00:00:00:/Poprzednio...|- Co tu robimy? 00:00:02:Kto spoza rodziny|spodziewa się królewskiego potomka. 00:00:06:Ile może być warte? 00:00:09:Stoisz mi na drodze... 00:00:12:Dlaczego nie powiedzielicie,|że kto zginšł w tej bójce? 00:00:15:/Nie wiedziałe, co robisz. 00:00:16:/- Nie byłe sobš.|/- Nieważne. 00:00:17:Muszę oddać się w ręce policji. 00:00:19:Jeli chcesz się przyznać,|to zrób to sam. 00:00:24:Nick! 00:00:26:- Czuję się dobrze.|- Nie wyglšdałe. 00:00:27:/Idziesz do lekarza. 00:00:31:/"Oto ogród mierci,|/gdzie hoduje życie, by się nim pożywić. 00:00:35:/Okrzyki bólu sš muzykš|/dla jej przyjęcia". 00:00:42:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:46:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj Vodeon.pl 00:00:48:Nick, spróbujemy zwiększyć prędkoć,|żeby podnieć tętno. 00:01:06:Jak się czujesz? 00:01:10:Jeszcze trochę przyspieszymy. 00:01:12:Naprawdę chciałbym|zwiększyć twoje tętno. 00:01:30:Tętno i cinienie ledwo drgnęły|bez względu na prędkoć. 00:01:36:Albo urzšdzenie nawaliło,|albo jeste w niewiarygodnej formie. 00:01:40:Dopóki nie dowiemy się,|czy działa poprawnie, 00:01:42:nie możemy polegać|na wynikach badań. 00:01:44:- Był jaki problem?|- Nie sadzę. 00:01:47:Patrzšc na to, co tu mamy,|jeli jest jaki błšd, 00:01:50:to jest korzystny dla ciebie, 00:01:51:ale czy zmieniałe ostatnio dietę|albo styl życia? 00:02:05:Miałem trochę stresu w pracy. 00:02:08:Nie przemęczaj się.|Zadzwonię, gdy będę co wiedział. 00:02:10:Dzięki. 00:02:17:wietny pinot noir. 00:02:19:Ale nie może się równać|z winami z Willamette Valley, 00:02:22:które moim zdaniem bijš na głowę|całe to francuskie Cote d'Or. 00:02:27:Dobry wybór. 00:02:30:Tak sobie mylałem... 00:02:37:Mylałem na głos... 00:02:40:Nick wrócił do Juliette, 00:02:43:a ty nadal wynajmujesz|stare mieszkanie brata, 00:02:47:które jest wietne. 00:02:51:Nie twierdzę inaczej. 00:02:53:Z drugiej strony,|dom jak mój... 00:02:58:Tartaletki z wołowinš i truflami, 00:03:01:- z ukłonami od szefa kuchni.|- Bardzo dziękuję. 00:03:04:Smacznego. 00:03:15:- Fantastyczne.|- Stare, dobre czasy. 00:03:20:Nie pora na przerwanie|odwyku od mięsa. 00:03:23:Uratuję cię. 00:03:29:Mój dom ma sporo|miejsca na ubrania. 00:03:35:Tak. 00:03:37:Więc miałaby więcej miejsca|niż w swoim mieszkaniu. 00:03:49:Mam przenieć swoje rzeczy|do twojej szafy? 00:03:55:Naprawdę muszę|na to zapracować, co? 00:03:59:wietnie się bawię. 00:04:01:Uznałem, że powinnimy pomyleć|o zamieszkaniu razem. 00:04:08:Też o tym mylałam. 00:04:11:Bo cię kocham. 00:04:21:A to ulga... 00:04:23:bo ja też cię kocham. 00:04:29:Monroe? 00:04:31:Sam! 00:04:33:Kopę lat. 00:04:35:- Pamiętasz Kimber?|- Jasne. 00:04:37:To Rosalee.|Przedstawiam ci Sama i Kimber. 00:04:39:- Miło mi.|- Wzajemnie. 00:04:41:Należał do mojego pradziadka. 00:04:43:- Monroe go odnowił.|- Piękny. 00:04:47:Jeden z oryginalnych chronografów. 00:04:49:Ma drugi przycisk|do wyzerowania stopera 00:04:51:i 30-minutowy timer. 00:04:54:- Prawdziwa rzadkoć.|- To geniusz. 00:04:56:Znalezienie częci|było prawdziwym wyzwaniem. 00:04:59:Chciałem się tylko przywitać. 00:05:01:Smacznego.|Miło było poznać. 00:05:02:- Wzajemnie.|- Zadzwonię. 00:05:03:W porzšdku. 00:06:08:/Może to wina maszyny. 00:06:09:Nie sšdzę. 00:06:11:Gdy w nocy sprawdzałam twój puls,|był prawie niewyczuwalny. 00:06:16:Co to oznacza? 00:06:18:Czymkolwiek cię otruto,|nadal działa. 00:06:21:Rosalee mówiła, 00:06:22:że pewnie będziesz|reagował inaczej niż wszyscy. 00:06:25:Jak wyjanię to lekarzowi? 00:06:27:Nie możesz.|Możemy jedynie cię obserwować 00:06:30:i liczyć,|że to tymczasowe. 00:06:33:A jeli nie? 00:06:34:Co, jeli wszystko|zaczyna się od nowa? 00:06:36:Usišd. 00:06:41:Nie wiemy, co się stanie. 00:06:43:Czujesz się jako inaczej? 00:06:49:Trochę. 00:06:52:Jakbym był bardziej wiadomy. 00:06:55:Bardziej nad wszystkim panował. 00:06:58:Może dlatego, że wiem,|co się ze mnš stało 00:07:00:i zwracam na wszystko|większš uwagę. 00:07:03:To, co widziałam,|było bardzo prawdziwe, 00:07:06:więc przez jaki czas|nie opuszczę cię na krok. 00:07:20:Już mi lepiej. 00:07:40:{Y:b}.:: GrupaHatak.pl ::.|>> Release24.pl << 00:07:50:{Y:b}Tłumaczenie:|moniuska & k-rol 00:07:57:{Y:b}GRIMM S03E03|A Dish Best Served Cold 00:08:03:Chwilę potrwa,|zanim tam dotrzemy. 00:08:07:Nie rozsiadaj się. 00:08:09:Zamknijcie teren.|Już jedziemy. 00:08:11:- Dokšd?|- Na piknik w lesie. 00:08:14:- Znaleziono trupa na drzewie.|- Na drzewie? 00:08:17:Tak powiedzieli. 00:08:21:Jak on się tam dostał? 00:08:23:Może uciekał|przed niedwiedziem albo pumš. 00:08:26:Nie wiem, czy w takiej sytuacji|właziłabym na drzewo, 00:08:29:ale w okolicy|nie było ladów tych zwierzšt. 00:08:32:- Dlatego was wezwalimy.|- Co by go nie zabiło, 00:08:35:dopadło go na górze,|bo pod nim leżš jego wnętrznoci. 00:08:41:Rany... 00:08:41:Trochę już tam jest.|Krew zdšżyła wyschnšć. 00:08:45:W tylnej kieszeni|ma chyba portfel. 00:08:48:Zróbcie zdjęcia|i cišgnijcie zwłoki. 00:09:08:Gdzie jeste? 00:09:10:Policja jest w gabinecie Erika. 00:09:13:- Co znaleli?|- Nic, z tego co wiem. 00:09:18:- Rodzina współpracuje?|- Władze mylš, że tak. 00:09:23:Ale możesz sobie wyobrazić,|że konfliktów wewnętrznych nie brakuje. 00:09:26:Nim kto zajmie miejsce księcia,|poleje się krew. 00:09:31:- Co się stało zdaniem rodziny?|/- Nikt nic nie wie. 00:09:35:Częć myli, że to ruch oporu,|częć, że inna rodzina. 00:09:39:/Nie wspominajš o Meisnerze? 00:09:42:Na razie nie. 00:09:44:Po mierci Erika Frau Pech|będzie chciała dobić targu z kim innym. 00:09:50:Na razie się nie odzywała. 00:09:53:Czas, żeby ty to zrobił. 00:09:56:Dobrze. 00:09:59:Muszę kończyć. 00:10:05:- Witaj, Sebastien.|- Adalind. 00:10:09:Jak się trzymasz? 00:10:11:Nie za dobrze.|A ty? 00:10:14:- To wielki szok.|- Tak, okropne. 00:10:17:Wiedzš już, kto to zrobił? 00:10:19:- Nic nie mówili.|- Co nam grozi? 00:10:22:Lepiej założyć, że tak.|Powinna się odpowiednio zachowywać. 00:10:29:Kto zajmie miejsce Erika? 00:10:32:Ostatni prawdziwy|członek rodziny królewskiej. 00:10:45:To on.|Ned Klosterman. 00:10:49:Mieszka w Portland. 00:10:51:Jak na ironię|jest dawcš organów, 00:10:53:choć nie wiem,|kto chciałby ochłapy, które zostały. 00:10:58:Sprawdzę go. 00:11:00:Kto musiał go rozerwać. 00:11:02:Albo potraktować go|piłš mechanicznš. 00:11:06:Wszystko wydawało się w porzšdku. 00:11:08:Poszlimy do pracy. 00:11:11:Rozmawiała z nim pani|podczas dnia? 00:11:13:- Nie, oboje bylimy zajęci.|- O której wróciła pani do domu? 00:11:18:Około 18:00.|Mšż zwykle wraca do 19:00. 00:11:22:Gdy o 20:00 go nie było, 00:11:24:zadzwoniłam do pracy,|ale powiedzieli, że wyszedł wczeniej. 00:11:27:Gdy nie wrócił,|zadzwoniłam na policję. 00:11:33:W małżeństwie|wszystko się układało? 00:11:37:Tak, było super. 00:11:41:Dwa dni temu obchodzilimy|pištš rocznicę. 00:11:44:Poszlimy na kolację. 00:11:47:Były jakie problemu|tamtego wieczoru? 00:11:49:Nie. 00:11:51:Bylimy szczęliwi. 00:11:54:Naprawdę szczęliwi. 00:11:58:Kto mógłby chcieć|skrzywdzić pani męża? 00:12:02:Dowiedzcie się, kto to zrobił. 00:12:15:- Co robisz?|- To. 00:12:29:- Krwawisz.|- Co? 00:12:30:Na ramieniu! 00:12:52:Z drogi. 00:13:26:Jaki problem? 00:13:31:- Facet, którego zabiłem...|- Przez przypadek. 00:13:35:Nie w tym rzecz. 00:13:39:- Zabiłem go...|- Wiem, wiem. 00:13:41:- Gnębi cię to.|- Tak. 00:13:45:Zaczynam sobie przypominać. 00:13:48:Zapytam cię o co, Nick. 00:13:50:Bardziej dręczy cię fakt,|że kogo zabiłe, 00:13:53:czy że nie był biontem? 00:13:57:Bo przecież zabiłe ich wielu. 00:14:01:Tym zajmujš się Grimmowie, czyż nie? 00:14:04:A teraz wybacz,|ale mam spotkanie z burmistrzem. 00:14:11:Daj znać,|gdy będziesz znał odpowied. 00:14:26:- Co ci mówiłem o rozsiadaniu się?|- Nic nie robię. 00:14:29:Dobrze, mamy kolejnego|miłonika drzew. 00:14:34:Tym razem to kobieta. 00:14:36:Jej auto stało kawałek stšd|na krawężniku. 00:14:38:Drzwi były otwarte,|a w rodku leżała torebka. 00:14:41:To jej prawo jazdy. 00:14:43:- Stephanie Robinson.|- To jej identyfikator z pracy. 00:14:46:Jest przedstawicielkš handlowš|w Wilkes Medical Supplies z Seattle. 00:14:49:To raczej ona. 00:14:51:Ten sam sposób działania. 00:14:53:- Seryjny morderca?|- Zupełnie inny typ ofiary. 00:14:57:- Co ich łšczy?|- Poza drzewem? 00:15:02:Kto widział,|jak się tam wspinała? 00:15:04:Nawet jeli,|w Portland to normalka. 00:15:08:- Gdzie jej samochód?|- Tędy. 00:15:11:Torebka jest na przednim siedzeniu.|To z niej mam prawko i identyfikator. 00:15:15:Tak jš znalazłem. 00:15:23:Jakie paragony. 00:15:26:Z wczoraj|ze sklepu Apple, 00:15:28:drugi z Target. 00:15:29:Dwa dni temu była w Spa, 00:15:31:a przedwczoraj na kolacji|w Raven & Rose. 00:15:36:Raven & Rose? 00:15:37:Uwielbiam ten lokal.|Szef kuchni Ostler to geniusz. 00:15:40:Dlatego o ile nie chcesz jeć o 17,|ciężko co zarezerwować. 00:15:44:Koniec zbaczania z tematu. 00:15:46:- Paragon za parking.|- Chwila. 00:15:49:Czy Klosterman i jego żona|nie byli na rocznicowej kolacji? 00:15:52:- Nie zapytalimy o nazwę restauracji.|- Może ofiary się znały. 00:15:56:Nie mogli być tam razem.|To paragon z wczoraj. 00:15:58:Ale zginęli w ten sam sposób.|Może jest jaki zwišzek. 00:16:00:Zadzwońmy do pani Klosterman. 00:16:09:Przepraszam, że niepokoję.|Mówi det. Griffin. 00:16:12:Mam szybkie pytanie. 00:16:14:W rocznicę była pani|z mężem na kolacji. 00:16:17:Jak nazywała się restauracja? 00:16:21:Raven & Rose.|Bardzo dziękuję. 00:16:23:To wszystko. 00:16:27:"Graydon Ostler to słynny|i utytułowany szef kuchni i restaurator, 00:16:31:który szkolił się|w paryskim Cordon Bleu 00:16:33:oraz w IC...
pepexx2