Kobieta w czerni (The Woman in Black 1989) LEKTOR PL IVO.txt

(43 KB) Pobierz
{1}{1}29.97
{629}{748}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{749}{838}KOBIETA W CZERNI
{899}{955}Tłumaczenie: Orion1
{959}{1015}Korekta: MatthewK
{1019}{1105} >> DarkProject SubGroup <<|>> Mroczna Strona Napisów <<
{1109}{1205}www.dark-project.org
{2098}{2201}Jeden i szeć, może być?
{2398}{2524}SWEETMAN, HAIGH & SWEETMAN|NOTARIUSZE
{2937}{2963}- Widział to pan, panie Kidd?|- Co takiego?
{2967}{3083}Nowego Charlie Chaplina. "Goršczka złota".|Zjada własne buty.
{3087}{3173}Macie, zaksięgowane.
{3177}{3233}Jak tego dokonalimy?
{3237}{3263}Szeciu orzekło winny, dwóch się wstrzymało.
{3267}{3353}- Publiczne obnażenie się?|- Dostał miesišc.
{3357}{3413}Ach... szeć pensów.
{3417}{3509}On był na rowerze.
{3536}{3641}Wy dwaj, przestańcie już.
{3716}{3802}- A to co?|- Nie zgadnie pan, panie Kidd?
{3806}{3832}To on?
{3836}{3925}Boże, nie znowu!
{4046}{4167}Panie Girdler... niech pan siedzi.
{4196}{4282}Przykro mi, sprawy szły bardzo powoli...
{4286}{4342}Sprawdzał pan wszędzie?
{4346}{4432}Robię co mogę, proszę mi wierzyć.|To po prostu wymaga czasu.
{4436}{4611}- Czasu! To cholerne lata.|- Zmienić to, to najtrudniejsza częć.
{4615}{4671}Jest pan na rencie wojennej,|i sprawy sš bardzo...
{4675}{4731}Ich to cholera, nie obchodzi!
{4735}{4761}To nie tak.
{4765}{4791}A pana obchodzi?
{4795}{4851}Oczywicie, że tak!
{4855}{4941}Panie Kidd, jest pan potrzebny.|Szybko.
{4945}{4971}Dobrze.
{4975}{5091}Panie Girdler, jak tylko będš|jakie wieci...
{5095}{5211}- Myli pan, że będš?|- Tak. Dopilnuję tego.
{5215}{5320}Teraz muszę pana opucić.
{5335}{5411}Dziękuję.
{5455}{5481}Chciał mnie pan widzieć, sir?
{5485}{5630}Kim jest ta osoba z tym przerażajšcym|prychaniem? To pański klient?
{5634}{5720}- Tak. Był zagazowany.|- Co?
{5724}{5810}W okopach. Był...|pod atakiem gazowym,
{5814}{5960}i... nic nie mógł poradzić, pogarszało się.|Próbuję zdobyć mu więcej pieniędzy.
{5964}{6074}Niech pan siada, panie Kidd.
{6114}{6200}Czy wišże pan z tš praktykš|swojš przyszłoć?
{6204}{6314}A w końcu, może partnerstwo?
{6324}{6350}Mam takš nadzieję, sir.
{6354}{6470}Więc, sir, musi pan nauczyć się|brać siebie na poważnie.
{6474}{6589}Widziałem jak pan szczebiotał z młodszymi|kancelistami. Tak nie będzie.
{6593}{6649}Nie zdawałem sobie sprawy...
{6653}{6739}- Musi pan kształtować autorytet.|- Wiem.
{6743}{6907}Niech pan na siebie spojrzy.|Co takiego ma pan na rękawie?
{6923}{7039}To od dziecka z zeszłej nocy.|Mylałem, że żona to starła...
{7043}{7123}Panie Kidd.
{7133}{7219}Obarczajšc siebie żonš i rodzinš...
{7223}{7423}na tym etapie pańskiej kariery...|Zna pan mojš opinię. Nie będę jej powtarzał.
{7492}{7635}Ale teraz, muszę zaufać panu|w ważnym zadaniu.
{7672}{7758}Proszę być pewnym, że zajšłbym się tym|osobicie, ale mam inne zobowišzania.
{7762}{7848}- O co chodzi?|- Zna pan majštek Drablowa?
{7852}{7908}Słyszałem o nim.
{7912}{7998}Oczywicie, jestem osobicie zainteresowany...
{8002}{8161}...tš 50-letniš firmš.|Pan Drablow był chińskim kupcem.
{8182}{8298}Umarł daleko na wschodzie, wiele lat temu, a my|od tego czasu troszczylimy się o jego sprawy.
{8302}{8441}Teraz, wdowa po nim, odeszła w wieku 72 lat.
{8452}{8597}- Chcę, aby był pan obecny na pogrzebie.|- Oczywicie.
{8601}{8657}Pojutrze.
{8661}{8687}Gdzie się odbędzie?
{8691}{8747}- Ach!|- W Londynie?
{8751}{8837}Nie, w miejscu zwanym|Crythin Gifford,
{8841}{8957}małym miasteczku z rynkiem, na wybrzeżu.|Oczywicie, pojedzie pan pocišgiem.
{8961}{9017}Rozumiem.
{9021}{9107}Nie, nie rozumie pan. Jeszcze nie.
{9111}{9167}Zostanie pan na miejscu|i uporzšdkuje sprawy.
{9171}{9257}Wydzieli pan treci pani Drablow|i wszelkie dokumenty,
{9261}{9377}wydobędzie pan wszystkie prywatne papiery,|jakiekolwiek by one nie były,
{9381}{9467}i gdziekolwiek by nie były...
{9471}{9556}i wystawi dom na sprzedaż.|Powinno to zajšć około tygodnia.
{9560}{9586}Tygodnia?
{9590}{9676}Jeli się pan przyłoży.
{9680}{9766}Nie byłoby lepiej, gdyby pan sam...
{9770}{9826}Gdybym ja co?
{9830}{9856}To znaczy, pan to wszystko zna...
{9860}{9916}- To nie ma nic do rzeczy...|- Po prostu nie mogę...
{9920}{9976}- Nie mogę!|- To znaczy, gdybym...
{9980}{10096}Panie Kidd. Powiedziałem panu, że nie mogę!|Jestem potrzebny tutaj.
{10100}{10186}Da pan sobie radę.
{10190}{10336}Proszę tylko pamiętać,|że reprezentuje pan tš firmę.
{10340}{10502}I, na miłoć boskš, niech się pan|doprowadzi do porzšdku.
{11299}{11355}Popatrz, kto tu jest...
{11359}{11385}Witam, panie Kidd.
{11389}{11415}Jak się masz, Bessie?
{11419}{11504}Co za rwetes!|Tylko niech pan jej posłucha.
{11508}{11624}Jest tatu. Możesz mu wszystko opowiedzieć.|Eddie był dzielny.
{11628}{11714}Czeć. Co się stało?
{11718}{11804}Już po wszystkim.|Daj jš mnie.
{11808}{11864}Bessie mnie popchnęła.
{11868}{11954}- Wcale nie!|- Popchnęła.
{11958}{12044}To była niegrzeczna wanienka,|która zderzyła się z biednym Eddiem.
{12048}{12180}Dokończ pieluchy.|Dwa razy przez magiel.
{12198}{12284}Eddie, pozwól tatusiowi zdjšć płaszcz,|bšd grzecznym chłopcem.
{12288}{12382}No dobrze. Stań tu.
{12438}{12493}- Doć rozcięte.|- Eddie miał to posmarowane jodynš.
{12497}{12570}Jodynš.
{12617}{12752}Chod tu. Ciekawe, czy mam co|dla ciebie.
{12797}{12823}Zobaczmy.
{12827}{13013}Mylę, że tam nie zajrzymy, zajrzymy do tej.|A to co? Daj mi zobaczyć.
{13037}{13110}Spójrz!
{13127}{13230}Co to takiego?|To kazoo!
{13247}{13320}Uważaj.
{13397}{13471}Spróbuj.
{13576}{13695}Dobre? Id i pokaż mamie, no id.
{13756}{13845}Pokaż to Bessie.
{14026}{14082}Co za dzień!
{14086}{14202}Bessie jest niczym posiadanie|trójki dzieci zamiast dwójki.
{14206}{14304}Witaj maleńka, czeć.
{14386}{14472}Muszę wyjechać na tydzień...|może dwa.
{14476}{14501}Co?!
{14505}{14561}W interesach.
{14565}{14767}Stary Sweetman wyklarował mi dokładnie,|że jest to niezbędne dla mojego awansu.
{14775}{14883}Do diaska, ja też nie chcę.
{16124}{16225}Omal się nie spóniłem.
{16334}{16390}Wie pan może, czy daleko jestemy od|Crythin Gifford?
{16394}{16497}Wiem, około pół godziny.
{16873}{16959}Przepraszam, upucił pan to.
{16963}{17019}Dziękuję.
{17023}{17109}Nie dało się nie zauważyć...
{17113}{17139}Pani Drablow?
{17143}{17210}Tak.
{17233}{17289}Niech pan mi nie mówi,|że jest jej krewnym.
{17293}{17401}Jestem jej prawnym doradcš.
{17443}{17469}Jedzie pan na pogrzeb?
{17473}{17528}Włanie.
{17532}{17618}Będzie pan tam chyba jedynš osobš.
{17622}{17708}Wnioskuję, że nie miała żadnych|bliskich krewnych.
{17712}{17768}Ani przyjaciół.
{17772}{17918}Stara kobieta żyjšca samotnie, można się|spodziewać, że była trochę... odludkiem.
{17922}{18008}Włanie, panie...?
{18012}{18068}Nazywam się Arthur Kidd.
{18072}{18128}Sam Toovey.
{18132}{18188}Najwyraniej znał jš pan, panie Toovey.
{18192}{18311}Och, ledwie. Nie ostatnimi czasy.
{18342}{18458}Nie miałem powodu, by jš odwiedzać.
{18462}{18563}A nawet, gdybym miał...
{18671}{18760}Crythin Gifford!
{18821}{18910}Crythin Gifford!
{18971}{19047}Dziękuję.
{19211}{19237}Czy do miasta jest daleko?
{19241}{19418}W tamtš stronę, około pół mili.|Mały truchcik panu nie zaszkodzi.
{19451}{19506}- Panie Toovey...|- Tak?
{19510}{19566}Gdzie mogę znaleć taksówkę?
{19570}{19682}Taksówkę? Tutaj?|O tej porze?
{19810}{19926}W porzšdku młodzieńcze, chod ze mnš.
{19930}{19956}Dobry wieczór, Charlie.
{19960}{20076}Jed przez Gifford Arms, dobrze?|We walizkę pana Kidda.
{20080}{20210}- Dziękuję.|- Z tej strony, panie Kidd.
{20829}{20945}To doć przyzwoite miejsce,|zatroszczš się tam o pana.
{20949}{21005}Zostaje pan tylko na jednš noc?
{21009}{21185}Nie, na dłużej. Muszę ić do domu pani Drablow,|przejrzeć wszystkie jej rzeczy...
{21189}{21215}Do Eel Marsh House?
{21219}{21335}Tak, spodziewam się,|że zejdzie mi tam parę dni.
{21339}{21431}Spodziewa się pan?
{21698}{21778}Panie Kidd.
{21788}{21904}Gdyby pan czego potrzebował...|Czegokolwiek, proszę pamiętać.
{21908}{21994}Tam może mnie pan znaleć.
{21998}{22074}Dziękuję.
{22088}{22114}Dobranoc.
{22118}{22219}Dobranoc, panie Toovey.
{22567}{22623}Zamykamy, sir.
{22627}{22743}Nazywam się Arthur Kidd.|Wysłałem panu depeszę.
{22747}{22833}A, racja.|Z Londynu.
{22837}{23028}Tak, pański pokój jest gotowy.|Albert! Chod tu! Co za nieznony chłopak.
{23137}{23193}Albert!
{23197}{23318}No dobrze, chodmy, tędy. Chodmy.
{23496}{23552}Proszę, będzie pan miał doć ciepło.
{23556}{23672}Chociaż okno niech pan trzyma zamknięte.|Niech pan trzyma się z dala od morskich mgieł.
{23676}{23792}- Mgieł?|- Tak, mgieł. Morskich utrapień, morskich mgieł.
{23796}{23972}O tej porze roku mogš być okropne.|Na mokradłach zakłębiš się w jednej chwili.
{23976}{24032}Po co pan tu przyjechał?|Na targ?
{24036}{24092}Jestem... doradcš prawnym.
{24096}{24212}O, jest pan prawnikiem?|A o co chodzi? O dzierżawę farm?
{24216}{24332}Nie, o miejscowš damę,|paniš Drablow.
{24336}{24392}A, o niš.
{24396}{24422}Tak, włanie zmarła.
{24426}{24533}Wiem. I przysłali pana tu?
{24545}{24601}Miał pan z niš jakie interesy?
{24605}{24721}Nie, nie znałem jej. Nie chciałem.|Teraz mamy tu mnóstwo roboty.
{24725}{24811}Jutro jest dzień targowy,|to 40 posiłków. Jadł pan?
{24815}{24871}Jeszcze nie.
{24875}{24931}Niech pan będzie za kwadrans|na dole, w barze.
{24935}{25065}- Mam do napisania list.|- Za kwadrans.
{25175}{25291}Pan Kidd? Arnold Pepperell,|proszę wybaczyć rękawiczki.
{25295}{25351}- Pan tutaj zarzšdza?|- Tak.
{25355}{25441}Oto dokumenty od pana Sweetmana.
{25445}{25500}Dziękuję.
{25504}{25650}Jeli jest pan gotów, to mylę,|że powinnimy ić.
{25654}{25770}Mam nadzieję, że jest pan zadowolony?|Dzień targowy jest trochę ruchliwy.
{25774}{25908}- Nic nie szkodzi.|- Mimo...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin