Wykład VI. Logika działania społeczeństwa, państwa i rynku.doc

(1041 KB) Pobierz
Wykład

14

 

Wykład. Logika działania społeczeństwa, państwa I rynku

1. Konstruktywizm i antykonstruktywizm

Poszukiwanie najlepszego porządku społecznego trwa co najmniej od 300 lat, tj. od początku pojawienia się kapitalizmu i będzie trwało nadal. Zaczęło się od wyróżnienia dwóch typów stanu naturalnego, opierających się na dwóch przeciwstawnych koncepcjach natury człowieka sformułowanych przez filozofów oświeceniowych – Thomasa Hobbsa (1588-1679) oraz Johna Locke’a (1632-1704).

Teoria Hobbesa jest źródłem filozofii porządku społecznego nazywanej podejściem konstruktywistycznym, które wyraża się w przekonaniu, że ład społeczny lub ekonomiczny, organizacyjny itp. daje się kształtować według świadomego zamiaru (planu) przyjętego przez ludzi. To podejście wywodzi się z filozofii Oświecenia, wyrażającej optymizm i wiarę w naukę i ludzki rozum. Najpełniejszy wyraz myślenia konstruktywistycznego znajdujemy w teorii K. Marksa, w jego słynnej tezie, że zadaniem filozofii jest nie tylko objaśniać świat, ale także go zmieniać. Zatem świadome i zaplanowane kształtowanie rzeczywistości społecznej, w której żyje człowiek, jest nie tylko dostępne dla niego ale pożądane.

      W tej tezie, akceptowanej przez lewicowe ideologie, zawiera się pragnienie racjonalnego porządkowania (konstruowania) otaczającej rzeczywistości społecznej, opartego na nieograniczonych możliwościach rozumu ludzkiego, nauki i techniki. Wynika ona z wiary, że posługując się rozumem ludzie mogą coraz skuteczniej rozwiązywać problemy gospodarcze, organizacyjne; realizować ideę sprawiedliwości i tworzyć ład społeczny, który byłby doskonalszy niż porządek naturalny.

 

      J Locke oraz A. Smith uzasadnili drugi typ porządku społecznego, opierającego się na podejściu antykonstruktywistycznym, według którego należy odrzucić złudzenie, iż człowiek może i powinien tworzyć ład społeczny, ekonomiczny lub organizacyjny, będący tworem jego świadomego i celowego zamysłu. Formy życia społecznego powstają wprawdzie w wyniku ludzkiej działalności, ale poza świadomym zamiarem (planami) człowieka. W wyniku zbiorowej działalności ludzi powstają bardzo złożone systemy, których nikt jednak nie planował. Przykładem mogą być języki, kultury narodowe lub organizacyjne albo rynek towarowo-pieniężny i wiele innych procesów żywiołowych. Człowiek swoim celowym i planowanym działaniem może co najwyżej popsuć te doskonałe twory “naturalne”. Ludzie, przypisujący sobie zdolność do tworzenia ładu społecznego, żyją w świecie iluzji, bowiem tworzą oni ład społeczny dzięki swej naturze, a nie w wyniku świadomego zamysłu.

      Filozofię antykonstruktywistyczną akceptują przede wszystkim (choć nie wyłącznie) liberałowie. Na przykład Friedrich von Hayek (przedstawiciel współczesnego neoliberalizmu) uważał, że cywilizacja ludzka żyje własnym życiem i że wszelkie nasze wysiłki reformatorskie dokonywane są wewnątrz funkcjonalnej całości, której nie jesteśmy w stanie  w pełni kontrolować. Konstruktywistyczny zamysł niesie ze sobą ryzyko zniszczenia i sprymitywizowania, a nie uszlachetnienia subtelnej tkanki społecznej. Jeśli pozwolimy – zdaniem cytowanego filozofa – aby ludzki intelekt miał swobodę w narzucaniu społeczeństwu własnych schematów i planów, to społeczeństwo straci moc twórczą. Dlatego nowoczesne społeczeństwo opiera się na bezosobowej regulacji zachowań jednostkowych i dzięki temu jest ono kreatywne i rozwija się [cyt. za Lewandowski 1991, ss. 17-62].

      Z filozofii antykonstruktywistycznej wywodzi się krytyka ingerencji człowieka w zastany ład społeczny w postaci np. centralnego planowania,  autokracji przełożonych a także biurokratycznych lub technokratycznych technik zarządzania personelem. W nauce o zarządzaniu stanowisko antykonstruktywistyczne zajmuje m.in. współczesny socjolog francuski - M. Crozier, który uważa, iż motywowanie ludzi z zewnątrz albo silna kontrola biurokratyczna jest iluzją, bowiem ludzie motywują się sami. Crozier sprzeciwia się tradycyjnemu zarządzaniu, polegającemu na kreowaniu wizji przyszłości, formułowaniu celów organizacji i zmuszaniu ludzi do realizacji tych celów według ścisłej instrukcji wykonania zadań. Jego zdaniem konstruktywistyczna epoka naukowych modeli planowania i zarządzania kończy się. “Do tej pory – pisze M. Crozier – przywiązani byliśmy w naszym myśleniu do metafory architekta budującego (...) miasto przyszłości. Mając przed oczami plany i rysunki cegła po cegle wznosi on swoją wymarzoną budowlę. Stąd nasze, do dziś istniejące, zafascynowanie planami, programami  i projektami społecznymi” [Crozier 1993, s. 163].

      Tymczasem zarządzanie rozumiane jako realizowanie z góry ustalonej wizji i celów jest iluzją, gdyż - zdaniem M. Croziera - “celu nie można z góry ustalić, można natomiast i należy określić kierunek. Trzeba to jednak robić elastycznie, by nie popaść w manierę komenderowania i w pęta hierarchii. Kierunek ten musi wyłaniać się stopniowo z wiedzy o rzeczywistości i procesach rozwoju. [Organizacja] jest to bowiem wizja gmachu, którego budowa nigdy się nie kończy; celów, których nigdy ostatecznie nie można osiągnąć, oraz planów, których nigdy nie uda się w pełni przestrzegać (...)  My nie konstruujemy społeczeństwa przyszłości, ale uczymy się nowych zachowań i  bardziej owocnych stosunków wzajemnych (...). Najważniejsze jest podążanie w obranym kierunku, nieustanny rozwój, a nie zmierzanie do wyraźnie z góry określonego celu czy wizji. Droga rozwoju pozostaje zawsze do odkrycia” [Crozier 1993, ss. 162-166]. Można by dodać, że kreślone przez człowieka wizje, plany, cele i programy nie odsłaniają, a raczej zaciemniają ową drogę rozwoju.

      Zasadność stanowiska antykonstruktywistycznego bierze się stąd, że społeczeństwo, organizacje i instytucje nie są tworami zewnętrznymi wobec swoich konstruktorów ani też działaniami skończonymi jak budowle, maszyny i inne twory ludzkie. Przeciwnie społeczeństwo i organizacje to są ludzie i dlatego według M. Croziera, “Tworzenie przyszłości, rozwój społeczeństw i organizacji – to przede wszystkim transformacja ludzi, którzy się na nie składają, a mówiąc precyzyjniej — transformacja stosunków, jakie między nimi zachodzą, oraz systemowych reguł gier, zasad wymiany i zwyczajów, umożliwiających im przeżycie i poprawę warunków bytu” [Crozier 1993, s. 163].

      Ludzie mogą zmieniać struktury organizacji  przez uczenie się i zmianę własnych zachowań. W tym celu  potrzebna jest im swoboda i  autonomia w rozpoznawaniu i rozwiązywaniu problemów organizacyjnych, a nie gotowe rozwiązania, plany i wizje przyszłości, które zwykle prowadzą do komenderowania ludźmi. Konstruktywizm skutkuje w życiu społecznym technokratyzmem. Zdaniem Croziera “Epoka technokratów była epoką gotowych rozwiązań. Teraz przejść trzeba do problemów. Wartość dodana jaką   tworzy wiedza, nie jest już efektem profesjonalizmu technokratów wypracowujących perfekcyjne rozwiązania, które – jako z definicji najlepsze – nie muszą już być poddawane ocenie społecznej. Wiedza powstaje teraz w procesie odkrywania problemów i uwarunkowań, w który angażuje się coraz więcej ludzi. Dzięki temu możliwe jest odkrywanie nowych szans” [Crozier 1993, s.173]. Porządek społeczny i organizacyjny nie jest zatem dziełem konstruktorów i planistów, lecz tworzy się w wyniku zbiorowego uczenia się ludzi i zmiany ich zachowań.

              Dylemat zarysowany przed trzystu laty – państwo czy rynek – jest ciągle nie rozwiązany:

 

 

 

2. Zasady regulacji w społeczeństwie, gospodarce i polityce

 

Według socjologii społeczeństwo, gospodarka i polityka, choć rządzą się własnymi regułami gry, ich autonomia nie jest pełna, bo pozostają w stałych interakcjach z innymi systemami: gospodarka musi uwzględniać ustawodawstwo, czyli państwo, a państwo podlega kontroli społeczeństwa, zaś dla społeczeństwa zarówno gospodarka jak i państwo stanowią podstawowe warunki działania i rozwoju.

 

 

Między wyróżnionymi systemami zachodzą sprzeczności, ponieważ każdy z tych systemów zależy nawzajem od siebie, a jednocześnie każdy z nich podlega odmiennej logice funkcjonowania; w każdym z nich stosuje się inne zasady regulacji.

 

 

 

 

 

 

 

3. Sprzeczności kapitalizmu

 

              Według podejścia marksistowskiego kapitalizm

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

4. Fala poszukiwań trzeciej drogi

 

 

 

 

 

 

 

 

5. Powrót do samoregulacji rynkowej

 

              Nadzieje związane z systemami mieszanymi zaczęły gasnąć na Zachodzie już w drugiej połowie lat 70. XX w. To, że znajdują się w defensywie,

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin