House.of.Lies.S02E09.HDTV.x264.txt

(23 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{0}{43}/Poprzednio...
{43}{109}Odpadam.|Założę własny interes.
{110}{181}Rozmawiasz z Martym? Przypomnij mu,|że jestem włacicielem jego dupy.
{182}{229}Jestem włacicielem twojej dupy,|ty skurwielu!
{311}{359}Wdałem się w sprzeczkę|z policjantami.
{365}{461}Zostawiam to za sobš. Jestem szczęliwa.|Chcę, by ty też zapomniał.
{462}{526}Na pewno pogodziłe się z tym,|że mieszka z Monicš?
{534}{598}To laska,|/ale jest wariatkš.
{618}{701}Wytrzymaj pół roku w trzewoci,|a ja zniknę.
{708}{757}/Tato, tak sobie mylałem.|Chcę wrócić z powrotem do domu.
{762}{817}- Chcesz znowu ze mnš mieszkać?|- Clyde do ciebie uderzał?
{836}{905}Zastanawiałabym się raczej, czy jest co|pomiędzy tobš a Martym.
{907}{999}- Co to oznacza? - Że jeli chodzi o mnie,|moje małżeństwo jest zakończone.
{1008}{1103}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{1104}{1154}Tłumaczenie: mks1
{1524}{1544}/Dzień dobry.
{1570}{1659}Widzę, że przygotowałe nowe ruchy.
{1665}{1751}/- To fajnie. - Była żonata przez 10 lat.|Wszystkie ruchy sš dla ciebie nowe.
{1780}{1842}- Nie powinna była mnie unikać|w szkole biznesowej. - Nie robiłam tego.
{1843}{1915}Był taki moment,|kiedy chciałam dać ci co.
{1928}{1996}- Kiedy?|- Zanim zaczšłe pieprzyć antychrystkę.
{2007}{2115}Nie, leciała wtedy na Kevina.|Bylicie w sobie zakochani i inne pierdółki.
{2169}{2277}Posłuchaj, chcę, by poznała Roscoe.
{2363}{2477}Wprowadza się do mnie z powrotem dzisiaj.|Zawsze jestem taki...
{2478}{2530}- Próbuję być bardziej...|- Rozumiem.
{2531}{2600}- Wiesz, co mam na myli?|- Chyba potrzebuję czasu, by to przemyleć.
{2626}{2676}Nie wiem, czy jestem gotowa,|by poznał moje dzieci.
{2677}{2711}Kevin jest w miecie.|To mogłoby być...
{2712}{2763}- To mogłoby być zagmatwane...|- Jasne, rozumiem.
{2851}{2886}- Na pewno?|- Jasne.
{2936}{2984}Idę poszukać majtek.
{3095}{3163}Chcę, by poznała Roscoe.|Zamknij, kurwa, ryj.
{3213}{3281}House of Lies [2x09]|Odpowiedzialnoć
{3305}{3358}Czeć, Barry.|Jak leci?
{3359}{3416}Dzięki, że odebrałe mnie w niedzielę.
{3461}{3503}Wiem, że wiadomoć była zagadkowa.
{3517}{3574}Stary, jedna sprawa.|Zakładam własny biznes.
{3597}{3623}Tak.
{3643}{3714}Tak, wiem. Chcę, by przeniósł|wszystkie moje aktywa.
{3716}{3763}Wiem, że to duże przedsięwzięcie.|To...
{3803}{3843}Larry, zaczekaj.
{3896}{3930}Oddzwonię do ciebie.
{3983}{4014}Kurwa.
{4218}{4248}Naprawdę sobie z tym radzisz.
{4292}{4371}- Nie traktuj mnie protekcjonalnie.|- Nie robię tego.
{4428}{4491}Naprawdę tak uważam.|Dobrze radziła sobie z Roscoe.
{4512}{4568}wietnie. To zaskakujšce.|Kto by się spodziewał?
{4572}{4613}Ja.
{4647}{4705}Tak trzymaj.|On tego potrzebuje.
{4706}{4804}Wielkodusznego zwycięzcy.|O to chodzi, prawda?
{4823}{4922}Nie zapominajmy, że był tutaj,|bo to ty spierdoliłe.
{4934}{4970}To do mnie przybiegł.
{4991}{5079}Monica, nie traktujmy się jak dzieci.|Wiedzielimy, że to tylko zboczenie z drogi.
{5080}{5189}A ja nie mogę konkurować z pobitym przez policję,|żeby nie wzbudzać w nim poczucia winy, tak?
{5200}{5306}Roscoe czuje, że musi wrócić.|Godne politowania, Marty.
{5358}{5397}Czas na oklaski.
{5595}{5680}- Jak mylisz, co masz?|- Nie wiem. To dowód.
{5700}{5800}To tylko...|To teatr, Monico. Udajesz.
{5900}{5935}To piękne.
{5938}{6030}Chcesz rozpierdolić moje życie?|Dlatego ja rozpierdolę je tobie.
{6130}{6172}Chod, Roscoe.|Idziemy.
{6181}{6250}/- Idę.|- Witaj, kochanie. Zrobiłam twoje ulubione.
{6332}{6369}- Proszę bardzo.|- Dziękuję.
{6373}{6482}- O Boże, dobrze ci z tš kredkš do oczu.|- Wszystko zależy od nadgarstka.
{6508}{6579}Kiedy twój tata znowu nawali,|możesz tu wrócić, dobrze?
{6584}{6657}Serio?|Naprawdę chcesz to robić?
{6658}{6718}- Ludzie...|- W porzšdku, Tessa. Znam to.
{6735}{6761}To wcale nie jest straszne.
{6871}{6954}- Kocham cię, mamo.|- Ja też cię kocham.
{7062}{7089}Idziemy, kolego.
{7427}{7455}W porzšdku, skarbie?
{7476}{7495}Kurwa.
{7811}{7903}- Kryć się, Carlson tu jest.|- Tak, wiem.
{7904}{7992}- Pisał do mnie maile przez cały weekend.|- Tak, o 3 nad ranem.
{7996}{8099}Powiesz mi, dlaczego|wytrzymujemy z tym dupkiem z Aspergerem?
{8106}{8170}- To...|- To Facebookowy interes w Vegas.
{8171}{8242}Oznaczasz tym swój teren, Marty.
{8309}{8340}Czy to marmozeta?
{8394}{8467}Marty, poznaj fretkę|zwanš Marty.
{8481}{8540}Jest słodziutki, co?
{8643}{8726}Kto zatwierdził to telefoniczne gówno|dla szkół biznesowych, które nazywasz ofertš?
{8746}{8828}- Międzynarodowy język to jaki żart.|- Pan to zatwierdził, panie Carlson.
{8829}{8922}- Podczas naszej szeciogodzinnej rozmowy.|- Marty, wysikaj się.
{8932}{8985}- Wiesz pan co? Mam już doć...|- Patrzcie na to.
{9006}{9028}Idziesz.|Dalej, dalej.
{9062}{9175}- Ten Marty zna różne triki.|- Dobry chłopak.
{9230}{9304}Dobry chłopak.|Marty rozpozna gówno, kiedy je wyczuje.
{9316}{9435}Chod tu, Marty.|Dobry chłopak.
{9464}{9544}Chcę, tej umowa,|którš zawarłem kilka miesięcy temu,
{9545}{9608}więc dzwońcie do mojego biura|i załatwcie szczegóły mojej umowy z Dubaju.
{9612}{9662}Nie ma problemu.|Jeannie i Tamara zajmš się tym.
{9663}{9771}- Czemu ty tego nie zrobisz?|- Zostałem wezwany do sšdu w Nebrasce.
{9776}{9856}Sprawa telefonii komórkowej P&G?|Mógł pan słyszeć o tym w wiadomociach.
{9857}{9956}Tak, słyszałem. Goć spadł z wieży przekanikowej|i próbuje obarczyć odpowiedzialnociš P&G.
{9957}{9978}Korporacyjna manipulacja.
{9981}{10050}Chuj mnie obchodzi, że Myszka Miki|wzywa cię do sšdu, Marty.
{10066}{10127}Nie obrażaj mnie.|Zostajesz.
{10144}{10224}- To mój prawny obowišzek.|- To twój wybór.
{10242}{10329}- Albo to mój prawny obowišzek.|- Albo to twój wybór.
{10515}{10589}Wylatujemy za około godzinę,|więc zadzwonię kiedy wylšdujemy.
{10605}{10658}Tak, ja ciebie też.|Na razie kochanie.
{10773}{10845}- No dobra. Czego?|- Co czego?
{10852}{10886}- Co czego?|- Tak.
{10901}{10929}To, co robisz z Sarš.
{10930}{11009}Zawsze, kiedy o niej mówię,|lub z niš rozmawiam, robisz co takiego.
{11010}{11117}- Co takiego? O czym ty mówisz?|- Widziałem, kiedy przechodziłe.
{11118}{11184}- Wzdychałe.|- O to chodzi?
{11185}{11212}- O wzdychanie.|- Tak.
{11213}{11346}- Nigdy w życiu tego nie zrobiłem.|- Robisz to od kilku tygodni i mam tego doć.
{11347}{11388}- Nie robię tego.|- Nie.
{11389}{11431}Jeste bardzo przeczulony.
{11432}{11507}Jeannie, mogłaby powiedzieć Clyde'owi,|że nie będę z nim rozmawiał?
{11514}{11565}Dzięki za ten dar.|Nienawidzę twojego gadania.
{11568}{11645}Clyde, przepro Douga za co masz|go przeprosić, albo za bycie chujem,
{11646}{11741}żebymy mogli skupić się na ważnych sprawach,|takich jak to, że muszę pracować z Tamarš.
{11754}{11837}- Poza tym, Marty wypada. To pewne.|- Odchodzi.
{11841}{11889}Czekajcie.|Kto odchodzi i gdzie?
{11893}{11985}- Mówisz poważnie?|- Podejrzewamy to od kilku tygodni, pamiętasz?
{11992}{12042}Marty, to interesujšce.
{12046}{12116}Czyli Tamara i Sarah|dogadajš się dobrze poza pracš.
{12117}{12151}- Nie uważacie?|- Nie, Doug.
{12156}{12239}Marty nigdy nie pójdzie na podwójnš randkę|z tobš i tš pierdolonš dziewczynš.
{12250}{12320}Kto co mówił?|Bo nic nie słyszałem.
{12428}{12479}Pierdolony Marty Kaan.
{12544}{12602}Czeć, stary.|Kopę lat.
{12613}{12672}- Kurwa. Całe życie minęło.|- Tak.
{12719}{12787}Co tu robisz?|Szukasz Tamary?
{12790}{12868}Próbowałem zabrać żonę na lunch,|ale odrzuciła mojš propozycję.
{12887}{12946}"Przychodzisz tu, jakby|moja praca była nie istotna, skurwielu."
{12950}{13027}- O kurwa. Zabolało.|- Tak.
{13048}{13098}- Usišd sobie.|- Mogę? Dzięki.
{13209}{13240}Jak leci?
{13267}{13296}Jak tam w Nowym Yorku?
{13307}{13380}Dojeżdżanie do pracy daje się we znaki.|Wracam tu, by zobaczyć dziewczynki.
{13386}{13483}Mylałem, że zmieni zdanie,|ale jest kurewsko uparta.
{13488}{13511}Tak.
{13525}{13629}Nie mam nawet kluczy do jej domu.|Zmieniła zamki.
{13643}{13736}- Próbujesz wrócić do domu?|- To nadal mój dom.
{13752}{13806}- To prawda.|- Tak, stary.
{13850}{13928}Wiem, że umiesz do niej dotrzeć.|Zawsze byłe jej dobrym przyjacielem.
{13934}{14003}- A ostatnio...|- Pieprzy się ze mnš.
{14056}{14079}Przepraszam, co?
{14150}{14207}Sypiam z twojš żonš.
{14407}{14466}Włanie to w tobie lubię.|Walisz prosto z mostu.
{14503}{14563}- Tak jak ja.|- Nie do końca.
{14573}{14725}Ta gówniana rozmówka i spontaniczne|spotkanie po latach, to zwiad.
{14733}{14793}Pozwól więc, że dam ci|pełny zarys sytuacji.
{14799}{14935}Sypiam z Tamarš.|Lubię sypiać z Tamarš.
{14951}{15033}Nadal będę sypiał z Tamarš.
{15083}{15121}I to tyle.
{15167}{15261}- Chyba, że chcesz wejć w szczegóły.|- Nie, nie, nie. To wystarczy.
{15272}{15364}- Mi też.|- O tak, na pewno.
{15418}{15505}Muszę zdšżyć na samolot.
{15520}{15563}- Samolot?|- Tak.
{15583}{15648}- Chyba już pójdę i zostawię cię z twoimi...|- Zadaniami.  - Problemami.
{15705}{15749}- Zadaniami.|- Tak.
{15759}{15789}Pieprzysz mojš żonę.
{15834}{15864}Na razie, Marty.
{15891}{15932}Dobra rozmowa, ziomek.
{16084}{16174}- Ten goć, który spadł z wieży...|- Ofiara nazywa się Ray Marburger.
{16177}{16236}- Nie nazywałbym go ofiarš.|- To oznacza poszkodowanego.
{16237}{16272}Wiem, co to, kurwa, znaczy.
{16273}{16348}Pracował dla jednego z lewych|podwykonawców P&G.
{16349}{16460}Próbujš udowodnić, że model podwykonawstwa|został utworzony, aby uniknšć odpowiedzialnoci.
{16464}{16557}- Bo tak było. - Oczywicie, że tak.|- Ja to wykryłem, pamiętasz?
{16573}{16685}Byłem najlepszy, po tym jak konsultowałem P&G,|ale ty pewnie już to wiesz, prawda?
{16691}{16777}Tak, pamiętamy o tym, Clyde.|Wtedy twoja mama wysłała nam puszkę ciastek.
{16785}{16862}- Gdyby w ogóle można było je tak nazwać.|- Nie mów o ciastkach mojej mamy.
{16876}{169...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin