Brown Fredric - Opowiadanie - Brednie.rtf

(3 KB) Pobierz

Fredric Brown

Brednie

 

 

 

              Pan Weatherwax z pieczołowitością smarowł masłem grzankę. Jego głos był stanowczy.

 

- Moja droga - powiedział. - Chcę, aby było wreszcie zrozumiane, że w tym domu nie ma miejsca na takie tandetne lektury.

 

- Tak, Jason. Nie wiedziałam...

 

- Oczywiście, że nie wiedziałaś. Lecz niestety               to ty powinnaś wiedzieć, co czyta nasz syn.

 

- Będę pilnowała tego dokładniej, Jason. Nie widziałam, jak przyniósł ten magazyn. Nie wiedziałam, że jest tutaj.

 

- Ja również nie wiedziałem, dopóki go nie zobaczyłem, po tym jak przypadkowo przesu­nąłem jedną z poduszek na sofie. Ten periodyk był pod nią. Wziąłem go i przejrzałem.

 

Koniuszki wąsów pana Weatherwaxa zadrża­ły znacząco.

 

- Takie jakieś śmiechu warte pomysły, zupełnie niemożliwe, szalone koncepcje. Oczywiście: “Astounding Stories” !  [w latach 60-tych znany w USA magazyn literatury s-f]

 

Wypił łyk kawy, aby uspokoić się nieco.

 

- Zupełnie głupawy i absurdalny szmatławiecwiec - stwierdził ze złością, - Podróże do innych galaktyk przez zakrzywienie przestrzeni, czy jak tam. Maszyny czasu, teleportacja, teleklneza. Brednie, zwyczajny bełkot.           

 

- Mój drogi - odparła żona, z ledwie  wyczuwalnym   odcieniem  szorstkości w głosie. - Obiecuję ci, że od tej chwili będę baczniej pilnowała tego, co czyta Gerald. Bo zgadzam się z tobą całkowicie.

 

- Dziękuję, kochanie - rzekł pan Weatherwax, bardziej już uprzejmie. - Umysły mło­dych nie powinny być zatruwane takimi absurdalnymi wizjami.

 

Spojrzał na zegarek i stwierdził, te powinien się pośpieszyć.

 

Będąc na zewnątrz mieszkania wszedł do antygrawltacyjnego szybu i z wysokości po­nad dwustu pięter miękko spłynął na poziom uliczny, gdzie szybko złapał automatix.

 

- Luna-port - warknął do robota-kierowcy.

 

Usiadł z tyłu i zamknął oczy, aby złapać telepatyczny przekaz wiadomości. Miał nadzieję uzyskać informacje na temat Czwartej Wojny Marsjańskiej.

Niestety, przekazywano tylko co­dzienne wiadomości z Centrum Nieśmiertel­ności, przeto rozłączył się.

 

(przekład ze zbioru „Angels and Starships” 1954 : Ryszard Z.Fiejtek - Przegląd Techniczny nr 19 13.05.1979)

Zgłoś jeśli naruszono regulamin