Kien Nguyen - Gobelin.pdf

(2157 KB) Pobierz
1064159513.002.png
1064159513.003.png
Dla mojej matki,
dla ojca chrzestnego, Franka Andrewsa,
i dla mojego mentora Nhat Tiena
1064159513.004.png
Część pierwsza
 
Rozdział pierwszy
Ślub
H UE , STYCZEŃ 1916
Podczas zimowych miesięcy Rzeka Perfumowa była bardzo chłod-
na, szczególnie o świcie. Dzień ślubu Dana Nguyena nie stanowił wy-
jątku. Słońce jeszcze się nie pokazało, lecz jego pierwsze promienie
przebłyskiwały już zza góry Ngu Binh, wyciągając bladożółte palce ku
niebu. Przepływały rzadkie chmury, a wiatr podnosił z ziemi wirujące
kłęby mgły; wilgotne pasma płynęły ponad wspinającym się na strome
zbocza dębowym lasem i wtapiały się w horyzont.
Nadrzeczny pas ziemi, wciąż pogrążony w ciemności, wyglądał ni-
czym unoszący się na wodzie krokodyl. Dwieście metrów dalej płynął z
wolna pod prąd samotny sampan * . Jego burty zostały pomalowane
czerwoną żywicą z drzewa łąkowego i ozdobione deseniem ze złotych
czworoboków. Był to wzór zastrzeżony dla łodzi weselnych.
* Mała płaskodenna łódź wiosłowa lub żaglowa, używana na rzekach lub wodach
przybrzeżnych wschodniej Azji.
Na rufie siedział przygarbiony stary człowiek o białych włosach. W
żylastych rękach trzymał wiosło, pochylając się mocno w rytm jego
pociągnięć. Wydawał się zagubiony we własnym świecie. Spojrzenie
9
1064159513.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin