00:00:01:/Odcinek ten jest|całkowicie zmylony./ 00:00:03:/Jakiekolwiek podobieństwo do|znanych osób, żywych czy martwych,/ 00:00:05:/czy też do zdarzeń jest całkowicie|przypadkowe i niezamierzone./ 00:00:08:/Za wyjštkiem gdzie wyranie|zaznaczono w napisach końcowych,/ 00:00:10:/wszelkie głosy osób|znanych sš parodiowane/ 00:00:13:/i żadna taka osoba nie wspierała|w żaden sposób tego serialu./ 00:00:15:/Czy kto to jeszcze|chce oglšdać?/ 00:00:17:/Oto legendarny Zaginiony|docinek pilot SPRZEDAWCÓW./ 00:00:20:/Poczštkowo miał zostać|wyemitowany 31 maja 2000,/ 00:00:23:/poległ na wskutek znienawidzenia|przez widzów testowych,/ 00:00:25:/i w końcu zaginšł w kupce niewyemitowanych|odcinków WONDERLAND i WASTELAND./ 00:00:29:/Niestety kto go odnalazł|i teraz musicie go obejrzeć./ 00:00:32:/Wyczekujcie w przyszłym tygodniu|o wiele lepszego odcinka./ 00:00:34:/A teraz, jednakże - odwagi./ 00:00:37:/W poprzednich odcinkach. 00:00:46:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:50:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj Vodeon.pl 00:00:52:Halo? 00:00:55:Chcę tylko fajki. 00:01:00:- Jest tu kto?|- Bezpiecznie?/ 00:01:03:- Co jest 'bezpiecznie'?|- Czy jest bezpiecznie?/ 00:01:07:Tak... jest bezpiecznie. 00:01:10:- Bardzo bezpiecznie.|/- Czy jest bezpiecznie? 00:01:13:- Słuchaj pan, wyjdziesz w końcu?|/- Czy jest bezpiecznie? 00:01:16:To wcale nie jest mieszne! 00:01:18:/Niech nasmaruje się olejkiem|i włoży olejek do koszyka./ 00:01:21:/Daj spokój, stary.|Czy jest bezpiecznie?/ 00:01:23:Przestań!|Chcę tylko fajki! 00:01:27:- Chcę tylko fajki!|- Czy jest bezpiecznie?/ 00:01:41:30 sekund, wisisz|mi 5 dolców. 00:01:43:- Nie mam 5 dolców.|- We je z kasy. 00:01:48:/Episode 1x01 Leonardo Leonardo powraca|i Dante musi podjšć ważnš decyzję/ 00:01:59:/'Sprzedawcy' sš realizowani|przed żywš publicznociš./ 00:02:05:/Chciałabym by tak wyglšdał|twój pokój, Mama/ 00:02:12:Halo? Co? 00:02:14:Mowy nie ma.|Mam wolne! 00:02:18:No dobra.|Przyjdę. 00:02:22:SPRZEDAWCY|NIECH WAS PIEKŁO 00:02:37:- Otwarte?|- Po ile te babeczki? 00:02:39:Dokonacie wulkanizacji|opon na poczekaniu? 00:02:44:Codziennie to samo. 00:02:46:Nic tu wyjštkowego|się nie dzieje. 00:02:53:Kto to zrobił?! Przyznać się|albo zadzwonię po rodziców! 00:02:59:- Co ty sobie mylisz, Silas?|- Przepraszam, panie Dante. 00:03:02:Powiedzieli, że to panu|nie przeszkadza... 00:03:04:ponieważ pana nadzieje na wietny|interes zostały przytępione... 00:03:07:po tylu latach spędzonych|w tej przygnębiajšcej, 00:03:10:z płacš poniżej redniej|napawajšcej grozš dziurze. 00:03:12:Tu mnie masz.|Ale skšd to masz? 00:03:15:Chodcie i wrzućcie trochę grosza|w TNT-Redux u Jay'a i Cichego Boba! 00:03:20:Naga-nooch! 00:03:22:Nawet nie wiedziałem, że jestem|poetš, Cichy Bobie. Snoogans. 00:03:24:Powariowalicie? Dzieciaki|mogš się tym poważnie zranić. 00:03:27:Zranić? Kurczę, mogš|sobie rozpieprzyć łapska! 00:03:30:Widzisz? To jest M-80, bracie.|Ćwierć laski dynamitu, 00:03:34:co znaczy, że|4 takie lachy... 00:03:36:równajš się, chyba,|dwóm laskom dynamitu. 00:03:43:SZPITAL|PSYCHATRYCZNY 00:03:44:Jest pan pewien,|że jestem gotów, doktorze? 00:03:47:Nie wiem czy jest już|wystarczajšco bezpiecznie. 00:03:49:A czego cię|nauczyłem, Albert? 00:03:51:Jest bezpiecznie.|Jest bardzo bezpiecznie. 00:04:00:Spadać zanim|wezwę gliny. 00:04:02:Chod, Cichy. Poszukajmy tego|dzieciaka z kaskiem. On jest dziany. 00:04:06:/6 godzin póniej 00:04:08:Mój Boże!|Dzwońcie po gliny! 00:04:11:Włanie uciekłem z podziemnego|więzienia jakiego szaleńca! 00:04:15:Więził mnie tam, dlatego nie|otwarłem wypożyczalni na czas. 00:04:19:Mogę opisać policji|zatęchłš klatkę. 00:04:22:ciany, drzwi. 00:04:25:Nie przeżyję tego. 00:04:28:Nie zmuszajcie mnie!|Błagam! 00:04:32:- Co ty tu robisz?|- Chyba kto powiedział szefowi... 00:04:36:że muszę więcej pracować|by spłacać studia. 00:04:39:- To nie ja.|- Wcale tak nie powiedziałem. 00:04:41:- To dobrze... Bo to ja.|- Pięknie. 00:04:44:Ten facet czeka|cały poranek. 00:04:47:Może w końcu otworzysz wypożyczalnię|i zarobisz na siebie? 00:04:50:"Zarobić na siebie."|Gadasz jak moja mama. 00:04:53:- Z drogi.|- Spóniłe się 3 godziny. 00:04:55:Kasety też się spóniły.|Doliczymy karę za spónienei. 00:04:59:Hej, hej, hej!|Tu się chodzi! 00:05:04:Takš panikę ostatnio widziałem, gdy|wznowili serial "Oni, ona i pizzeria". 00:05:08:/W rody o 20:00 na Polsacie. 00:05:10:- Co jest?|- Nie wiesz? 00:05:12:- On powrócił!|- Jezus? 00:05:16:Lepiej! 00:05:18:Leonardo Leonardo|powrócił! 00:05:20:- A kim on jest?|- Nie słyszelicie o Leonardo Leonardo? 00:05:24:Hej, trzymamy ręce na|pulsie tej społecznoci. 00:05:28:Więc pytam, kim, do diabła,|jest Leonardo Leonardo? 00:05:32:/Kim, do diabła, jest|Leonardo Leonardo?/ 00:05:35:/To pytanie zadajš|niewykształceni.../ 00:05:38:/z rękš trzymanš z dala|od pulsu społecznoci./ 00:05:41:- To ty jeste niewykształcona.|- Gadasz do telewizora. 00:05:44:/Zaczęło się to na|poczštku XIX wieku,/ 00:05:46:/kiedy to pradziadek Leonardo,|Bernardo Leonardo,/ 00:05:50:/zakupił nasze miasto|od Indian.../ 00:05:52:/za 14.8 miliona dolarów. 00:05:55:/Ale to sam Leonardo Leonardo... 00:05:58:/poprowadził|legendarnš ekspedycję.../ 00:06:00:/do osławionej Kanady, 00:06:02:/która przez długi czas uznawana była|za niezamieszkałš przez człowieka.../ 00:06:05:/i położył jš na kolana. 00:06:11:/I wkrótce zgromadził pokanš|fortunę Leonardo.../ 00:06:15:/zyskujšc kanadyjskie prawa|do napojów gazowanych.../ 00:06:17:/w zamian za osłabiajšcego wirusa|choroby Heinego-Medina./ 00:06:25:Jednak co ma wspólnego|powrót Leonardo... 00:06:28:z przykrytym tajemniczym|budynkiem... 00:06:31:który zawrócił nasze wyobranie|na kilka ostatnich minut? 00:06:35:To co nowego. 00:06:48:Dobrze.|Zapamiętaj, L.L., 00:06:50:Na wstęp mamy|tylko 2 minuty... 00:06:52:jeli chcesz wystšpić|o 12:30 w Access Hollywood. 00:06:55:Do Entertainment Tonight|nie da rady? 00:07:00:Prosty ludu Leonardo. 00:07:03:Wróciłem! 00:07:06:Po tylu latach za granicš i obejrzeniu|wszystkiego co można w New Jersey, 00:07:11:edukacji w Eton i Oxford,|New Jersey, 00:07:16:przybyłem by osišć|na stałe! 00:07:19:Oto... 00:07:22:Leonardo Tower! 00:07:25:Trudno uwierzyć, że nikt tego|wczeniej nie zauważył. 00:07:28:Wyglšda jak wielka|faja wodna. 00:07:30:Hej, on też wyglšda jak|wielka faja wodna. 00:07:33:Już zbyt długo,|ten żałosny sklepik na rogu... 00:07:36:stanowił schronienie dla tych|groteskowych, kantujšcych ceny... 00:07:39:i do tego niegrzecznych, słabo|wyspecjalizowanych sprzedawców... 00:07:42:- Czy on mówi o nas?|- Nie. 00:07:44:którzy majš na imię|Dante i Handel. 00:07:47:- Randal!|- Dzi wstaje wit nowej ery. 00:07:51:Daję wam,|ludu Leonardo, 00:07:54:przyszłoć! 00:08:03:To nowy spożywczak! 00:08:06:Quicker Stop! 00:08:12:le to wróży. 00:08:14:Quicker Stop.|Nie kumam. 00:08:17:To najobrzydliwsza faja,|jakš w życiu widziałem. 00:08:27:Popatrz no tylko. 00:08:29:/Witajcie w Quicker Stop,|siedzibie wygody i jakoci,/ 00:08:33:/tyle że jeszcze szybszej. 00:08:34:/Plus, szeroki wybór eksluzywnych|magazynów dla dorosłych./ 00:08:37:/Zróbcie zakupy w dziale best-sellerów,|gdzie jest też kafejka./ 00:08:42:/Albo wpadnijcie do naszego sklepu|muzycznego, gdzie też jest kafejka./ 00:08:46:/A może wolicie odwiedzić|międzynarodowš kafejkę,/ 00:08:49:/gdzie jest też mały|dział księgarni,/ 00:08:51:/która też ma swojš super|malutkš kafejkę.../ 00:08:55:/wraz z szerokim wyborem malutkich|magazynów dla dorosłych./ 00:08:58:/I to co najważniejsze, po|wejciu do Halu Luster,/ 00:09:01:/możecie zauważyć,|że nie jestecie sami./ 00:09:04:/Robię zakupy wraz z wami. 00:09:10:Umarli żyjš! 00:09:17:Proszę pana, reszta. 00:09:24:Faza Pierwsza|zakończona! 00:09:31:- Mylę, że mamy kłopoty.|- A ja nie. 00:09:44:/Jestemy zrujnowani!|Co poczniemy?/ 00:09:48:Pomóż.|Zdechniemy z głodu. 00:09:50:Facet, który chce|kupić rzenię? 00:09:53:Nie, słuchaj.|"Jestemy zrujnowani!" 00:09:55:"Kto wykarmi moje dzieci?|One umierajš!" 00:09:58:Pan Scinto, facet|ze sklepu z kartkami. 00:10:01:Bingo. Zawsze mówiłem,|że ta praca byłaby wspaniała... 00:10:04:gdyby nie ci klienci. 00:10:06:Quicker Stop to najlepsze co|mogło nam się przytrafić. 00:10:08:Zaczynam podzielać|twoje zdanie. 00:10:11:Tak?|Dobra. 00:10:14:Szef mówi, że zamyka sklep na stałe.|Wypożyczalnię też. 00:10:17:Co? Czemu? 00:10:20:Pojęcia nie mam,|ale mam plan. 00:10:25:To jest twój plan?|'Zapłata przy wyjciu'? 00:10:28:Czy klienci nie robili|tak dotychczas? 00:10:30:Chyba tak.|Zamknij się. 00:10:33:Zapłata przy wyjciu.|wietne rozwišzanie. 00:10:35:Masz rację,|Cichy Bobie. 00:10:37:Poza tym mam złe wieci, które wstrzšsnš|ich słabiutki wiat sprzedawców. 00:10:40:- Nie wyobrażam tego sobie.|- Słuchajcie. Rzucamy robotę. 00:10:43:- Wy tutaj nie pracujecie.|- Już nie. 00:10:46:To oficjalne powiadomienie. 00:10:48:Od tej chwili, ja i Cichy Bob, będziemy|oficjalnie stać przed Quicker Stop. 00:10:51:Oficjalnie. 00:10:58:- Gdyby nas kto szukał, to będziemy tam.|- Dobra. 00:11:01:- Przylij ich do nas.|- Jasne. 00:11:04:- Hej, nie chcecie kupić fajerwerków?|- Nie, dzięki. 00:11:08:Co teraz? 00:11:10:75% OBNIŻKI NA WSZYSTKIE TOWARY|- To kosztuje 37 centów. 00:11:14:- Mam kupon rabatowy.|- 19 centów. 00:11:31:L.L.? 00:11:33:L.L.? 00:11:35:Nie rozumiem tych|wskazówek. 00:11:38:W katalogu to wcale|tak nie wyglšdało. 00:11:40:Proszę pana, z przyjemnociš|zamówię panu biurko. 00:11:42:Może jaki ładny antyk? 00:11:44:A może wyrzuć po prostu|pienišdze za okno? 00:11:47:Wolę jednak Ikeę. 00:11:49:Blork. Wyblakły dšb.|79 dolarów. 00:11:52:Gdzie ja położyłem|ten kołek? 00:11:54:- Sprzedaż w Quick Stop wzrosła o po...
Eddson