The Spectacular Spider-Man Season 2 Episode 11-Subtext HQ.txt

(13 KB) Pobierz
00:00:25:Montana nie będzie zadowolony.
00:00:39:Dlatego włanie mówię wam,|żebycie nie igrali z ogniem.
00:00:47:Nie idzie zbyt dobrze.
00:00:51:Czeć.
00:00:52:Tak jakby dotychczas sprawy nie były|wystarczajšco skomplikowane.
00:01:49:Tłumaczenie:|Spider-fan i Rzšdło.
00:01:58:{y:b}Podtekst
00:02:04:Słuchaj... Molten Man.
00:02:06:Za ladš znajdujš się niewinne dziewczyny.
00:02:08:Nie nabiorę się na tš starš sztuczkę.
00:02:13:{y:i}Zapomniane wszystko zostało?
00:02:16:{y:i}Szkolnych czasów niewinnoć,|przyjanie z dzieciństwa?
00:02:20:Nie, mam na myli
00:02:21:{y:i}przyjanie ze szkolnych czasów,|niewinnoć dzieciństwa.
00:02:25:{y:i}I rozedrzesz naszš antycznš miłoć.
00:02:29:{y:i}Na kawałki.
00:02:30:{y:i}Ty złodzieju miłoci.
00:02:32:{y:i}Czy przybyłe w nocy.
00:02:33:{y:i}I ukradłe serce mojego ukochanego.
00:02:35:Przerwa!
00:02:36:Gdzie podziała się pasja?
00:02:38:Ból!
00:02:40:Drogie panie, wasza gra jest|kompletnie obdarta z emocjonalnej prawdy.
00:02:46:I czemu reflektor nie nadšża za spektaklem?
00:02:50:Gdzie jest Mark Allan?!
00:03:02:Nie mogłe zainwestować|w system przeciwpożarowy.
00:03:05:To miejsce należy do Montany.
00:03:07:Ja jestem tylko kierownikiem.
00:03:25:Muszę je stšd wydostać|zanim co im się stanie.
00:03:28:Albo poznajš prawdę.
00:03:30:Nie zepsuj tego, Parker.
00:03:32:Czas pokazać Liz, że dziewczyna|na której najbardziej ci zależy to...
00:03:37:Gwen?
00:03:38:Czeć, Pete.
00:03:40:Czekasz na Liz?
00:03:42:Tak.
00:03:43:A ty?
00:03:44:Czekasz na Harry'ego?
00:03:47:- Może nie powinnimy czekać razem.|- Tak, może nie powinnimy.
00:03:57:Liz, czekaj!
00:04:00:Słuchaj, wiem że ostatnio|był ze mnie marny chłopak.
00:04:03:Ale naprawdę chcę naprostować|sprawy między nami.
00:04:07:Proszę.
00:04:08:Też chcę, żeby wszystko było dobrze.
00:04:10:Byłoby miło, gdyby nie było problemów.
00:04:15:- Czy powinienem wiedzieć co masz na myli?|- Mylę, że mój brat ma kłopoty.
00:04:18:Znowu.
00:04:19:- Wiem, że Marka ostatnio nie było w szkole.|- Mylę, że uprawia hazard.
00:04:22:Przysišgł, że to porzucił, ale widziałam|jak rozmawiał z Blackie Gaxtonem.
00:04:25:Jego starym bukmacherem.
00:04:26:A to znalazłam w kieszeni jego kurtki.
00:04:28:To kupon z zakładem.
00:04:30:Na wycigi konne za 5 tysięcy.
00:04:33:Sprawdziłam tego konia w internecie.
00:04:35:Przegrał.
00:04:36:A ostatnim razem, gdy Mark miał złš passę|ukradł samochód,
00:04:39:aby zapłacić za swoje długi,|a potem trafił do poprawczaka na szeć miesięcy.
00:04:43:Tak mi przykro, Liz.
00:04:45:Gdybym tylko mógł co zrobić.
00:04:47:Już zrobiłe.
00:04:52:Przypadkiem podsłuchalimy.
00:04:54:Gwen, czy mogłaby nas na chwilę zostawić?
00:04:57:Pewnie.
00:05:02:Kiedy jeste uzależniony.
00:05:03:Hazard albo green...
00:05:05:Albo cokolwiek.
00:05:07:Jest bardzo łatwo powrócić do nałogu.
00:05:09:Zbyt łatwo. Wierz mi.
00:05:11:Nikt nie może pomóc Markowi,|póki nie będzie gotowy sam sobie pomóc.
00:05:17:Harry ma rację.|Nie jestem w stanie pomóc Markowi.
00:05:20:Ale może Spider-Man będzie w stanie.
00:05:31:Łapcie się.
00:05:33:A teraz przytulcie|przyjacielskiego Spideya.
00:05:35:I cokolwiek by się działo,|nie puszczajcie.
00:05:37:Dziewczyny?
00:05:38:A jednak tutaj były.
00:05:42:Hey, maleńki! A co ze mnš?
00:05:51:Gdzie moja forsa, Markie?
00:05:54:Nie mam jej. Jeszcze.
00:05:56:Ale jest jeden koń, Golden Chance.|To prawdziwe szczęcie.
00:05:59:Z tobš zawsze chodzi o szczęcie, dzieciaku.
00:06:02:Dobre wieci, szumowiny.
00:06:05:Miasto opanowała zieleń.
00:06:08:Przywitajcie się z nowym|Big Manem przestępczoci.
00:06:11:Green Goblinem!
00:06:14:Oczywicie nie mogę kupić sobie lojalnoci.
00:06:17:Ręce do góry,|kto wcišż kocha Tombstone'a? Hammerheada?
00:06:21:Silvermane'a?
00:06:24:Nie mów, że lubisz Master Plannera|i jego wspaniałš osobowoć?
00:06:31:Zła odpowied.
00:06:34:Brać go!
00:06:45:Przytrzymaj to, dobrze?
00:06:52:Nie chciałe się bawić.
00:06:54:Jestem bukmacherem na tyle długo,|że wiem kiedy się wycofać.
00:06:58:Dobra odpowied.
00:07:01:Włanie awansowałe|na mojego pierwszego porucznika.
00:07:04:A to będzie twoim pierwszym zadaniem:
00:07:07:Potrzebuję...
00:07:12:Gobby.|Mam dokładnie to czego potrzebujesz.
00:07:17:Nie możemy tu wejć.|To komisariat.
00:07:19:Odpręż się.
00:07:20:Gliny nawet się nie zbliżyły|odkšd majš nowš, szykownš kwaterę.
00:07:25:Spodoba ci się to,|co Goblin dla ciebie przygotował.
00:07:28:Zdejmij kurtkę i czekaj.
00:07:36:Nie pochwalam zmian w ostatniej chwili.
00:07:39:Gdzie jest Hammerhead?
00:07:41:Hammie wypadł z gry.
00:07:42:Teraz jest nowy Big Man.
00:07:43:Ale układ pozostaje ten sam.
00:07:50:Przejrzałem notatki Octaviusa na temat|tworzenia supernajemników z podskórnym pancerzem.
00:07:55:Teoria wydaje się logiczna.
00:07:56:Ale jego metody doprowadziły|do wypadku zwanego Sandmanem.
00:08:02:Kluczem jest nanotechnologia.
00:08:04:Jeden prosty zastrzyk mikroskopowych nanobotów
00:08:07:i czšsteczki mogš być|równomiernie rozprowadzone.
00:08:11:Wszystko jedno.
00:08:12:Koniec gadania, czas do roboty.
00:08:14:W porzšdku, Markie.|Zdejmuj koszulkę.
00:08:17:Jeste pewien, że to prawdziwy doktor?
00:08:19:To miejsce nie wyglšda zbyt higienicznie.
00:08:21:Nie martw się.|Procedura jest prosta i bezbolesna.
00:08:23:I jedynš szansš na wygrzebanie się z długów.
00:08:27:Wierz mi dzieciaku, masz szczęcie.
00:08:30:Wchodzisz w to czy nie?
00:08:33:Wchodzę.
00:08:37:To już wszystko?
00:08:44:Co się dzieje?!
00:08:50:Big Sky się rozpada.
00:08:56:Pozwólcie mi pomóc.
00:09:02:Powstrzymaj się!|Rozprzestrzeniasz ogień!
00:09:22:Liz?!
00:09:23:Mary Jane?!
00:09:28:Co mi zrobilicie?
00:09:31:Jak mogę się tego pozbyć?
00:09:32:Mówcie!
00:09:33:Uspokój się, synu.
00:09:35:Możesz kontrolować pancerz za pomocš umysłu.
00:09:38:Wystarczy, że się skoncentrujesz.
00:09:42:Znikaj... znikaj...
00:09:49:Bardzo dobrze.
00:09:51:Osoba z silnš wolš może włšczać|i wyłšczać zbroję za pomocš myli.
00:09:55:Jest kompletnie odnawialna|i praktycznie niezniszczalna.
00:09:58:Gratulacje, doktorze.
00:10:00:Cóż za sukces.
00:10:03:- Więc teraz jestemy kwita?|- Pewnie, dzieciaku.
00:10:06:We to i postaw na tego konia.
00:10:09:Na moje konto.
00:10:14:Masz niezłego farta, Allan.
00:10:16:Spłaciłe swój dług.|Przetrwałe szalonego naukowca.
00:10:18:Wyszedłe z opcjonalnš superskórš i stówš.
00:10:22:Powinienem zrezygnować póki mogę.
00:10:25:Jak mógłbym zrezygnować,|kiedy idzie mi tak dobrze.
00:10:27:Sto dolarów na Golden Chance.|{y:i}(ang. Złota Szansa)
00:10:29:Wchodzę za wszystko.
00:10:45:Spokojnie, dziewczynko.
00:10:47:Kupon Marka pochodzi z tego toru.
00:10:49:Nie mogę powstrzymać go od hazardu.
00:10:50:Ale jeli go znajdę|to będę mógł go ochronić przed...
00:10:55:{y:i}Golden Chance obejmuje prowadzenie.
00:10:57:Tak! Golden Chance!
00:11:00:{y:i}Golden Nine zmierza po wewnętrznej,|{y:i}ale Golden Chance cišgle na prowadzeniu.
00:11:04:{y:i}Wayne and Spain z tyłu.
00:11:06:{y:i}Golden Chance traci przewagę.
00:11:12:{y:i}Anycancookies przyspiesza,|{y:i}wskakuje na trzecie miejsce.
00:11:17:{y:i}Wayne and Spain na pierwszym miejscu!
00:11:21:{y:i}Golden Chance dobiega ostatni.
00:11:25:Już prawie wygrałem!
00:11:32:Co?
00:11:33:Ale nie włšczałem tego?!
00:11:37:Znikaj. Znikaj. Znikaj!
00:11:40:Nie mogę tego zrobić, kolego.
00:11:41:Czy to znikło?!
00:11:46:Nie tego szukałem, ale...
00:11:58:Czy to oskar, a na nim moje imię?
00:12:01:Mylałem o nagrodzie Emmy,|ale pajški nie mogš wybrzydzać.
00:12:09:Trzymaj się ode mnie z daleka.
00:12:16:Nie mam na to czasu.
00:12:17:Muszę znaleć Blackiego,|aby to powstrzymał.
00:12:22:Ten głos...
00:12:23:Brzmi jak...
00:12:24:Mark!
00:12:31:{y:i}TA CIANA STOI OD 1842 ROKU
00:12:34:{y:i}Zwycięzca
00:12:43:Liz! Mary Jane!|Czy mnie słyszycie?
00:12:53:Nie dotykaj go,|jest rozgrzany do czerwonoci!
00:13:02:Marka nie ma w domu.
00:13:03:W takim razie możemy porozmawiać.
00:13:05:Od trzech dni nie widziałam Marka.
00:13:07:Co się dzieje?
00:13:08:Miałabym ci się zwierzyć?
00:13:10:Wiem, że próbujesz rozdzielić mnie i Peteya,|żeby zrobić miejsce dla Gwen.
00:13:13:I mam ci uwierzyć,|że zależy ci na moim bracie?
00:13:15:A może le zrozumiałam wasz "nie-zwišzek"?
00:13:21:Od jakiego czasu czuję co do Marka.
00:13:25:Naprawdę martwię się o niego.
00:13:27:Liz.|Mylę, że powrócił do hazardu.
00:13:31:Powiedział ci o tym?
00:13:34:Ręce przy sobie, goršcy towarze.
00:13:41:Tak, tak. Idcie przodem.|Ja sobie poradzę.
00:13:48:Wynocie się stšd.|Oddalcie się...
00:13:49:- Nie możemy!|- Znamy go!
00:13:52:Serio?
00:13:54:Nie możecie mnie znać.
00:13:55:Nie możecie widzieć mnie w tym stanie.
00:13:57:Odsuń się od nich, Spider-Manie.
00:14:04:Dobrze.
00:14:05:One nie sš częciš tego.
00:14:06:To sprawa pomiędzy mnš a tobš!
00:14:14:Czekaj, czekaj!|Teraz możesz jeszcze rzucać lawš?!
00:14:15:Teraz naprawdę boję się twoich mocy.
00:14:19:Mark, powstrzymaj się!
00:14:20:- Pozwól nam sobie pomóc.|- Nie musisz tego robić.
00:14:23:Przykro mi.
00:14:24:Ale muszę.
00:14:26:Co jest z tym nie tak?
00:14:28:Nie mogę tego wyłšczyć.
00:14:29:Bycie dziwadłem na całe życie|nie było częciš umowy.
00:14:31:Układ był taki, że za bycie|królikiem dowiadczalnym, spłaciłe swój dług.
00:14:35:Nie moja wina, że nie potrafisz|odpowiednio skoncentrować umysłu.
00:14:40:Zaraz pokażę ci umysłowe skupienie.
00:14:43:Chyba czas wyjawić chłopcu prawdę.
00:14:48:Nigdy nie kontrolowałe pancerza.
00:14:50:Ale musiałe w to uwierzyć,|bo inaczej nie pokazałby się publicznie.
00:14:54:A wtedy nie miałbym jak|przetestować mojego pilota.
00:15:00:Dziękuję.
00:15:03:Czekaj, nie!
00:15:08:Jeli chcesz położyć swoje lnišce,|m...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin