Suits S02E01 - She Knows.txt

(36 KB) Pobierz
[2][20]/W poprzednim sezonie:
[20][40]To Harvey Specter.|Nasz najlepszy człowiek.
[40][73]- Jutro rozpoczynamy rekrutację.|- Najlepiej pracuje mi się samemu.
[74][105]Zatrudniamy absolwentów Harvardu,|a ty nie byłeś w żadnej szkole prawniczej.
[106][130]A co, jeśli pochłaniam wiedzę|lepiej niż ktokolwiek
[131][165]- i zdałem egzamin prawniczy?|- To odpalaj laptopa.
[165][202]- Uwstecznianie wykupu akcji.|- Ustawa Podatkowa, sekcja 409a.
[202][230]- Zapomniałeś o Ustawie Sarbanesa-Oxleya.|- Siedzisz przy komputerze.
[237][251]Grając w kierki.
[251][272]Jeśli chcesz mnie pogrążyć,|spróbuj czegoś innego.
[272][303]- Skąd to wszystko wiesz?|- Rozumiem wszystko, co przeczytam.
[304][338]A gdy coś zrozumiem,|nigdy tego nie zapominam.
[338][373]Dam ci szansę. Ale jeśli dowiedzą się,|że nie poszedłeś na Harvard,
[373][395]- odbiorą mi licencję.|/- Coś ty zrobił?
[395][408]Nie teraz, Donna.
[409][424]Baza absolwentów Harvardu.
[425][458]Jeśli cię złapią, to nie przez to,|że coś jest nie tak z twoją wersją.
[459][488]Jestem Rachel Zane.|Oprowadzę cię po firmie.
[489][516]- Kocham cię.|- Harvey to twój przełożony,
[516][548]ale Louis Litt nadzoruje wspólników,|więc przed nim również odpowiadasz.
[549][576]- Witamy w Pearson Hardman.|- Ile szans mu jeszcze dasz?
[577][616]Nie wiedziałem, że je liczymy.|Ale jeśli tak, to nadal ma ich wiele.
[616][656]Ta empatia w stronę klientów|w niczym ci nie pomoże.
[657][692]Skup się na przydatnych informacjach,|jak każdy prawdziwy prawnik.
[692][697]Dlaczego?
[698][709]- Co?|- Zwolnij mnie.
[709][759]- Dlaczego mi to robisz?|- Życie jest takie, a ja wolę takie.
[759][802]Trudno być z nowym prawnikiem,|czy jakimkolwiek w ogóle.
[810][827]Bawisz się mną|i dobrze o tym wiesz.
[828][851]Zacząłeś się z nią spotykać|i dalej flirtowałeś ze mną.
[853][891]Znajdź sobie inną asystentkę,|bo z nami koniec.
[891][919]- Jak się poznaliście?|- Byłam z jego najlepszym przyjacielem.
[919][948]- Zawsze ci się podobała.|- Zaczęliśmy po tym, jak rzuciłam Trevora.
[949][970]- Nigdy?|- Pocałowaliśmy się raz.
[971][977]Nie mogę.
[978][1007]To prawdziwa firma,|ale nie możesz nikomu powiedzieć.
[1008][1038]To nie twój przyjaciel, tylko kula u nogi.|Musisz się go pozbyć.
[1039][1061]To mój najstarszy przyjaciel.
[1061][1114]/Wiem, że spotykasz się z Jenny,|/ale nie mogę zapomnieć o tym pocałunku.
[1114][1139]Nazywam się Trevor Evans.|Jestem przyjacielem Mike'a Rossa.
[1139][1167]Robię to z ciężkim sercem,|ale musi pani o czymś wiedzieć.
[1167][1208]O czymś, co zataił|Harvey Specter.
[1570][1613]- Denerwujesz się?|- Skłamałbym, mówiąc, że nie.
[1613][1640]Nie chcę, byś kłamał.
[1647][1671]/- Ona wie.|/- Niemożliwe.
[1672][1700]- Jak sprawy z fuzją Swinton?|- Żartujesz sobie?
[1700][1725]Przerabialiśmy już to.|Gdyby wiedziała, dowiedziałbyś się.
[1725][1755]I właśnie się dowiedziałem.|Ledwo co mnie zna, a zaprosiła na kolację.
[1755][1770]Co cię tak bawi?
[1770][1796]Watson, Klyman, Gallo,|Goldberg i Specter.
[1796][1824]- Dlaczego wymieniasz...|- Ostatnich 5 starszych wspólników?
[1824][1853]Każdy z nas po pierwszym roku|otrzymał od niej takie zaproszenie.
[1853][1880]- A teraz dostajesz je ty...|- Co jest dobre.
[1880][1902]- Dokładnie.|- O Boże.
[1903][1933]- Co tym razem?|- Co mam ubrać? Co mówić?
[1934][1978]Możemy omówić to na przerwie.|Mów, co ze Swinton.
[1979][2013]Przed zdjęciem depozytu trzeba oddalić pozew|o naruszenie porządku publicznego.
[2014][2038]- Właśnie nad tym siedzę.|- Nie powinno to być pierwszą wieścią?
[2039][2068]Myślałem, że odkryto mój sekret.|To trochę mniej ważne.
[2069][2106]- Moja fuzja. Twój atak paniki.|- Twoje współczucie.
[2106][2142]I nie miałem ataku paniki.|To była uzasadniona obawa.
[2142][2168]Po co miałaby zapraszać cię na kolację,|gdyby chciała cię wylać?
[2168][2198]A widziałeś|"Chłopców z ferajny"?
[2199][2219]Pesci myślał, że wstąpi do mafii,|a skończył jako trup.
[2219][2255]- To ma być uzasadniona obawa?|- "Karen, gdzie moja forsa?".
[2256][2281]- Wracaj do siebie.|- Zaczekaj.
[2282][2318]- Myślisz, że da mi własne biuro?|- Dopiero co bałeś się, że cię zabije.
[2318][2354]- A teraz chcesz biuro?|- Dostosowuję się do okoliczności.
[2354][2381]Może nie będziesz najgorszym|prawnikiem w historii Wszechświata.
[2382][2422]"Odłóż broń, Karen!"
[2431][2457]- Nigdy tego nie sprawdzili.|- Jak to?
[2458][2511]Internet dopiero raczkował.|Niełatwo było wykryć plagiat.
[2514][2546]Coś wspaniałego.|Chwileczkę.
[2547][2582]Skoro skończyłaś wtedy studia,|to oznacza, że jesteś...
[2582][2614]- Wystarczająco stara na własną kancelarię.|- A wyglądasz tak młodo.
[2614][2637]Wiesz, co mówią.
[2637][2683]- Prawdziwa piękność się nie starzeje.|- Co czarne, to mocne.
[2684][2719]Miałem to samo na myśli.
[2728][2775]Dość o mnie, opowiedz o sobie.|Jak było na Harvardzie?
[2824][2869]W wieku trzech lat zauważyłem,|że różnię się od pozostałych dzieciaków.
[2870][2923]Szkoła była dla mnie żartem.|Nie robiłem notatek, nie uczyłem się.
[2925][2976]Co roku ludzie mówili,|że zemści się to na mnie.
[2984][3034]Czekałem, aż będzie mi trudno,|ale nigdy do tego nie doszło.
[3040][3081]- A Harvard?|- Wiedziałem, że tak będzie.
[3082][3138]Uznałem, że to jest to miejsce,|w którym wszystko się zemści.
[3145][3199]- Ale nawet tam nie byłem...|- Taki jak inne dzieciaki.
[3200][3235]- Wiem, że to brzmi zarozumiale.|- Nie dla mnie.
[3235][3288]Nie uznajesz się za kogoś mądrego,|tylko zawsze korzystałeś ze swojej głowy.
[3294][3324]Dokładnie tak.|Nie mam się za mądrego.
[3324][3348]- Po prostu inni...|- Są idiotami.
[3348][3375]Nie są mądrzy.
[3378][3411]Miałam to samo na myśli.
[3425][3463]- Dlaczego wybrałeś prawo?|- Dość osobista sprawa.
[3463][3496]A nie dlatego tu jesteśmy?
[3549][3590]Gdy miałem 11 lat, moi rodzice|wracali do domu z kolacji
[3590][3623]i mieli straszliwy|wypadek samochodowy.
[3632][3659]Obydwoje...
[3685][3718]Zajęła się mną babcia.
[3719][3785]Dopiero gdy podrosłem,|dowiedziałem się, że mieliśmy sprawę.
[3785][3862]Okazało się, że ta restauracja|podawała drinki, mimo że wiedzieli...
[3909][3969]Choć to się nie liczyło.|Czułem się taki bezradny.
[4000][4044]I nie chciałem już nigdy|poczuć się tak ponownie.
[4091][4131]- Harvey miał rację.|- W związku z czym?
[4142][4171]Ufam, że wziąłeś|książeczkę czekową.
[4171][4201]Płacisz za kolację.
[4215][4252]W związku z czym miał rację?
[4397][4423]- I jak kolacja?|- Uraczyłam się darmowym kawiorem.
[4424][4439]Czego tu nie kochać?
[4439][4470]Jeśli chcesz coś o mnie wiedzieć,|wystarczy, że spytasz.
[4471][4500]Dlaczego nie mogę poznać pana Rossa|tak samo, jak poznałam ciebie?
[4500][4532]Bo gdybyś chciała go poznać,|uprzedziłabyś mnie o tej kolacji.
[4532][4568]Coś tu się dzieje|i chcę wiedzieć co.
[4569][4600]Zarzucono Mike'owi Rossowi,|że nigdy nie studiował na Harvardzie
[4601][4655]ani żadnej innej prawniczej uczelni.|Dlatego nakazałam go sprawdzić.
[4665][4718]Czysty jak łza. Prymus na swoim roku.|Dlatego zabrałam go na kolację,
[4725][4754]by przekonać się,|co w nim takiego wyjątkowego.
[4755][4787]- I...?|- Teraz rozumiem.
[4791][4837]To prawdziwy mistrz.|Być może lepszy nawet od nas.
[4840][4866]Obym przez to nie skończył|jako szef Działu Rekrutacji.
[4867][4904]O to się nie martw.
[4920][4951]I jeszcze jedno, Harvey.
[4971][5009]Okazał się czysty,|ale łże jak pies.
[5021][5046]Może i istnieją dowody,|że ukończył Harvard,
[5046][5098]ale nie ma żadnej wzmianki|o ukończeniu jakiekolwiek college'u.
[5099][5141]Więc uwierzę ci na słowo,|że o tym nie wiedziałeś.
[5142][5173]Bo nie chcę zrobić tego,|co bym zrobiła w przeciwnym razie.
[5173][5219]Ty natomiast niezwłocznie|zwolnisz tego dzieciaka.
[5497][5532]W GARNITURACH 02x01|"Ona wie"
[5618][5669]Donna, wyświadcz mi przysługę|i połącz mnie z panem Shermanem. Dzięki.
[5676][5705]- Co to miało być?|- Słucham?
[5706][5734]"Wyświadcz mi przysługę" i "dzięki"|zawarte w pojedynczym zdaniu?
[5735][5758]- Myślałeś, że nie zauważę?|- Nie mam na to czasu.
[5759][5790]Masz czas. Będziesz tu siedział,|dopóki się nie domyślę, co się dzieję.
[5790][5822]- Nic się nie dzieje.|- Masz przekrzywiony krawat.
[5823][5866]Czyli myślisz o czymś innym.|Pan Sherman dzwonił 136 razy,
[5866][5898]a ty nigdy nie oddzwoniłeś,|czyli czujesz się winny
[5898][5921]- i chcesz to zrekompensować.|- Nie mówiłem...
[5922][5957]- Nie mówię, że przesadnie.|- No właśnie.
[5957][5991]Ostatnio widziałam u ciebie lawendę,|gdy twój brat leżał w szpitalu.
[5992][6031]Odczuwasz troskę,|niczym starszy brat.
[6035][6082]Albo powróciła twoja matka,|albo Jessica wie o Mike'u.
[6089][6121]O mój Boże.|A on o tym wie?
[6283][6327]- Czego tam słuchasz?|- Audiobooka. "Upadek cesarstwa rzymskiego".
[6328][6357]Ja z rana dawałam czadu|przy biografii Einsteina.
[6357][6397]Wolę jego akustyczne kawałki.
[6398][6444]Wyglądasz na uradowanego.|Dostałeś jakieś dobre wieści?
[6444][6482]Które doprowadziły do kolacji|ze wspaniałą kobietą.
[6482][6520]- Cieszę się, że układa i się z Jenny.|- Nic z tych rzeczy.
[6521][6569]- Byłem wczoraj z Jessicą.|- Nie jest dla ciebie za stara?
[6580][6597]Radzę sobie z lwicami.
[6598][6640]Wiesz, że mówisz|o wspólniku zarządzającym firmy?
[6640][6681]Nie mów nikomu,|że to powiedziałem.
[6683][6715]- Co zrobisz?|- Zwolnię go.
[6715][6748]- Jak mógłbyś to zrobić?|- Inaczej zrobi to Jessica.
[6748][6794]Co tam, skurczybyki?|Boże, ale piękna pogoda.
[6797][6841]Dostaliście już cynk,|że wymiatam?
[6898][6925]Co jest, ktoś umarł?
[6926][6953]Zaczekam na zewnątrz.
[6953][6988]"Zaczekam na zewnątrz.|Zawsze jestem taka poważna".
[6988][7005]Mike?
[7005][7032]- Siadaj.|- Nie mogę, aż tryskam energią.
[7032][7060]Wpadłem tylko z wieściami|o fuzji Swinton.
[7061][7098]Kobieta uważa, że wydawnictwo|ukradło jej pomysł ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin