Graham Hancock & Robert Bauval - Strażnik tajemnic.pdf

(1634 KB) Pobierz
Robert Bauval & Graham Hancock
STRAŻNIK TAJEMNIC
Przekład Kamil Omar Kuraszkiewicz
Tytuł oryginału
KEEPER OF GENESIS. A Quest for the Hidden Legacy of Mankind
Copyright © Robert G. Bauval and Graham Hancock 1996
Warszawa 1997. Wydanie I
Pamięci mojego ojca, Gastona Bauvala, który spoczywa w ziemi egipskiej.
Robert G. Bauval
Mojemu przyjacielowi, Johnowi Anthony'emu Westowi, za dwadzieścia lat pracy nad potwierdzeniem
geologicznej starożytności Sfinksa i za istotne wnioski, jakie sformułował na podstawie znalezionych dowodów.
„Prawda jest wielka i potężna”, mówią starożytne teksty. „ To nie zdarzyło się od czasów Ozyrysa „.
Graham Hancock
1033345993.001.png
Podziękowania
Specjalne podziękowania kierują przede wszystkim do czytelników. W ciągu ostatnich dwu lat otrzymałem
setki listów z wyrazami życzliwości i zachęty. Miło jest wiedzieć, że popieracie mnie w tym poszukiwaniu
prawdy.
Jestem głęboko wdzięczny za cierpliwość i zrozumienie mojej żonie, Michele, oraz dzieciom, Candice i
Jonathanowi.
Szczególne podziękowania za wsparcie przekazuję moim krewnym, przyjaciołom i kolegom: Johnowi
Anthony'emu Westowi, Chrisowi Dunnowi, Billowi Cote, Roelowi Oostra, Josephowi i Sherry Jahodom,
Josephowi i Laurze Scho-rom, Nivenowi Sinclairowi, Marion Krause-Jach, księżniczce Medeleine z Bentheim,
Jamesowi Macaulayowi, Robertowi Makenty, Lindzie i Maxowi Bauvalom, Jean Paulowi i Pauline Bauvalom,
mojej matce Yvonne Bauval, Geoffreyowi i Therese Gauci, Patrickowi i Judy Gauci, Denisowi i Verenie Seisun,
Colinowi Wilsonowi, Mohammedowi i Aminowi el-Walili, Julii Simpson, Sahar Talaat, profesorowi Karl-
Klausowi Dittel i jego żonie Renatę, Hani Monsef, Markowi Fordowi, Peterowi Zuuringowi, Richardowi
Thompsonowi, Adrianowi Ashfordowi, Dave'owi Goode, Okashy el-Daly, Mohamadowi Razek, Heike Nahsen,
lidze Korte, Gunduli Schulz el-Dowy, Antoine'owi Boutrosowi, profesorowi Jeano-wi Keriselowi, Royowi
Bakerowi, Murry'emu Hope, Williamowi Horsmanowi i Charlotcie Ames.
Pragnę złożyć gorące podziękowania Billowi Hamiltonowi i Sarze Fisher z A. M. Heath & Co., Ltd., za to, że
cierpliwie znosili mój kwiecisty styl, Tomowi Weldonowi i ekipie William Heinemann Ltd, Peterowi St Ginna i
Brianowi Belfigio z Crown Publishing In., Melanie Walz i Doris Jahnsen z Paul List Verlag, Udo Rennertowi z
Wiesbaden oraz Mohebowi Goneidowi i ekipie z Movenpick-Jolie Ville w Gizie.
W końcu chciałbym podziękować mojemu przyjacielowi inżynierowi Rudolfowi Gantenbrinkowi za to, że
swoimi niezwykłymi badaniami Wielkiej Piramidy otworzył drogą dla nas wszystkich.
Robert G. Bauval Buckinghamshire,
luty 1996
Szczególne podziękowania i wyrazy miłości dla Santhy, mojej żony i partnerki, mojego najlepszego i
najdroższego przyjaciela. Wyrazy miłości i szacunku przekazuję również moim dzieciom, Gabrielle, Leili,
Luke'owi, Raviemu, Seano-wi i Shanti. Dziękuję także moim rodzicom, Donaldowi i Muriel Hancockom, którzy
dali mi tak wiele; oraz mojemu wujowi, Jamesowi Macaulayowi, za pomoc, rady i awanturniczego ducha. Wiele
osób wymienionych w podziękowaniach Roberta zasługuje również na moją wdzięczność: oni sami o tym
najlepiej wiedzą. Korzystając z okazji, przekazuję najlepsze życzenia Richardowi Hoaglandowi, Lew
Jenkinsowi, Peterowi Marshallowi i Edowi Ponistowi.
1033345993.002.png
Część pierwsza – Zagadki
Rozdział 1Mieszkaniec horyzontu
Trudno w cywilizowanym świecie o osobę, która nie znałaby kształtu i rysów wielkiego lwa o głowie człowieka,
strzegącego od wschodu dojścia do piramid w Gizie.
Ahmed Fakhry, Piramidy, 1961
Gigantyczny posąg o ciele lwa i głowie człowieka spogląda z Egiptu na wschód wzdłuż trzynastego
równoleżnika. Jest on monolitem, wyciętym w wapiennym ostańcu na płaskowyżu Giza. Ma przeszło
siedemdziesiąt trzy metry długości, jedenaście metrów szerokości w ramionach i dwadzieścia metrów wyso-
kości. Jest zniszczony i zerodowany, poobijany, popękany i zrujnowany. Ale nic innego, co przetrwało ze
starożytności, nawet w przybliżeniu nie dorównuje jego potędze i dostojeństwu, jego majestatowi i
zagadkowości, jego tajemniczości i hipnotycznej czujności.
To Wielki Sfinks.
Niegdyś był uważany za wiecznego boga.
Potem popadł w niepamięć i zasnął zaczarowanym snem.
Mijały wieki, tysiące lat. Zmieniał się klimat. Zmieniały się kultury. Zmieniały się religie. Zmieniały się
języki. Zmieniało się nawet położenie gwiazd na niebie. Ale ów posąg ciągle trwał, zadumany, otulony
milczeniem.
Często zasypywał go piasek. Co pewien czas miłosierny władca postanawiał go odkopać. Byli tacy, którzy
próbowali go restaurować, obmurowując jego wykute w skale ciało. Przez długi czas był pomalowany na
czerwono.
W czasach islamu pustynia pogrzebała go aż po szyję i został obdarzony nowym lub, być może, bardzo
starym, imieniem: „W pobliżu jednej z piramid, donosił Abd al-Latif w XII wieku, jest kolosalna głowa
wystająca z ziemi. Nazywa się ją Abu al-Hul”. Zaś w XIV wieku Makrizi napisał o człowieku imieniem Saim
ad-Dahr, który „chciał naprawić pewne religijne błędy i poszedł do piramid, i oszpecił twarz Abu al-Hula, która
w tym stanie pozostała od tego czasu aż do teraz. I właśnie wtedy piasek wtargnął na tereny uprawne w Gizie, a
ludzie przypisywali to oszpeceniu Abu al-Hula”.
Wspomnienia, które pozostają
Abu al-Hul, arabskie imię Wielkiego Sfinksa, większość tłumaczy oddaje jako „Ojciec strachu”.
Inną etymologię zaproponował jednak egiptolog Selim Hassan. W czasie wykopalisk, które prowadził w
latach trzydziestych i czterdziestych na płaskowyżu Giza, odkrył dowody na to, że kolonia cudzoziemców -
Kananejczyków - osiedliła się w tej części Dolnego Egiptu na początku drugiego tysiąclecia p.n.e. Pochodzili ze
1033345993.003.png
świętego miasta Harran (w dzisiejszej Turcji, w pobliżu granicy z Syrią) i być może byli pielgrzymami. W
każdym razie zabytki i stele pamiątkowe świadczą, że mieszkali w bezpośrednim sąsiedztwie Sfinksa - czcząc
go jako bóstwo pod imieniem Hwl 1 .
W starożytnym języku egipskim bw znaczy „miejsce”. Stąd Hassan rozsądnie sugeruje, że Abu al-Hul , jest
po prostu zniekształconą formą określenia bw Hwl, «miejsce Hwl», i wcale nie znaczy «Ojciec strachu», jak to
się zwykło przypuszczać” 2 .
Mówiąc o Sfinksie, starożytni Egipcjanie często używali harrańskiego określenia Hwl, lecz znali go także
pod wieloma innymi imionami, na przykład Hu 3 czy Hor-em-Achet - co znaczy „Horus w Horyzoncie” 4 . W
dodatku z powodów, które nigdy nie zostały do końca zrozumiane, Sfinks był często określany jako Seszep-anch
Item, „Żywy wizerunek Atuma” 5 - od Atuma-Re, słonecznego boga, który stworzył sam siebie, pierwszego i
najstarszego bóstwa egipskiego panteonu. To samo imię „Sfinks”, które występuje w zbiorowej podświadomości
zachodniego świata od czasów cywilizacji klasycznych, okazuje się niczym więcej jak przekręconym -poprzez
grekę - Seszep-anch.
W ten sposób wiele archaicznych idei, znanych starożytnym Egipcjanom, przetrwało przez tysiące lat 6 . Czy
nie bylibyśmy zatem głupcami, ignorując całą tradycję, która łączy Sfinksa z wielką i straszną zagadką?
Spokój i milczenie
Schowany w potężnym rowie o kształcie podkowy, w skale, z której został wykuty, posąg wygląda staro:
groźnie wznoszący się potwór, wysoki jak sześciopiętrowy budynek, długi jak blok mieszkalny. Boki ma
zapadnięte, głęboko pocięte przez erozję. Jego łapy, obmurowane współczesnymi kamiennymi blokami, są w
znacznym stopniu zniszczone. Szyję otacza cementowy naszyjnik, podtrzymujący siwą głowę. Jego twarz, choć
posiniaczona i poobijana, wydaje się spokojna i jakby pozbawiona wieku; nieoczekiwanie oddaje różne nastroje
o różnym czasie i w różnych porach roku, ożywiana grą świateł i cieni przez chmury przepływające o świcie.
Przyodziany w nemes, nakrycie głowy egipskich faraonów, Sfinks spogląda na wschód, jakby na coś czekał -
czekał i czuwał, zagubiony w swoim spokoju i milczeniu (według słów rzymskiego przyrodnika Pliniusza),
celując w miejsce wschodu słońca w dniu równonocy.
Jak długo stoi tutaj, pilnując horyzontu?
Czyim jest portretem?
1 Selim Hassan, Excavations at Giza, Government Press, Cairo, 1946, tom VI, część I, s. 4-5.
2 Ibid.
3
A. Wallis Budge, An Egyptian Hieroglyphic Dictionary, Dover Publications Inc., New York, 1978, tom I, s. 469.
4
Selim Hassan, The Sphinx: Its History in the Light of Recent Excavations, Government Press, Cairo 1949, s.
76; patrz także: Veronica Seaton-Williams i Peter Stock, Blue GuideEgypt, A and C Black, London, 1988, s. 432.
5
Zahi Hawass i Mark Lehner, The Sphinx: Who Built It and Why, „Archaeology”, wrzesień-październik 1994, str
34; patrz także: E. A. Wallis Budge, Hierogly phic Dictionary, op. cit, tom II, s. 752.
6
Wiele zaskakujących zapożyczeń z języka egipskiego do dziś można znaleźć w angielskim. Na przykład nazwa
małej rasy psów, „whippet”, pochodzi od staroegipskiego bóstwa wyobrażanego w postaci psa, o imieniu
Upuaut, „Otwierający Drogi”. Normandi Ellis w swej znakomitej książce Awakening Osiris, Phanes Press, 1988,
podaje inne przykłady: armen - arm (ręka), heka (magia) - hex (czarownica), Satis (bogini wylewu; lub
przysłówek: dosyć) - satisfy (zadowolić), aor (magiczne światło) - aura.
1033345993.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin