnego dnia tego dokona.
{25091}{25182}Ale nie z ramion swojego ojca.
{25199}{25307}Janus jest zbyt młody,|by wspomnienie się zakorzeniło.
{25316}{25415}Wątpię, żeby nawet mnie pamiętał.
{25415}{25463}Jesteś jego matką.
{25465}{25534}Takiej więzi|nie skruszą nawet lata.
{25534}{25652}Na twój widok jego twarz rozpromienieje|niczym wschodzące słońce.
{25676}{25757}Od czasu naszego rozstania|o niczym innym nie marzę.
{25760}{25846}Krzywy uśmiech,|iskierki w oczach.
{25882}{25971}Widziałem to wiele razy...
{25976}{26014}u jego ojca.
{26064}{26112}To mi się w nim spodobało.
{26163}{26237}Pokochałam ten krzywy uśmiech Varro'a
{26239}{26280}na długo przed tym nim go pokochałam.
{26354}{26388}Ja również.
{26520}{26599}Mira mówi o górach na wschodzie.
{26601}{26714}Myślałem o tym,|żeby wysłać tam ludzi na łowy.
{26716}{26798}Twój brat opiekuje się Janusem|niedaleko stamtąd, prawda?
{26798}{26889}- Księżyc skłania się tam bliżej ziemi.|- Chętnie bym temu dopomógł.
{26949}{27045}Myślisz, że tego nie pragnę?
{27045}{27136}Być z dala od tego wszystkiego?
{27138}{27234}Jestem zbiegiem|jak reszta z was.
{27234}{27349}Jakie życie mogłabym|zaoferować synowi pod takim cieniem?
{27349}{27402}Żadne.
{27402}{27469}W Republice.
{27512}{27625}Wszystkie monety, które zabrałem Rzymianom|od czasu naszej uci...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin