Piersiak Beata Anna - Zamki na piasku.pdf

(1067 KB) Pobierz
Beata Anna Piersiak
Zamki na piasku
Wszystkim moim bliskim,
którzy we mnie wierzyli
i nie wierzyli też.
I
Bya ósma rano sobota pierwszego dnia sierpnia Deszcz la jak z cebra już od
dwóch dni i nadal nie ustawa Magdalena z kubkiem gorącej kawy usiada przy
oknie i patrzya na mokre smugi ściekające po szybie Wiatr targa gaęzie drzew a
ciemnostalowe chmury kębiy się coraz bardziej nie wróżąc szybkiej poprawy
pogody Pomyślaa z ulgą jak dobrze się stao że trzy dni temu zrobia większe
zakupy Wyprawa z domu w taką pogodę naprawdę nie należaa do wakacyjnych
atrakcji. Samotne picie kawy w deszczowy poranek może też nie ale jej cudowny
mocny aromat zawsze potrafi wprawić ją w lepszy nastrój
To już miesiąc i dwa tygodnie odkąd zamknęa za sobą drzwi miejskiego
mieszkania i z rozkoszą zaszya się tu w swojej Gajówce” gdzie pachniao
cudownie ąką i koszoną trawą a spokój i ciszę w pogodny dzie mąci jedynie
delikatny szmer liści na wietrze Od najbliższej wsi dzielio ją blisko pótora
kilometra nie licząc kilku domostw rozproszonych w promieniu kilkuset metrów
Przyjeżdżając tu zaraz z początkiem wakacji obiecaa sobie że żadnych stresów
peny relaks i odpoczynek Wyjeżdżając z miasta zostawia za sobą wszystkie
codzienne problemy z którymi od roku musiaa borykać się sama W marcu
ubiegego roku kupili z mężem ten wcale nie taki may dom a już z początkiem maja
Cezary wyjecha na mający trwać pó roku kontrakt do Australii
Od dawna marzya o takim spokojnym cichym miejscu gdzie mogliby
spędzać wolne chwile z rodziną czy choć może nielicznymi lecz dobrymi
przyjaciómi Nigdy jednak nie udawao się odożyć na tyle aby kupić coś choćby do
remontu Kiedy więc Cezary dosta propozycję wyjazdu wzięli na to konto kredyt i
kupili - okazyjnie jak twierdzi Cezary - budynek w którym przez wiele pokole
zamieszkiway rodziny gajowych stąd dla Magdy zostaa to nadal Gajówka
Pomimo iż zawsze bya przez kogoś zamieszkiwana od lat nie robiono tam żadnych
remontów nosząc się z zamiarem sprzedaży tej nieruchomości Dlatego aż prosia się
o gruntowne odnowienie Podobnie byo z otaczającym dom ogromnym ogrodem,
którego większą część stanowi sad Nieuprawiana ziemia zarosa dzikim zielskiem i
chaszczami jedynie drzewka owocowe kwity i owocoway co roku tak jak
nakazywaa natura Droga na tyach domu prowadzia już prosto do lasu którego
ściana rozpościeraa się pókolem tworząc u swych stóp sporą polanę
Przed wyjazdem Cezary zdąży jeszcze zrobić nowe ogrodzenie poprzycinać i
pobielić drzewka Resztą Magda musiaa zająć się niestety już sama Najgorsze byo
to że Cezary pozostawi na jej gowie masę zaczętych prac remontowych na których
ona zupenie się nie znaa Początkowo bya przerażona ale mąż zapewnia ją i
pociesza że z pewnością da sobie radę Przed wyjazdem poumawia wykonawców
fachowców a jej rola miaa sprowadzać się jedynie do doglądania i nadzoru Z
czasem czua się jak zdalnie sterowane urządzenie - Cezary dzwoni i ustala
wszystko telefonicznie: zrób to zadzwo tam kup jeszcze to czy tamto zawieź
sprawdź itp Byway chwile że miewaa już dość zwaszcza że póroczny kontrakt
jej męża zaczą przedużać się z miesiąca na miesiąc Na jej gowie by dom i dzieci
w tym Lucek mający pójść na wiosnę do pierwszej komunii i Adriana która
przygotowywaa się do matury praca w szkole korepetycje i tumaczenia no i...
budowa Zaczynao brakować jej doby na zaatwienie wszystkich spraw
Cezary dzwoni Na początku nawet bardzo często to prawda Pyta radzi
krzepi sowami czuości których tak jej brakowao Byway tygodnie że sypiaa
zaledwie dwie, trzy godziny, ale jakoś sobie radzia Prosto ze szkoy jechaa z
Luckiem do Gajówki tam porządkowaa ogród i doglądaa prac przy domu
Potrafia być nawet szczęśliwa że zanim zaczęy się mrozy remont dobieg koca
Rozliczya się szybko z robotnikami zamknęa dom na klucz i pojechaa na dobre do
miasta Potem zapomniaa już o caym tym wysiku czua tylko zadowolenie i
satysfakcję że sprostaa zadaniu i nie zawioda Cezarego Cieszya się na myśl że
gdy skoczy się zima wróci posieje w ogrodzie kwiaty i warzywa a potem spędzą
tam razem cae wakacje
Zwolnienie tempa i więcej wolnego czasu na refleksje sprawiy jednak że
pojawi się dziwny smutek z powodu nieobecności męża Czas mija a on nie wraca
Tumaczy jej ciągle że dostaje coraz to nowe zlecenia a przez to jest szansa na
zarobienie dodatkowych pieniędzy których ciągle przecież tak potrzebują Spacenie
dugów sfinansowanie studiów Ady komunia Lucka - cele można byoby mnożyć
bez koca Wszystkie te materialne argumenty które wcześniej oczywiście i ona
braa pod uwagę teraz przestay już do niej przemawiać Tęsknia za mężem a
dzieci za ojcem z dnia na dzie coraz bardziej i to tylko liczyo się tak naprawdę
Przeżyli sami Święta Bożego Narodzenia a potem Wielkanoc Cezary przysa
masę atrakcyjnych prezentów ale Magda widziaa że nawet may Lucek nie potrafi
się z nich cieszyć
Potem bya jego Pierwsza Komunia i matura Ady którą zdaa celująco Tyle
ważnych decydujących spraw toczyo się bez udziau kochanego taty Magda coraz
częściej miaa wrażenie że Cezary mógby już wrócić nie dopuszczając jednocześnie
myśli że nie chce a nie widząc racjonalnego powodu który mógby go tam
zatrzymywać Nie wyobrażaa sobie takiej możliwości ale to nie dawao jej spokoju
a także i to że dzwoni zawsze on nie poda jej żadnego numeru telefonu pod który
mogaby zadzwonić kiedy będzie miaa na to ochotę Od początku uprzedzi że
będzie dzwoni on Dlaczego? Czua też że nie może o to zapytać Cezarego wprost
Byo to jakby oczywiste zawsze sobie ufali nie snując niepotrzebnych insynuacji
Teraz jednak wszystko zaczynao powoli nabierać innych wymiarów Najprościej
byoby jednak w kocu o to po prostu zapytać co sobie za każdym razem solennie
obiecywaa Czas jednak mija a ona po prostu czekaa
Patrzya jak krople deszczu rozbijają się o parapet okna Deszcz zawsze
przyprawia ją o wzmożoną melancholię ale nigdy ta nie dokuczaa jej tak jak teraz
Zupenie inaczej czua się w soneczne pogodne dni gdy jeździli z Luckiem na
wycieczki rowerowe, on owi ryby w pobliskim stawie a ona wygrzewaa się na
socu albo czytaa książkę w ogrodzie
Zgłoś jeśli naruszono regulamin