Fortysomething ep 2.txt

(32 KB) Pobierz
00:00:00:
00:00:05:
00:00:41:Oto Paul Slippery.
00:00:55:Nie pamięta,|kiedy ostatnio uprawiał seks.
00:01:15:I dzisiaj zamierza|coś z tym zrobić.
00:01:24:Uroczy dzień,|czyż nie?
00:01:29:Gdzie jesteś?
00:01:34:Na prawdę uroczy.
00:01:36:Czy nie masz ochoty,|no wiesz...
00:01:41:Ja mam cały dzień wolny...
00:01:43:Chciałbym po prostu|wskoczyć do...
00:01:55:-Ubrałaś się.|-Tak.
00:01:58:To musiał być światowy rekord|w prędkości ubierania się.
00:02:01:Spóźnię się do pracy.
00:02:03:/Poza tym, wyglądasz,|jakbyś miał na to ochotę./
00:02:09:Wiesz, to nadzwyczajne.
00:02:12:Czasami uważam, że mężczyźni i kobiety|poruszają się zupełnie różnymi prędkościami.
00:02:15:Ja szwędam się dokoła|owinięty swoim małym światkiem,
00:02:19:A ty,w międzyczasie, pewnie|robisz omlet, albo coś.
00:02:29:-Estelle!|-Co?
00:02:31:-Czy moglibyśmy...|/-Co? Kochać się na ulicy?/
00:02:36:-Zaraz zejdę.|-Nie, Rory i ja musimy jechać do pracy.
00:02:38:Musimy...|pogadać o jedzeniu.
00:02:44:Może ona faktycznie|jest w innej czasoprzestrzeni.
00:02:48:Może już pije kawę|w biurze.
00:02:52:Och. A to dziwne,|bo oboje jesteście przed drzwiami.
00:02:54:To akurat nie jest|tak dziwne, nudysto.
00:02:56:Zapomniałam radia,|a on swojej wełnianej czapki.
00:02:59:-Wełnianej czapki?|-Tak.
00:03:01:Potrzebujesz wełnianej czapki, jak pracujesz z bezdomnymi.
00:03:05:-A ty potrzebujesz radia samochodowego do pracy w...|-Nie masz pojęcia, gdzie pracuję?
00:03:10:-Wiem, że Rory pracuje dla oragnizacji o nazwie...|-SideStreet.
00:03:13:Wiedziałem.
00:03:21:/Paul, na litość Boską!/
00:03:25:Będziesz dziś wieczorem?
00:03:28:Mógłbym coś ugotować.|Mógłbym zrobić...
00:03:30:Tangary pieczone na drewnie.
00:03:33:Mamy drewno?
00:03:43:Estelle! Estelle!
00:03:51:Halo! To twój mąż!
00:03:54:Możemy zjeść razem kolację?
00:04:04:Busty! Wracaj tutaj!
00:04:09:Oddaj mi ręcznik Paula!
00:04:11:Ostatni raz powtarzam!
00:04:14:A potem będę się|bardzo gniewał!
00:04:18:-Tak mi przykro.|-Nic się nie stało.
00:04:20:Ma tylko 9 miesięcy.
00:04:23:-Mógłbym pożyczyć pańską gazetę?|-Ale to dzisiejsza.
00:04:30:W porządku.
00:04:34:Busty!
00:04:52:Odsunąć się! Jestem nagi!|Jestem komlpetnie nagi!
00:04:54:-On jest nagi!|-W porządku!
00:04:56:W porządku, że jestem nagi!
00:05:02:Już nie jestem nagi!
00:05:10:Ok, mam spodnie.
00:05:12:-Ciągle tam jest?|-Tja.
00:05:16:-Ona zawsze tam jest.|-Paul, ona tu teraz mieszka.
00:05:20:Musisz nosić ciuchy przez cały czas.|To niebezpieczne.
00:05:27:-Dlaczego nie jesteś w szkole?|-Czekam na listonosza, ma przynieść mi paczkę.
00:05:34:Nie, w porządku, mam spodnie.|Mam spodnie.
00:05:41:Na prawdę spędzam|za dużo czasu w łazience?
00:05:44:Wcale.
00:05:47:-Dziękuję.|-Proszę bardzo.
00:06:15:Co to? Narkotyki?
00:06:17:-Nie.|-To narkotyki. Ktoś ci przysłał narkotyki.
00:06:20:Nie, ojcze. Chciałbym! Ale muszę wychodzić,|żeby je kupić, jak każdy inny.
00:06:25:-Dlaczego nie jesteś w szkole?|-Już to przerabiałem.
00:06:28:Nie będę oglądał|durnego dokumentu o handlu.
00:06:31:-A co planujesz na wieczór?|-A co ty planujesz na wieczór?
00:06:34:Zamierzam ugotować romantyczną kolację|dla mnie i twojej mamy.
00:06:37:Mógłbyś zatem wyjść|i zaćpać z twoim dilerem.
00:06:40:O, nie. To odrażające.|Będziesz uprawiał seks z moją mamą!
00:06:44:Ohyda:|"Wielka księga kuchni erotycznej".
00:06:48:Cóż za tragiczny zboczeniec|musi kupować takie książki?
00:07:07:Dostałem wiadomość od Dana.
00:07:10:Pyta, co robię wieczorem.
00:07:13:Chodzi o gotowanie kolacji|dla ciebie. Czego on może chcieć?
00:07:16:Wybrażam sobie,|czego on chce.
00:07:24:Powodzenia, kochanie.
00:07:26:-Pierwszy dzień jest zawsze najgorszy.|-Dzięki, mamo.
00:07:29:Pamiętam twój pierwszy dzień w szkole.|Darłeś się przez całą drogę...
00:07:34:-Miałeś tylko...|-Mamo!
00:07:37:Wszystko będzie dobrze.
00:07:40:Dlaczego pogodziłeś się|z Danem i Laurą?
00:07:43:Stwierdziłem,|że nie pasowaliśmy z Laurą do siebie.
00:07:46:-Laura i Dan też nie pasują do siebie.|-Och, Dan jest dobry dla Laury.
00:07:50:I dla Amy, Eleonore,|Sarah Jane i Rebecci Frowly.
00:07:54:Tak, zwariował dla żony|Jery'ego Platly.
00:07:56:-Caroline!|-Caroline.
00:08:01:Jesteś za dobry, Rory.
00:08:19:-Halo?|-Paul, tu Surinder.
00:08:21:Wiem, że to twój wolny dzień,|ale Pilfrey się nie pojawił.
00:08:24:-Czy mógłbyś zatem przyjść?|-Oczywiście.
00:08:27:Tylko,|że w południe będę musiał wyjść.
00:08:31:Gotuję specjalną kolację dla Estelle,|tylko dla nas dwojga.
00:08:35:Długo o tym myślałem.|Są ludzie, którzy kochają się...
00:08:41:Trzy razy w tygodniu|i są z tego powodu szczęśliwi.
00:08:43:Są też tacy, którzy kochają się|raz w miesiącu i są mniej szczęśliwi.
00:08:47:Niektórzy też, kochają się tylko raz|na pół roku i są z tego powodu przybici.
00:08:52:Ale możliwe, Surinder,|że ja kocham się tylko raz do roku...
00:08:55:-Więc skąd ta radość w twoim głosie?|-Bo dzisiaj jest TA noc.
00:09:03:Hej, Lisa.
00:09:07:Witaj, piękna.
00:09:09:-Posunęłam się za daleko?|-Nie, wcale.
00:09:13:Właśnie przyszedł pierwszy klient.|Rozmawiałam z nim, ale on chce koniecznie ciebie.
00:09:24:Jezu!
00:09:26:To partner mojego męża.
00:09:27:-Myślałam, że Paul jest hetero.|-Ronnie Pilfrey, doktor Ronnie Pilfrey.
00:09:32:To najohydniejsza kreatura,|jaką w życiu widziałam.
00:09:34:Widziałam gorszych.
00:09:40:Daniel,|wiem, że tam jesteś.
00:09:43:I wiem, że Laura jest tam z tobą.|I to w porządku.
00:09:45:To zupełnie euro-fair.|Ja tylko...
00:09:48:No wiesz, nie moglibyśmy|przez chwilę pomyśleć o Rorym?
00:09:53:Poczekaj!
00:09:56:Pewnie to i tak|ktoś do ciebie.
00:09:58:Do mnie nikt nie przychodzi.
00:10:00:Wszystko, co muszę robić, to otwierać drzwi|młodym kobietom w krótkich spódniczkach,
00:10:03:Które świecą na mnie|tymi swoimi pupciami, kompletnie...
00:10:12:Urocze.
00:10:18:Tylko sprawdzam.|W czym mogę pomóc?
00:10:21:Ty musisz być Paul,|tata Dana?
00:10:24:Jestem dziewczyną Dana,|Lucy.
00:10:27:Siostra Laury.|Byłam w Tajlandii,
00:10:30:Przez cały rok,|ale wróciłam.
00:10:33:-Powiedział, że mogę się tu zatrzymać.|-Tak powiedział?
00:10:36:Jesteś dokładnie taki,|jak cię opisywał.
00:10:41:Zapraszam do środka.
00:10:47:Pozwól mi...|Pozwól mi to wziąć.
00:10:55:Jak mnie opisał?
00:10:57:Szczegółowo.
00:11:00:Więc, gdzie mój kochany Dan?
00:11:03:Wyszedł.
00:11:05:A potem wrócił.
00:11:07:Edwin!
00:11:13:Może filiżankę herbaty?
00:11:15:-Nie, myślę, że pójdę prosto na górę.|-Nie, nie chcesz tego robić. Edwin!
00:11:20:Edwin, to jest Lucy, dziewczyna Daniela,|siostra Laury. Właśnie wróciła z Tajlandii.
00:11:25:Przyszła zobaczyć się z Danielem,
00:11:26:-Który właśnie leży w łóżku z...|-Grypą.
00:11:30:-Tak, tak, której...|-Nie chciałabyś złapać.
00:11:32:Och, nie. Jestem lekarzem.|Czy Daniel ci powiedział?
00:11:35:-Biedny Dan.|- Jest taki apatyczny, kompletnie.
00:11:39:-To prawda.|-Jakby wstąpił w niego zły duch i opanował jego ciało.
00:11:42:Edwin,|chodź mi pomóc.
00:11:47:Czy zarażę się,|jak postoję tylko przy drzwiach?
00:11:51:Nie mam pojęcia.
00:11:53:-Ale jest pan lekarzem?|-Tak, jestem lekarzem.
00:11:56:Ale my, lekarze mamy większe kompetencje|w bardziej interesujących chorobach.
00:12:01:-Tak, Daniel mówił.|-Na prawdę?
00:12:07:Wyciąnij Laurę z jego pokoju.|Co on wyprawia z tymi wszystkimi kobietami?
00:12:13:-To maniak seksualny.|-Nie mam pojęcia, po kim to ma.
00:12:20:O, Boże, czy to Laura?
00:12:22:Tak, to jest twoja siostra, która,|jak pewnie wiesz, pomieszkuje tutaj.
00:12:27:-Bo ona chodzi z...|-Rorym.
00:12:29:-Pewnie jest teraz w jego pokoju.|-Z pewnością.
00:12:32:-Edwin, idź i powiedz jej, że jej siostra jest na dole.|-Oczywiście.
00:12:41:Więc, gdzie jest lepiej?|Na północy, czy na południu Tajlandii?
00:12:46:Sypialnia Rory'ego.|Natychmiast.
00:12:48:-Co?|-Musisz iść do sypialni Rory'ego.
00:12:50:-Czemu?|-Bo mieszkasz z nim.
00:12:51:Czekaj.
00:12:56:Pośpiesz się.
00:13:03:-Edwin, o co chodzi?|-Ruszaj się!
00:13:06:-Laura!|-Lucy!
00:13:18:-Wyglądasz świetnie.|-Ty też.
00:13:21:O Boże.|Jak tam Rory?
00:13:26:Tak,|Bo widzisz Laura.
00:13:28:My właśnie, na dole,|opowiadaliśmy Lucy...
00:13:32:-Jak mieszkasz tu z...|-Rorym.
00:13:34:-Właśnie.|-A teraz spotkaliśmy cię w drodze
00:13:37:Do jego pokoju,|który jest tutaj.
00:13:40:-Jak tam Tajlandia?|-Świetnie, świetnie.
00:13:44:-Biedny Dan ma grypę.|-Tak?
00:13:47:Widzisz? Nawet nie wiedziała, że Dan ma grypę.|Tak mało ma z nim do czynienia.
00:13:51:Bo ona chodzi z Rorym|i przesiaduje tylko z nim.
00:13:56:A pokój Daniela będzie...
00:14:00:Powiem mu, że jesteś.
00:14:07:Daniel,|spójrz kto to.
00:14:13:O, rety, co to tu robi.|To piżama mojej żony.
00:14:18:-To Lucy, pamiętasz ją?|-Jasne.
00:14:21:Hej, Lucy.|Jak tam Tajlandia?
00:14:26:Co miś Laury|robi na twoim łóżku?
00:14:30:Ja go tu dałem.|Dan, wiedziałeś, że Lucy przyjeżdża?
00:14:35:Powiedziałaś Danielowi, że przyjeżdżasz,|czy chciałaś mu zrobić niespodziankę?
00:14:39:Jak się czujesz Dan,|bo wyglądasz w pożądku?
00:14:43:-No nie wiem.|-Dobrze się czuję.
00:14:51:No, no, no.
00:14:54:I Laura|też się dobrze czuje!
00:14:56:Czy Laura też czuje się dobrze?|Dlatego ciągle o niej piszesz w mailach?
00:15:03:Na prawdę?|A co pisze?
00:15:06:Zawsze rozpływa się|nad gładkością twojej skóry...
00:15:11:-Edwin, myślę, że zostawimy tych troje samych, co?|-Myślę, że nawet pójdę do szkoły.
00:15:17:-Ja też.|-Nie, zostańcie.
00:15:20:Nie, nie. Zostawimy cię z twoimi przyjaciółkami|i porozmawiacie sobie o różnych rzeczach.
00:15:46:-Ty jesteś Rory?|-Cześć.
00:15:48:Część. Witaj w SideStreet.|To jest Bolt, Alek,
00:15:53:To jest Rezz, Mezz,|Chezz, i...
00:15:59:Bezz
00:16:00:Ten z tyłu.
00:16:03:-Oni wszyscy są bezdomni?|-Nie, oni tu pracują.
00:16:08:Ich zadaniem jest znajdowanie|bezdomnych ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin