Czasy są bardzo trudne dla Polski.doc

(39 KB) Pobierz
Czasy są bardzo trudne dla Polski

Czasy są bardzo trudne dla Polski

 

... a cała nadzieja w Duchu Świętym

Ks. Stanisław Małkowski

 http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=6440&Itemid=46

 

W czasie rozbiorów nastąpił rozkwit polskiej kultury. I budzenie się również polskiego patriotyzmu w postaci kolejnych powstań. Wprawdzie przegranych, które jednak miały wpływ na zachowanie i polskiego ducha i polskiego pragnienia niepodległości. Pomimo represji.

 

Gdy obudziła się Polska w roku 1918, powstała II Rzeczpospolita, w czasie tego 20-lecia międzywojennego dokonało się tak wiele w sferze kultury, edukacji, ekonomii, scalenia państwa z tych trzech części, budowania ośrodków i ekonomicznych i polityka polska władzy, pomimo dużych błędów, pewnych zaniechań, pewnych złudnych nadziei. Jednak ten okres trzeba ocenić bardzo pozytywnie, okres II Rzeczpospolitej Polskiej, która potem sprawdziła się jako państwo podziemne, tzn. II RP weszła w czasy okupacji, w czasy II wojny światowej jako państwo, które zachowało swoje zasadnicze struktury, pomimo okrutnych prześladowań, które zresztą miały inną postać pod okupacją niemiecką, inną pod okupacją sowiecką.

 

Ktoś powiedział, chyba Józef Mackiewicz, że Niemcy robili z Polaków bohaterów a sowieci robili z Polaków gówno. Może nie do końca tak było w jednym i drugim przypadku, jednak obecne władze w oparciu o różne doświadczenia i z okresu rozbiorów i z okresu tej podwójnej okupacji – narodowo-socjalistycznej niemieckiej i sowieckiej wypracowały taką wydaje mi się metodę, żeby Polskę niszczyć rękami Polaków i ukształtować sobie tutaj takie władze i takie poparcie społeczne dla tych władz, aby niepotrzebna była militarna interwencja, aby ona była traktowana jako ostateczność. Bo II wojna światowa i IV rozbiór Polski jednak oparł się na militarnej sile i ze wschodu i z zachodu.

 

Z tym się wiązała ideologia. Ideologia narodowo-socjalistyczna była zasadniczo przez Polaków jako całość odrzucona. Ideologia socjalistyczna, wschodnia została jednak częściowo przyjęta, zwłaszcza przez różne skorumpowane elity. I te elity jakoś tak gładko przeszły okres PRLu i w znacznej mierze przyczyniły się do zbudowania III RP jako kontynuacji PRLu. PRL – bis po prostu.

 

A do tego jeszcze powstał sojusz polityczny i ekonomiczny niemiecko- rosyjski obecnie i rysuje się perspektywa V rozbioru Polski, ale przeprowadzonego już bardziej wyrafinowanymi metodami niż poprzednie rozbiory: od I do IV.

 

Mam nadzieję, że Polska się przed tym obroni ale czuję, że czasu mamy mało. I dlatego przebudzenie duchowe, religijne a także obudzenie się polskiego rozumu śpiącego, a gdy rozum śpi budzą się upiory jak widomo, no więc te upiory postkomunistyczne się obudziły, no ale polski rozum się dzięki Bogu też budzi.

 

Dlaczego tak zależy komuś żeby Polska przestała istnieć?

 

Polska wierna tradycji, kulturze, religii, swojej tożsamości jest przeszkodą, tak jak była przeszkodą wobec dwóch totalitaryzmów: narodowo-socjalistycznego i sowieckiego, tak jest przeszkodą na drodze tworzącego się nowego totalitaryzmu. Chodzi o to, żeby Polacy tutaj nie przeszkadzali, nie komplikowali realizacji tego projektu, który ma wymiar już nie tylko europejski w postaci UE, która daleko odeszła od swoich pierwotnych założeń – i chodzi o projekt globalistyczny, światowy, masoński.

 

Czy Polska się tym projektom podda? Ufam, że nie. Mamy piękną tradycję oporu wobec takiego zniewolenia, które posługuje się kłamstwem i zbrodnią.

 

Zbrodnia tych struktur politycznych III RP, sprzymierzonych z czynnikami politycznymi i wschodnimi i zachodnimi, ma na razie wymiar dosyć selektywny i w pewnej mierze zakamuflowany i zakłamany. Symbolem tutaj jest, tragicznym symbolem, zbrodnia z 10 kwietnia roku 2010.

 

Jest tu element inscenizacji, element maskirowki sowieckiej, postsowieckiej, element zakłamania, jest to również zastraszanie, skorumpowanie wielu ludzi, jest jakieś ogłupienie dotyczące prawdy o tym, co się wówczas stało i co ma swoje konsekwencje, jest w tym jakiś wymiar zamachu stanu.

 

Ale jest w tym przede wszystkim znak wojny przeciwko Polsce. I chodzi o to żeby tę wojnę toczyć w taki sposób, żeby wielu Polaków sądziło, że żadnej wojny nie ma.

 

Jeżeli Nuncjusz Apostolski a wraz z nim wielu biskupów uważa, że Krucjata Różańcowa za Ojczyznę jest niepotrzebna, bo krucjata – samo pojęcie krucjaty, kojarzy się z walką, a po co tu walczyć, kiedy nie ma wojny, po co walczyć, kiedy Polska jest suwerenna, niepodległa, wolna itd.

 Ktoś powie: ani suwerenna, ani niepodległa ani wolna, ale jeżeli teraz stan świadomości również ludzi tak wybitnych w sensie intelektualnym i w sensie znaczenia moralnego i duchowego, jak choćby nasz kochany Nuncjusz Apostolski a wraz z nim wielu biskupów, jeżeli teraz tym ludziom mądrym, pobożnym, dobrym, no w samych superlatywach trzeba by ich określać, nie podoba się słowo „krucjata”? No przecież „krucjata” się kojarzy z Krzyżem. A jeżeli komuś się nie podoba krucjata no to chyba co do Krzyża mają pewne wątpliwości.

A Krzyż jest i znakiem wspólnoty i znakiem sprzeciwu, tego się odłączyć nie da. Jest to znak, któremu sprzeciwiać się będą i się sprzeciwiają. Czyli wojna przeciwko Krzyżowi trwa, a Krucjata jest obroną Krzyża i tego wszystkiego, co w Krzyżu się zawiera, co jest dla nas darem, czego szczególnym znakiem jest Krzyż pamięci, prawdy i nadziei na Krakowskim Przedmieściu, przez pewien czas stacjonarny, teraz przynoszony, przynoszony co wieczór, jest wspólnota modlących się, są też przeciwnicy, nie wyłączając hierarchów, zwłaszcza tych bliskich, warszawskich, którzy wolą żeby tam krzyża nie było, bo krzyż wzbudza kontrowersje i sprzeciwy. No, to należy do istoty Krzyża.

 

Do istoty Krzyża należy sprzeciw. Z jednej strony wspólnota, z drugiej strony sprzeciw.

 

Tak jest i z Polską. Jeżeli Polska się oprze na Krzyżu i sięgnie po krucjatę, która jest wielką obroną Krzyża i wszystkiego co Krzyż z sobą niesie, to wtedy jest to Polska, która ma wymiar wspólnoty i ma wymiar sprzeciwu. Jeżeli to się nie podoba niektórym mądrym skądinąd i bardzo pobożnym kochanym naszym biskupom i arcybiskupom no to pytanie, niech to sobie przemyślą: dlaczego im się to nie podoba?

 

Trzeba jednak odróżnić tutaj ludzi, którzy oby się z Polski wynieśli jak najprędzej od ludzi, którzy niech tutaj będą, ale niech pewne swoje postawy skorygują. W duchu nawrócenia. Wszyscy jesteśmy wezwani do nawrócenia.

 

Tzn. zachowanie jednych wskazuje na grzech przeciwko Duchowi Świętemu, na to, że szanse ich nawrócenia są znikome. Może tuż przed śmiercią. Daj Boże, bo nikomu przecież piekła nie życzymy.

 

Natomiast szanse nawrócenia pod działaniem Ducha Świętego – dziś się rozpoczęła nowenna do Ducha Świętego! Z tą nowenną wiążę wielkie nadzieje, jestem pewien, że Duch Święty zstępuje i odnawia oblicze tej ziemi. Więc działaniu Ducha Świętego poddają się ludzie dobrej woli. Ponieważ w Kościele mamy bardzo dużo ludzi dobrej woli na wysokich stanowiskach dlatego wierzę w to, że działanie Ducha Świętego uczyni ten cud, o który modlimy się we wspólnocie takiej oddolnej na razie, ale ważnej gdy chodzi o ocalenie Polski. I widzimy ten wielki ruch oddolny Polaków właśnie ku ocaleniu, wspierany również przez tę górę ludzi wiary i dobrej woli ale wspierany z pewnymi zastrzeżeniami.

 

Natomiast co ciekawe, że na Węgrzech, a ten kraj był bardziej skomunizowany i zdeprawowany i zdemoralizowany niż Polska, powstał ruch odgórny. Z wielkim wsparciem społeczeństwa i narodu węgierskiego.

 

Więc gdyby tak ten ruch oddolny w Polsce połączył się z ruchem odgórnym, gdybyśmy się tak nawzajem mocno wspierali i wiedzieli o co nam chodzi w świetle Ducha Świętego, wtedy zwycięstwo Polski byłoby niedalekie i niewątpliwe.

 

Czyli cała nadzieja w Duchu Świętym.

Z taśmy przepisała Ela

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin