Stanisław Salmonowicz - Sylwetki spod gilotyny.pdf

(788 KB) Pobierz
SYLWETKI SPOD GILOTYNY
STANISŁAW SALMONOWICZ
SYLWETKI
SPOD
GILOTYNY
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Warszawa 1989
okładkę projektowała
EWA ŁUKASIK
redaktor
ANNA KIŻYS
redaktor techniczny
GRZHGORZ BĄCZKOWSKI
korektor
LWA ŁUKASIK
© Copyright b\
Państwowe Wvdawnictwo Naukowe
Wars/a wa 19X9
Państwowe Wydawnietwo Naukowe
Wydanie I. Nakład 15.000 + 300 egzemplarzy.
Ark. wydawniczych 11.00. Ark. drukarskich 10.00.
Papier ilustr. kl. III. 80 g 61X86 cm.
Oddano do składania w sierpniu I9XX r.
Podpisano do druku w lipcu 19X9 r.
Druk ukończono w sierpniu 19X9 r.
Zamówienie 645/1 l()0/8X. S-2
ISBN X3-01-09024-3
Łódzka Drukarnia Dziełowa
Łódź. ul. Rewolucji 1905 r. nr 45
I. OKRUCIEŃSTWO HISTORII
I LOS JEDNOSTKI
Wielkość epoki jest na miarę olbrzymów [...], ale też żąda
ona niezwyczajnych ofiar. Ostatecznie jestem przekonany,
iż mogę jej wszystko ofiarować, co zażąda, jeżeli tylko moja
miłość ludzkości będzie uratowana...
Georg Forster w listopadzie 1793 r. w Paryżu
Nie wyrusza się na wojnę domową z adwokatami, sędziami
i kodeksami postępowania karnego w bagażach...
George Bernanos. Les Cimetières sous la lune
Przed nami 200-lecie wielkich wydarzeń Rewolucji Francuskiej. His-
toriografia tego fenomenu, badania nad Rewolucją Francuską, mają już
za sobą długą i skomplikowaną tradycję/Jesteśmy dziś coraz dalej w rewo-
lucyjnej historiografii nie tylko od Alphonse Aularda, umiarkowanego
przedstawiciela elit III Republiki doby sprzed 1914 r., ale i od robespierry-
sty i człowieka francuskiej lewicy dwudziestolecia między wojnamjj—
Alberta Mathieza, choć dorobek tego ostatniego, mimo wszelkich zastrze-
żeń, otworzył drogę do nowoczesności w historiografii rewolucyjnej/Dziś
idziemy — cieniując coraz subtelniej i różnicując nasze ustalenia — dro-
gami wytyczonymi przez bardziej wszechstronne spojrzenie takich autorów
jak Georges Lefebvre i Jacques Godechot. W okresie powojennym Gode-
chot po raz pierwszy ujął wydarzenia rewolucyjne w instytucjonalne
ramy. jak i ukazał bogactwo porównawczych refleksji nad ruchami rewo-
lucyjnymi Europy i Ameryki XVIII/XIX w. Albert Soboul i Walter Markov
ukazywali . óżnorodność ruchów ludowych miast i wsi epoki rewolucyj-
nej, a zwłaszcza bogactwo dziejów sankiuloterii paryskiej^Za nimi po-
szła cała plejada badaczy dziejów społecznych rewolucji, rekrutujących
się z różnych krajów świata. Ostatnie lata przyniosły wreszcie godne
uwagi próby nowych przewartościowań, stawiania pytań o charakterze
zasadniczym. Czasami bowiem w badaniach kwantytatywnych i podsta-
wowych zagubiono jakby człowieka epoki z jego namiętnościami, uczu-
ciami i tragediami. Te ostatnie wielokrotnie lekceważono. (Tstnieje więc
potrzeba zerwania z ustalonymi schematami, wracania do tematów, które
malowali swoimi świetnymi piórami tacy klasycy rewolucyjnej historio-
grafii jak Jules Michelet i Jean Jaurès.)
Jednostronność badań historycznych w okresie powojennym wynikała
5
z faktu, iż historiografia rewolucyjna w dużej mierze identyfikowała się
bez reszty z obrazem jakobińskiej dyktatury, jaki sobie wytworzyła. Rzeczą,
wielce charakterystyczną był fakt. iż w każdym razie w historiografii
francuskiej epoka lat 1795—1799 była generalnie rzecz biorąc zaniedby-
wana na rzecz studiów nad epoką lat 1793—-L794. Studia te jednakże podle-
gały nadal utrzymującym się schematom./Ponieważ pisano dzieje rewo-
lucyjne piórem nazbyt jednostronnie jakobińskim, to na przykład ciekawa
i sympatyczna a tragiczna sylwetka Bjjssota_jte _Waj^ville pozostawała
nadal przedmiotem ocen równie sumarycznych, co mało obiektywnych,
a jego sylwetka intelektualna okresu sprzed 1789 r. pomijana była milcze-
niem. Podobnym był casus Condorceta. którego jedynie historycy myśli
filozoficznej traktowali z należytym respektem: na kartach dzieł o epoce
terroru pojawiał się jedynie jako niezręczny politykj który przegrał '.
Przykłady można by mnożyć, podobnie jak i znaki zapytania. Przedsta-
wiciele najnowszego pokolenia badaczy z Francois Furet na czele wskazali
na konieczność stawiania pytań o rzeczy wydawałoby się przesądzone,
a kwestionowali z góry i od dawna ustalone odpowiedzi. Polemiki, jakie
się toczą w ostatnich latach w najnowszej historiografii Rewolucji Fran-
cuskiej, świadczą, iż nie jest to epoka przebrzmiała bez echa, martwa
i daleka współczesnemu czytelnikowi. I stąd idea zebrania w niniejszym
tomie esejów pisanych w różnym czasie, częściowo w innej wersji już
publikowanych, które zebrane wraz z tekstami nowymi tworzą całość,
która winna skłaniać czytelnika do refleksji.
Był okres, gdy historię pojmowano nade wszystko jako widownię, na
której działali wielcy ludzie, zdobywcy, królowie, despoci. W XX w. nad-
szedł czas. iż dla każdego działania, dla każdego sporu politycznego szu-
kano uporczywie uzasadnienia w ideologii epoki i w klasowym interesie
grup społecznych. Niesłusznie zapominano o ogromnej roli dążeń wąskich
nawet grup politycznych i jednostek. Ich walka o władzę, jedno z odwiecz-
nych marzeń człowieka, maskowana była zazwyczaj jakimś frazesem
ideologicznym. Zapominano, iż głoszone hasła także bywają w historii
rezultatem przeróżnych manipulacji, również i personalnych. Tożsamość
interesów klasowych w łonie głównych grup społecznych popierających
nowy rewolucyjny porządek nie wykluczała, jak się miało okazać, krwa-
wych walk w obozie rewolucyjnym, w którym drugorzędne nieraz różnice
w strategii czy taktyce rewolucyjnej, bądź w stosunku do stosowanych
1 Por. kr\i \c 7T i c uwagi o stanowisku Mathieza i historiografii jakobińskiej wobec Con-
dorcet: .!. Dagen. L'Histoire de l'Esprit Humain dans la pensée française de Fontenelle à Con-
dorcet. Paris 1977. s. 613.
5
1123800952.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin