54.Co tam u Janielskich Janielscy Jesteśmy Polakami wrzesień 2012.doc

(32 KB) Pobierz

 

                           Jesteśmy Polakami 

 

    - Pośpieszmy się  – Mama spojrzała na zegarek udając że nie widzi  nadąsanej miny Magdy - pani Agata prosiła byśmy zabrali naszych gości prosto z lotniska.

     Magda  westchnęła ciężko. Była niezadowolona z tej wizyty Amerykanów w ich szkole. Lubiła nowe przyjaźnie, ale nigdy bezpośrednio nie zetknęła się zagranicznymi rówieśnikami, w dodatku z takiego bogatego  i dużego kraju jak Stany Zjednoczone. Dlatego na lotnisku nadal miała ponurą minę. A tam czekała już pani Agata i koleżanki i koledzy z klasy i ich rodzice, którzy mieli zaopiekować się gośćmi.

Kiedy zobaczyli grupę młodzieży z amerykańskimi chorągiewkami w dłoniach  ruszyli im naprzeciw.

- Welcome to Poland * pani Agata przywitała ich szerokim uśmiechem podając rękę opiekunowi grupy.

- Hi, Hi*rozległo się zaraz dokoła.

-„Nie wyglądana zarozumiałych i pysznych – pomyślała Magda - ale może to tylko pozory”

Kiedy zaczęto dzielić się gośćmi Magda podeszła do dwóch dziewczynek stojących obok siebie

- My name is Kate– przedstawiła się pierwsza

- My name is Emily - dodała druga

-My name is Magda, and this my mother – wydukała Magda szczęśliwa, że trochę umie mówić po angielsku.

Mama gestem wskazała drzwi i razem z Magdą chwyciły bagaże. Gdy jechały do domu Magda obserwowała dziewczynki w samochodowym lusterku i  widziała jak patrzą z dziwnym uśmiechem przez okna i pokazują sobie polskie flagi wiszące na domach i sklepach. Nagle nad miastem rozległ się głos syren. Głośny, jednostajny, długi. Auta kolejno zaczęły się zatrzymywać , ludzie na chodnikach przystanęli.

- What happetened* ? – krzyknęła przerażona Emily chowając głowę za oparcie fotela.

- Is that a robbery* - Kate ze strachu zasłoniła oczy

- Woj-na , war* – odpowiedziała Magda

 

 

Dziewczynki  przestraszyły się jeszcze bardziej. Emily nacisnęła na klamkę , jakby chciała wyskoczyć z samochodu.

- Ale ta wojna była dawno temu - Mama próbowała wyjaśnić nieporozumienie zapominając, ze mówi do Amerykanek po polsku dziś w rocznicę jej wybuchu Polacy tak oddają hołd wszystkim, którzy wtedy zginęli  

-To ta wojna o której opowiadał mój gratgrandfather * ? - uspokoiła się Emily wychodząc zza fotela  - wiecie, że on też walczył tutaj, w Powsztanie Warszaszkie? Ale później wyjechał do Ameryki i tam został. On był Polakiem i ja też jestem Polakiem - powiedziała po polsku choć z amerykańskim akcentem.

W samochodzie zrobiło się tak cicho jak makiem zasiał. Syreny umilkły, ludzie na chodnikach ruszyli do swoich obowiązków a Mama z Magdą rozdziawiły buzie ze zdumienia

- I umiecie mówić po polsku ? ucieszyła się Magda

- Polska to nasza druga Kraj. My umieć mówić, ale a little *

- Bardzo chcemy jechać do Częstochowa – Kate wyjęła spod bluzki łańcuszek z zawieszonym medalikiem – dziadek mówił, ze Maryja dużo pomagała Polakom , on mówił, żeby Jej podziękować  - Kate mówiła po polsku trochę lepiej od Emily.

Mama spojrzała na gości takim roziskrzonym  wzrokiem aż Magdzie serce załopotało w piersi jak ptak. A później zatrzymała się na najbliższym parkingu, a kiedy wysiedli z auta przytuliła i Kate i Emily tak mocno jakby były jej własnymi córkami. Magda pomyślała wtedy, że gdyby nie wojna Emili i Kate i ich przodkowie mieszkaliby zawsze w Polsce. I nagle poczuła jaka ona jest szczęśliwa, ze mieszka tu, że ta ziemia wywalczona kiedyś przez tysiąc Polaków jest wolna,  piękna i  kochana. I że ona też jest dumna, że jest Polką.

- „Chyba sam Anioł kazał mi podejść właśnie do tych Amery…   e, nie… Polek ” – pomyślała rozradowana zupełnie zapominając , ze jeszcze  kilka godzin temu zupełnie nie chciała się z nimi spotkać

 

 

 

 

 

*-welcome to Poland   - witajcie w Polsce

*-what happetened – co się stało?

*-gratgrandfather - pradziadek

*-is that a robbery - czy to napad?

*- war -  wojna

*- a little mało, słabo

Zgłoś jeśli naruszono regulamin