Wambach Helen - Życie przed życiem.doc

(406 KB) Pobierz
HELEN WAMBACH

64

 

 

 

HELEN WAMBACH

ŻYCIE PRZED ŻYCIEM

 

 

 

Autorka, amerykanka, psycholog przedstawia wyniki badań, w trakcie których poddała hipnozie w zbiorowych seansach ponad 2000 osób, doprowadzając 90% osób do uzyskania wspomnień z poprzednich wcieleń fizycznych oraz 750 osób do uzyskania doświadczeń i doznań z okresu ich rodzenia się.

 

 

 

LIFE BEFORE LIFE

Obszerne wyjątki tłumaczenia wydania niemieckiego 1979r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

WSTĘP

 

Wielokrotnie zapytywano mnie - co Panią w tych badaniach zainteresowało, co skłoniło do podjęcia badań w takim zakresie? przy czym podkreślano, że przecież zazwyczaj psychologowie w działalności swojej pozostają w granicach wiedzy naukowej bez wkraczania w mglisty zakres okultyzmu. Jak więc doszło do tego, że zaczęłam stawiać tak niesamowite pytania jak –

 

„Czy przyjście na świat nastąpiło z Twojej własnej nieprzymuszonej woli?”

„Czy Twoją przyszłą matkę, znałeś już w poprzednim życiu?”

 

Zawsze wydawało mi się, że jest bardzo trudno dać odpowiedź na takie pytania. Sama najchętniej żartami wymigiwałam się od nich , gdy przez 12 lat wykładałam studentom wstęp do psychologii. Zawód psychologa wybrałam ponieważ wierzyłam, że umożliwi mi to lepsze zrozumienie człowieka a w szczególności zrozumienie jak pracuje umysł ludzki. Z czasem przekonałam się, ze badania psychologiczne dostarczają mi znacznie mniej informacji, o tym jak ludzie myślą i reagują niż na przykład praktyczna praca z pacjentami.

 

W pracy z pacjentami w psychoterapii coraz bardziej pociągał mnie fascynujący sposób w jaki istoty ludzkie rozwiązują swoje problemy; Rozpoczęłam co prawda przekonana że „doktór” przyjmuje swoich „pacjentów” ale wkrótce stwierdziłam, że jest to jedynie wyobrażenie mające niewielki związek z tym, co rzeczywiście dzieje się w gabinecie lekarza lub psychologa, gdy chory przychodzi z nadzieją znalezienia rozwiązania swoich ludzkich problemów, w mojej dwudziestoletniej praktyce psychoterapeutycznej nigdy nie miałam dwu iden­tycznie chorych. Cudowna indywidualność poszczególnych ludzi i kom­pleksowe metody jakich używają, ażeby sprostać wymogom środowiska, fascynowały mnie w każdym indywidualnym przypadku;

 

Zwykłe metody, psychologiczne przydawały mi się coraz mniej, Chciałam osiągnąć głębsze warstwy mózgu i zbadać aspekty osobowości w zakresie duchowym, który, jak się przekonałam, rzeczywiście istnieje; Moje zainteresowania wynikały nie tylko ze względów zawodowych. Jestem też istotą ludzką i 53 lata przeżyłam w tym zwariowanym XX wieku. Trudne prądy naszych czasów, zmieniające się stale niczym wydmy wędrowne, humory i kaprysy amerykańskiej kultury, narodowe i międzynarodowe związki i zależności, zwyczajne trudności i obciążenia życia codziennego w żywo pulsującym społeczeństwie technolo­gicznym - to są problemy, które dotyczą mnie jak i innych. Życie XX wieku przepływa i unosi mnie a niektóre pytania są coraz bardziej naglące. Jaki jest sens wszystkich tych wzruszeń, walk strachów? Po co jesteśmy właściwie tutaj?

 

Przypominam sobie moment, gdy moja śmiertelnie chora matka, od czasu do czasu odzyskując przytomność oczyma pełnymi strachu pytała: Ja teraz umrę, nieprawdaż? i prosiła: pomóż mi. Miała ona przyjemne życie amerykańskiej klasy średniej. Wyrastała jako metodystka, przyjęła zasady teologii bez specjalnych pytań i tłumaczyła sobie na swój sposób naukę chrystusową, jak gdyby sprowadzała się do tego by być usłużnym w stosunku do innych, w niedzielę; chodzić do kościoła i wierzyć w autorytet pastora i jego wyjaśnianie Pisma Świętego. W chwili pełnej świadomości zbliżającej się śmierci spostrzegła że to jest niewystarczające. Czego oczekiwała ona po śmierci? Ale, co to jest śmierć? Jeżeli zaś musimy umierać - to po co w ogóle się rodzimy?  

 

Jestem psychologiem i wiem, że istnieją głębie duszy, które dla większości z nas pozostaną zamknięte. Chciałam dotrzeć do tej części umysłu wielu ludzi i przekonać się, jakie poglądy tam drzemią; Wiedziałam, że hipnoza daje możliwość wdarcia się do nieświadomości, Jakie można tam znaleźć odpowiedzi ? I tak zaczęłam moje dziwne poszukiwania.

 

 

1. Przebieg seansu

 

Śnieg zalegał prawie metrową warstwą wokół motelu w Chicago a w jego środku na podłodze zaciemnionej sali bankietowej, na kocach, pledach i poduszkach leżały 54 osoby - ochotnicy, chcący w seansie hipnotycznym dowiedzieć się o podstawach swojego bytu na ziemi. W poprzednich trzech godzinach wszyscy oni uczestniczyli w dwu seansach hipnotycznych wprowadzających w poprzednie życie i wiedziałam, że dziewięćdziesiąt procent z nich przypomniało sobie o poprzednim życiu i że oni w hipnozie poddali się moim poleceniom.

 

Siedząc w krześle patrzyłam na morze ciał i jak zwykle czułam się zdumiona tym szczególnym zjawiskiem. Ludzie, którzy jeszcze nigdy nie byli hipnotyzowani, mający przeróżne poglądy na reinkarnację, jechali tutaj w śnieżycy nawet ponad 200 mil , teraz leżą spokoj­nie, w głębokiej ciszy i czekają ażeby mój głos poprowadził ich w jedną z najciekawszych podróży, jakie można sobie wyobrazić - w podróż do prapoczątku ich obecnej egzystencji. Rozpoczęłam wprowadzenie do seansu przeżyć w chwili rodzenia się podobnie jak w ponad czterystu prowadzonych już seansach; Słowa wychodziły z moich ust jak z taśmy magnetofonu, a ja dziwiłam się, jak dalece moje myśli odbiegają od wypowiadanych słów. Słyszałam mój głos, jakby przychodził gdzieś z zewnątrz. Wiedziałam, że prowadząc ta­kie seanse znajduję się w zmienionym stanie świadomości.

 

„Zamknijcie oczy i odczuwajcie to za przyjemne. Odprężcie mięśnie twarzy. Odprężenie przechodzi z mięśni twarzy do mięśni ust i gdy mięśnie ust odprężą się opada język”

 

Wsłuchując się w własny głos podziwiałam zjawisko koncentracji lu­dzkich myśli na moim głosie. Po odprężeniu mięśni szczęki odpręża się także gardło. Wydaje się, że po odprężeniu centrum mowy zahip­notyzowani przesuwają się z lewych płatów mózgu w inne jego centra. Poruszają się oni w prawej połowie mózgu, z której wydaje się pocho­dzą sny, dzieła sztuki i nowe idee. Poczułam w sobie bardzo przyjemne uczucie, gdy usłyszałam swój głos z poleceniami dalszego odprężenia.

 

„Odprężenie przechodzi z waszych mięśni ust na mięśnie szyi do waszych mięśni grzbietu, przez ramiona do łokcia, do nadgarstka do dłoni i do palców. Jesteście głęboko odprężeni”

 

Sama czuję jak moje ramiona w odprężeniu opuszczają się na oparcie fotela - spełniając polecenie mojego głosu;

 

„Odprężenie przechodzi z karku poprzez klatkę piersiową do talii i oddychacie lekko i równomiernie”

 

Odczucie odprężenia spływa też po mnie i mój oddech wypełnia polecenie. Mój głos słabnie, staje się głębszy i powolniejszy - dostosowując się do powolniejszego oddechu, który zasugerowałam przybyłym na spotkanie.

 

„Odprężenie przechodzi z talii do bioder poprzez uda do kolan do stóp, do palców. Gdy doliczę do dziesięciu wasz stan odprężenia pogłębi się”

 

W tym miejscu seansu przekazuję uczestnikom uspakajające myśli rozpoczynam bowiem nakazywać im głębsze drążenie własnego mózgu.

 

„Raz, stale głębiej i głębiej. Dwa stale więcej i bardziej odprężcie się. Trzy. Cztery. Pięć. Sześć. Siedem, Osiem. Dziewięć. Dziesięć.

Wszystko co niemiłe znika z waszej świadomości. Wszystkie mięśnie są odprężone.

Wasze ciało jest teraz w pełni odprężone ale wasz umysł jest niezwykle ożywiony i macie łatwe dojście do waszych wspomnień. Chcę, byście powrócili do wspomnień, aż traficie na migawki z okresu gdy mieliście od 13 do 18 lat. Skoncentrujcie się mocno na tym obrazie. Patrzcie dokładnie jak jesteście ubrani. Nosicie znowu to wasze ubranie, czy podoba się wam? Wspominajcie ten okres.”

 

Podczas gdy wymawiałam te słowa, w mojej głowie błyskawicznie też wypłynęła taka migawka. Zobaczyłam siebie, Jak wyglądałam przed 40 laty, ubrana w lekką przewiewną lnianą sukienkę. Widziałam młode ciało które wtedy miałam. Wspomnienie ożyło i odczułam do­tyk sukienki na ciele. Usłyszałam swój głos :

 

„Jakie buciki nosicie do tego ubrania ?”

 

W mojej głowie pojawiły się sznurowane półbuciki, zniszczone ale wygodne. Uśmiechnęłam się na myśl o tym różnym obuwiu, które no­sili kiedyś i teraz przypominają sobie o nim ci wszyscy, którzy leżąc na podłodze- uczestniczą w seansie. Postawiłam sobie  pytanie o cały ten strój, który teraz wrócił w pamięci, po wielu latach zapomnienia. Miałam nawet dość czasu, by zapytać się siebie, co mogło stać się z materiałami po tych ubraniach.

 

„Chcę ażebyście wspomnieniami sięgnęli głębiej i znaleźli obraz z okresu gdy mieliście od 6 do 12 lat. Oglądnijcie dokładnie ten obraz. Gdzie byliście, gdy ten obraz powstał? Przypomina się wam coraz więcej i więcej drobiazgów o miejscowości, która jest na obrazie”

 

Gdy głos mój mówił te słowa, znalazłam się znowu w ogrodzie mojej babci w Iowa. Stare garaże i ogród, w którym powstał obraz, przele­ciały przez moją pamięć. Jak wiele innych ogrodów, jak wiele domów mogło wypłynąć w tej chwili w pamięci tych 54 osób będących na seansie?

 

„Jesteście znowu w czwartej klasie, siedzicie w ławce szkol­nej. Czy okna są z lewej czy z prawej strony? Nauczycielka stoi z przodu klasy - natychmiast przypominacie sobie jej nazwisko”

 

Moja nauczycielka nazywała się Miss Forsberg, o tej pani nie myślałam już od 35 lat. Czy inni także przypominają sobie nauczycie­li z czwartej klasy, nauczycieli o których dawno zapomnieli ?

 

„Chcę ażebyście wspomnieniami cofnęli się głębiej i znaleźli przed sobą obraz przedstawiający was w okresie pomiędzy pier­wszym i piątym rokiem. Oglądnijcie dokładnie to dziecko - to jesteś ty. Czy możesz sobie przypomnieć, jak czułeś się tym małym ciele ? Teraz masz trzy latka, siedzisz w wanience. Patrz na twoje uda, na twoje kolana, na twoje łydki, swoje stopy, twoje palce. Jakie to odczucie znajdować się w takim małym ciele. Masz teraz trzy latka.”

 

Wiele osób obecnych na seansie opowiadało mi później, że ten frag­ment seansu, gdy zobaczyli siebie pluskającego się w wanience był nadzwyczaj interesujący. Moja własna reakcja była uczuciem zdziwienia Jak lekkie i aktywne było wtedy moje ciało.

 

„Chcę byście teraz te trzy obrazy uszeregowali- małe dziecko, dziecko i młodzież. Co jest wspólne? Wasza postać zmieniła się, strój jest inny, tło na obrazach także. Co pozostało z was samych? Czy żyją może jeszcze gdzieś w umyśle te stu­dia dzieciństwa?”

 

Moje myśli dociekają zagadki- gdzie to dziecko, którym kiedyś byliśmy jeszcze pozostało w nas ? Wszystko wokół nas się zmieniło , często nawet nazwisko, gdzie znajduje się to prawdziwe głębokie odczucie to „ ja „, które przeszło przez te wszystkie zmiany fizyczne ? Mój głos odezwał się dalej :

 

„Chcę, ażebyście przyjęli, że każda z tych migawek przedstawia równo 1/20 sekundy. Za obrazem - was jako małych dzieci- przed­stawcie sobie proszę szereg dalszych migawek, trwających kolejne 1/20 sekundy i tak dalej odtwórzcie całe życie od uro­dzenia aż do osiągnięcia pięciu lat. Widzicie, że te migawki rozciągają się w nieskończoność; Za zbiorem waszych obrazów jako małego dziecka, stoi dalszy szereg obrazów - każdy trwa­jący 1/20 sekundy- scen, które przeżyliście później w okresie starszego dziecka. Ta seria także rozciąga się do nieskończo­ności; Podobnie dzieje się z waszymi obrazami z dalszych okre­sów życia. Gdyby ująć w film wszystkie wasze zmiany postaci, podobnie wszystkie przekształcenia waszych uczuć, dalej wasze starania, wasze marzenia to wszystko rozciągałoby się do nie­skończoności. Spójrzcie na ten niekończący się zbiór migawek obejmujący waszą przeszłość do 18 roku życia. Ile z tego jest jeszcze teraz w waszej pamięci ? W świadomości prawie wszystko zaginęło. Przeszłość, którą chcieliście sobie przypomnieć jest historią, którą wasze świadome ja opowiada przypominając sobie fragmenty i odcinki przeszłości i zestawia historię nazywaną „moja przeszłość”. Przekonajcie się, że przeszłość, którą chcielibyście sobie przypomnieć jest fragmentaryczna i ograniczona. Dla każdego momentu waszej przeszłości, o którym wierzyliście, że nienawidzicie kogoś - możecie znaleźć moment, w którym tę samą osobę kochaliście. Dla każdego momentu, w którym przeżywaliście niepowodzenia i smutek możecie znaleźć moment sukcesu i samozadowolenia.

W tym bezkresnym szeregu obrazów zaginęły możliwości, których nigdy nie wykorzystano, uczucia dawno zapomniane, dążenia nie zrealizowane. Teraz w tej chwili można odmienić waszą przeszłość. analogicznie jak i przyszłość.

W zakresie waszej „woli” jest wybrać dowolny fragment przeszłości i rozwinąć go w przyszłości. Tak właśnie rozumie  się   pojęcie  „wolnej  woli.”

 

Gdy mój głos  wymawiał: te słowa,  usiłowałam przypomnieć sobie, kiedy wprowadziłam tę;  część do seansów, Propozycja pokazania  ludziom obrazów z ich przeszłości  i przedstawienie możliwości  szerokiego pola działania - była myślą,  która powstała w moim prawym płacie mózgu w czasie, gdy znajdowałam się  również w stanie głębokiego odprężenia. Wspólnie z moimi  ochotnikami  nauczyłam się, jak  dojść do prawych płatów mózgu i umożliwić im rozwinięcie nowych idei  i opra­cowanie skomplikowanych zależności. .    Zorientowałam się, że sama bardzo mało wiedziałam o mojej własnej przeszłości a także o możliwościach, jakie istniały w okresie mojego dzieciństwa i mojej młodości- przed wybraniem mojego obecnego zawodu. Sądzę  że podobnie jest u tych wszystkich,  którzy przychodzili na moje seanse hipnotyczne.

 

„Wasze ciało leży ciężko na podłodze,  głęboko odprężone. Wasza ciało jest tak ciężkie,  że macie wrażenie,   że ono powoli,  bar­dzo powoli zanurza się  w podłodze. Wasz duch jest jednak wolny i lekki,  może poruszać się  i kołysać. Proszę  wyobraźcie sobie,  że jesteście okiem świadomości,  która wyszła z waszego ciała i zawisła pod stropem tej  sali. Dostrzegacie słabe światło i patrzycie spod sufitu w dół. Czy możecie zauważyć moje ciało siedzące tutaj w tym fotelu ? Mam skrzyżowane nogi a  ra­miona spoczywają na oparciach fotela. Spójrzcie w dół  i  spróbujcie znaleźć na podłodze własne ciało. Czy możecie dostrzec innych leżących wokół was ?”.

 

To polecenie podaję po przemyśleniu informacji uzyskanych od badanych osób o ich spostrzeżeniach po wyjściu z ciała jak i moich włas­nych przeżyć. Osoby badane informowały, że jest to bardzo przyjemne odczucie, więc pomyślałam, że będzie to dobre jako wprowadzenie przy wkraczaniu w głębsze warstwy podświadomości. Z tą lekką fantazyjną wstawką prowadziłam dalej  seans:

 

„Wypłyńcie na zewnątrz,  bezcieleśnie jak powietrze,  poprzez dach budynku w czyste nocne niebo.  Gwiazdy jasno migają, księżyc świeci,   a pod wami leży przykryte śniegiem miasto. Podnieście się  wyżej  i wyżej w górę  w najgłębszą  czerń. przestrzeni. Czujecie się  wspaniale lekcy w czasie tego wznosze­nia i przelotu,”

 

Wiedziałam z doświadczenia,  że w tym czasie niektórzy wpadają w stan zwany snem,  ale uważałam za konieczne przed pytaniami o prze­życia w chwili rodzenia się,  wprowadzić obecnych na seansie w możliwie najgłębszy trans hipnotyczny. Doszłam bowiem do wniosku, że wiele osób nie potrafi odpowiedzieć na pytania,

jeżeli hipnoza nie była wystarczająco głęboka.  Rozpoczęłam więc kolejny krok by ich wprowadzić w ten stan.

 

„Wasza świadomość nic rozumie tego, co teraz powiem. Mówię  do waszej podświadomości. Chcę  byście  zredukowali wasze elektryczne fale mózgu do pięciu drgań na sekundę . Wasze  fale mózgu wykonują już tylko pięć drgań w sekundzie. W tym stanie,  przy słabych falach osiągniecie głębsze warstwy waszego „ja”  z których pochodzą odpowiedzi na moje pytania. Gdy policzę  do pięciu,  zmniejszy się  aktywność waszych fal mózgu do pięć na sekundę, Raz,  głębiej i głębiej. Dwa,  jesteście coraz bardziej odprężeni. Trzy, Cztery.  Pięć.”

 

Przy wyborze pięciu drgań na sekundę opierałam się na wynikach badań przeprowadzonych przez kolegów.  Oni informowali o badaniach, w czasie których osoby badane były podłączone do EEG  i gdy miały częstość fal mózgu obniżoną do zakresu od O do czterech po przebudzeniu nie potrafiły przypomnieć sobie niczego z tego, co mówiły w hipnozie. Oni „spali”, zapytani we śnie podawali często mistyczne objawienia.  Podobnie wielu z nas w środku nocy budzi się  z jakimś ważnym rozwiązaniem a rano niczego nie pamięta. Chciałam doprowadzić osoby badane do takiego stanu, by po seansie potrafiły przypomnieć sobie swoje odpowiedzi i bym mogła uzyskać informacje o ich doświadczeniach w okresie rodzenia się i  dlatego wybrałam pięć drgań na sekundę.

 

„Chcę byście cofali się  do okresu krótko przed momentem uro­dzenia. Czy sami zdecydowaliście urodzić się?”

 

Dałam badanym równo pięć sekund na odpowiedź. Wykryłam bowiem, że świadome Ego tym silniej ingeruje im więcej  czasu pozostawia się na odpowiedź. Jeżeli odpowiedź powstaje szybko, to prawdopodobne jest, że pochodzi ona z prawej części mózgu lub podświadomości, natomiast gdy odpowiedź przychodzi wolno,  to świadomość  zdąży się włączyć,  przemyśleć i rozprawić się z nią na bazie racjonalnych zasad. Chciałam mieć materiał pochodzący z podświadomości i dlatego wyznaczyłam taki krótki czas na odpowiedź.

 

„Czy pomagał wam ktoś przy tym wyborze? Jeżeli ktoś pomagał to jaki jest twój stosunek do tego doradcy ?”

 

Postawiłam takie pytanie, gdyż już przy początkowych badaniach nad doznaniami w okresie przed urodzeniem zostałam zaskoczona  informacjami o obecności  innych przy decyzjach podejmowanych w okresie przed urodzeniem. Byłam ciekawa, jak badani określają tych swoich pomocników i dlatego dołączyłam to pytanie.

 

„Jak poczuliście, się mając perspektywę ponownego życia?”

 

Przekonałam się,  że to pytanie musi być sformułowane bardzo dokładnie,  gdyż przy zapytaniu, jak czuli się na myśl o urodzeniu, mogłabym otrzymać  odpowiedź  o psychicznym strachu przed bólem w czasie porodu.

Pytanie sformułowałam więc w ten sposób, by odpowiedź dotyczyła stosunku do odczuć odnośnie przyszłego tycia a nie samego faktu rodzenia się.

 

„Czy mieliście jakiś szczególny powód wybierając drugą połowę XX wieku dla zebrania doświadczeń w życiu fizycznym? Jaki to powód? Czy wybrałeś płeć na okres nowego życia? Jeżeli tak to co było powodem, że zdecydowałoś się na to by być mężczyzną albo kobietą?”

 

Z dotychczasowych doświadczeń wiedziałam, że pytania te należą do takich, na które większość obecnych chce uzyskać odpowiedź i oczekuje jej także w trakcie seansu hipnotycznego. Wielu poszu­kuje odpowiedzi o cel życia i to pytania skierowuje ich do poszu­kiwań w bibliotekach, prowadzenia studiów a także tutaj do prze­żyć i doświadczeń przy zmienionym stanie świadomości. Czy dzisiejszej nocy ktokolwiek z obecnych znajdzie odpowiedź na to podsta­wowe pytanie ? Wiem z moich własnych prób prowadzonych także w hipnozie, że jest to pytanie, na które najtrudniej odpowiedzieć.

 

W moim przypadku błysnęła odpowiedź, że były trzy powody. Napot­kałam już dwa z nich, trzeci mam jeszcze przed sobą. dokładniej­szy jego zakres jest jak dotąd nieokreślony.

 

„Chcę, ażebyście zwrócili uwagę na przyszła matkę. Czy znaliście ją już w poprzednim życiu? Jeżeli znaliście to jaki był twój uprzedni stosunek do niej?

Chcę ażebyście zwrócili uwagę na przyszłego ojca. Czy znaliście go już w poprzednim życiu? Jeżeli tak, to jaki był twój uprzedni stosunek do niego?

Czy przed urodzeniem dostrzegłeś innych, których poznałeś w przyszłym życiu? Czy znałeś ich w poprzednim życiu? Czy wie­...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin