Uwagi do zeszytu nr 23 podręcznika INPE dla elektryków. Pomiary w instalacjach elektrycznych o napięciu do 1kV.pdf

(133 KB) Pobierz
Listy od Czytelników
Dr inż. Witold Jabłoński
Politechnika Wrocławska
UWAGI DO ZESZYTU NR 23 PODRĘCZNIKA INPE DLA ELEKTRYKÓW
„POMIARY W INSTALACJACH ELEKTRYCZNYCH O NAPIĘCIU DO 1 kV”
1.
Wstęp
W lutym 2009 r. ukazał się zeszyt 23 Podręcznika INPE dla elektryków zatytułowany
„Pomiary w instalacjach elektrycznych o napięciu do 1 kV” (nazywany dalej Podręcznikiem).
Z dużym zainteresowaniem przeglądnąłem to opracowanie, gdyż dotyczy ono zagadnień, które
są bardzo ważne, a przez wielu elektryków słabo znane, często lekceważone i niewłaściwie
realizowane. U podstaw takiej sytuacji należy upatrywać brak dobrych publikacji na ten temat,
często zmieniające się, trudno dostępne, drogie i nienajlepiej napisane oraz tłumaczone normy,
sposób przeprowadzania przetargów na badania instalacji (wygrywa oferta najtańsza), a także
brak dokumentacji instalacji elektrycznych poddawanych badaniom.
Niestety tekst Podręcznika rozczarował mnie. Postanowiłem więc, że gdy będę miał trochę
czasu, to przeczytam ten zeszyt dokładnie i przekażę uwagi Autorowi. Na tę chwilę czekałem
ponad rok. Gdy przeczytałem omawiane opracowanie okazało się, że liczba uwag, które po-
winienem zgłosić jest tak duża, a ich zebranie i uporządkowanie zajmie mi zbyt dużo czasu.
Dotyczą one m.in. przywołanych dokumentów normatywnych, interpretacji ich postanowień,
stosowanej terminologii, zakresu badań odbiorczych i eksploatacyjnych, redakcji Podręcznika
i wielu innych zagadnień.
Dlatego zdecydowałem się przedstawić, i to publicznie, wybrane uwagi, które dotyczą
spraw istotnych dla wielu elektryków i które powinny dotrzeć do nich niezależnie od tego, czy
wezmą Podręcznik do ręki czy też nie. Są to tylko wybrane uwagi odnośnie do interpretacji
niektórych dokumentów, niewłaściwie stosowanych terminów oraz zakresu opracowania.
Wybrałem taką drogę, gdyż mam nadzieję, że uwagi te pozwolą zastanowić się wielu elek-
trykom, w tym niektórym autorom publikacji, nad sprawami, które nie zawsze są doceniane
i właściwie rozumiane lub są zgoła nieznane.
Dodałem do tego przykładowe uwagi dotyczące błędów redakcyjnych. Uznałem bowiem,
że prace nad nowelizacją Podręcznika potrwają kolejne miesiące, potrzebne do skorygowania
licznych błędów i uchybień, a także ze względu na pojawienie się w międzyczasie wielu zno-
welizowanych aktów prawnych oraz pojawienie się nowych norm dotyczących sprawdzeń,
które już są normami przywołanymi w aktach prawnych lub będą przywołane w niedługim
czasie.
2.
Uwagi do terminologii stosowanej w podręczniku
Terminologia stosowana w wielu polskich publikacjach (w tym i w dokumentach norma-
tywnych) dotyczących instalacji elektrycznych jest często niewłaściwa, przestarzała, a czasem
błędna pod względem językowym. Niestety, Autor omawianej publikacji też nie ustrzegł się
takich uchybień. Gdy autorzy różnych publikacji powielają błędy i uchybienia terminologiczne
popełnione w dokumentach normatywnych, pojawia się pytanie czy wolno je poprawiać.
Uważam, że przynajmniej błędy językowe należy poprawiać i terminy z norm sprzed lat zastę-
pować nowymi. Zastrzeżenia do nowych terminów należy zgłaszać do PKN.
Poniżej przedstawiam moje uwagi do terminów, które są stosowane w omawianym
opracowaniu: pomiar, oględziny, próba, kontrola, napięcie dotykowe i oporność. Przy omawia-
niu większości tych terminów będę podawał ich znaczenie zaczerpnięte z Małego słownika ję-
zyka polskiego wydanego przez PWN pod redakcją S. Skorupki, H.Auderskiej i Z. Łempickiej.
Nr 131
103
962286008.005.png
Listy od Czytelników
Często termin „pomiar” jest używany w niewłaściwym znaczeniu. Taki błąd popełnił Autor
już w tytule podręcznika. Zamiast słowa „pomiary”, Autor powinien zastosować słowo „spraw-
dzanie”, „badanie” lub „kontrola”, które mają znacznie szersze znaczenie niż słowo „pomiar”.
Pomiar to porównanie danej wielkości fizycznej z wielkością tego samego rodzaju przyjętą
za jednostkę, dane uzyskane przy mierzeniu czegoś.
Sprawdzanie to kontrolowanie, badanie czegoś, stwierdzanie, przekonywanie się, czy coś
jest zgodne z prawdą, czy tak jest, jak powinno.
Badanie to dokładne, gruntowne poznawanie; sprawdzanie, wyjaśnianie przyglądając się,
dotykając, słuchając.
Kontrolowanie to porównywanie stanu faktycznego ze stanem wymaganym; nadzór nad
kimś lub czymś.
W polskich dokumentach normatywnych terminy „sprawdzanie”, „badanie” i „kontrolo-
wanie” są uznawane za synonimy. Podaje się, że te czynności składają się z oględzin oraz po-
miarów i prób.
Oględziny to obejrzenie, widzenie.
Próby to badania mające na celu sprawdzenie jakości czegoś, doświadczenie.
Tak więc tytuł podręcznika zawęża jego zakres tematyczny. Wprawdzie Autor pisze
w Podręczniku o oględzinach i próbach, ale oględzinom poświęca niewiele miejsca.
Kolejnym przykładem niewłaściwego zastosowania niektórych ww. terminów są dwa
pierwsze zdania p. 4.2 „Oględziny to pierwszy etap pomiarów, który należy wykonać przed
przystąpieniem do prób przy odłączonym zasilaniu… Autor użył w niewłaściwym znaczeniu sło-
wa „pomiar” (zamiast słowa „sprawdzenie”), słowa „próba” (zamiast słów „pomiary i próby”).
Na str. 24 Autor Podręcznika napisał, że protokół badań „powinien zawierać szczegółowe
informacje o wynikach oględzin i badań”. Przecież oględziny to część badań.
Drugą grupą terminów, które sprawiła pewne kłopoty Autorowi Podręcznika to terminy
dotyczące ochrony przeciwporażeniowej. Terminy te w ostatnich latach zostały zmienione
w IEC i CENELEC. Wprowadzono je do Międzynarodowego słownika terminologicznego
elektryki (część 195 [6] i 826 [7]) oraz do nowych norm IEC i CENELEC. W większości
stopniowo wycofywanych norm PN-IEC pozostały jednak terminy stare. W Podręczniku są
stosowane niektóre terminy stare. Moim zdaniem należałoby w całym tekście Poradnika wpro-
wadzić nowe terminy. Stare terminy można dodawać w nawiasie za nowymi. Do takich starych
terminów należą terminy „napięcie dotykowe” i „napięcie rażeniowe”. W nowych normach
angielskojęzycznych termin „touch voltage” (napięcie dotykowe) oznacza to, co w polskiej
dotychczasowej terminologii było „napięciem dotykowym rażeniowym”. Dla jednoznaczności
w języku angielskim termin ten jest zapisywany w postaci „(effective) touch voltage”. Tradycyj-
nemu polskiemu terminowi „napięcie dotykowe” w języku angielskim odpowiada termin
„prospective touch voltage”. W nowych normach polskich zastosowano prawie dosłowne
tłumaczenie terminów angielskich. Polskie „napięcie dotykowe” zastąpiono terminem „napię-
ciem dotykowym spodziewanym”, a polskie „napięcie rażeniowe” – „napięciem dotykowym
rzeczywistym, napięciem dotykowym rażeniowym”. Stosowanie w Podręczniku starych ter-
minów nie tylko nie przyzwyczaja czytelników do terminów nowych, ale i może prowadzić do
nieporozumień. Osoba znająca nową terminologię może mieć wątpliwości, o jakim napięciu
dotykowym Autor pisze.
Na koniec uwag do wybranych terminów, uwaga drobna, dotycząca użytego na str. 22 sło-
wa „oporność”. Należy unikać tego terminu, gdyż w oficjalnej terminologii elektrycznej słowo
to już od dawna nie istnieje.
104
962286008.006.png 962286008.007.png
Listy od Czytelników
3. Uwagi do przywołanych dokumentów normatywnych i interpretacji niektórych ich
postanowień
W p. 15. Autor zestawił spis 26 aktów prawnych, 17 norm oraz 13 innych publikacji. Moim
zdaniem celowe jest w spisie literatury podawać jedynie te pozycje, które są w tekście Podręcz-
nika. Tymczasem w obecnym tekście Podręcznika przywołano tylko 14 aktów prawnych,
6 norm i tylko jedną publikację ze spisu literatury. W tekście Podręcznika są też wymieniane
normy, których brak jest w spisie literatury (np. na str. 15 jest norma DIN/VDE 0413, której
w spisie literatury brak) lub normy DIN/VDE bliżej nieokreślone (str. 28).
Niektóre akty prawne w tekście podręcznika mają odwołania do spisu literatury z nie-
właściwymi oznaczeniami (brak litery A i mają niewłaściwe numery). Np. zamiast oznaczenia
[A-1] jest oznaczenie [18], zamiast [A-2] jest [19], zamiast [A-19] jest [28]. Takich pomyłek
jest co najmniej osiem. Niektóre dokumenty normatywne są już wycofane (np. [A-14]) lub
znowelizowane w znacznym stopniu (np. [A-1], [A-2], [A-8]), co wpływa na nieaktualność
niektórych fragmentów tekstu Podręcznika.
Poważne zastrzeżenia mam do zawartych w Podręczniku niektórych interpretacji postano-
wień aktów prawnych. Pierwsze takie zastrzeżenie dotyczy interpretacji postanowień Ustawy
o normalizacji [18] (str. 5). Nie jest prawdziwe stwierdzenie, że Polskie Normy powoływane
w normatywnych aktach prawnych są obowiązujące. Ustawa o normalizacji z 12 września 2002 r.
(Dz. U. nr 169, poz 1386 z późn. zm.) w art. 5, ust. 3 jednoznacznie stanowi, że „stosowanie
Polskich Norm jest dobrowolne”. Nie ma w tej ustawie podstawy do obowiązkowego stoso-
wania Polskich Norm.
[Przypis Redakcji] * Ustawa w art. 29 i 30 stanowi, że z dniem 1 stycznia 2003 r. utraciły
moc wszystkie akty wykonawcze i wraz z nimi rozporządzenia określające Polskie Nor-
my do obowiązkowego stosowania. Nie można też stwierdzić, że ustawa o normalizacji
nie ma wpływu na wcześniej wydane ustawy zawierające przepisy o obowiązkowym
stosowaniu norm. Zgodnie bowiem z obowiązującymi normami kolizyjnymi i inter-
temporalnymi ustawa późniejsza uchyla sprzeczne z nią przepisy ustaw wcześniejszych.
Przepis art. 5, ust. 4 ustawy wskazuje tylko, że Polskie Normy mogą być, po opublikowaniu
ich w języku polskim, powoływane w przepisach prawnych, ale nie ma podsaw do twierdzenia,
że powołane w nich Polskie Normy opatrzone klauzulą zobowiązującą do ich stosowania, w ca-
łości lub w określonym zakresie stają się obligatoryjne.
Wzajemne relacje między przepisami a normami są przedmiotem europejskiego dokumentu
normatywnego PKN-CENELEC/Guide 3:2006 oraz normy PN-EN 45020:2007 (U). Zgodnie
z tymi dokumentami powołanie normy w przepisie może być sformułowane jako obowiązujące ,
tzn. stwierdzające, że aby zrealizować cel przepisu, należy zastosować określoną normę, co
należy traktować jako wymaganie jej stosowania, albo jako powołanie wskazujące, tzn. stwier-
dzające, że zastosowanie określonej normy jest jednym ze sposobów realizacji celu przepisu,
co można traktować jako zalecenie stosowania normy.
Każde powołanie jest albo datowane (określa rok publikacji normy), albo niedatowane
(określa tylko numer i/lub tytuł normy bez roku publikacji). W przypadku powołania niedato-
wanego kolejne nowelizacje normy, od daty ich publikacji, z mocy prawa stanowią przedmiot
powołania. Nietrudno zrozumieć, że powołania w przepisach z zasady powinny być niedato-
wane, aby przepis powoływał aktualne sformułowania uznanych reguł technicznych, jakimi są
także publikowane Polskie Normy. [19]
Uznane reguły techniczne wg Dokumentu ISO/IEC Guide 2/1986 są to rozstrzygnięcia
problemów technicznych przyjęte przez większość gremium reprezentatywnych specjalistów
*) W Przypisie Redakcji wykorzystano także artykuły dra inż. Edwarda Musiała opublikowane w Biuletynie INPE Nr 46
z 2002 r. „Powszechnie uznane reguły techniczne” i w Miesięczniku INPE Nr 93-94 z 2007 r. „Pojmowanie przepisów i norm
bezpieczeństwa” (TM).
Nr 131
105
962286008.008.png 962286008.001.png
 
Listy od Czytelników
jako odpowiadające aktualnemu stanowi wiedzy . W polskim prawie są one także nazywane
zasadami wiedzy technicznej . Należą do nich normy, komentarze do norm opracowane przez
uznanych specjalistów i zrecenzowane przez dociekliwych ekspertów. Jeśli określony zakres
wiedzy technicznej nie jest objęty właściwością Norm Europejskich ani norm krajowych da-
nego kraju, to za podstawę należy przyjąć normę miedzynarodową IEC albo właściwą normę
krajową innego kraju. Takie postanowienie można znaleźć np. w punkcie 511.1 normy PN-HD
60364-5-51:2006 (U) Instalacje elektryczne w obiektach budowlanych. Część 5.51: Dobór
i montaż wyposażenia elektrycznego. Postanowienia ogólne. Prawnie uznanymi zasadami
technicznymi są dokumenty normatywne, w tym przepisy i normy, oraz inne dokumenty uznane
przez upoważnioną instytucję jako oparte na zasadach wiedzy technicznej. W art.5.1. Prawa
budowlanego zapisano „obiekt budowlany wraz ze związanymi z nim urządzeniami budowla-
nymi należy, biorąc pod uwagę przewidywany okres użytkowania, projektować i budować
w sposób określony w przepisach, w tym techniczno-budowlanych, oraz zgodnie z zasadami
wiedzy technicznej...”, Zapis powyższy odnosi się m.in. do instalacji elektrycznych, gdyż są
one elementami obiektów budowlanych, czy też związanymi z nimi urządzeniami budowlanymi.
Autor podręcznika przytaczając wymagania dotyczące sprawdzeń instalacji elektrycznych
niskiego napięcia zawarte w wycofanych normach PN-IEC 60364-6-61 [9] i PN-HD 60364-6 [5]
powinien wytłumaczyć czytelnikom, kiedy wolno wymagania te stosować. Z tekstu podręcz-
nika wynika, że w zasadzie obie normy można stosować zawsze. Na str. 6 Autor napisał, że
„Normy wycofane różnią się tym od norm aktualnych, że prezentują mniej nowoczesne rozwią-
zania z punktu widzenia postępu naukowo-technicznego, jednak rozwiązania te nie są błędne.
Normy wycofane są przystępnie opracowane i zredagowane, dlatego warto je zachować”.
Stwierdzenia te sugerują, że zastosowanie normy wycofanej lub normy zastępującej normę wy-
cofaną zależą od decyzji projektanta lub osoby wykonującej sprawdzenia instalacji. Tak jednak
nie jest.
W chwili, gdy Autor pisał podręcznik, dostępna była powszechnie tylko norma PN-IEC
60364-6-61 [9], gdyż norma PN-HD 60364-6 [5] była jeszcze w angielskiej wersji językowej (U)
i jej dostępność oraz możliwość zrozumienia tekstu przez większość elektryków były w dużej
mierze ograniczone. Obecnie w aktualnym rozporządzeniu MI w sprawie warunków technicz-
nych, jakie powinny spełniać budynki i ich usytuowanie [10] przywołana jest norma PN-HD
60364-6 [5]. Normę tę należy stosować obowiązkowo przy sprawdzania obiektów oddanych do
eksploatacji, gdy zaczęło obowiązywać rozporządzenie, w którym ją przywołano. Normę po-
przednią można stosować do obiektów budowlanych oddanych do użytku przed przywołaniem
w rozporządzeniu MI nowej normy PN-HD. Jest bałagan dlatego, że powołania norm w prze-
pisach są datowane, a tak być nie powinno.
Niestety, zasady te należy jak najczęściej tłumaczyć elektrykom, bo są one na ogół nie-
znane. Nieznane są nawet aktualne normy. Na spotkaniach organizowanych przez Okręgowe
Izby Budowlane i SEP spotykam projektantów, którzy przy projektowaniu instalacji korzystają
z dawno wycofanej normy PN/E-05009. Spotkałem też elektryka, który dziwił się, że do no-
wych obiektów nie wolno stosować Przepisów Budowy Urządzeń Elektroenergetycznych (PBUE)
z 1980 roku.
Źle też może być rozumiany, zamieszczony w Podręczniku (str. 6), komentarz do Prawa
budowlanego [15] „Zatem osoba wykonująca pomiary ochronne i podpisująca protokoły z tych
pomiarów powinna mieć zaświadczenie D i E z uprawnieniami do wykonywania pomiarów
ochronnych”. Należy wyjaśnić, że zgodnie z zapisami Kodeksu pracy [16], prace niebezpieczne
powinny wykonywać co najmniej dwie osoby. Obecnie, po wycofaniu rozporządzenia ozna-
czonego w Podręczniku oznacznikiem [A-14], prace niebezpieczne ustala pracodawca w uzgod-
nieniu z pracownikami lub ich przedstawicielami, uwzględniając ogólne wymagania za-
mieszczone w rozporządzeniach resortowych.
106
962286008.002.png 962286008.003.png
Listy od Czytelników
Przy sprawdzaniu instalacji elektrycznych niskiego napięcia, zgodnie z postanowieniami
rozporządzenia MG w sprawie bhp przy urządzeniach i instalacjach energetycznych [13] oraz
rozporządzenia MGPiPS w sprawie poświadczenia kwalifikacji [14], dopuszcza się, aby wyko-
nujący badania miał uprawnienia D i E, zaś druga osoba, spełniająca rolę osoby asekurującej,
miała zaświadczenie, że przeszła szkolenie w zakresie udzielania pierwszej pomocy osobie
porażonej prądem elektrycznym. Osoby wykonujące takie sprawdzenia mogą też, zgodnie
z rozporządzeniem MGPiPS [14], legitymować się zaświadczeniami kwalifikacyjnymi, przy
czym osoba mająca tylko uprawnienia typu E może wykonywać jedynie pomiary, a osoba kie-
rująca sprawdzaniem instalacji, oceniająca wyniki pomiarów, wykonująca oględziny i oceniająca
ich wyniki, a także podpisująca protokół ze sprawdzeń, powinna mieć uprawnienia typu D.
Wiele nieporozumień mogą wywołać wyjaśnienia zamieszczone w Podręczniku dotyczące
prawnej kontroli metrologicznej przyrządów pomiarowych wykorzystywanych do pomiarów
wykonywanych w ramach sprawdzeń instalacji elektrycznych. Autor Podręcznika w końco-
wym tekście p. 1.1 (str. 7) pisze, że na podstawie postanowień Rozporządzenia MG [11]
„…prawnej kontroli metrologicznej, z przyrządów pomiarowych służących do pomiarów wielkości
elektrycznych, podlegają tylko liczniki energii elektrycznej czynnej prądu przemiennego,
klasy dokładności 0,2; 0,5; 1 i 2”. Kilka stron dalej (str. 13) Autor Podręcznika pisze, że
„zgodnie z art. 8.1.2 rozdz. 3 Prawa o miarach przyrządy stosowane w ochronie zdrowia, życia
i środowiska, w ochronie bezpieczeństwa i porządku publicznego, czyli również przyrządy do
sprawdzania skuteczności ochrony przeciwporażeniowej, podlegają prawnej kontroli metrologicz-
nej, mimo że nie zostały wymienione w rozporządzeniu ministra”. W tym drugim zapisie praw-
dą jest, że przyrządy pomiarowe stosowane w ochronie zdrowia, życia i środowiska, … podlegają
prawnej kontroli metrologicznej. Nie jest natomiast prawdą, że podlegają tej kontroli przyrządy
do sprawdzania skuteczności ochrony przeciwporażeniowej. Wystarczy zasięgnąć opinii Okrę-
gowego Urzędu Miar albo przeanalizować postanowienia Prawa o miarach [17]. Należy zauwa-
żyć, że w ostatnim wierszu art. 8.1 Prawa o miarach (w którym jest mowa o tym, że przyrządy
pomiarowe stosowane w ochronie zdrowia, życia i środowisk podlegają prawnej kontroli
metrologicznej) zapisano, iż dotyczy to przyrządów, które „są określone w przepisach”. W art.
8.6 Prawa o miarach zapisano „Minister właściwy do spraw gospodarki określi, w drodze roz-
porządzenia, rodzaje przyrządów pomiarowych podlegających prawnej kontroli metrologicznej,
oraz zakres tej kontroli…”. Jak więc mógł on pominąć tak ważne sprawy dotyczące życia
i zdrowia. Okazuje się, że wymieniając w art. 8.1 przyrządy pomiarowe stosowane w ochronie
zdrowia i życia, które powinny podlegać kontroli metrologicznej, miano na myśli przyrządy
medyczne. Te przyrządy są objęte rozporządzeniem Ministra Zdrowia i nie ma tam mowy
o przyrządach dotyczących ochrony przeciwporażeniowej w instalacjach elektrycznych nis-
kiego napięcia. W tej sytuacji niepotrzebny jest cały tekst p. 2.3 Podręcznika, z wyjątkiem tekstu
dotyczącego liczników energii elektrycznej, które podlegają kontroli metrologicznej. Należy
przy tym zauważyć, że tekst dotyczący liczników energii elektrycznej nie jest zgodny z zapisem
znajdującym się w rozporządzeniu MG [12].
Poważnym błędem jest twierdzenie zawarte w p. 8.1 (str. 37), że sprawdzenie skuteczności
ochrony przez samoczynne wyłączenie zasilania w sieci TN polega na sprawdzeniu, czy speł-
niony jest warunek zapisany wzorem (8.1) dotyczący impedancji pętli zwarciowej. Jest to
powszechnie spotykany błąd. Wg obowiązującej jeszcze normy PN-IEC 60364-4-41 [8] (jak
i normy PN-HD 60364-4-41 [4], która zastąpi normę PN-IEC o tym samym numerze, gdy
zostanie przywołana w rozporządzeniu MI [10]) skuteczność ochrony przy dotyku pośrednim
(przy uszkodzeniu) przez samoczynne wyłączenie zasilania wymaga spełnienia trzech warun-
ków (patrz 413.1):
·samoczynnego wyłączenia zasilania w wymaganym czasie,
·wykonania w sieci zasilającej i w instalacji wymaganych uziemień przewodu PEN (PE),
·wykonania wymaganych połączeń wyrównawczych.
Nr 131
107
962286008.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin