{1}{1}23.976 {360}{501}ANIOŁOWIE O BRUDNYCH TWARZACH {1439}{1496}Harding mianowany na prezydenta.|[29. prezydent USA w latach 1921 - 1923] {2308}{2346}W sam rodek. {2393}{2459}- miertelna nuda.|- Tak. {2464}{2553}Pooglšdałbym fotografie, Rocky.|Sš na uczelni na czternastej ulicy. {2557}{2648}- I co z tego? - Kryty wóz.|Całkiem nowy, dopiero tu przyjechał. {2652}{2716}- Masz jakš forsę?|- Nie, a tym masz jakš? {2720}{2751}Nie. {2756}{2841}Spójrzcie, to Rocky Sullivan. Przejdmy|obok niego udajšc, że go nie widzimy. {2845}{2917}Hej, Rocky, nadchodzi Laury Martin. {2923}{2951}I co z tego? {2964}{3007}Och, moje ksišżki, zaraz je zgubię. {3019}{3090}Spójrz, niezła lalunia,|ta w rodku. {3099}{3166}- Ta z nogami jak precelki.|- On ma na myli ciebie, Laury. {3170}{3194}- Co za bezczelnoć... {3194}{3245}- Nie bšd taki przemšdrzały,|Rocky Sullivan. {3249}{3325}- Dalej, spadać stšd mysie ogonki.|- Starasz się popisywać? {3329}{3415}- Zwiewaj, zanim wytrę tobš ulicę.|- Lepiej najpierw wytrzyj sobie nos. {3420}{3498}- A więc tak? Zaraz cię załatwię.|- Lepiej wiej, znasz Rocky'ego. {3502}{3559}- No chod.|- Zostawcie mnie. Poradzę sobie z nim. {3563}{3644}Poczekaj aż zejdę na dół. Załatwię cię. {3654}{3728}- Zaraz ci przyleję.|- Och! Czemu, ty, ty... {3732}{3780}Zamknij się. {3784}{3847}- Dalej, wynomy się stšd.|- Dobra. {3852}{3953}Nie ujdzie ci to na sucho. Poczekaj,|pewnego dnia wyrównamy rachunki. {4303}{4364}Może tej zimy moglibymy|wskoczyć do towarowego na Florydę. {4368}{4426}Powiadajš, że można tam pływać,|nawet w styczniu. {4430}{4503}Jasne, moglibymy wskoczyć nawet do|pocišgu do Kalifornii, gdyby było trzeba. {4507}{4600}Spójrz tam, "Spółka Węglowa Rubelin",|Pittsburgh, Pennsylvania. {4606}{4700}Szkoda, że teraz nie ma zimy.|Wzięlibymy parę worków tego węgla. {4704}{4777}"Everwrite Fountain Pen Company",|ciekawe, co tam jest? {4781}{4816}Dalej, przekonajmy się. {4873}{4963}Jest załadowany skrzyniami.|Wieczne pióra. Sš ich setki. {4976}{5052}- Moglibymy z łatwociš to zerwać.|- Może nie powinnimy, po co nam pióra? {5056}{5125}- To nie kradzież węgla, by się ogrzać.|- Moglibymy je sprzedać. {5129}{5191}Teraz posłuchaj, czego nie zabierzemy,|tego nie będziemy mieli. {5195}{5267}Rozejrzyj się.|Poszukajmy czego do wyłamania zamka. {5712}{5769}Dobra, ktokolwiek tam jest,|wychodzić! {5793}{5826}No dalej, powiedziałem wychodzić! {5967}{6031}- Co się stało?|- To tylko dzieciaki, słyszałem ich. {6035}{6068}Dalej, wychodcie stšd. {6084}{6139}Dalej, wy chuligani.|Nie uciekniecie. {6150}{6247}- Wychodcie, albo tam po was pójdę.|- Możemy się stšd wyrwać, teraz Jerry. {6995}{7045}Szybciej Rocky!|Skacz! {7340}{7387}Wydział ds. Przestępczoci Nieletnich. {7461}{7491}Czeć nieżynki. {7502}{7539}- Czeć, Jerry.|- Witaj. {7544}{7599}Co słychać? Co powiesz?|Usišd. {7604}{7662}- Jak cię tu traktujš, Rocky?|- Jak księcia. {7666}{7751}Dostaję trzy solidne posiłki i|prawdziwe masło do chleba. Co za życie. {7772}{7849}- Co z twoim okiem, czy to poważna rana?|- Nic takiego. Tylko klika szwów. {7853}{7945}- Mylałem już, że je straciłe.|Przyjdziesz jutro na rozprawę? {7968}{8037}Posłuchaj Rocky,|całš noc o tym mylałem. {8041}{8129}- Nie możesz wzišć całej winy na siebie.|- Ciszej, chcesz żeby klawisz usłyszał? {8133}{8223}A teraz posłuchaj. Uciekłe, prawda?|Dobra, chcę być frajerem. {8228}{8322}Ale może gdyby wiedzieli, że byłem|z tobš, potraktowaliby cię łagodniej. {8326}{8450}Nawet o tym nie myl.|Nie twoja wina, że szybciej biegasz. {8454}{8548}- Ale to nie fair wobec ciebie, Rocky.|- Słuchaj, posadzili mnie, i co z tego? {8552}{8639}Co mam do stracenia? Stary ma i tak doć|problemów beze mnie. Zapomnij o tym. {8644}{8686}Mnie złapali, a ty uciekłe. {8690}{8797}Ale pomyl, że to ja zostałem złapany.|Nie milczałby wtedy. {8801}{8874}- Pozwoliłby, by schwytali też ciebie.|- Za kogo mnie masz? {8878}{8942}- Milczałbym jak grób, tak jak ty.|- Naprawdę? {8946}{9045}Pewnie. Zapamiętaj na zawsze,|nie bšd frajerem. {9111}{9152}Zakład Poprawczy Warrington {9168}{9230}Nazwisko: William Sullivan,|zbrodnia: drobna kradzież {9230}{9302}wiek: 15 lat, skazany|25.05.1923-24.05.1925 {9324}{9411}Stanowy Zakład Poprawczy|skazany na 3 lata za napad i pobicie. {9410}{9492}Więzienie Stanowe|skazany na 4,5 roku {9729}{9758}Rocky uniewinniony! {10058}{10144}Sšd uniewinnia Rocky'ego,|podejrzanego o zabójstwo. {10593}{10660}Terror ogarnia miasto,|policja aresztuje Rocky'ego. {10675}{10743}Robię co mogę.|Widziałem się z właciwymi ludmi. {10747}{10855}-Mogę cię wycišgnšć za jakie trzy lata.|- Mówisz to tak, jakby to była chwila. {10859}{10945}- To nie sielanka. Ty będziesz na|zewnštrz siedział wygodnie w fotelu. {10949}{11044}Jest ciężko. Nie pozostaję bezczynny.|Rozglšdam się, buduję znajomoci. {11048}{11121}- Nie tylko dla mnie, ale dla nas obu.|- Dlaczego miałbym się z tym pogodzić? {11125}{11176}Nie ma innego wyjcia.|Bšd rozsšdny. {11180}{11289}Jak mnie złapiš, usunš mnie z palestry.|Sprawdzš mojš skrytkę i zabiorš 100.000. {11295}{11347}Nie chcesz stracić tej forsy, czyż nie? {11372}{11438}W porzšdku, Frazier.|To moja kara, i jš odsiedzę... {11443}{11545}...ale to także moje 100 kawałków i|odbiorę je jak tylko stšd wyjdę... {11556}{11639}Wiem, że jeste sprytnym adwokatem,|bardzo sprytnym... {11657}{11699}...ale nie próbuj być|sprytniejszy ode mnie. {11720}{11820}Lista penitencjariuszy|więzienia stanowego. {12180}{12220}Zwolniony. {12307}{12364}Lotnik okršża wiat|3 dni, 19 godz., 17 min. {15538}{15579}Bardzo dobrze, chłopcy.|Wystarczy. {15891}{15956}Poczekaj głšbie, aż cię dopadnę|na zewnštrz. Ani drgniesz. {15960}{16012}Kto, ty? Stara baba! {16299}{16339}Proszę. {16436}{16468}Co cię sprowadza, synu? {16473}{16544}Nic takiego, ojcze.|Po prostu zastawiałem się przez 15 lat. {16548}{16603}Co zrobiłe z tymi wiecznymi piórami,|które ukradłe? {16608}{16655}- Rocky, stary...|- Jerry, cieszę się, że cię widzę. {16659}{16726}- Co słychać? Co powiesz?|- Miło cię widzieć. {16730}{16758}Jak dobrze cię widzieć. {16763}{16797}Piętnacie lat. {16822}{16852}Nic się tu nie zmieniło. {16856}{16921}-Pamiętasz starš zakrystię ojca Boyle'a.|-Czy pamiętam? {16927}{16997}Zwykł stawać tam, gdzie teraz ty... {17002}{17107}Rany, 15 lat. To wydaje się niemożliwe.|Nie widziałem cię taki szmat czasu. {17111}{17154}- Ja ciebie widziałem.|- Naprawdę? Gdzie? {17158}{17217}Gdy biegłe na 90 jardów przeciwko NYU. {17221}{17311}- Czemu się ze mnš nie zobaczyłe?|- Nie mogłem, pewni ludzie na mnie czekali. {17354}{17412}- Mimo to, mam do ciebie żal.|- Naprawdę, czemu? {17416}{17491}- Dlaczego do mnie nie pisałe?|- Wiesz jak to jest, Jerry. {17495}{17584}Zmieniałem adres tak często,|że nie zdołałby mi odpowiedzieć. {17588}{17679}Wiesz jak to jest z listami pisanymi|w pace. Wszyscy je czytajš. {17683}{17743}Kiedy siedziałem, nic się nie działo.|A kiedy wyszedłem... {17748}{17799}...wszystko można było przeczytać|na pierwszych stronach. {17803}{17864}Wiem, czytałem wszystkie gazety. {17872}{17933}- Zostałe przystojnym księdzem.|- Dzięki. {17937}{18019}Twoja matka zawsze tego chciała.|Ale co ostatecznie zadecydowało? {18023}{18093}Cóż, pewnego razu jechałem|na dachu autobusu... {18097}{18180}...patrzyłem z góry, mijałem katedrę.|- I to ci podsunęło tę myl? {18191}{18276}To zabawne. Doznać olnienia|na dachu autobusu. {18302}{18360}Byłem w pobliżu,|gdy piewałe z dzieciakami... {18364}{18419}...i mylałem o nas sprzed 20 lat. {18424}{18458}- Z ojcem Boyle'm.|- Tak. {18458}{18528}Pamiętasz jak wsunęlimy "Merry Olds-|mobile" do zbioru hymnów? [marka sam.] {18529}{18589}- Jak mógłbym zapomnieć?|- Jak to szło? {18598}{18708}Prowad łaskawe wiatło,|Wród otaczajšcego mroku {18712}{18813}Prowad mnie dalej, ponieważ noc jest|ciemna, a ja jestem daleko od... {18828}{18909}-Robilimy wtedy wiele szalonych rzeczy.|-Robilimy, tak robilimy. {18937}{18975}Proszę. {18996}{19093}Ojcze, jeste oczekiwany na dole.|Wszyscy na ciebie czekajš. {19097}{19182}W porzšdku, biegnij i powiedz im, że|zaraz zejdę. Niech zacznš grę. {19186}{19237}- Dobrze, ojcze.|- W porzšdku. {19241}{19319}Co to za zabawa?|Dzieciaki zawodzšce dla parafii. {19324}{19421}Niezła myl, Rocky.|Ale nie, to mój ulubiony projekt. {19425}{19505}- Miejsce rozrywki dla dzieciaków.|- Rodzaj przedszkola, co? {19509}{19557}- Nie, jest także dla starszych. {19563}{19660}Byłby zdumiony, jak bardzo pomaga to|powstrzymywać dzieciaki przed zostaniem {19664}{19715}Chuliganami, jak ja? {19744}{19839}- Kosztowałe mnie wiele modlitw.|- Sam mylałem nad wycofaniem się. {19844}{19949}- Będziesz tu czasami zaglšdał?|- To zależy. Muszę tu co załatwić. {19953}{20022}-Szukam, gdzie mógłbym się zatrzymać.|-Dlaczego nie wemiesz pokoju w parafii? {20026}{20136}- Niezły pomysł. Nie ma to jak w domu.|- Tak, i to wspaniale mieć cię w domu. {20160}{20252}- Wróciłem, by zobaczyć twojš bukę.|- Zostań tu, to nieraz jš zobaczysz. {20268}{20357}To należy do Maggione'y. Wejd tam.|Pamiętasz jš, prawda? {20361}{20413}Parę niezłych rzeczy gwizdnęło|się z tej piwnicy. {20417}{20503}Kociół jest zaraz za rogiem. Mogę wpać|od czasu do czasu, żeby cię zobaczyć. {20512}{20589}- Widzimy się na niedzielnej mszy?|- Pewnie. Pomogę ci ze zgromadzeniem. {20593}{20640}- Umowa stoi.|- Może być. {20832}{20877}- Pani Maggione jest w domu?|- Czego pan chce? {20881}{20917}Szukam pokoju. {20921}{21004}- Mojej mamy tu nie ma, ale pani|spod dwójki pokaże panu pokoje. {21080}{21111}- Tak? {21148}{21177}- Słucham? {21204}{21298}Szukam pokoju. Syn pani Maggione|powiedział mi, że się pani tym zajmie. {21302}{21352}Tak. Tylko wezmę klucz. {21603}{21643}Trzecie piętro. {21742}{21821}Pańska twarz wydaje mi się znajoma. {21825}{21908}- Musiała pani czytać zab...
kawkax