Doctor who_21x22_The Caves of Androzani, Part four.txt

(12 KB) Pobierz
00:00:03:Tłumaczenie:Micpru78
00:00:05:Poprawki mile widziane.
00:00:24:Doctor Who|s21e22
00:00:26:Jaskinie z Androzani
00:00:33:Częć 4
00:00:37:Posłuchaj, Doktorze, Bšd rozsšdny.| To nie jest dla ciebie dobre.
00:00:41:Stotzy, wylšdujemy za dwie minuty| lub roztrzaskamy się.
00:00:46:Ręczne lšdowanie trochę mi nie wychodzi. | Na twoim miejscu trzymałbym się czego.
00:00:52:Jak wejdę to zamorduję cię, Doktorze.
00:01:16:Aargh!
00:01:18:Ok, szpiegu, ręce do góry.
00:01:20:- Dlaczego? | - Zabiję cię, jeli tego nie zrobisz.
00:01:22:Nie zbyt przekonujšcy argument,| ja umrę wkrótce, w każdym razie. Chyba że ..
00:01:25:Policzę do trzech. Jeden.
00:01:28:Chyba, że znajdę antidotum. Jestem to winny mojej przyjaciółce, jestem jej to winny.
00:01:32:Więc, nie pozwolę ci teraz mnie zatrzymać.
00:01:49:Za nim!
00:02:02:Poszedł tędy, szedł na dół.
00:02:18:No dalej, za nim!
00:02:25:Złap go!
00:02:28:- Stotz, czemu nie posłuchałe moich rozkazów? | - Przepraszam, Sir.
00:02:31:Powiedziałem ci żeby czekał na orbicie.
00:02:33:Doktor nas oszukał i przejšł kontrole nad statkiem.
00:02:35:Nie chce tłumaczeń, jestem na waszej drodze, dołšczę do was.Włšcz nadajnik naprowadzajšcy.
00:02:39:- Tu? | - Tak, musiałem drastycznie zmienić moje plany.
00:02:42:Będę za niedługo.
00:02:47:Co jest nie tak.
00:03:06:Chod, majorze.
00:03:08:Nie jestem pewny tej trasy, sir.| Mylałem, że jš zapamiętałem.
00:03:11:Nie spiesz się.
00:03:13:Pamiętam tš jaskinię dobrze. | Te sklepienia i filary.
00:03:17:Tak, będziemy w bazie Jeka za kilka minut.
00:03:21:- Zabezpiecz tyły. | - Tak, sir.
00:03:24:Gdy wychodziłem z tuneli, jednym z nich. Starałem się pilnować dziewczyny.
00:03:29:Mylę, że tędy szlimy, kiedy wylšdowalimy.
00:03:32:Tam na lewo jesz szyb wentylacyjny, biegnie do starej rafinerii
00:03:36:Reszta jest mi nieznana, nie mamy jeszcze zdjęć terenu.
00:03:38:Jestem doć pewny, że musimy ić na lewo.
00:03:41:Id na przód i zrób rozpoznanie. Rozkaże czerwonemu oddziałowi się zatrzymać. | Nie chce, aby nas wyprzedzili.
00:03:45:Pójdziemy na lewo, Sir. Pamiętam tš skałę, szedłem tędy z dziewczynš.
00:03:49:Bardzo Dobrze, Majorze. Prowad.
00:03:59:Idziemy, nie strzeli do nas
00:04:20:Naprzód!
00:04:48:Chodcie, chodcie, szybko, szybko!.
00:05:07:To już koniec, Doktorze.
00:05:11:Przepraszam, Peri, nie udało mi się.
00:05:16:Błotny wybuch! Musimy wracać na statek!
00:05:30:Nie wystarczy czasu.
00:05:39:Czerwony oddział, słyszysz mnie? | Odbiór.
00:05:42:Nasz oddział ma kłopoty.
00:05:45:Na powierzchni jest błotny wybuch, sir.
00:05:47:Nie możemy wrócić, nie mamy na to czasu.
00:05:50:Za mnš!
00:05:55:Chellak ma zbyt wielu żołnierzy, dajš rade moim androidom.
00:06:03:Numery cztery i dziewięć, wróćcie do swoich stanowisk obronnych.
00:06:10:Cztery. Numer cztery...
00:06:22:Oxygen. Mam mało czasu..
00:06:25:Muszę znaleć Peri.
00:06:39:Co to było?
00:06:41:To tylko błotny wybuch.
00:06:43:Będziesz tu bezpieczna.
00:06:46:Mylałam, że to Generał, przyprowadził tu swojš jednostkę. 
00:06:50:Muszę zobaczyć, co z moimi androidami.
00:06:53:Musimy trzymać z daleka Chellaka od mojej bazy.
00:06:59:Błotny wybuch powinien ich załatwić.
00:07:11:Dobra, Jek, to już koniec. Poddasz się?
00:07:14:Nigdy!
00:07:22:Błotny wybuch się zaczšł, wynomy się stšd.
00:07:25:- Gdzie jest Doktor? | - Zgubilimy go.
00:07:27:Zgubiłe go? Co się tak gapisz na mnie?
00:07:31:Mylisz, że może mnie rozpoznać?
00:07:35:Nie, sir.
00:07:38:Jeli to zrobi, to Krelper nic nie powie.
00:07:41:To nie byłoby mšdre.| Stotz chciałbym z tobš porozmawiać w cztery oczy.
00:07:44:Dobrze. Wy dwoje, wyjdzie.
00:07:48:Chodcie.
00:07:55:Stocz, pewnie się zastanawiasz, czemu tu jestem.
00:07:58:Ty tu rzšdzisz.
00:07:59:Jest taka możliwoć, że mój udział w tym może zostać odkryta.
00:08:04:- Masz na myli przemyt broni? | - Dokładnie.
00:08:06:Sumienie mam czyste. | Przecież musiałem zapewnić dostawę Spectrox.
00:08:10:Jeli nie dostarczyłbym broni Jekowi, to mógłby znaleć innych dostawców.
00:08:13:Niedługo prezydium odkryje mojš zdradę.
00:08:15:Mylę, że jak nas złapiš to będzie po nas.
00:08:18:Tak, ale mam plan awaryjny.
00:08:20:Jest możliwoć, że tylko prezydent mnie podejrzewał.
00:08:24:Dlatego wysłał Doktora, ale Prezydent nie żyje.
00:08:27:Jeli powiedział komu innemu o swoich podejrzeniach, to będę to wiedział za kilka godzin.
00:08:31:W takim przypadku, nie będę mógł wrócić na Androzani Major.
00:08:34:Sporo zainwestowałem na innych planetach w systemie Sirius.
00:08:39:Ale zanim się udam, to chce się dobrać do prywatnych zasobów Spectrox Jeka.
00:08:42:To jest klucz do nieograniczonej władzy.
00:08:45:- Jek tak łatwo go nie odda. |- Tak, ale, wiesz gdzie go ma.
00:08:49:Tak jakby. To musi być w pobliżu Jaskini 26 na Żółtym poziomie.
00:08:52:Przed wyjazdem, dowiedziałem się, że Armia planuję zmasowany atak na Jeka dzi wieczorem.
00:08:58:Podczas gdy Armia będzie zajęta, my możemy dobrać się do magazynu Spectrox. Co ty na to?
00:09:02:Może. Żółty poziom nie jest zbyt głęboko.
00:09:04:A co z błotnymi wybuchami?
00:09:06:Jeli wejdziemy pierwszy do jaskini, to powinnimy wrócić przed eksplozjš.
00:09:10:O ile nie będziemy marnować czasu na zlokalizowanie magazynu.
00:09:13:Tak, to racja, ale nie wiemy gdzie Jek ma magazyn.
00:09:16:Liczę na ciebie, Stotz. A co z innymi?
00:09:20:Będš chcieli swojš działkę
00:09:22:Jeli każdy z nich będzie po 50 kg nosił, To będziemy mieć do podziału setkę.
00:09:30:Masz na myli nas?
00:09:52:Błoto! 
00:10:20:Aaahh!
00:10:27:Jek! Jek!
00:10:44:Nic teraz cię nie zrani
00:10:52:Aaaaarghhh!
00:10:53:Aaahh! Aaahh! Aaahh!
00:11:04:Ach, Krau Timmin, chciałbym ... 
00:11:07:Czy ty siedzisz przy moim biurku?
00:11:10:Tak, ta rozmowa jest na dyskretnej linii. Usiłuję utrzymać twoje tradycję.
00:11:15:Krau Timmin, nie podoba mi się twój ton.
00:11:17:Chciałabym, żeby to było tylko to, co w tobie nie lubię.
00:11:20:Jak miesz!| Zostaniesz ukarana za tš bezczelnoć.
00:11:23:- Nie sšdzę. Jeste skończony. | - Co masz na myli?
00:11:26:Po tobie, Morgus. 
00:11:29:Prezydium wydał rozkaz aresztowania ciebie za 17 przestępstw,
00:11:34:Od zabójstwa Prezydenta po zdradę, oszustwa, malwersacje
00:11:40:Och, też działalnoć w północnej kopalni miedzi. Wiedzš o tym.
00:11:44:To sš kłamstwa, wymysły, złoliwe kłamstwa! Nie majš na to żadnego dowodu!
00:11:48:Wszystko jest w pełni udokumentowane. | Majš doskonałego wiadka! 
00:11:52:Niemożliwe! Kim jest ten oszczerca?
00:11:54:Ja!
00:11:58:Czy to jest dla ciebie zaskoczenie, Morgus?
00:12:00:Mylisz, że nie wiedziałam, co tu się działo?
00:12:02:Zdradziłe mnie po tylu latach!
00:12:05:Pomyl o tym w ten sposób, Morgus.  Obaliłam cię.
00:12:09:Teraz to ja jestem głównym prezesem i dyrektorem Konglomeratu Sirius.
00:12:14:Och, przy okazji, rzšd również zablokował ci wszystkie prywatne aktywa,
00:12:20:W tym tajne fundusze, które zgromadziłe na innych planetach.
00:12:25:Żegnaj, Morgus.
00:12:31:Nie zostałem jeszcze pokonany, został jeszcze Spectrox.
00:12:34:Jest nasz czworo, wystarczy, aby obrobić Jeka.
00:12:36:Wecie waszš broń i idziemy.
00:12:39:Słyszelicie, co powiedziałem? Chodmy!
00:12:41:Nigdzie nie idziemy.
00:12:44:Dobrze ci płaciłem, rób, co mówię.
00:12:49:Ja tak to widzę, mamy 2 kilo. To nam wystarczy.
00:12:53:2 kilo? Jek w magazynie ma tego kilka ton!
00:12:56:Tak a potem rozwali nas Jek albo to samo zrobi błotny wybuch.
00:13:01:Nie będziemy ryzykować dla tych 20 ton.
00:13:02:Tchórzliwe, marne kundle! A co z tobš, Stotz? 
00:13:06:Zostajesz tu z tymi mieciami?
00:13:09:Pójdę z tobš, Morgus.| Mam stare porachunki z Sharaz Jek.
00:13:26:Żegnaj, Krelper.
00:13:59:Stotz, prowad znasz drogę.
00:14:02:Pewnie. Zanim pójdziemy, muszę ci co powiedzieć.
00:14:09:Co takiego?
00:14:11:Godzinne temu byłe szefem, ale teraz to się zupełnie zmieniło.
00:14:15:A teraz jeste dla mnie tylko mężczyznš z broniš.
00:14:18:A nie tak samo jak ty? Jestem Morgus, jestem potomkiem pierwszych kolonistów.
00:14:22:Jeste też poszukiwany za morderstwo i zdradę.
00:14:25:Uciekasz, Morgus.
00:14:27:A ty marnujesz czas, Stotz.
00:14:31:Mam ci pomóc?
00:14:32:Jeli nam się uda wyjć stšd z Spectrox,
00:14:35:to nie będzie "4 częci dla ciebie i 1 dla mnie"
00:14:40:Podzielimy się po połowie, OK?
00:14:44:Oczywicie.
00:14:46:A teraz, prowad.
00:14:50:Ona jest tak piękna, tak bardzo piękna.
00:14:54:Tak piękna, tak piękna.
00:14:59:Jek, co z niš?
00:15:01:Ona umiera, Doktorze.
00:15:04:- Zatruła się Spectrox Toxaemia.|- Wiem.
00:15:17:Seler.
00:15:19:No, Peri!
00:15:23:- Witaj, Doctorze | - już lepiej.
00:15:26:- Do widzenia, Doktorze | - Nie, nie, nie, Peri.. Nie poddawaj się.
00:15:30:- Nie wolno ci się poddać! | - Co to było?
00:15:32:Seler. Skšd pochodzę, to jest to jest potężny lek wzmacniajšcy.
00:15:35:Niestety, ludzki węch jest stosunkowo za słaby.
00:15:38:Jek! Znasz te lekarstwo odkryte przez profesora Jackija?
00:15:42:Mleko od królowej nietoperzy? Oczywicie, trudno będzie spotkać pišcš królowš.
00:15:46:- Mało tlenu jest na tych poziomach. | - To jest jedyne rozwišzanie.
00:15:49:- Wiesz, gdzie te królowe można spotkać? | - Oczywicie.
00:15:51:Kiedy tu przybyłem, moje androidy przeszukały każdy kšt.
00:15:54:Jeli tylko Salateen były tutaj. Mógłbym wysłać go i uratować jej życie.
00:15:58:Sam tam zejdę. Pokaż mi drogę.
00:16:01:To tutaj, 200 metrów w dół, ale upadniesz, zanim tam dotrzesz.
00:16:05:Mogę mieć tlen za kilka minut.
00:16:07:Musisz zrobić wszystko, aby obniżyć jej temperaturę.
00:16:11:Doktorze, zaczekaj! Mam jeden cylinder z tlenem.
00:16:14:Użyłem go kiedy. Może ci pomóc.
00:16:19:Dziękuję.
00:16:32:Tu w jaskini 26 w żółtym poziomie ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin