Temat: Pogląd na nauczyciela w twórczości Marii Grzegorzewskiej Maria Grzegorzewska urodziła się 18 kwietnia 1888 r. we wsi Wołuczy koło Rawy Mazowieckiej, na terenach wchodzących w skład ówczesnego Królestwa Polskiego. Była najmłodszym, szóstym dzieckiem Adolfa i Felicji z Bohdanowiczów Grzegorzewskich. Rodzina, co wielokrotnie podkreślała Grzegorzewska, połączona była głębokimi, serdecznymi więzami. Więzy te mogły wytworzyć się dzięki rodzicom, których wspominała, jako ludzi prawych i szlachetnych. W roku 1900 została wysłana przez rodziców do Warszawy. Początkowo uczyła się na pensji prowadzonej przez panią Kotwicką. Tu ukończyła cztery klasy. Następnie przeniosła się do szkoły Pauliny Helweke, którą to szkołę ukończyła w roku 1907. Rok później uczęszczała już na Wydział Matematyczno-Przyrodniczy rocznego kursu przygotowującego do studiów uniwersyteckich w Warszawie. Tam zdobywała systematyczną, uporządkowaną wiedzę. W roku 1909 wyjechała do Krakowa i podjęła naukę na Uniwersytecie Jagiellońskim, rozpoczynając studia przyrodnicze. W Krakowie spędziła dwa lata. Chłonęła atmosferę miasta. Sztuki piękne były bardzo bliskie jej zainteresowaniom. Pełne uczestnictwo w kulturalnym życiu Krakowa utrudniała jej zła sytuacja materialna. Była zmuszona do podjęcia pracy zarobkowej. Studiowała z pasją, a jednocześnie kleiła koperty, udzielała korepetycji, podejmowała wykłady w Uniwersytecie Ludowym im. Adama Mickiewicza, popularyzującym wiedzę wśród robotników i rzemieślników. W ten sposób zyskiwała nowe doświadczenia, nowe prawdy życiowe. Mimo wielu trudności Grzegorzewska uznała "okres krakowski" za bardzo szczęśliwy. Zdobyła wiedzę w świetnym uniwersytecie, pod kierunkiem świetnych uczonych. Była lubiana, z tego okresu wywiodło się wiele jej przyjaźni. Zyskała dużo ciekawych spostrzeżeń i doświadczeń. Niestety choroba płuc zmusiła ją do przerwania studiów, podjęcia leczenia i w konsekwencji wyjazdu z Krakowa do Zakopanego. W trakcie leczenia popadła w głęboką depresje psychiczną. W 1913 roku wyjechała do Brukseli, gdzie zaczęła studiować pedagogikę w Międzynarodowym Fakultecie Pedagogicznym kierowanym przez Józefę Joteyko, a następnie psychologię na Sorbonie, gdzie w 1916 r. uzyskała tytuł doktora filozofii. W 1919 roku powróciła do Polski i rozpoczęła pracę w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, zajmując się sprawami szkolnictwa specjalnego. W 1922 r. zorganizowała Instytut Pedagogiki Specjalnej w Warszawie i odtąd zajmowała się działalnością naukową z zakresu pedagogiki specjalnej, a także kształceniem nauczycieli. W latach 1930-1935 kierowała Państwowym Instytutem Nauczycielskim. W latach trzydziestych w polityce państwowej pojawiły się tendencje faszystowskie. Niestety Maria Grzegorzewska została odwołana ze stanowiska dyrektorki Instytutu za tzw. działalność rozkładową. Wybuch II wojny światowej zastał Marię Grzegorzewską w Warszawie. Od roku 1939 do 1944 pracowała, jako nauczycielka szkoły specjalnej. Organizowała pomoc dla dzieci dotkniętych skutkami wojny. Z ramienia Delegatury Rządu prowadziła tajne studium przygotowujące nauczycieli do zakładów kształcenia. Była aktywnym członkiem Głównego Komitetu Pomocy Żydom, udzielała pomocy Żydom w getcie, organizuje opiekę nad dziećmi żydowskimi umieszczając je w rodzinach polskich. Brała również czynny udział w powstaniu warszawskim, jako pielęgniarka. W latach 1958-1960 przy pomocy J. Doroszewskiej, kierowała pierwszą w Polsce Katedrą Pedagogiki Specjalnej, utworzoną na Uniwersytecie Warszawskim. Otrzymała tytuł naukowy profesora zwyczajnego. Umarła w nocy z 6 na 7 maja 1967 roku w Warszawie w czasie ataku serca. Maria Grzegorzewska była osobowością charyzmatyczną, wzorcem etycznym dla wielu ludzi. Jako pierwsza w Polsce podjęła systematyczne badania nad zagadnieniami pedagogiki niepełnosprawnych. Wychodziła z założenia, że człowiek jest psychofizyczną jednością, wysunęła tezę globalnego ujęcia odchyleń od normy; rozwijała zagadnienia kompensacji w rewalidacji niepełnosprawnych (teoria dynamicznych układów strukturalnych). W sposób pogłębiony zajmowała się tyflopedagogiką i tyflopsychologią, a także zagadnieniami pracy z osobami głucho-niewidomymi, głucho-ciemnymi), była m.in. naukową opiekunką rewalidacji głuchoniewidomej Krystyny Hryszkiewicz. Interesowała się problemami wszystkich subdyscyplin pedagogiki specjalnej. Jednak za najistotniejsze swoje osiągnięcia uważała prace związane z kształceniem nauczycieli. Uważała, iż powodzenie procesu dydaktyczno-wychowawczego jest uzależnione przede wszystkim od nauczyciela. Temu poglądowi dawała wielokrotnie wyraz, najpełniej w "Listach do młodego nauczyciela" (1947-1961). Przedstawiła w nich sylwetkę nauczyciela - dobrego Człowieka, bogatego wewnętrznie, osoby obdarzonej charyzmatem, zdolnościami empatycznymi, umiejętnością "współbrzmienia" ze swoimi podopiecznymi. O ile teoretyczne osiągnięcia Grzegorzewskiej mają już dzisiaj - co zrozumiałe - w dużej części wartość historyczną, to Jej przemyślenia na temat "nauczyciela doskonałego" są nadal aktualne. Wynika to z faktu, że była jak już wcześniej wspomniałam osobowością charyzmatyczną, wzorcem etycznym dla wielu ludzi. Grzegorzewska stawiała przed nauczycielem szereg wymogów formalnych, z których najważniejsze dotyczą charakteru. Kariera nauczycielska w żadnym razie nie może być uwarunkowana jakimś przypadkiem. Poznając swoje predyspozycje i relacje, człowiek musi podjąć przemyślaną decyzję zanim wkroczymy w środowisko szkolne i świat dziecka:, "Jeżeli chcesz wejść w szeregi nasze, walczyć o człowieka i jego wartości moralne - musisz być sam bogaty wewnętrznie i musisz po to bogactwo sięgać wszędzie i zawsze. Musisz je wszędzie umieć zobaczyć, znaleźć i czerpać dla siebie" (M. Grzegorzewska "Listy do młodego nauczyciela"). Pojęcie "osobowości nauczyciela" zajmuje centralne miejsce w całym systemie pedagogicznym Marii Grzegorzewskiej. Osobowość nauczyciela stanowiła dla niej "życiodajną krynicę ducha szkoły". Uważała ona, że pośród rozlicznych uwarunkowań mających wpływ na pracę pedagogiczną, w tym na sukces dydaktyczny i satysfakcję osiąganą w zawodzie, priorytetowe znaczenie ma "postać duchowa nauczyciela i jego stosunek do grupy i jednostek" (M. Grzegorzewska "Wybór pism"). Przypominała, że " w żadnym zawodzie człowiek nie ma tak wielkiego znaczenia jak w zawodzie nauczyciela". Przesłaniem pracy nauczycielskiej winna być "potrzeba doskonałości, poczucie odpowiedzialności i obowiązku, wewnętrzna prawdziwość, moralna odwaga i ponad tym wszystkim miłość dusz ludzkich" (M. Grzegorzewska "Wybór pism"). Jeżeli nauczyciel kieruje się wyłącznie motywami zarobkowymi, szybko stanie się "niewolnikiem swej pracy", a na dodatek pokona go rutyna i zniechęcenie (M. Grzegorzewska "Listy do młodego nauczyciela"). W "Listach do młodego nauczyciela" Maria Grzegorzewska pisała, że wykształcenie i przygotowanie do zawodu jest sprawą wielkiej wagi, ale nie decyduje o wartości pracy nauczyciela. Jej zdaniem istotniejsza była postawa wobec ludzi, życzliwość dla dziecka oraz dynamizm twórczy. Nauczyciel to człowiek bogaty wewnętrznie, świadomy w całej pełni odpowiedzialności za swoje czyny i słowa, wysuwający na plan pierwszy zainteresowanie człowiekiem, jego życiem, tym co w nim "ludzkie". Tylko nauczyciel etyczny, przyjazny i otwarty przygotowuje grunt pod samokształcenie wychowanka, budowę jego osobowości i kształtowanie się ucznia w wolności: "(...) w atmosferze ufności i szczerości (...) buduje się młody, nowy świat (wychowanka), odmienny od innych, czerpiący różne wartości z gleby, na której wyrasta i ze zjawisk, które go otaczają. W duchowym jak gdyby porozumieniu z nauczycielem, czerpiąc z niego moc i siłę, kształtuje się osobowość wychowanka (...). W przyszłości wychowanek taki, pracujący już samodzielnie, uniezależniony od dalszych wpływów wychowawcy bardzo często zachowuje w duszy postać moralną tego, który mu przewodniczył" (Wybór pism, s. 23) . Siła moralna nauczyciela, której źródłem jest szacunek i miłość do drugiego człowieka, według Marii Grzegorzewskiej ma najważniejsze znaczenie w pracy pedagogicznej, gdyż: "bez tej siły przy najlepszych naukowych teoriach pedagogicznych wyniki pracy będą szablonowe, blade, bezduszne, jakby pozbawione dynamizmu w pracy doskonalenia budowy naszej przyszłości" (Listy..., s. 106). Należy pamiętać, że nauczyciel nie tylko wpływa na wychowanka celowym oddziaływaniem poprzez różne metody, techniki, środki wychowawcze, ale również swoim postępowaniem i swoją postawą wobec całej otaczającej go rzeczywistości. Podstawą w pracy wychowawczej jest miłość do dziecka wyrażająca się w jego całkowitej akceptacji, zrozumieniu potrzeb, okazywaniu pomocy w przezwyciężaniu trudności wynikających z niepełnosprawności. Posłannictwem nauczyciela jest umiejętność dawania, "bo dając z siebie jednocześnie zyskujemy" - podkreśla Grzegorzewska. Nauczyciele stanowili i stanowią dziś wyjątkową grupę zawodową. Grzegorzewska obawiała się, że "wszelkie przejawy, gwałty jawne lub ukryte, wywieranie na człowieka presji w różnych dziedzinach życia (...) prowadzić mogą do najstraszniejszego w konsekwencjach swoich zjawiska w życiu społecznym - do zakłamania w pracy i do zakłamania w życiu". Jeżeli tak się dzieje, to często dochodzi do rzeczy najstraszniejszej w środowisku nauczycielskim - "śmierci moralnej" (Wybór pism, s. 25). Pedagog winien być przede wszystkim "żywym człowiekiem, nieusztywnionym i niezrutynizowanym, z postawą poszukująco-badawczą i twórczą w stosunku do każdego przypadku (...) nauczyciel wychowawca powinien być nie tylko z życiem związany, ale powinien być w nurcie tego życia pogrążony" ("Kwartalnik Pedagogiczny", 1963, nr 2, s. 5). Osiągnięcia Marii Grzegorzewskiej w zakresie pedagogiki specjalnej są nie do przecenienia. Była pierwszą osobą w Polsce, która profesjonalnie zajęła się tą problematyką, uzyskując sukcesy zarówno w pracach teoretycznych, jak i praktycznych. Od 1924 r. aż do ostatnich dni swego życia redagowała czasopismo "Szkoła Specjalna". Dominującym motywem Jej działalności i dewizą życia było: "Nie ma kaleki, jest człowiek". Uporczywie i bezkompromisowo walczyła o pełne prawo do nauki, do pracy i do szacunku osób upośledzonych. Przekonywała, że kalectwo nie pomniejsza wartości i godności człowieka. Poza przygotowaniem zawodowym człowieka, poza jego wykształceniem, najkorzystniejszą, najbardziej podstawową i decydującą wartością w jego życiu jest jego człowieczeństwo. Od śmierci Marii Grzegorzewskiej upłynęło wiele lat. W tym czasie dokonały się znaczące zmiany w oświacie, a w szczególności w pedagogice specjalnej. Niejedna jej koncepcja została udoskonalona i niejedna myśl skorygowana. Nienaruszone pozostały podstawowe jej poglądy i z pewnością będą one wytyczały dalszą drogę rozwoju tej dyscypliny. Dzisiaj możemy powiedzieć, że dziedzictwo jej myśli przechodzi i będzie przechodzić na dalsze pokolenia. To, co stworzyła jest piękne, szlachetne, mądre i nigdy nie przeminie. Mnie osobiście pozostaną w pamięci wypowiadane przez Marię Grzegorzewską zdania, tak charakterystyczne dla jej życia: Życzliwość wywołuje życzliwość, przyjaźń rodzi przyjaźń; Każdy człowiek ma prawo do miejsca w społeczeństwie i do osobistego szczęścia; oraz wspomniane już wcześniej – nie ma kaleki jest człowiek.Bibliografia• Grzegorzewska Maria, Listy do młodego nauczyciela, cykl I-III, Warszawa 2002• Grzegorzewska Maria, Przygotowanie nauczycieli do chwili obecnej, [w:] M.Grzegorzewska, Wybór pism, Warszawa 1964, s. 7-14.• Grzegorzewska Maria, Ewa Żabczyńska, Pedagog w służbie dzieci niepełnosprawnych, Warszawa 1995 r.• Grzegorzewska Maria, Znaczenie wychowawcze osobowości nauczyciela, [w: ] M. Grzegorzewska, Wybór pism, Warszawa 1989, s. 15-25• Otton Lipkowski, Pedagogika Specjalna, PWN 1981Czasopisma• Kształcenie nauczycieli-wychowawców, "Kwartalnik Pedagogiczny", 1963, nr 2.
klaapouch2