Ewolucjonizm wbijany do głów od najmłodszych lat nie pozostawia miejsca na refleksję. Można nawet powiedzieć, że teoria Darwina traktowana jest jako aksjomat. Korea Południowa wyłamała się właśnie z tego zaklętego kręgu, co oczywiście wzbudziło wielką wrzawę w środowisku naukowym.
W kraju takim jak Polska, gdzie oświata jest zinstytucjonalizowana a na treść podręczników szkolnych pragną wpływać nawet członkowie mniejszości seksualnych, sama idea odrzucenia aksjomatu ewolucji wydaje się bluźnierstwem ostatecznym.
Jednak Ministerstwo Edukacji, nauki i Technologii pozwoliło wydawcom podręczników do odpowiednich modyfikacji ich treści tak, aby nie wynikało z nich, że ważna jest tylko teoria ewolucji a reszta jest zwykłym zabobonem.
Kreacjonizm, jako taki zakłada, że życie, ludzkość, planeta Ziemia i świat, jaki znamy powstał, jako całość na skutek stworzenia przez Stwórcę. Duży wpływ na kształtowanie tej koncepcji teologicznej ma ideologia chrześcijańska w tym Biblia z Księgą Rodzaju.
Jakkolwiek koreańscy biolodzy otwarcie mówią, że są oburzeni takim deprecjonowaniem teorii Darwina to z badań statystycznych wynika, że 40% nauczycieli biologii w tym kraju wyraża wątpliwości, że człowiek powstał w wyniku procesów ewolucyjnych.
Rzeczywiście skok cywilizacyjny, jaki wykonał Homo Sapiens jest tak imponujący, że przewyższamy zdolnością do abstrakcyjnego myślenia wszelkie organizmy na Ziemi. Jednak to jak pojawił się człowiek nadal nie jest jasne. Naukowcy chętnie biorą za pewnik wyniki swoich badan antropologicznych, ale z ogółu wiedzy na temat powstania ludzkości nie wiele wynika.
Czy to znaczy, że teoria Darwina jest całkowicie błędna? Nie koniecznie, ona opisuje i udowadnia istnienie procesów adaptacyjnych w przyrodzie. Jakkolwiek można przyjąć, że to definiuje ciągłe zmiany, jakim podlegają organizmy żywe ze względu na operowanie w zmieniającym się środowisku, ale w żaden sposób teoria ewolucji nie udowadnia tego, że nowe gatunki zwierząt powstają spontanicznie. Na tym poziomie dokładności obie teorie, ewolucji i kreacjonistyczna wydają się być przynajmniej pełnoprawne.
Żeby nie było tak różowo – w koreańskich szkołach studiuje się też Talmud (choć jest to zapewne wersja okrojona).
Przy okazji chciałbym poinformować że nie będzie mnie do niedzieli, dlatego jeśli jakiś komentarz wpadnie do moderacji, to niestety będzie musiał poczekać dłużej niż zwykle.
Pozdrawiam
w_karol