W._Lengauer.wstep.pdf

(68 KB) Pobierz
Włodzimierz Lengauer, Wstęp (fragment ze wstępu autora do części poświęconej mitowi i
religii greckiej [w:] W. Lengauer, L. Trzcionkowski, P. Majewski, Antropologia antyku
greckiego , Warszawa 2011)
We wstępie do pierwszego wydania swojej znakomitej i dziś już klasycznej syntezy
historii religii greckiej ( Griechische Religion der archaischen und klassischen Epoche .
Stuttgart 1977) pisał Walter Burkert, że religia Greków jest w pewnym sensie ciągle znana,
choć zarazem daleka od zrozumienia i całkiem nam obca. Inny wybitny uczony,
religioznawca i filozof, Karl Kerényi, w słynnym szkicu Antike Religion und
Religionspsychologie (opublikowanym po raz pierwszy po włosku w Studi e Materiali di
Storia delle Religioni w roku 1937) stwierdzał z kolei, że religia tak Greków, jak i Rzymian
jest dziś bezpowrotnie martwa, bo w całości należała do kultury antycznej, a zatem kultury
społeczeństw, które całkowicie należą do przeszłości. Niemniej jednak właśnie z punktu
widzenia psychologii religii uważał on wierzenia Greków za niemal podstawowy klucz do
zrozumienia fenomenu homo religiosus . Warto także przypomnieć często przytaczane zdanie
wielkiego filologa klasycznego, Ulricha von WilamowitzMöllendorfa, że Grecy byli
najbardziej pobożnym i religijnym ludem w całej historii ludzkości. Wszystkie te wypowiedzi
wynikają z okoliczności, że religia grała niezmiernie ważną rolę w życiu Greków. Należałoby
zresztą mówić raczej o kulcie czy trosce o bogów ( therapeia ) i czci w stosunku do nich
( eusebeia ), bo terminu adekwatnego czy to do rzymskiego słowa religio , czy to do
nowożytnego pojęcia Grecy nie mieli. Ale tak zespół wierzeń, jak i sposób oddawania czci
bogom, przede wszystkim rytuał ofiary krwawej ( thysia ), uważał Herodot obok wspólnych
sanktuariów panhelleńskich za czynnik jednoczący wszystkich Hellenów i pozwalający im
budować jedność w obliczu zagrożenia zewnętrznego.
Religia grecka jest typową religią tradycyjną, to znaczy opartą nie na słowie
objawionym ani na nadanych przez założyciela niewzruszonych i zapisanych zasadach, lecz
na poczuciu tradycji i przekonaniu, że praktyki kultowe należą do całości dziedzictwa
kulturalnego ( ta patria ), które należy zachować, aczkolwiek wielkie wydarzenia mogą
wprowadzać pewne zmiany (jak ustanowienie nowych świąt), podobnie jak to było w
przeszłości. Praktyki kultowe miały bowiem zawsze określony w czasie początek, ryt ofiarny
ustanowił Prometeusz, każde święto miało swoje aition , czyli uzasadnienie jego
wprowadzenia i początek mniej lub bardziej odległy w czasie. Najważniejsze święto ateńskie
Panatenaje – było wspomnieniem zjednoczenia Attyki przez Tezeusza, co dla Ateńczyków
było wydarzeniem historycznym niezbyt zresztą odległym w czasie, bo Tezeusz miał żyć
ledwo pokolenie przed wojną trojańską datowaną z kolei na mniej więcej XII–XIII w. p.n.e.
według naszej rachuby czasu. Ale już tajemniczy ryt spełniany przez dwie dziewczynki
zwane arreforami znajdujące się na progu dojrzałości miał aition w opowieści o pierwszym
królu Aten, Kekropsie, który z kolei żył w odległym okresie początku, bo to za jego czasów
Atena po zwycięstwie w rywalizacji z Posejdonem stała się opiekunką miasta i Ateny zyskały
dopiero nazwę. Sami Grecy, chociaż raczej dopiero w późnej epoce, świadectwa pochodzą
bowiem z dzieła Pauzaniasza (II w. n.e.), podróżnika i autora przewodnika po Grecji,
rozróżniali w sferze religijnej dromena („rzeczy robione”) i legomena („mówione”, „to, co się
mówi”). Do tych ostatnich zaliczylibyśmy dziś mity, ale pamiętać trzeba, że termin mythos
późno, bardzo wolno i stopniowo nabierał znaczenia zbliżonego do naszego dzisiejszego
pojęcia, nigdy nie pokrywając się z nim całkowicie. Początkowo był to tylko jeden z trzech
podstawowych wyrazów oznaczających „słowo”, „wypowiedź”, „opowieść” ( mythos , epos ,
logos ) i dopiero w epoce sofistów i Platona nabrał znaczenia „opowieść poetycka” w
przeciwieństwie do dyskursu racjonalnego ( logos ). Ale opowieści o bogach, w czasach
Herodota konsekwentnie nazywane po prostu logoi , zawsze mogły być określane mianem
logos , a już szczególnie takie, które przekazywano w tajemnicy w kulcie misteryjnym ( hieros
logos – „opowieść święta”). Ta ostatnia kategoria opowieści, przypisywana określonym
twórcom i przekazywana jakoby w niezmienionej postaci (utwory Orfeusza) zbliża się
poniekąd do funkcji słowa objawionego, a być może nawet istniał w niektórych przynajmniej
kręgach kanon takich pism służących również w liturgii. Zasadniczo jednak mity tworzyli
poeci, albo raczej – przetwarzali na podstawie materiału przekazywanego jeszcze w epoce
przedpiśmiennej i ciągle, jeszcze może w czasach Pauzaniasza, żywego w tradycji ustnej.
Wiedza o bogach miała więc za sobą tylko autorytet poety, chociaż pamiętać trzeba, że ten z
kolei tworzył z natchnienia Muz (co najdobitniej może stwierdza Hezjod), albo, co mówi u
Platona Sokrates, owładnięty poetycką mania , a więc szałem boskim. W tym sensie mit miał
charakter tekstu religijnego.
Często o religii greckiej, podobnie jak o rzymskiej, mówi się, że oparta była na
pustym rytualizmie, bo miernikiem pobożności, a i jedynym sposobem kontaktu z bóstwem,
było uczestnictwo w świętach, obrzędach i ofiarach organizowanych przez polis . Społeczność
w ten sposób oddawała bogom należną im cześć, ale nie stwarzała warunków do
indywidualnego, żarliwego wyrażania uczuć religijnych. Powstaje pytanie, czy w ogóle do
religii polis można odnieść kategorię przeżycia religijnego. Uważa się często, że zaspokojenie
indywidualnych potrzeb religijnych znaleźć można było jedynie w kulcie dionizyjskim i w
rozmaitych praktykach misteryjnych, do których jednak odnoszono się często z nieufnością, a
nawet dostrzegano ich niebezpieczeństwo. Mania telestike , czyli „szał obrzędowy” to jeden z
rodzajów opętania wyróżniony przez Sokratesa w Fajdrosie . Jak i inne, mógł on być źródłem
„największego dobra”, ale też bywał niebezpieczny, a w stosunku do bogów lepiej było
zachowywać bezpieczny dystans.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin