00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:38:I zapłakał wszechpotężnym głosem: 00:01:41:Upada, upada ten Babilon Wspaniały 00:01:46:Stała się mieszkaniem... 00:01:50:... demonów. 00:01:53:I więzieniem dla każdej nie czystej duszy 00:01:58:A król który był niemoralny będzie mieszkał z niš. 00:02:04:Będzie płakał i nad niš lamentował|przez dym jej zgliszczy. 00:02:09:Stojšc w dystansie z powodu|strachu przed jej potęgš. 00:02:12:Wołajšc:|"Potężne miasto Babylon, potężne" 00:02:18:W cišgu godziny nadeszła|twoja godzina sšdu. 00:02:33:Hej kolego. 00:02:34:To droga do Babylonu? 00:02:36:Tak, cały czas prosto. 00:02:39:Jeste stamtšd? 00:02:47:Tak. 00:02:48:Z Lorey. 00:02:50:Idę do domu. 00:02:52:Przez 15 mil nie ma nic tylko piach. 00:02:58:Jestecie wesołym miasteczkiem? 00:03:01:Tak, jestemy. 00:03:03:Czekalimy na was przez długi czas. 00:03:05:Tak? 00:03:07:Nie możliwe. 00:03:32:Hej przystojniaczku! 00:04:28:Co my do cholery tu robimy? 00:04:30:Mama mówi, że Babylon jest przeklęty.|- Bzdura. 00:04:34:To tylko miejsce. 00:04:36:Miejsce jak żadne inne.|I wiesz o czym mówię, Ruthie. 00:04:43:Dobra ludzie! 00:04:45:Rozłóżmy ile się da przed zmrokiem 00:04:47:Babylon przynosi pecha, Samsonie. 00:04:50:Nikogo tu nie ma,|kto przyjdzie na występ? 00:04:53:Kopalnia srebra już nie działa. 00:04:55:Gdyby nie było nikogo do przyjcia,|nie byłoby nas tu, prawda? 00:04:58:A teraz do roboty! 00:05:13:I co my tu robimy? 00:05:19:Muszę mieć jakš wskazówkę. 00:05:24:Cholera! 00:05:30:Rad sobie sam, nie mój kłopot.|- Proszę, proszę Jonesey! 00:05:34:Błagam cię! 00:05:35:Samson cię posłucha. 00:05:39:Powiem z dowiadczenia - nie posłucha. 00:05:42:Cholera! 00:05:46:A co z niš? 00:05:47:Pani Nancy miała nadzieję,|że jedziemy do El Paso. 00:05:52:Jakby to miejsce nie było|wystarczajšco złe. 00:05:54:Najchętniej bym się stšd wyniósł. 00:05:57:Prosto do Daily Brothers. 00:05:58:A Jasper i Slime też sš|gotowi tam się wynieć. 00:06:02:To by była cholerna strata|stracić takich fiutów. 00:06:12:Hej! Nadal tu pracujemy! 00:06:29:Wyno się. 00:06:45:Nadal tu jeste. 00:06:46:Skšd wiesz? 00:06:48:mierdzisz. 00:06:48:Pachnę jak praca. 00:06:51:A nie jak jaki staruch. 00:06:58:Chyba co rozwišzałem. 00:07:01:Samemu? 00:07:04:Moje gratulacje. 00:07:07:Jeste na głodzie. 00:07:10:To nie głód.|Po prostu jestem zmęczony. 00:07:15:Więc przepraszam, po prostu minęło trochę|czasu odkšd kupiłe sobie te szczyny. 00:07:20:Błagam id sobie. 00:07:23:Nie chcesz usłyszeć do czego doszedłem? 00:07:33:Zamieniam się w słuch. 00:07:36:Nie wiesz czy pół to dużo.|Tak jak udajesz. 00:07:46:Masz nie omylny dar.|Odgadujesz to co oczywiste. 00:07:55:W każdym bšd razie pół to więcej niż nic. 00:08:00:Tu jeste. 00:08:02:Jonesey chce by mu pomógł z namiotem. 00:08:06:Wyjd tam i mu pomóż.|- Dobrze. 00:08:14:I tak tracę tu tylko czas. 00:08:27:Jak się czujesz?|- Jakbym umierał... 00:08:33:Poprawię ci poduszkę. 00:08:38:A teraz posłuchaj stary draniu! 00:08:41:Nie wiem co knujesz,|ale mi się to nie podoba. 00:08:44:Zadrzyj znów z tym chłopakiem,|a rozedrę cię jak francuski chleb. 00:08:59:Dobrze! 00:09:00:To gówno. 00:09:03:Mili chłopcy nie szukajš żon w|miejscach takich jak to, matko. 00:09:09:Wiesz co? 00:09:11:Podobało mi się to! 00:09:13:To jak mnie trzymał, jak na mnie patrzył 00:09:16:I jeste w błędzie. 00:09:18:Był mój. 00:09:20:Oddał mi się. 00:09:23:I nie pobił mnie. 00:09:30:To się zdarza tylko czasem, matko. 00:09:42:/Raz, dwa, trzy umiech, 00:09:44:/Pięć, szeć, siedem, osiem 00:10:01:Stoisz na złej stopie 00:10:03:Ona zawsze to robi mamo 00:10:05:Jezu, oni chcš zobaczyć moje cycuszki,|a nie taniec. 00:10:09:A mnie to obchodzi bo jestem tancerkš. 00:10:11:Bšd jak siostra, okaż dumę. 00:10:16:Nie w ten sposób. 00:10:21:To do ciebie pasuje. 00:10:34:I ponoć to ona jest tš milszš. 00:10:44:Masz jeszcze jednego? 00:11:03:Skšd można się dowiedzieć,|że jest się w cišży? 00:11:08:Nie wiedziałam, że robisz takie rzeczy. 00:11:17:Miał co na sobie? 00:11:19:Poza skarpetami? Nie. 00:11:22:Mam na myli skórę. 00:11:25:Gumka. 00:11:27:Nie. 00:11:30:Sama nie wiem. 00:11:32:Chyba nie. 00:11:32:Pewnie nie jeste w cišży. 00:11:35:Za pierwszym razem nie da się zajć. 00:11:41:Skšd wiesz? 00:11:43:Następnym razem upewnij się, że ma gumke 00:11:59:Jeden cycuszek jest większy od drugiego. 00:12:09:Nie zauważyłem. 00:12:10:Wielu kolesi to lubi. 00:12:13:Nawet płacš za to ekstra. 00:12:19:Tańczę odkšd miałam trzynacie lat. 00:12:22:Wtedy nie było na co patrzeć. 00:12:25:Nie dopóki nie urosły. 00:12:28:Mama mówi, że to dar. 00:12:30:cišga tłumy. 00:12:32:Lubisz to? 00:12:33:Ci wszyscy faceci, 00:12:38:Wszystkie te macanki. 00:12:39:Dla mnie to bez różnicy. 00:12:52:Ominšłe. 00:12:57:Założę się, że dobrze całujesz. 00:13:13:Chłopaki szybko się uwijajš. 00:13:14:Wznieli to w mgnieniu oka. 00:13:20:Dobrze, że nie było wielu strat, co? 00:13:26:Nie masz za wiele do powiedzenia, co? 00:13:29:Chłopaki sš nie zadowoleni Samsonie. 00:13:32:To typowe dla podróżujšcych. 00:13:34:Minie im.|- Nie wydaje mi się. 00:13:36:Masz tam grupkę której nie|zapłacono od Milfay 00:13:40:Cóż za pech. 00:13:42:Powiem ci co: 00:13:43:Idcie do miasta, ochłońcie. 00:13:48:Na mój koszt. 00:13:50:Powiedz chłopcom. 00:13:59:Popamiętajš nas. 00:14:01:Nie byłam w miecie od dawna.|- TO nazywasz miastem? 00:14:05:Co za miejsce. 00:14:15:I co my tu mamy? 00:14:18:To dziura. 00:14:22:Chyba sobie żartujesz, ponoć miała|być prawdziwa muzyka. 00:14:25:Masz pianino. 00:14:28:Zapomnij, po prostu się nawale. 00:14:41:Chyba nigdy stšd nie odszedłe. 00:14:44:Nigdy. 00:14:47:Co podać? 00:14:49:Whiskey. 00:14:51:Dwie szklanki i butelka najlepszej. 00:15:04:Pištkowa noc, co tam na|pewno się dzieje 00:15:08:Może jestemy za wczenie? 00:15:16:Nie byłam w kinie od wieków. 00:15:18:Tu tego chyba też nie widzieli od dawna. 00:15:30:Mylisz, że możemy? 00:15:32:Chcecie cukierków? 00:15:35:Jezu, nie. Szukamy tylko zabawy. 00:15:40:Jestecie z wesołego miasteczka? 00:15:42:Tak, jestemy. 00:15:45:Jestemy tancerkami. 00:15:48:Takie co to się rozbierajš? 00:15:54:A jak mylisz? 00:15:58:Mylisz, że się rozbieram? 00:16:01:Pokazuje cycuszki? 00:16:05:Może. 00:16:07:Chyba będziesz musiał przyjć na|pokaz i się przekonać. 00:16:13:A nie mógłbym.... 00:16:14:dostać... 00:16:16:małej zachęty? 00:16:20:Jak masz na imię? 00:16:26:Cóż proszę pana. 00:16:29:Zapłać jutro za wstęp... 00:16:32:A dostaniesz więcej. 00:16:37:Nadal pokazuje pan filmy? 00:16:39:Mam parę kopii kilku niemych. 00:16:42:Włšcz je. 00:16:43:Nie jestemy wybredne. 00:17:04:No dalej! Co tak stoisz? 00:17:21:Znam ten! 00:17:23:Widziałam go raz w Oklahoma City. 00:17:29:I? podobał się? 00:17:32:Co? 00:17:35:No wiesz... 00:17:43:Był ok. 00:17:46:Mój pierwszy raz bolał jak diabli. 00:17:49:Kto to był? 00:17:51:Jaki kole. 00:17:53:Gdy tankowałam na stacji. 00:17:57:Bardzo przystojny. 00:18:00:Ile miała lat? 00:18:02:Jedenacie... 00:18:03:.. no, dwanacie. 00:18:50:A gdzie sš wszyscy? 00:18:53:Nikt tu nie mieszka? 00:18:56:Nie za wiele pijš. 00:18:59:I tak lepiej jeli nie przychodzš. 00:19:03:Ale gdyby wiedzieli, że przyjdzie|taka licznotka... 00:19:06:Zjawiliby się. 00:19:14:Na mój koszt. 00:19:20:Podoba mi się jak tańczysz. 00:19:37:Zatańczymy? 00:21:15:Wiesz, masz na prawdę ładnš bukę. 00:21:19:Mogłaby się czasem umalować. 00:21:43:Co? 00:21:45:Chcesz zatańczyć? 00:21:47:Już tańczę. 00:22:21:Nie utrzymujesz płynu, co? 00:22:25:Id do diabła. 00:22:29:A mylisz, że gdzie jestemy, farmerze? 00:23:37:Nie możesz siedzieć w zamknięciu|cały dzień, mamo. 00:23:40:mierdzi tam jak w oborze. 00:23:43:Zaraz niadanie. 00:23:48:chcesz niadania? 00:23:52:Jest miła, matko. 00:23:55:Nawet jej nie znasz. 00:24:00:Czas wprowadzić kilka zmian w występie. 00:24:05:...Został wczoraj zamordowany... 00:24:11:To w kółko ta sama muzyka Feliksie!|A ja jestem profesjonalistkš! 00:24:15:...Leżał na podłodze przez następne|4 godziny bez pomocy lekarskiej... 00:24:18:Więc ty wybierz co chcesz!|- Proszę tylko o trochę uznania. 00:24:23:Byłam Miss Canion City, pamiętasz? 00:24:24:Jakbym mógł zapomnieć.|- Pocałuj mnie w dupę! 00:24:29:...Lekarze zajęli się kuracjš,|a członkowie Austriackiego gabinetu zostali zatrzymani. 00:24:35:Chodziło bez wštpienia o|ich konta bankowe. 00:24:41:Gdzie jest Ben? 00:24:44:Wyrzyguje gdzie trzewia|najprawdopodobniej. 00:24:47:Nie widziałem go cały ranek. 00:24:51:Mamy sprawy do załatwienia. 00:25:03:Mogę? 00:25:07:Mama znów pokłóciła się z tatš. 00:25:10:I masz zamiar ryczeć? 00:25:15:Jezu, po prostu mówię. 00:25:18:A przy okazji, spadłam z dachu. 00:25:19:Więc nie cišgam dzi gaci. 00:25:22:Wielki pokaz jest cały|twój mała siostrzyczko. 00:25:25:wietnie, mam to gdzie. 00:25:27:I tak mam lepsze cycuszki niż ty. 00:25:30:Jak diabli. 00:25:35:Nie rozbierasz się gdy|poznajesz przyjaciela? 00:25:38:Czy widziała mnie jak się|nad tym zamartwiałam? 00:25:51:Muszę ić. 00:25:53:Mama wzywa. 00:25:54:Jezu, jest teraz w twojej głowie? 00:25:57:I na prawdę cię nie lubi. 00:26:23:Wiesz o tym. 00:26:26:Wiem, najdroższa. 00:26:32:Niczego bardziej nie lubię... 00:26:34:niż zaspokajać twoje potrzeby. 00:26:38:Ale... 00:26:39:Ale? 00:26:41:Obowišzki wzywajš.|- Jakie obowišzki? 00:27:04:Czy mogłaby mi co pożyczyć?|- Cokolwiek. 00:27:10:Twoje oczy. 00:27:12:A jeli show wypali, 00:27:15:Kupię nowš sukienkę. 00:27:17:Co w chińskim stylu 00:27:21:Czy to nie doć wysoko? 00:27:23:Jeszcze trochę. 00:27:32:Mam nadzieje, że nie bardzo dalej. 00:27:35:Czuję się jak parowóz. 00:29...
gmailewe