Prus B., POWRACAJĄCA FALA.docx

(32 KB) Pobierz

Bolesław Prus, Powracająca fala

 

Bolesław Prus

Powracająca fala

 

Czas akcji: wydarzenia współczesne autorowi

Miejsce akcji: okolice Łodzi

Gatunek: opowiadanie

Wątki:

o       historie Gotlieba Adlera, Marcina Böhme i ich rodzin,

o       sposób wychowywania Ferdynanda,

o       historię Kazimierza Gosławskiego i jego rodziny,

o       motyw wykorzystywania robotników, wątek Zapory.

Bohaterowie:

¾    Marcin hme po ukończeniu szkoły poszedł na studia i został pastorem. Ożenił się z kobietą spokojną i pobożną, a jego małżeństwo było bardzo szczęśliwe. Mieli dwoje dzieci – syn kształcił się i pracował, a córka była cnotliwa i dobrze ułożona. Böhme jest wyrozumiały, łagodny, pełen wiary w człowieka i jego dobroć, gotowy nieść pomoc wszystkim.

 

¾    Gotlieb Adler - uzyskał tylko podstawowe wykształcenie, został robotnikiem, szybko poznał smak pieniędzy i za wszelką cenę starał się osiągnąć swój cel – być milionerem. Został wdowcem i nie umiał wychować syna, którego kochał jednak ponad życie. Adler usprawiedliwiał każdy występek Ferdynanda, nawet jego chłód i nieokazywanie uczuć. Tolerował wydawanie przez syna pieniędzy, tłumacząc to młodzieńczymi potrzebami i chęcią poznania prawdziwego życia. Nie uważał za słuszne zmusić syna do pracy lub nauki. Adler jest pozbawiony wszelkich uczuć do innych (poza synem), nieczuły na krzywdę robotników, bezwzględnym wyzyskiwaczem. Odmawia nawet pieniędzy kobiecie, która żebrze o kilka rubli na pogrzeb dziecka. Zresztą te cechy przejął też Ferdynand. Właśnie wracał z nocnej zabawy, gdy zdarzył się wypadek Gosławskiego. Robotnicy poprosili go o pożyczenie koni, by dowieść rannego do lekarza. Ferdynand, podobnie jak ojciec, odmówił, tłumacząc, że konie są zmęczone. Wypadek robotnika nie zrobił na nim najmniejszego wrażenia, tak jak los żebraczki nie wzruszył jego ojca.

 

¾    Kazimierz Gosławski – pracownik fabryki Adlera. Polak, młody, pracowity, marzył o własnym zakładzie. Dobry mąż, kochający ojciec. Podczas pracy stracił rękę, zmarł z powodu utraty dużej ilości krwi.

 

¾    Ferdynand - syn Gotlieba, lekkomyślny, przebywając za granicą marnuje przysyłane mu przez ojca pieniądze, zaciąga długi. Wykorzystuje miłość ojca. Nieodpowiedzialny i nierozsądny.

 

¾    Magda Gosławska - żona Gosławskiego

¾    Anneta - córka pastora

¾    Józek - syn pastora

¾    Johann – służący w domu Gotlieba

¾    Żaliński – pracownik fabryki

¾    Zapora – sędzia gminy, zabił Adlera juniora

 

Konstrukcja:

¾    uprozy narracyjnej,

¾    posiada fabułę,

¾    cechuje się swobodą kompozycyjną,

¾    ma punkt kulminacyjny – śmierć Gosławskiego. Potem wszystko już zmierza do tragicznego finału – bunt robotników, częściowe wyeliminowanie Ferdynanda z tzw. towarzystwa, kłótnia z Zaporą, pojedynek, śmierć młodzieńca i tragedia ojca.

¾    Z powodu niemałych rozmiarów utworu można w nim wyróżnić kilka znaczących wątków, które ściśle się łącząc zapewniają liczne zwroty akcji i prowadzą do wyrazistego zakończenia, nadającego kompozycji charakter zamknięty.

Znaczenie tytułu:

Pastor stara się wytłumaczyć Adlerowi, że wszystko, co robi człowiek, ma pewne konsekwencje, a jeden grzech pociąga za sobą drugi. Zło wyrządzone bliźniemu prędzej czy później wraca.

Hasła pozytywistyczne w opowiadaniu:

Praca Bohaterem pozytywnym jest Gosławski, który ciężko pracuje, chcąc coś osiągnąć w życiu. Robi to kosztem własnej rodziny – rzadko bywa w domu, nie spędza czasu z ukochanymi dziećmi, przychodzi do domu i zasypia. Robi to jednak, by zapewnić lepszy byt żonie i dzieciom, których kocha. Dlatego też jego śmierć wywołuje falę oburzenia nie tylko wśród robotników fabrycznych, ale i całego miasta. Marginalnie zostaje też zasygnalizowany problem wdowy Gosławskiej, ponieważ praca męża w fabryce była jedynym źródłem dochodu rodziny. Najprawdopodobniej po śmierci Gosławskiego kobieta nie będzie miała żadnych środków finansowych. Niewątpliwie najbardziej negatywną postacią jest Ferdynand, który nie myśli o robotnikach, ich ciężkiej pracy. Jest egoistą, próżniakiem, który spędza czas na wydawaniu pieniędzy ojca. Kiedy Adler chce, aby syn czymś się zajął, ten idzie do fabryki i tam celowo podburza robotników do buntu przeciw ojcu. Ferdynand wie, że zdenerwowany ojciec nie pozwoli mu więcej wejść do fabryki i będzie miał spokój. Młodzieniec nie wie, co to praca i w zasadzie nie chce wiedzieć, bo uważa się za kogoś lepszego, stworzonego do wielkich czynów. Porównuje się nawet z Bismarckiem. Na dodatek wmawia ojcu, że cierpi na jakąś chorobę, którą nazywa nudą i lekarze zalecają mu prowadzenie życia pełnego wrażeń. Ferdynand ginie, bo jest lekkomyślny, zadufany w sobie i wierzy jedynie we własne możliwości.

Praca u podstaw – w opowiadaniu wspomniana jest postać szlachcica, który mieszał przed kilkunastoma laty w mieście. Ludzie nazywali go dziwakiem, ponieważ nigdy nie założył rodziny, nie trwonił pieniędzy, a całą swą uwagę skupiał na finansowaniu szkoły, którą założył. Dzieci uczyły się tam czytania, pisania, religii, rachunków oraz zawodów – szewstwa, tkactwa, krawiectwa, itd. Wyznawał zasadę, że prawdziwym człowiekiem jest się wtedy, gdy postępuje się rozumnie i uczciwie. Podkreślał również, że najważniejsza jest w życiu praca. Umarł, nie pozostawiając potomka, a rodzina, która odziedziczyła majątek, szybko go roztrwoniła. Szkoła także przestała funkcjonować. Pozostał jednak ślad po szlachcicu, ponieważ wychował on kilka pokoleń ludzi szlachetnych, bystrych i umiejących ciężko pracować. Żaden z jego wychowanków nie zajął wybitnego stanowiska, ale wszyscy umieli utrzymać siebie i swoje rodziny. Jednym z uczniów szlachcica był właśnie Kazimierz Gosławski, który trafił do fabryki złego człowieka. Bystrość umysłu, zapał, inteligencja, chęć pracy sprawiały, że Gosławski miał wszelkie predyspozycje, by zostać nie tylko właścicielem warsztatu, ale też zrobić karierę.

Scjentyzm – to pogląd, wedle którego pełną wiedzę o rzeczywistości daje jedynie nauka. Ona również daje człowiekowi tzw. kręgosłup moralny. Pastor, człowiek potrafiący rozróżnić dobro i zło, jest człowiekiem wykształconym. Prowadzi skromne życie, a jego celem jest wykształcenie syna, który zresztą uczy się, studiując na politechnice. Marcin Böhme wie, że dobrze wychował syna, ponieważ ten chce uczyć się, by pomóc finansowo rodzinie. Takie właśnie postawy będzie propagował polski pozytywizm.

 

Problem kapitalizmu w Powracającej fali:

Robotnicy są ważnymi bohaterami opowiadania. Prus dostrzegł straszne skutki źle pojmowanego kapitalizmu. Adler jest pewny siebie, nie boi się, ponieważ nikt nie jest w stanie mu się sprzeciwić. Robotnicy to tania siła robocza, której nie chroni żadne prawo. To ludzie bez wykształcenia, więc zgadzają się pracować w bardzo trudnych warunkach, przez wiele godzin, przy marnej zapłacie. Adler wie, że ludzie ci nie mają dokąd pójść, nie znajdą innego źródła utrzymania.

Patriotyzm w Powracającej fali:

Warto również zwrócić uwagę na pochodzenie Adlera. Kiedy Marcin Böhme snuje refleksje na temat Adlera, myśli: Szkoda, że Adler nie pomyślał o tych budynkach, chociaż swoją fabrykę ukształtował na wzór brandenburskiej. Tak więc Adler pochodził z Prus, z państwa, które było w XIX wieku wrogiem Polski i jednym z zaborców. Naturalnie ze względu na cenzurę elementy patriotyczne nie mogły być eksponowane w sposób jawny. Dlatego w opowiadaniu mamy jedynie wzmiankę o pochodzeniu Adlera.

Naturalizm:

Niewątpliwie naturalistyczną walkę o byt toczą ze sobą Adler i robotnicy. Adler chce jednak bogactwa, a robotnicy chcą po prostu przeżyć. Za naturalistyczny należy także uznać opis wypadku Gosławskiego, który stracił rękę, a niesiony do domu wił się w bólach.

Problematyka moralna:

Bolesław Prus uświadamia czytelnikowi kwestie związane z odpowiedzialnością człowieka za własne czyny. Nic nie pozostaje bez kary. Adler postępował źle, krzywdził ludzi wokoło i nie miał wyrzutów sumienia. Przed konsekwencjami takiego postępowania ostrzegł go Böhme, ale na fabrykancie nie zrobiło to najmniejszego wrażenia. Zło niczym fala morska zawsze wraca do człowieka, który je wyrządza. I tak stało się z Adlerem, który stracił jedynego, najukochańszego syna i oszalał z rozpaczy. Niewątpliwie opowiadanie Prusa należy także czytać w wymiarze etycznym, dydaktycznym, pouczającym.

Plan wydarzeń:

1)     Pastor hme jedzie w odwiedziny do swego przyjaciela, bogatego przemysłowca Gotlieba Adlera.

2)     Pastor informuje przyjaciela o problemach Ferdynanda (wpadł w długi).

3)     Gotlieb zwraca wierzycielowi jego należność.

4)     Idąc do ogrodu Adler odtrącą od siebie kobietę proszącą o pieniądze na pogrzeb dziecka.

5)     Pastor oburzony postępkiem przemysłowca, opuszcza jego siedzibę.

6)     Adler nakazuje wysłać swemu synowi pieniądze i planuje oszczędności w fabryce, które mają na celu wyrównanie przemysłowcowi straty spowodowanej przed Ferdynanda.

7)     Obniża pensję robotnikom i zwalnia lekarza pracującego przy fabryce.

8)     Adler twierdzi, że zawsze znajdzie robotników na wypadek, gdyby obecni chcieli odejść.

9)     Wybucha wzburzenie, które cichnie po kilku dniach.

10) Przedstawienie historii losów Gotlieba Adlera.

11) Powrót Ferdynanda do domu.

12) Odwiedziny Ferdynanda i Gotlieba u pastora.

13) Ferdynand dał córce pastora niestosowną propozycję.

14) Ferdynand idzie do fabryki (bałamuci kobiety i buntuje robotników).

15) Ojciec obiecuje Ferdynandowi, że będzie mu płacił byle tylko nie wtrącał się więcej do spraw fabryki.

16) Historia Kazimierza Gosławskiego.

17) Wypadek w fabryce – maszyna urywa Gosławskiemu prawą rękę.

18) Mężczyźni zatrzymują przejeżdżającego w pobliżu Ferdynanda i proszą, aby pomógł im, on jednak mówi, że konie są zmęczone.

19) Kazimierza przeniesiono do domu.

20) Gosławski umiera z upływu krwi.

21) Robotnicy proszą o pozwolenie na pogrzeb.

22) Adler zgadza się na wysłanie delegacji na pogrzeb.

23) W fabryce wzrasta wzburzenie.

24) W gazetach zostaje nagłośniona sprawa śmierci Gosławskiego.

25) Towarzysze zabaw opuszczają Ferdynanda.

26) Ferdynand spotyka się z Zaporą (sędzia gminny).

27) Zapora wyznaje Ferdynandowi, co o nim myśli.

28) Ferdynand wyzywa Zaporę na pojedynek.

29) Ferdynand urządza w nocy pijatykę.

30) Ferdynand podczas pojedynku zostaje ciężko raniony.

31) Ferdynand umiera.

32) Adler podpala fabrykę i ginie pod jej gruzami.

Historia Gotlieba Adlera

Uczęszczał do szkoły elementarnej w Niemczech (razem z hmem). Później nauczył się tkactwa i rozpoczął pracę. Był bardzo pracowity, zręczny i silny, a poza pracą wiódł hulaszcze życie, tracąc w ten sposób cały swój zarobek. Pewnego razu w fabryce wybuchł pożar. W budynku objętym płomieniami pozostały dwie kobiety i młody chłopiec. Nikt jednak nie kwapił się z pomocą. Właściciel obiecał odważnym wysoką nagrodę. Wówczas młody Gotlieb zdecydował się i - pomimo oparzeń - udało mu się uratować zagrożonych. Otrzymał za to obiecaną nagrodę i lepszą posadę. Pieniądze spowodowały zwrot w jego życiu. Stał się chciwym sknerą i lichwiarzem, a jego życie stało się ciągłą pogonią za pieniędzmi. Po pewnym czasie przeniósł się do Polski, założył tu własną fabrykę i ożenił się z bogatą panną, która zmarła wkrótce po urodzeniu syna. Adler pokochał bardzo Ferdynanda i rozpieszczał go. Syn stał się odbiciem ojca z lat jego młodości z tym jednym wyjątkiem, że nigdy nie pracował. Ojciec natomiast marzył o tym, aby sprzedać w przyszłości fabrykę, zabrać syna w podróż po świecie i pozwolić mu szaleć, podczas gdy on będzie się temu przyglądał i chronił jedynaka przed niebezpieczeństwami. Ferdynand stał się hulaką. Później wyjechał za granicę, gdzie pomimo wysokich kwot przysyłanych przez ojca dorobił się masy długów. Ojciec jednak cieszył się z tego, że syn się świetnie bawi i pragnął tylko, aby jak najszybciej spełnić swe marzenia o wspólnym wyjeździe. Pastor wielokrotnie napominał go, jednak fabrykant nie zwracał na to uwagi.

Historia Kazimierza Gosławskiego

Wychowywał się niegdyś u pewnego szlachcica, którego jedynym zajęciem i radością było nauczanie młodych chłopców rachunków, geometrii, historii oraz różnych rzemiosł, ale nade wszystko szlachcic ów cieszył się mogąc kształtować w swych wychowankach świadomość ludzkiej godności, a także rzetelny i uczciwy sposób podchodzenia do pracy i całego życia. Gosławski nade wszystko upodobał sobie ślusarstwo i kowalstwo i ciągle doskonalił się w tych specjalnościach. Później podjął pracę w fabryce Adlera i stał się podporą całego zakładu, ponieważ był pracowity, uczciwy, zdolny i miał wiele pomysłów dotyczących konstrukcji maszyn i urządzeń. Adler znał wartość Kazimierza, ale trzymał go zawsze na uboczu i wyzyskiwał. Gosławski jednak nie buntował się przeciw temu i całą swą energię wkładał w pracę. Miał żonę i dwoje dzieci. Kochał swoją rodzinę i był dobrym mężem i ojcem. Jednak ostatnie "oszczędności" wpłynęły na jego sytuację niekorzystnie, był zmuszony pracować przez 16 godzin na dobę i miał coraz mniej czasu i zapału, aby zajmować się rodziną. Zdawał sobie sprawę ze swojego stanu, ale nie mógł chwilowo nic zmienić. Marzył o założeniu własnego warsztatu, ale do czasu przeniesienia się do upatrzonego już lokalu musiał pozostać w fabryce, aby nie stracić oszczędności przeznaczonych na realizację marzeń.

Opis fabuły:

Pastor Marcin Bőhme oraz Gotlieb Adler byli przyjaciółmi z lat dzieciństwa spędzonych w Brandenburgii. Po ukończeniu przyfabrycznej szkoły ich drogi się rozeszły tak, że późniejszy wielebny studiował, a Adler został robotnikiem. Mniej inteligentny, acz silniejszy fizycznie Gotlieb, wykazywał duże skłonności do pijatyk i nic nie wskazywało na to, że może stać się majętnym i poważanym człowiekiem. Niespodziewanie zarobione pieniądze (nagroda w wysokości 300 talarów za uratowanie ludzi z pożaru w fabryce) przemieniły go w skąpca, który nade wszystko pragnął posiadać majątek.

W wieku około 40 lat przeniósł się do Polski, gdzie założył fabrykę i zaczął zbijać fortunę z myślą o jedynym, samotnie wychowanym synu, Ferdynandzie. Wtedy też ponownie spotkał się z pastorem i od tej chwili panowie pozostawali nierozłączni. Pierworodny fabrykanta odziedziczył po nim główne cechy osobowości, takie jak pycha, egoizm i zawężone horyzonty. Ojciec dobrodusznie pragnął, aby syn użył życia za niego, gdyż sam pędząc za pieniądzem nie pozwalał sobie na przyjemności. Marzył o zbiciu milionowej fortuny, sprzedaży dobrze prosperującej fabryki i wyjeździe z Ferdynandem za granicę, gdzie mógłby wreszcie odetchnąć. Młody Adler przebywając za granicą trwonił pieniądze ojca, ostatecznie zadłużając się na około 58 tysięcy rubli przy rocznym "kieszonkowym" w wysokości 10 tysięcy. Zdenerwowany fabrykant z żalem zapłacił długi i nakazał natychmiastowy powrót syna do domu, choć wciąż akceptował jego tryb życia.

Nadprogramowy wydatek odbił się na sytuacji w fabryce. Był to początek wielkich oszczędności, które objawiły się zmniejszeniem niewysokich już pensji, zaostrzeniem rygoru, zwolnieniem lekarza, a nawet felczera. Wyróżniającą się na tle robotników postacią był majster ślusarski i kowalski Kazimierz Gosławski. Wykształcony, pomysłowy, zdolny i pokorny stanowił podporę fabryki. Chcąc spełnić marzenie o własnym warsztacie spędzał w fabryce długie godziny. Pewnej nocy, na moment stracił czujność i włożył rękę w tokarkę. Jego kończyna została urwana, co w połączeniu z brakiem jakiejkolwiek pomocy lekarskiej i obojętnością szefostwa, musiało niechybnie doprowadzić do śmierci.

Wypadek wzburzył opinię publiczną przeciw rodzinie Adlerów. Starszy starał się nawet wykorzystać sytuację każąc jakiekolwiek przejawy buntu. Młodszy w wyniku nagonek prasowych, częstych docinek i stanowczych reakcji rodziców jego przyjaciół, utracił wiele znajomości i starał się pokazać małomiasteczkowej społeczności swoją pozycję. Podczas jarmarku wykupił w gospodzie wszystkie obiady, zapraszając każdego chętnego. Niespodziewanie zjawił się tam sędzia gminny, Zapora - mądry, prawy i doświadczony ziemianin, otwarcie sprzeciwiający się polityce Adlerów. Doszło do słownej przepychanki między Zaporą i Ferdynandem, w wyniku której sędzia został wyzwany na pojedynek. Bez wiedzy ojca Ferdynand przystąpił do pojedynku. Ciężko ranny został przewieziony do domu, gdzie zmarł. ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin