The Walking Dead 03x03 Walk with Me.txt

(17 KB) Pobierz
[5][35]/Poprzednio w "Żywych trupach"...
[36][65]Przykułe mojego brata na dachu|i go tam pozostawiłe?!
[67][77]Wracam.
[82][113]Merle! Nie!
[194][226]- Jak tam jest?|- Cicho.
[228][241]- Powinna ruszać.|- Nie.
[242][270]Tylko cię spowalniam.
[271][301]/Ruszymy za parę dni.
[484][521]Whiskey-1-2.|Whiskey-1-2, odbiór.
[539][584]Zawrócę i zmniejszę dystans.|Nawišżemy łšcznoć z resztš.
[807][859]Spokojnie, przetrwałem o wiele więcej|niż drobne turbulencje...
[885][898]Trzymać się!
[898][936]- Wellsey!|- Mayday, Mayday, Mayday!
[959][997]Rozbijemy się!|Wylšduję przy drodze.
[1107][1130]Spadamy!
[1531][1588].:: GrupaHatak.pl ::.|>> Release24.pl <<
[1589][1657]{y:b}{c:$aaeeff}facebook.com/GrupaHatak
[1665][1715]{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie:|Igloo666
[1716][1760]{y:u}{c:$aaeeff}Korekta:|neo1989
[1836][1881]{y:u}{c:$aaeeff}ŻYWE TRUPY 3x03 Walk With Me|Chod ze mnš
[2056][2085]Nie przemęczaj się.
[2101][2128]Lepiej usišd.
[2354][2379]Sprawdzę to.
[2965][2982]Kto się zbliża.
[2982][3024]- Kto ocalał?|- Dwa trupy, jeden może żyć.
[3197][3224]/Rozproszyć się.
[3366][3398]Oszczędzajcie amunicję.
[3876][3906]Jeden nadal oddycha!|Tim!
[4002][4027]Pomóż mi.
[4131][4153]Nie.
[4244][4272]Tutaj, Shumpert.
[4376][4403]Wycišgnij ich.
[4453][4486]Ratuje ich.|Powinnymy się ujawnić.
[4487][4513]Jeszcze nie.
[5592][5617]Ruszajmy.
[5746][5796]Spokojnie, dziewczyno.|Mam o wiele większš artylerię.
[5798][5831]Odłóżcie broń.
[5855][5889]Włanie tak.|Powolutku.
[5899][5932]Pokażcie ršczki.
[5939][5986]A teraz odwróćcie się.|Powoli i z gracjš.
[6012][6063]Ożeż w mordę.|Blondynka!
[6067][6107]licznotka z ciebie.
[6194][6243]A teraz uciskaj|starego, dobrego Merle'a.
[6362][6384]Niech Stevens|przygotuje lecznicę.
[6384][6405]/- Ile osób?|- Trzy.
[6406][6430]Jedna z wieloma złamaniami|i ciężkimi poparzeniami.
[6430][6469]Druga co chwilę traci przytomnoć,|pewnie przez szok i odwodnienie.
[6469][6502]/- A trzecia?|- Nic jej nie jest.
[6502][6527]/- Kobieta?|- Nawet dwie.
[6528][6544]Chowały się w lesie.
[6545][6581]Mam dla ciebie zadanie domowe,|więc przygotuj laboratorium.
[6582][6610]/- Opowiadaj.|- Przy bramie za pięć minut.
[6610][6632]- Wyłšcz radio.|/- Ale o co chodzi?
[6632][6662]Natychmiast, Milton.
[6826][6859]- Michonne?|- Jestem tuż obok.
[7016][7041]Przytrzymaj.
[7083][7116]Dlaczego nas tu trzymacie?
[7123][7146]- Chcemy stšd odejć.|- Jeste zbyt osłabiona.
[7147][7184]Zapadł już zmrok.|Powinnycie zostać na noc.
[7185][7211]Gdzie w ogóle jestemy?
[7226][7258]Wyjani wam to kto inny.
[7260][7295]- Porozmawia z wami.|- Kto?
[7303][7330]Wracaj do pacjentów, doktorku.
[7331][7371]Pewnie zastanawiała się,|czy to naprawdę ja.
[7372][7404]I liczyła, że nie.
[7418][7446]A jednak stoję przed tobš.
[7455][7492]Zdaje się, że ten wiat|stał się na koniec jeszcze mniejszy.
[7492][7537]Nie zostało nas już|aż tak wielu.
[7607][7646]Gdy mnie znaleli,|byłem o krok od wykrwawienia się.
[7647][7666]Głodowałem...
[7667][7712]mylšc, że najlepszym posiłkiem|byłaby kulka w łeb.
[7725][7779]Ucišłbym sobie długš drzemkę|i zaczekał na Daryla po drugiej stronie.
[7803][7833]Widziała mojego brata?
[7853][7903]- Dawno temu.|- No to jest nas dwoje.
[7926][7977]Wrócił po ciebie z Rickiem.|Gdy tam dotarli, już cię nie było.
[8010][8037]W większoci tak.
[8082][8145]No tak, Rick.|Kutas, który przykuł mnie na dachu.
[8203][8241]Starał się.|Daryl był tego wiadkiem.
[8262][8306]Mój młodszy braciszek|zawsze był uroczy.
[8307][8342]Chciał szukać dalej,|ale wiele się wydarzyło.
[8343][8377]Wielu zginęło.
[8388][8432]Jim, Dale,|Jacqui, Sophia...
[8471][8493]Amy.
[8507][8545]- Twoja siostra?|- Tak.
[8579][8639]Była zacnš dziewczynkš.|Przykro mi to słyszeć.
[8653][8703]Ofiar było o wiele więcej.|Musielimy porzucić Atlantę.
[8703][8754]Natrafilimy na farmę.|Daryl się zmienił.
[8759][8797]Stał się wartociowym|członkiem grupy.
[8797][8835]- A teraz nie żyje.|- Tego nie wiem.
[8843][8875]Zaatakowało nas stado.
[8883][8926]- Jak dawno temu?|- Siedem albo osiem miesięcy.
[8938][8984]Odłšczyłam się od reszty.|Ruszyli dalej beze mnie.
[9019][9067]- Wiem, jakie to uczucie.|- Wštpię.
[9100][9132]Czego od nas chcesz?
[9196][9219]A niech mnie.
[9249][9319]Ma schronienie, dach nad głowš|oraz wszelkie potrzebne lekarstwa,
[9326][9368]i chce wiedzieć,|czego od niej chcę.
[9388][9427]Uratowałem ciebie i tę niemowę|z totalnego syfu, blondynko.
[9428][9473]Ocaliłem was.|Może należałoby podziękować?
[9479][9527]- Trzymałe nas na muszce.|- No proszę, a jednak mówi.
[9566][9610]A kto nie był na celowniku|przez ostatni rok, co?
[9610][9645]Ršczki w górę.|Jest kto taki?
[9667][9706]Shumpert, Crowley.|Kto w was celował?
[9741][9793]Posikałbym się na widok obcego,|skrywajšcego łapy w kieszeniach.
[9800][9842]- Oto, kogo należałoby się bać.|- Dziękujemy.
[10083][10103]Jasne.
[10122][10161]- Jak się czujesz?|- Chcemy naszš broń.
[10168][10199]Nie ma sprawy.|Gdy stšd odejdziecie.
[10200][10239]- Zatem prowad.|- Zamknšłe nas tutaj.
[10256][10298]A widzicie jakie kraty w oknach?|Opiekujemy się wami.
[10304][10331]- Trzymajšc nas pod strażš.|- By chronić naszych. Nie znamy was.
[10331][10356]Wiemy wystarczajšco wiele,|by chcieć stšd odejć.
[10357][10383]Widzielimy, jak przebijasz nożem|głowy dwóch martwych ludzi.
[10384][10415]Co to miało być?
[10415][10457]- Przemienili się.|- Nie zostali ugryzieni.
[10527][10555]To bez znaczenia.
[10568][10612]Przemieniamy się|niezależnie od rodzaju mierci.
[10651][10686]Oszczędziłem im cierpienia.
[10690][10723]Trudno się z tym pogodzić,|ale tak to wyglšda.
[10723][10755]Jestecie naszymi goćmi,|a nie więniami.
[10755][10795]Możecie w każdej chwili odejć.|Ale nie otwieramy bram po zmroku.
[10795][10850]Przycišga to zbyt wiele uwagi.|A wam przyda się spokojny sen.
[10856][10901]W takim stanie nie przeżyłaby|kolejnego dnia.
[10902][10932]Rano zaprowadzš was do mnie.|Dostaniecie swojš broń.
[10933][10981]Dam wam amunicję, zapasy, leki|oraz samochód, jeli zechcecie.
[10996][11035]Ruszycie sobie dalej.|Nikt nie będzie urażony.
[11126][11156]Witajcie w Woodbury.
[11373][11400]Chodcie.
[11783][11819]Zmień Pete'a przy tylnej bramie.
[11820][11852]Ja stanę przy reflektorze.
[11862][11891]Jestecie wojskiem?
[11897][11949]Niezbyt. Jest paru weteranów,|ale raczej wyćwiczylimy się sami.
[11959][11999]- Dostrzegam ciężkš artylerię.|- Czasami ludzie przychodzš z broniš,
[11999][12024]ale w większoci|zbieramy jš tu i tam.
[12025][12073]A co z resztš miasta?|Też jest tak strzeżona?
[12114][12168]- To niemożliwe.|- Możliwe. I tak włanie jest.
[12190][12223]Mamy Pełzacza, Gubernatorze.
[12234][12257]Mogę?
[12263][12302]- Dziękuję.|- Nazywajš cię Gubernatorem?
[12308][12333]Czasami zyskujesz przydomek|wbrew własnej woli.
[12333][12366]Przydomkiem może być "Staruszek".|"Gubernator" to tytuł.
[12367][12397]Istnieje różnica.
[12405][12437]Mam go!|Zaprosił kolegów.
[12538][12577]- Czysto.|- Pozbieramy ich rano.
[12596][12636]Nie mogš tutaj gnić.|Odór niepokoi ludzi.
[12638][12667]Jakich ludzi?|Nikogo tutaj nie ma.
[12674][12715]- To miasto jest wymarłe.|- Proszę za mnš.
[12801][12830]Będzie wam tutaj wygodnie.
[12831][12857]To nie pięciogwiazdkowy hotel,|ale jest goršcy prysznic.
[12857][12895]Nie mamy za wiele wody,|więc jš oszczędzajcie.
[12895][12950]Mamy żywnoć, wodę i wieże ubrania.|Mam nadzieję, że lokum się nada.
[13017][13061]Wiem, że czujesz się lepiej,|majšc ze sobš swój miecz, ale...
[13061][13093]jestecie tu bezpieczne.
[13131][13159]Jestemy ci bardzo wdzięczne.
[13170][13226]- Wiadomo, czy pilot przeżyje?|- Doktor Stevens robi, co może.
[13226][13260]Wiem, że macie więcej pytań,|ale wzywajš mnie obowišzki.
[13260][13300]Zostawię wam mojego człowieka,|który dopilnuje waszych potrzeb.
[13300][13331]Do zobaczenia jutro.
[13453][13488]- To miasto naprawdę istnieje.|- Zbyt długo błšdziłycie.
[13489][13520]A w tym czasie|Gubernator tworzył enklawę.
[13521][13553]- Ilu was tu jest?|- 73.
[13556][13591]Eileen niedługo urodzi,|więc ta liczba wzronie do 74.
[13601][13637]Przed nami nadal wiele roboty,|ale nie w jeden dzień Rzym zbudowano.
[13638][13669]- miałe porównanie.|- Ale zasłużone.
[13670][13692]Od ponad miesišca|nic nie przedarło się do rodka.
[13692][13733]Od poczštku zimy|nikt tutaj nie umarł.
[13733][13775]- Jak to możliwe?|- Gubernator wyznaczył godzinę policyjnš.
[13775][13810]Nikt nie wychodzi o zmroku.|Odgłosy i wiatło ograniczone do minimum.
[13811][13844]Strażnicy i patrol|trzymajš Kšsaczy na odległoć.
[13844][13898]Widziałam ich wczoraj w akcji.|Zrobili z umarlaka dekorację.
[13924][13964]Nie będę nikogo broniła,|ale ci ludzie codziennie ryzykujš,
[13965][14002]aby chronić to miasto.|Stracili niejednego przyjaciela.
[14007][14040]Każdy radzi sobie z tym|na swój sposób.
[14041][14081]Ale pomówię o tym|z Gubernatorem.
[14141][14185]Wszystko się układało.|Ogrodzenie wytrzymywało.
[14186][14219]Ludzie byli bezpieczni.|Mielimy pożywienie i zapasy.
[14219][14272]Potem jeden z nas został ugryziony.|Nie wiem, jak do tego doszło.
[14276][14318]Totalnie mu odwaliło.|Obóz ogarnęła panika.
[14320][14374]Kto otworzył bramę, by uciec.|Kolejni zostali ugryzieni i zarażeni.
[14380][14401]Wszyscy powariowali.
[14402][14429]Wszystko poszło w diabły|w cišgu paru godzin.
[14430][14485]Moja drużyna zebrała zapasy i pojazdy,|a następnie opuciła stanowisko.
[14596][14645]- Ilu was uciekło?|- W mojej grupie było może z dziesięciu.
[14646][14690]Ujechalimy z 60 mil,|zanim utknęlimy na autostradzie.
[14690][14726]Wyleciałem migłowcem na zwiady.
[14729][14779]Został uszkodzony podczas zamieszek,|ale nie mielimy wyboru.
[14784][14808]Moi koledzy przeżyli?
[14897][14936]Odnajdę resztę.|Tutaj będš ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin