Niewolnicy bogów.doc

(775 KB) Pobierz
Niewolnicy bogów

Niewolnicy bogów


Michael Tellinger to człowiek obsesyjnie owładnięty ideą odkrycia zagadki pochodzenia ludzkości. Napisał na ten temat szereg ksiażek. Najnowsza to “Slave Species of the Gods” (Niewolnicy bogów). Jego zainteresowanie tym tematem rozpoczęło się wraz z przeczytaniem książki Williama Bromleya “Gods of Eden” (Bogowie Edenu), kiedy uświadomil sobie, że historia ludzkości wcale nie jest taka, jaką uczą w szkołach. Później przyszła kolej na książki Zecharii Sitchina, z których dowiedział się o Anunnakach i ich odwiedzinach Ziemi w poszukiwaniu złota. Żyjąc w Afryce i na codzien spotykając kamienne struktury nieznanego pochodzenia Michael Tellinger nieoczekiwanie zdał sobie sprawę, że ma w zasięgu ręki fizyczne dowody potwierdzające wszystko to, co opisał Sitchin. Anunnaki faktycznie wylądowali najpierw na terenie dzisiejszego Iraku, ale potrzebowali znacznie więcej złota niż mogli go tam znaleźć i przenieśli się do południowej Afryki. Do dziś wiekszość złota wydobywanego na świecie także pochodzi z tego rejonu.

Jednak Michael Tellinger nie we wszystkim akceptuje teorię Sitchina. Uważa że słynny badacz popelnił szereg pomyłek, ale nie były to pomyłki z jego winy. Sitchin niewiele wiedział np. o polach energetycznych przez co nie włączył ich do interpretacji swojej teorii. To w czym miał jednak rację i Michael Tellinger zgadza sie z nim w całej pelni to, że Anunnaki stworzyli współczesnego czlowieka poprzez eksperymenty genetyczne z klonowaniem, przeprowadzone na tzw. ludziach pierwotnych jak Homo erectus. Problemem akademii w zrozumieniu takiego scenariusza jest fakt, że naukowcy z różnych dziedzin wiedzy patrzą na świat jedynie przez pryzmat swojej dyscypliny ignorując rozmaite odkrycia w innych dziedzinach. Archeolodzy np. nie mają pojecia o astronomii, genetyce czy fizyce kwantowej a jak sie okazuje najstarsze ludzkie kultury posiadaly potężna wiedzę na ten temat i na jej podstawie ewoluował ich rozwój. Genetyka jest jedną z najdynamiczniej rozwijających sie dziedzin wiedzy i nie jest już tym samym czym była choćby 10 lat temu. Nowa fala genetyków takich jak Bruce Lipton czy William Brown kompletnie zrewolucjonizowała całą dyscyplinę.

Jako ludzie jesteśmy więc efektem klonowania, za którym wcale nie stały szlachetne pobudki. Człowiek miał być niewolnikiem a jego inteligencja miała mu wystarczyć jedynie do tego, aby sluchał poleceń i nie zapomniał instrukcji potrzebnych do wykonania pracy. Człowiek został wyposażony także w umiejętność odczuwania strachu. Nie da się np. powiedzieć psu. że jeśli czegoś nie zrobi to dostanie po łbie. Taka wypowiedź nie wzbudzi w psie żadnych uczuć. Inaczej jednak jest z człowiekiem. Jeśli powiedzieć mu, że jeśli czegoś nie wykona to bęzie ukarany, rozumie zagrożenie i i cały koncept kary. Stąd m. in. w Biblii nieustannie czytamy o karach jakie na nas spadną jeśli zrobimy to, czy nie zrobimy czegoś innego. Anunnaki w żadnym calu nie byli przyjaciółmi ludzi. Stworzyli ich po to aby wykorzystać ich do swoich celów. Jedynym wyłomem w takim podejściu wydaje się być Enki, który posiadał wobec ludzi cieplejsze uczucia. Jednak jego najbliższa rodzina z pewnością nie podzielała takiej ekstrawagancji. Enki wydaje się być głównym genetykiem Anunnakow – kimś kto bezpośrednio stoi za stworzeniem człowieka w jego obecnej formie.


Tym co skłoniło Telligera do reinterpretacji teorii napisanej przez Zecharie Sitchina były wciąż istniejące w południowej Afryce (RPA, Botswana, Zimbabwe i częściowo Mozambik) eliptyczne, kamienne budowle, a właściwie ich szczątki. Jest ich tak wiele, że Tellinger zdał sobie sprawe z ich ilości dopiero wtedy, kiedy zobaczył je z powietrza, z samolotu swojego przyjaciela Johanna Heinego. Heine latając samolotem nad Afryką zawodowo ,zauważył te struktury od dawna. Kiedy jednak zameldował o tym swoim zwierzchnikom – został po prostu zignorowany. Tellinger niemalże natychmiast dostrzegł połączenie pomiedzy tymi strukturami a cywilizacją Anunnaków z przeszłości. Badając te tajemnicze struktury Tellinger i Heine natknęli się w 2003 r na zespół kamieni, których ułożenie wskazywalo na czyjeś celowe działanie. Szybko okazało się, że kamienie mają orientacje astronomiczną i są kalendarzem. Mimo, że odkrycie eliptycznych budowli a także antycznego kalendarza słonecznego jest sensacją archeologiczną na światową skalę, po dziś dzień Michael Tellinger jest jedynym człowiekiem, który bada i pisze o tych strukturach. Wg niego jest to jedno z najważniejszych i najświętszych miejsc w ludzkiej historii a jego tradycja jest kultywowana aż do dziś w tradycji afrykańskich plemion żyjących w tm rejonie. Jednym z tych, którzy uczestniczą w przekazywaniu tej tradycji jest słynny afrykański szaman Credo Mutwa, który nazywa kamienny krąg “miejscem narodzenia się słońca”. Michael Tellinger uważa, że jest to miejsce, gdzie narodził się człowiek.


Dla Tellingera jego odkrycie ma bezpośredni związek z odpowiedzią na pytania: kim jesteśmy?, dlaczego tu jesteśmy? i skąd jesteśmy?. Eliptyczne struktury które bada zbudowali wg niego Anunnaki i spełniały one jakąś rolę w procesie uzyskiwania złota. Historycy jednak uważają, że budowle te wzniosły lokalne plemiona nie wcześniej niż 200-300 lat temu. Nie dociera np do nich np. fakt, że dziś polemiona te budują swoje domy z mułu i trzciny i nadal nie posiadają umiejętności budowania z kamienia a przede wszystkim transportu odpowiedniego materiału ze sporej odległości. Tellinger oszacował, że w południowej Afryce znajduje się ok. 10 milionów eliptycznych, kamiennych struktur. Wszystkie są ze sobą połączone tajemniczą siecią kanałow i dróg. Tak to przynajmniej wygląda z powietrza. To co jest charakterystyczne dla tych budowli to fakt, że nie mają one otworu wejściowego co każe serio zastanowić się nad tym, do czego mogła slużyć sieć takich kamiennych kręgów? Jeśli budynki nie miały drzwi wejściowych – nie mogły służyć jako domy mieszkalne.Tellinger doszedł do wniosku, że mamy tu do czynienia z cywilizacją, która wykorzystywała energie inaczej niż my. Jeśli popatrzeć na tzw. efekty kimatyczne, czyli obraz dżwięku albo wibracji, zobaczymy rozmaite kształty. Niektóre z nich będą symetryczne a inne nie, jednak to co jest dla nich charaterystyczne, to że ich kształt jest okrągły i w wielu przypadkach przypomina kamienne struktury w południowej Afryce. Tellinger doszedł do wniosku, że muszą mieć one jakiś związek z pozyskiwaniem energii i z zastosowaniem fizyki, która wciąż jest dla nas obca


Na dodatek wiele z nich wciąż znajduje się pod ziemią. Te, które dziś są na powierzchni często były odkopywane i adaptowane przez lokalne plemiona, ale pod ziemią wciąż znajduje się tysiące tych konstrukcji. Są tam dlatego,że ok. 12 tys. lat temu zatopiła je wielka fala potopu, który w postaci wielkiej fali zalał południową Afrykę przynosząc ze sobą wiele osadów, które przykryly kamienne konstrukcje. Takie olbrzymie tsunami mogły spowodować osuwające się w wodę wielkie lodowce. Wiele wskazuje na to, że ów biblijny Potop został wywołany sztucznie i istnieją na ten temat rozmaite teorie. Michael Tellinger uważa, że potop wywołała jakaś inna kosmiczna cywilizacja, rywalizująca z Anunnakami, która w ten sposób postanowiła zakończyć ich złote imperium na Ziemi. 3 tys. lat temu tereny te zamieszkiwał lud Makumati, którego korzenie znajdują się w Indiach. Przybyli tu po to, aby wydobywać złoto. Tellinger uważa, że miejsca w których Makumati wydobywali złote to te same miejsca jakie opisano pod nazwą kopalnii króla Salomona. Jednak Makumati jedynie w niewielkiej części wznowili wydobycie kruszca w tym rejonie ale daleko im było do złotego imperium Anunnaków.

 

http://nowaatlantyda.com/2012/12/06/niewolnicy-bogow/

5

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin