fotografia prasowa. z obiektywem za kulisami niezwykłych wydarzeń cała książka.pdf

(252447 KB) Pobierz
888495482.070.png
Spis treści
Przedmowa
6
Podziękowania
7
ROZDZIAŁ
Pierwszy
n W poszukiwaniu inspiracji 11
Jedenasty
n Fotoreportaż
237
Drugi
n Gorące tematy
35
Dwunasty
n Multimedia
277
Trzeci
n Wiadomości
57
Trzynasty
n Film
315
Czwarty
n Fotograia rodzajowa
73
Czternasty
n Ilustracje
343
Piąty
n Portrety
89
Piętnasty
n Etyka
361
Szósty
n Sport
105
Szesnasty
n Prawo
399
Siedemnasty n Historia
Siódmy
n Fotoedycja
133
425
n Ścieżka kariery
Ósmy
n Sprzęt
163
Osiemnasty
465
Dodatek
Dziewiąty
n Światło błyskowe
187
n Cyfrowa ciemnia
479
Bibliograia
492
Dziesiąty
n Trudne tematy
211
Skorowidz
505
S p i s t r e ś c i n 5
888495482.081.png 888495482.092.png 888495482.103.png 888495482.001.png 888495482.012.png 888495482.022.png 888495482.023.png 888495482.024.png 888495482.025.png 888495482.026.png 888495482.027.png 888495482.028.png 888495482.029.png 888495482.030.png 888495482.031.png 888495482.032.png 888495482.033.png 888495482.034.png 888495482.035.png 888495482.036.png 888495482.037.png 888495482.038.png 888495482.039.png 888495482.040.png 888495482.041.png 888495482.042.png 888495482.043.png 888495482.044.png
11
Fotoreportaż
OpOwiadanie histOrii za pOmOcą Obrazów
D la wielu fotografów opowiadanie historii za pomocą
zdjęć jest szczytowym osiągnięciem zawodowym, bez
względu na to, czy ich fotograie ukazują się w prasie,
w internecie czy w telewizji.
Niektóre fotoreportaże powstają w ciągu kilku minut, ale prace
nad niektórymi mogą trwać nawet kilka lat. Jim MacMillan z dzienni-
ka „Philadelphia Daily News” zrobił zdjęcia przestępcy trzymającego
zakładnika w ciągu kilku minut (zob. str. 38), ale Alan Berner potrze-
bował sześciu miesięcy na zrobienie reportażu o dzisiejszym obliczu
amerykańskiego Zachodu (zob. str. 230 – 231).
R o z d z i a ł 1 1 . F o t o r e p o r t a ż n 237
888495482.045.png 888495482.046.png 888495482.047.png 888495482.048.png 888495482.049.png 888495482.050.png 888495482.051.png 888495482.052.png 888495482.053.png 888495482.054.png 888495482.055.png 888495482.056.png 888495482.057.png 888495482.058.png 888495482.059.png 888495482.060.png 888495482.061.png 888495482.062.png 888495482.063.png 888495482.064.png 888495482.065.png 888495482.066.png 888495482.067.png 888495482.068.png 888495482.069.png 888495482.071.png 888495482.072.png 888495482.073.png 888495482.074.png 888495482.075.png
żyCie W delCie
d robotnicy na plantacji bawełny.
sherard, missisipi, rok 1992.
d shirley Clark, 30 lat, pracuje na plantacji bawełny,
odkąd ukończyła 13 lat. sherard, missisipi, rok 1992.
niezwykłe
mieJsce
Zdjęcia: Ken Light.
K en Light wykłada na Uni-
wersytecie Kalifornijskim
w Berkeley. Zainteresowanie
życiem mieszkańców delty
Missisipi rozbudzili w nim
czarnoskórzy koledzy-wykła-
dowcy w 1989 roku. Od tego
czasu Light regularnie jeździ
na południe Stanów Zjedno-
czonych, żeby dokumento-
wać losy tamtejszej społecz-
ności Afroamerykanów.
„Wydawało mi się, że jest
to miejsce nieodkryte przez
media” — mówi Light. Foto-
reporter poznał tam różnych
ludzi, którzy służyli mu pomo-
cą jako przewodnicy, wpro-
wadzali go do domów swoich
znajomych oraz pomagali
zrozumieć polityczne i spo-
łeczne uwarunkowania tego
regionu.
Light podkreślał zawodo-
wy charakter swoich wypraw
w rejon delty Missisipi, robiąc
zdjęcia średnioformatowym
hasselbladem, żeby nikt
z mieszkańców nie wziął go
za zwykłego, wścibskiego
turystę.
Prace nad reportażem
trwały trzy lata. Light i nan-
sował je z własnej kieszeni.
Jego fotograi e ukazały się
w wydanej przez oi cynę
Smithsonian Institution Press
książce Delta time („Życie
w delcie”).
Po opublikowaniu
książki Light sprzedał też
wiele oryginalnych odbitek.
Dzięki wpływom uzyskanym
ze sprzedaży książki i zdjęć
mógł kontynuować prace
nad kolejnymi niezależnymi
przedsięwzięciami. n
a Chrzest. jezioro moon, hrabstwo Coahoma,
missisipi, rok 1989.
238 n F o t o g r a f i a p r a s o w a . Z o b i e k t y w e m z a k u l i s a m i n i e z w y k ł y c h w y d a r z e ń
888495482.076.png 888495482.077.png 888495482.078.png 888495482.079.png 888495482.080.png 888495482.082.png 888495482.083.png 888495482.084.png 888495482.085.png 888495482.086.png 888495482.087.png 888495482.088.png 888495482.089.png 888495482.090.png 888495482.091.png 888495482.093.png 888495482.094.png 888495482.095.png 888495482.096.png 888495482.097.png 888495482.098.png 888495482.099.png 888495482.100.png 888495482.101.png 888495482.102.png 888495482.104.png
magazyny ilustrowane
z lat 40. XX wieku często
publikowały fotorepor­
taże oparte na szczegó­
łowych scenariuszach.
redaktor i fotograf
drobiazgowo planowali
wygląd każdej fotograi i,
tak jakby była to scena
z i lmu.
Źródło: magazyn „Look”
Brian Plonka z dziennika „Spokane Spokesman-
Review” poświęcił dwa lata na realizację repor-
tażu o tym, jak alkoholizm jest przekazywany
z pokolenia na pokolenie (zob. str. 216 – 218).
Kari René Hall przez pięć lat pracowała nad
reportażem o samotnym ojcu, żyjącym z zasił-
ku i wychowującym kilkoro dzieci. Poświęcała
na to swój wolny czas i i nansowała przedsię-
wzięcie z własnej kieszeni (zob. str. 262 – 267).
Dlaczego fotografowie poświęcają tak dużo
czasu, wysiłku i pieniędzy, żeby tworzyć fo-
toreportaże, eseje fotograi czne i materiały
dokumentalne?
Bez względu na sposób i nansowania (z włas-
nych środków, z dotacji czy z kieszeni zamawia-
jącej zdjęcia redakcji), miejsce publikacji zdjęć
(w prasie czy w internecie) i formę prezentacji
(druk na papierze, prezentacje multimedialne
czy materiał i lmowy), fotografowie robią zdjęcia
po to, żeby udokumentować sposób życia społe-
czeństwa, zgłębić jakiś problem, zaprezentować
swój punkt widzenia albo pokazać różne aspekty
skomplikowanej sytuacji.
narOdZiny WspółCZesneGO fOTOrepOrTażu
Pod koniec lat 40. XX wieku fotografowie zaczęli
eksperymentować ze swobodniejszym podejściem
do tworzenia fotoreportaży. W. Eugene Smith
z magazynu „Life” zrealizował pierwszy niereży-
serowany reportaż o wiejskim lekarzu Erneście
Cerianim z liczącej 1000 mieszkańców miejsco-
wości Kremmling w Kolorado. Smith udokumen-
tował na zdjęciach życie i pracę doktora, nie ko-
rzystając ze wskazówek redakcji dotyczących
wyglądu fotograi i i ogólnej wymowy reportażu.
Zestaw jego prac ukazał się w magazynie „Life”
20 września 1948 roku. Smith mieszkał z Ceria-
nim przez 6 tygodni, utrwalając na kliszy obrazy
z jego życia codziennego oraz dramatyczne sytu-
acje związane z wykonywanym przez niego zawo-
dem. W ten sposób powstał bardzo realistyczny
fotoreportaż o medyku oddanym pełnieniu swej
lekarskiej misji. Historia była spójna, mimo że nie
była oparta na scenariuszu ani na szczegółowych
wyobrażeniach redaktorów z Nowego Jorku,
lecz na bezpośrednich spostrzeżeniach autora.
Przebywając blisko fotografowanego człowieka
i obserwując go uważnie, Smith mógł stworzyć
niezwykłą historię o życiu wiejskiego lekarza.
Choć dzisiejsi fotografowie często pracują
jako wolni strzelcy i nie są etatowymi praco-
wnikami konkretnych redakcji, wielu z nich
kontynuuje tradycję Smitha, realizując
na własną rękę długotrwałe przedsięwzięcia
fotograi czne. (Więcej informacji na temat
Eugene’a W. Smitha znajdziesz na stro-
nach 453 – 454).
era WspółCZesneGO
fOTOrepOrTażu
Kiedy do użytku weszły bardzo wydajne prasy
drukarskie, umożliwiające szybkie suszenie
błyszczącego, kredowego papieru pokrytego
farbą drukarską, Henry Luce opublikował
pierwszy numer magazynu „Life”. Był rok 1936.
Sukces „Life” spowodował gwałtowny wysyp
kolejnych ilustrowanych czasopism, takich
jak „Look”, „Click”, „Scoop”, „Peek”, „Pix”
i „Picture”. (Zob. str. 447 – 448 w rozdziale 17.
„Historia”). W tych magazynach pojawiały się
pierwsze fotoreportaże, mające postać drukowa-
nych na całej stronie serii zdjęć na jeden temat.
repOrTaże reżyserOWane
Choć niektóre ówczesne reportaże były auten-
tyczne, większość tworzono w oparciu o szcze-
gółowe scenariusze. Ukazywały się one nawet
po drugiej wojnie światowej. Na przykład w ma-
gazynie „Look” z 8 stycznia 1946 roku znalazł
się fotoreportaż o wstępnie przygotowanych,
mrożonych posiłkach, które można podać na stół
po podgrzaniu (szczególnie popularnych w dzi-
siejszych czasach). Pierwsze zdjęcie przedstawiało
„rodzinę” siedzącą w pokoju dziennym i zaj-
mującą się różnymi rozrywkami. Na kolejnych,
zrobionych w bardzo jasno oświetlonym wnętrzu,
widać było „gospodynię” wyjmującą jedzenie
z zamrażarki, wkładającą je do piekarnika i wyj-
mującą z niego po upływie 15 minut. Ostatnia
fotograi a w tym zestawie przedstawiała „człon-
ków rodziny”, oczekujących przy stole na posiłek
przygotowany zgodnie z zasadami nowoczesnej
kuchni. Scenariusz, według którego zrealizowa-
no ten reportaż, jednoznacznie określał wygląd
i kolejność zdjęć. Nie było miejsca dla prawdziwej
rodziny i autentycznych scen, które popsułyby
cukierkowy wygląd fotograi i. Zdjęcia z założenia
miały wyglądać jak ujęcia reklamowe.
pOsZuKiWanie TemaTóW
OsObisTe dOśWiadCZenia
Czasem fotoreportaż jest wynikiem osobistych
doświadczeń fotografa. Kiedy ojciec Briana
Plonki, trzeźwiejący alkoholik, świętował ukoń-
czenie dziesiątego roku życia w trzeźwości,
Plonka postanowił zająć się tematem wpływu
R o z d z i a ł 1 1 . F o t o r e p o r t a ż n 239
888495482.105.png 888495482.106.png 888495482.107.png 888495482.108.png 888495482.109.png 888495482.110.png 888495482.111.png 888495482.112.png 888495482.113.png 888495482.002.png 888495482.003.png 888495482.004.png 888495482.005.png 888495482.006.png 888495482.007.png 888495482.008.png 888495482.009.png 888495482.010.png 888495482.011.png 888495482.013.png 888495482.014.png 888495482.015.png 888495482.016.png 888495482.017.png 888495482.018.png 888495482.019.png 888495482.020.png 888495482.021.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin