Joanna Rajska.docx

(39 KB) Pobierz

 

Jaszczury, Reptilianie

 

Temat jaszczurów wielu ludziom nie daje spokoju. Niektórzy metodycznie badają zagadnienie, inni panicznie boją się tych istot i oskarżają je o wszystko co złe na tym świecie. Jest wiele zamieszania, nieścisłości i kontrowersji wokół tego tematu. Nic dziwnego, bo zagadnienie jest bardzo złożone i nie ogranicza się bynajmniej do Ziemi. Postaram się nieco przybliżyć problem, choć zaznaczam, że jego właściwe zrozumienie jest trudne i wykracza poza standardowy poziom świadomości.
Wielu Czytelników, podczas czytania tego artykułu może się zastanawiać, o co mi chodzi. Czy jestem "za, czy przeciw?". Zrozumienie zagadnienia wykracza, bowiem poza dualistyczny sposób myślenia. Ponadto, aby wyjaśnić problem, muszę się posłużyć pojęciami, które nie funkcjonują jeszcze w języku popularnym. Pojęcia te pochodzą z nauki pozaziemskiej i są przestawione w naszej (autorzy- Joanna Rajska Jacek Czapiewski i Monika Rajska) książce "Miedzy chaosem a świadomością – Hiperfizyka" Są one również krótko omówione w słowniczku poniżej.

Do wyjaśnienia tematu potrzebna jest konkretna wiedza a nie tylko jakieś enigmatyczne przybliżenia. Z powodu braku tej wiedzy powstało tyle niedomówień i zafałszowań.

Istoty zwane jaszczurami (reptilianami) są pełnoprawnie istniejącymi istotami we Wszechświecie. To stara linia ewolucyjna pochodzącą z czasów, kiedy we Wszechświecie nie funkcjonowały jeszcze wartości, które my uznajemy za cenne. Trzeba zrozumieć fakt, że Wszechświat rozwijał się stopniowo i nie zawsze wyglądał tak jak prezentuje się teraz. Jaszczury są istotami funkcjonującymi na starych algorytmach*, które nie są już pożądane. Jednak istoty te istnieją i nie są winne temu, że w takim układzie zostały powołane do życia. One również chcą się rozwijać, mają do tego prawo i robią to. Jednak uważane są za wcielone zło. Ale nie wszystkie jaszczury są skrajnie złe (w naszym pojęciu zła). Należy pamiętać, że wszystko jest względne. Ma swoje przyczyny i konsekwencje a postępowanie istoty ocenić można dopiero po uzyskanych efektach rozwojowych. Jaszczury są istotami z czwartej gęstości, podległymi istotom z gęstości piątej. Ten typ istot znany jest na Ziemi pod nazwą Anunaki. Anunaki pochodzą z bardzo starej cywilizacji. W tej chwili wcielają się w różne ciała i cywilizacje. Przeważają w nich istoty dążące do rozkładu (wyjaśnienie poniżej).

Jaszczury pochodzą z egregorów rozprzestrzenionych po całej galaktyce. Ich przedstawiciele żyją zarówno na czwartej jak i na trzeciej gęstości*. Jest wiele planet zamieszkałych przez istoty z tych starych ścieżek ewolucyjnych. Charakterystyczną cechą tych ścieżek jest specyficzna fraktalna rozbudowa*. Jest nią nabudowywanie fraktala istoty do środka. Powoduje to zasysanie informacji. Tego rodzaju mechanizm był potrzebny wówczas, kiedy życie i świadomość dopiero powstawały. Jest on pierwszym, koniecznym etapem strukturalizacji. Zasysanie informacji daje efekt skupienia wyłącznie na sobie, czyli egoizmu. Istota taka nie ma pojęcia o tym, że można zwracać uwagę na innych. Jedyną, dostępną jej możliwością jest postępowanie według tego, nadanego programu. Program ten każe istocie wybierać sytuacje służące wyłącznie jej dobru. Jest ona nastawiona na forsowanie własnego pomysłu na istnienie oraz przeżycie własne za wszelką cenę. Innych ocenia również według swojego podejścia. Nie wyobraża sobie, że można inaczej. Jest, więc podejrzliwa i wszystkich posądza o niecne zamiary dlatego, że sama taka jest i inaczej nie potrafi myśleć. Jakiejkolwiek współpracy, czy poświęcenia własnego interesu nie należy się po niej spodziewać.
Ponadto pakiet programowy jaszczura jest zbudowany na bazie podstawowych instynktów przetrwania. Jest to program prymitywnego drapieżnika. U ludzi instynkty te umieszczone są w pniu mózgu, czyli w tzw. mózgu gadzim. Jest to pierwotny mózg, który jest ewolucyjną zaszłością dla istot wyższych.
Gady funkcjonują na pierwotnych algorytmach Wszechświata. Algorytmy te wybierają wyłącznie dążenie do przetrwania za wszelką cenę. Nie wchodzą w rachubę względy społeczne, które są wyższą formą funkcjonowania istoty. Te wyższe formy powstają w toku ewolucji i są jej efektem. Skoro istota powstała w egregorze o takim programie, to trudno winić ją za to, że taka jest. Miała pecha, że powstała w takim miejscu i czasie.
W tym momencie zapewne usłyszę wrzawę. A wolna wola? I, jak to, istota jest programem?
Tak jest. Istota jest programem. Może nie brzmi to zbyt dobrze i pewnie posypią się na mnie za to stwierdzenie niepochlebne epitety. Ale nic nie poradzę na to, że tak jest. To nie ja tworzyłam Wszechświat. Wolna wola?!
Istnieje tylko w minimalnym procencie. Średnio - w światach materialnych od 0% do 10%. Ilość wolnej woli, jaką dysponuje jednostka jest uzależniona od poziomu jej świadomości. Im wyższy poziom świadomości, tym większy poziom wolnej woli. W ludzkiej cywilizacji wolną wolę na poziomie 10% ma zaledwie kilkaset osób. Nie jest jednak aż tak źle, ponieważ w ograniczeniach dotyczących wolnej woli uwzględnione są wszystkie aspekty środowiska, w tym rodzaj ciała, warunki fizyczne na planecie, wymagania ścieżki ewolucyjnej. Jeśli odrzucimy wyjściowe ograniczenia środowiska i będziemy rozpatrywali tylko warianty wyboru postępowania, w zakresie dostępnych możliwości, to zakres wolnej woli będzie większy.

Uprzedzę również zastrzeżenia pochodzące z mniemania, że ludzie mają wolny wybór, co do jakości fizycznej wcielenia (pozycja społeczna, jakość ciała, dobrobyt, talenty itd.). Skąd takie mniemanie? Jeśli by tak było to chyba prawie wszystkich tu obecnych należałoby posądzić o sadomasochizm.
Wcielenie programują sobie tylko istoty na wysokim poziomie rozwoju. Nawet im nie wychodzi to w pełni skutecznie. Są to jednak jednostki. Reszta wypada według reguły - „na kogo przypadnie - na tego bęc”. Może nie jest to górnolotne, ale przynajmniej zwalnia od winy. Wmówienie ludziom, że są winni za swój los, jest manipulacją właśnie jaszczurów. Zagadnienia wolnej woli to wielki pakiet danych, bardzo złożony, trudny i wymagający dużo konkretnej wiedzy. Nie sposób przedstawić tego w kilku zdaniach i nie należy problemu kwitować jakimiś prostymi stwierdzeniami.

Niektórym nieszczęśnikom wcielonym w jaszczurzą ścieżkę ewolucyjną udaje się przekroczyć egoizm i pójść dalej w rozwoju. Jednak mnóstwo z tej trudnej ścieżki odpada i stają się tzw. dążącymi do rozkładu. Dążący do rozkładu, jak sama nazwa wskazuje, zamiast rozwijać się, ulega rozkładowi .Los takiej istoty jest nie do pozazdroszczenia. Nie znają oni radości, miłości, wzniosłych uczuć. Żyją na bazie lęku, strachu i przemocy. W stanie kompletnej beznadziejności i dążenia do pełnej śmierci. Nie wyobrażają sobie nawet, że może być inaczej. Dążący do rozkładu występują we wszystkich ścieżkach ewolucyjnych, lecz w ścieżkach jaszczurzych jest ich szczególnie dużo. Są oni odbierani przez istoty rozwijające się w tym pozytywnym kierunku, jako wcielenia zła. Poniekąd słusznie, bo rzeczywiście sieją zagładę, lęk i cierpienie. Nie spieszyłabym się jednak z całkowitym ich potępieniem, bo dążącym do rozkładu może stać się każdy, kto popełni jakiś kardynalny błąd w rozwoju. Wcale nie musi to być straszny czyn. Wystarczy nieharmonijny rozwój, czyli przesadzanie w dążeniu do np. skrajnego mistrzostwa w jakiejś dziedzinie. Powoduje to, bowiem jednostronny rozwój zaburzający równowagę istoty do tego stopnia, że nie może ona utrzymać swojej egzystencji. Zaznaczam, również, że należy rozpatrywać sprawę w kontekście całej ewolucji a nie jednego życia. Tak, że nie należy śpieszyć się z negatywnymi ocenami, bo "nie chwali się dnia przed zachodem słońca".
Wszechświat wcale nie potępia dążących do rozkładu. Wręcz przeciwnie. Są oni Wszechświatowi potrzebni, ponieważ cofają źle złożoną materię na pierwszą gęstość.
Już z tych kilku podanych zależności widać jak skomplikowane jest to zagadnienie. A to tylko jest malutki rzut okiem na całość. Spojrzenie jak przez dziurkę od klucza.
Jaszczurze egregory są na wielu planetach tworząc jaszczurze cywilizacje. Takimi cywilizacjami jest np. unia pięciu cywilizacji w Orionie i Kasjopei. Cywilizacje te bardzo chętnie komunikują się z Ziemianami przekazując "dobre rady". Wielu ludzi swój światopogląd ukształtowało na podstawie tych przekazów. Cywilizacją jaszczurzą jest również cywilizacja ziemska. Nie była ona powołana do istnienia w jaszczurzych programach, ale jest już pod ich wpływem od 300 000 lat. Co prawda, tylko niektóre egregory tutaj są czysto jaszczurze, ale pozostałe i tak zostały zarażone jaszczurzymi wartościami. Wcielający się tutaj nie mieli wyboru, musieli jakoś egzystować w tych warunkach i usiłować się rozwijać mimo wszystko. Istotom rozwijającym się było tutaj zawsze bardzo trudno. Musiały godzić się na dwuznaczne układy. Pozytywną stroną tego faktu było rozszerzenie opcji myślowych, co dawało "pożywkę" dla świadomości. Najwięcej jaszczurzych wartości jest w egregorach religijnych. Dogmatyzm, nietolerancja, agresja wobec innowierców, cierpiętnictwo i męczeństwo, to typowe jaszczurze wartości. Nacjonalizm i patriotyzm są ich pochodnymi. "Zawołanie" "Bóg, honor, ojczyzna" to następna konsekwencja jaszczurzego sposobu myślenia.
Istnieje również egregor, w którym główną wartością jest pożądanie. Według autorów tego egregoru pożądanie miało być napędem ewolucyjnym. W odbiorze przez inne istoty taki osobnik jest mało przyjemny. Będzie on dążył do władzy, posiadania, zaspokojenia swoich hedonistycznych potrzeb, nie patrząc na skutki takiego postępowania. Ze względu na swoją nieugiętość, konsekwencję i bezwzględność, osiągnie te cele.
Istnieje na Ziemi również egregor, który można nazwać egregorem męczenników. Zakłada on rozwój poprzez męczeństwo. To dopiero jest pech popaść w takie towarzystwo! Całe życie takich istot to jeden wielki koszmar. W dodatku myślą, że są święci. W efekcie się jednak okazuje, że jest wręcz przeciwnie.

Jaszczury są istotami wcielającymi się w trzecią i czwartą gęstość. Ziemię opanowały jaszczury z czwartej gęstości. Przez setki tysięcy lat z czwartej gęstości manipulowały życiem i umysłami ludzi. Przede wszystkim zniszczyły nasze DNA rozbijając dwie jego nici. Człowiek pierwotnie miał cztery nici trzeciogstościowego DNA. Te nieistniejące w tej chwili helisy umożliwiały ludziom odbiór drugiej i czwartej gęstości i znacznie większy wgląd we własny umysł oraz łączność ze swoją częścią na piątej gęstości. W tej chwili prawie nikt z ludzi nie ma nawet świadomości istnienia umysłu. Ludzie myślą, że ich umysł ogranicza się do mózgu. Również fałszywa jest prawie cała nauka gdyż nie uwzględnia szerszego spektrum rzeczywistości niż ta postrzegana okrojonymi przez redukcję DNA, zmysłami. Po co to zostało zrobione? To następne szerokie i wielowątkowe zagadnienie. Omówię dwa aspekty sprawy. Po pierwsze: ażeby skutecznie manipulować ludźmi należało stworzyć warunki takie, aby manipulowany nie zorientował się w tym. Najlepiej pozbawić go możliwości postrzegania. Wówczas można bez jego wiedzy zrobić z nim wszystko. Będzie myślał, że tak ma być, bo nie widzi, że ktoś mu się wtrąca w życie.
Po drugie: Jaszczury żywią się materią czwartej gęstości. Odpowiednio uformowanej materii dostarczają im umysły ludzkie pobudzone do emocji. Taki umysł wyrzuca z siebie mnóstwo cząstek, którymi oni się żywią. Muszą to być emocje, które my uznajemy za negatywne (złość, nienawiść, agresja), ponieważ tylko te dostarczają odpowiednich cząstek. Stworzyły wobec tego świat w taki sposób, żeby generował takie właśnie emocje. Z tego mechanizmu korzysta wiele istot, niekoniecznie jaszczurzych. Są też takie, które żywią się wydzielinami emocji uznanymi przez nas za pozytywne, takimi jak egzaltacja, sentymentalizm, źle rozumiana miłość.

Jaszczury z czwartej gęstości sterowały życiem na ziemi. Polityka, ekonomia, demografia i rujnujący planetę przemysł, były w gestii ich panowania. To one pomagały swoim ziomkom w zdobywaniu władzy i pieniędzy. Zagwarantowały sobie najlepsze pozycje w strukturach tego świata. Po co im to było skoro są na czwartej gęstości? Po to, żeby rządzący stwarzali takie warunki na Ziemi, aby zagwarantować im produkcję potrzebnej materii na czwartej gęstości. Urządziły naszą cywilizację jak najgorzej się dało. W tej chwili jest tutaj 100% patologia. Wszystko jest odwrotnie niż powinno być. Dla mieszkańców planety jest fatalnie i zawsze tak było. Dla nich jest świetnie. Produkcja materii na czwartej gęstości jest ogromna dzięki temu, że ludzie tutaj głównie cierpią.

Ale jaszczurów już nie ma na czwartej gęstości. Rok temu ich koalicja przegrała wielką wojnę galaktyczną i zostały one zmuszone do opuszczenia m.in. Ziemi. Ich algorytmy są likwidowane i na szczęście istoty nie będą już się wcielały w takie ścieżki ewolucyjne.
jaszczurów na czwartej gęstości już nie ma, ale żyje nadal jaszczurze plemię na trzeciej gęstości, czyli w naszym świecie. Są to ludzie pochodzący z typowych jaszczurzych egregorów lub same jaszczury wcielone (o wyższym niż ci z egregorów), poziomie świadomości. Zajmują oni często kluczowe stanowiska w strukturach władzy. Są prezydentami, szefami rządów, dyktatorami, właścicielami banków i koncernów przemysłowych. Dzięki specjalnym genom, w które są wyposażeni mogą nawiązywać bezpośredni kontakt ze swoimi mocodawcami na czwartej gęstości. To oni załatwiali im prominentne wcielenia i aranżowali sytuacje w tym świecie. Z czwartej gęstości sterowanie światem materialnym jest łatwe.
Wszystko, co działo się do tej pory na Ziemi, było przez nich wyreżyserowane. Ludzie z jaszczurzej opozycji nie mieli najmniejszych szans, chyba, że jako podwójni agenci. Takie sytuacje były w historii świata. Wielu wybitnych i znaczących dla historii postaci niby funkcjonowało w jaszczurzym systemie, ale rozsadzając go od środka. Tak była realizowana polityka piątej i szóstej gęstości. Odbierane to było jako walka dobra ze złem.
Również my wszyscy, czyli ludzie na planecie Ziemia jesteśmy jaszczurzym plemieniem. Posiadamy, bowiem spreparowaną przez jaszczury matrycę genetyczną. To nasze zepsute, dwuniciowe DNA wyposażone w geny gwarantujące wysoki poziom agresji, umysłową tępotę, lenistwo i skłonność do fiksowania się umysłu. Te „przymioty” gwarantowały i gwarantują dalej, utrzymanie niskiego poziomu świadomości. Osobnik o tych cechach nigdy się nie zorientuje, w jakim świecie żyje. I o to jaszczurom chodzi. Trzeba przyznać, że odniosły pełny sukces w tej polityce. Ponad 90% ludzkiej populacji żyje w totalnej nieświadomości. Mało tego, sami popierają swoje ograniczenie i wręcz walczą o prawo do niego. Agresywnie reagują na wszelkie próby uświadomienia. To absurdalna sytuacja, która jest wynikiem sprytnego zaprogramowania umysłów, gwarantującego niewolnicze porządki i pełną nieświadomość.
Reasumując – pod pojęciem jaszczurów rozumie się następujące typy bytowania.
1. Jaszczury na czwartej gęstości.
2. Jaszczury wcielone w ludzkie ciała.
3. Jaszczury z czwartej gęstości chwilowo opętujące ludzkie umysły za świadomą zgodą tych ludzi lub opętujące ich siłą. Poza tym manipulujące umysłami całej ludzkości zarówno indywidualnie jak i zbiorowo.
4. Jaszczurze plemię, czyli wszyscy ludzie z tej generacji ewolucyjnej, posiadający jaszczurzą matrycę genetyczną na trzeciej gęstości - okrojone DNA.
Jaszczurów na czwartej gęstości już nie ma. W związku z tym nie będzie nowych opętań. Lecz pozostają jaszczury wcielone. Nie będą one jednak już wspierane przez jaszczury z czwartej gęstości. Pozostaje jednak ludzkość z tym nieszczęsnym, dwuniciowym DNA i matrycą tępego niewolnika. Około 10% ludzkości, matrycę genetyczną potrafi zneutralizować swoim poziomem świadomości. Jednak 90% funkcjonuje według jaszczurzych programów i nie ma najmniejszego zamiaru z nich zrezygnować. Odprogramować ich można jedynie poprzez zmianę oprogramowania na czwartej gęstości. To w tej chwili się robi, lecz tylko niektórzy z tych 90% zdołają bez uszkodzenia umysłu podłączyć się pod te nowe programy. Reszta zostanie w ogóle bez oprogramowania.

Naświetliłam bardzo krótko i bardzo prosto tylko niektóre zagadnienia związane z problemem jaszczurów i obcych wpływów na naszą cywilizację. Zrobiłam to głównie dlatego, żeby uświadomić niektórym złożoność zagadnienia. Zauważyłam, bowiem, że wielu ludzi ma skłonność do tak wielkiego upraszczania spraw, że nie pozostaje w nich już nawet odrobina prawdy. To wielki błąd prowadzący do dezinformacji wywołującej z kolei podziały i konflikty. Mam nadzieję, że artykuł ten skłoni Czytelników do refleksji i tym samym spowoduje rozszerzenie świadomości.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin