Osrodki zycia literackiego.doc

(50 KB) Pobierz
Ośrodki życia literackiego, kabarety (Zielony Balonik), czasopisma literackie, programy i manifesty literackie

Ośrodki życia literackiego, kabarety (Zielony Balonik), czasopisma literackie, programy i manifesty literackie

 

 

 

Ośrodki życia literackiego:

 

Kraków:

 

·         Rozwijało się czasopiśmiennictwo m.in. „Życie”, „Krytyka”, redagowane m.in. przez Asnyka, Konopnicką, Rydla, Tetmajera i innych.

·         Rozwijała się sztuka teatralna. Inscenizowano dramaty Słowackiego, Mickiewicza, Krasińskiego oraz Wyspiańskiego. Kraków opanowany był przez cyganerię artystyczną.

 

Warszawa:

 

·         wydawano wiele czasopism m.in. tygodnik „Wędrowiec”, tygodnik „Życie”, „Przegląd Tygodniowy”, „Tygodnik Ilustrowany”, „Głos”, redagowanych przez: Witkiewicza, Matuszewskiego, Brzozowskiego i innych.

·         W Warszawie objawiły się takie charakterystyczne zjawiska jak nowy teatr, kabaret literacki, kawiarnia literacka.

·         Teatr Rozmaitości miał świetnych aktorów, prezentował tradycyjny, gwiazdorski typ inscenizacji.

 

Lwów:

 

·         Nie wydawano czasopism literackich.

·         Teatr lwowski za czasów Tadeusza Pawlikowskiego zrealizował wiele prapremier dramatów: Kasprowicza, Zapolskiej, Staffa, itp.

·         Miał też Lwów swoje kawiarnie literackie i słynny w całym mieście salon literacki, umieszczony w domu poetki Maryli Wolskiej.

 

Zakopane:

 

·         Gościło wielu wybitnych pisarzy i poetów m.in. Tetmajera, Boy-Żeleńskiego, Żuławskiego.

·         Wielu znakomitych osiedliło się tam na stałe: Witkiewicz, Lack, Kasprowicz.

·         Ranga Zakopanego, Podhala i Tatr w świadomości i wyobraźni Młodej Polski została bowiem zaświadczona w licznych utworach literackich a także w dziełach malarskich.

 

 

 

Zielony Balonik:

 

·         Pochodzenie „Zielonego balonika” było przede wszystkim malarskie. Po śmierci Matejki, mimo żalu, Akademia Sztuk Pięknych zakwitła nowym życiem. Przedtem obowiązywały gipsy i „kobyły” mniej lub więcej historyczne, dystans i respekt; obecnie z przybyciem plejady młodych jeszcze profesorów wszystko wywróciło się do góry nogami. W Szkole już kiełkował bunt przeciw nowej „tyranii”, tyranii pejzażu: już najbardziej utalentowani uczniowie Szkoły, szukali swoich dróg, w karykaturze, w sztuce dekoracyjnej, w pogardzonej „fabule” obrazu. Słowem, w światku malarskim wrzało życie, że zaś plemię to odznaczało się często talentem mimów, zabawy „plastyków” w owej epoce bywały już szkicem przyszłego kabaretu. Generalną kwaterą tej cyganerii była cukiernia Michalika.

·         cement „ Zielonego Balonika” stanowiła cyganeria Przybyszewskiego, która miała wiele ostrego humoru. Stosunkowo dużo przybyszewczyków weszło w skład „Zielonego Balonika”.

·         „Zielony Balonik” czerpał soki z wszystkich spraw, które się rozegrały w artystycznym światku Krakowa w poprzednim dziesięcioleciu.

·         Ważne znaczenie miał również Paryż. Coraz bardziej życie nasze artystyczne i intelektualne ocierało się o Paryż. Z Paryża przybyli wszyscy prawie nowie profesorowie młodej akademii malarskiej; tam też wysyłali młodzież wyjeżdżającą za granicę.

·         Data inauguracji: jesień 1905. „Zielony Balonik” powstał niemal w tej samej chwili, gdy wypadki warszawskie wstrząsnęły Polską.

 

·         Powstanie było dziełem szczęśliwego natchnienia. W stolik malarskim rzucił hasło „kabaretu artystów” Jan August Kisielewski, świeżo przybyły z Paryża. W cukierni Michalika, bliskiej Szkole Sztuk Pięknych, istniał od paru lat stolik malarski, gdzie rodziły się żarty, karykatury, parodie, gdzie siadywali młodzi. Kiedy, około ósmej rano, radzący nad tą doniosłą sprawą wyszli na Rynek, spotkali chłopca niosącego pęk dziecinnych baloników; któryś rzucił: „Ot, mamy nazwę: <<Zielony Balonik>>!”.

 

·         Był to raczej klub artystów, który urządzał swoje wieczory od czasu do czasu, bez okolicznych terminów, o charakterze półimprowizowanym.

·         Zebrania zaczynały się około północy, po premierze teatralnej, która z reguły odbywała się wówczas w soboty. Część „kabaretowa” trwała mniej więcej do trzeciej rano; część towarzyska znacznie dłużej. Żadnej kurtyny; estradą było maleńkie podium tuż koło pianina.

·         Programu nie powtarzało się nigdy, każdy wieczór był premierą.

·         Wstęp był bezpłatny, natomiast obowiązywało bardzo ściśle zaproszenie, bez którego nikt się na salę dostać nie mógł. „Zaproszenia” te były zawsze ozdobione przez któregoś z malarzy-karykaturzystów.

·         Sala zebrań była bardzo mała, obejmowała jakieś sto do stu dwudziestu osób, przy czym już było straszliwie ciasno, część stała w otwartych drzwiach, niemal w bramie. Była to pierwsza sklepiona sala cukierni Michalika, drugiej, dużej, jeszcze nie było.

·         Publiczność siedziała przy stolikach; spożycie alkoholu było znaczne. Rdzeń publiczności stanowiły przeważnie te same osoby: była to elita ówczesnego Krakowa, profesorowie Akademii Sztuk Pięknych, artyści i ich przyjaciele, sporo profesorów uniwersytetu, teatr , dziennikarze itd. Byli entuzjaści, którzy przybywali na wieczór „Zielonego Balonika” z Wiednia, ze Lwowa, z Warszawy.

 

 

·         Z charakteru „Zielonego Balonika” wynikało, że szczególniej w początku nie było tam ścisłego rozdziału między estradą a publicznością. Siedzieli wszyscy przy stolikach i popijali; kto chciał i miał co do powiedzenia, wchodził na estradę, Kiedy miał nieszczęście znudzić publiczność, ta nie krępowała się w wyrażeniu swego niezadowolenia; parę razy nawet zdarzyło się, że mówcę, który zwłaszcza pod wpływem spirytualiów nadużywał wolności słowa i ględził zbyt długo, „osiłki kabaretowe”- byli to dwaj rośli malarze - łagodnie znosili z estrady. Ale ten ostateczny środek stosowano wyjątkowo i na wyraźne żądanie publiczności.

·         Ciemny Kraków zareagował na wieść o wieczorach w „Jamie Michalikowej” oburzeniem. Dewotki i matrony puściły języki w ruch. Obiegały groźne plotki: o orgiach, o tańcach nago itp. , podczas gdy nie było chyba bardziej ascetycznej instytucji niż ten „kabaret”, w którym ledwie parę razy, przygodnie pojawiła się na estradzie kobieta. Przyczynił się do oburzenia dość zagadkowy istotnie w swojej stylizacji napis, nakreślony na ścianie: „W Polszcze jest zwyczaj haniebna/ Czcić ścierwa, gdy eunuchy wołają, że jest podniebna.”

·         Później w miarę jak intelektualne i towarzyskie „szczyty” Krakowa zaczęły się ubiegać o zaproszenia i dawać autentyczne świadectwo prawdzie, w miarę jak dzienniki w całej Polsce, zaczęły rozbrzmiewać echami „Zielonego Balonika”, nastroje te odmieniły się: „Zielony Balonik” stał się pieszczochem Krakowa, stał się swego rodzaju autorytetem, zwłaszcza w kwestiach artystycznych. I później , kiedy po innych miastach zaczęła się namiętna agitacja pod hasłem „Precz z kabaretem”, w Krakowie tego zjawiska zupełnie nie było.

·         Zaczęła się fala naśladownictwa: w Warszawie „Momus”, we Lwowie różne „Wesołe Jamy”, „Ule” itd. Rozmnażały się „szopki”: poznańska, tarnowska, lwowska, paryska itd, Nie było prawie miasteczka w Galicji, gdzieby garstka młodszej inteligencji nie próbowała stworzyć swego „kabaretu”.

 

 

 

Czasopisma literackie:

 

·         Pod koniec XIX wieku rolę czasopism literackich przejęły po części dzienniki (najpopularniejsze gatunki to powieść w odcinkach i felieton – “kroniki tygodniowe” Prusa, publikacja “Trylogii”, “Lalki”, “Emancypantek”).

·         Historia młodopolskiej prasy wiąże się z osobą Zenona Przesmyckiego – pisarza, wydawcy i tłumacza. Pierwszym pismem propagującym nowe prądy było redagowane przez niego warszawskie “Życie”. Zdołał z niego uczynić ambitną gazetę zajmująca się życiem literackim krajowym i międzynarodowym. Opowiadał się za sztuką narodową czerpiącą z romantyzmu.

·         Kolejne pismo związane z Młodą Polską to krakowski dwutygodnik “Świat”, w którym Miriam opublikował swoje studium o Maeterlincku oraz cykl artykułów “Harmonie i dysonanse”. W piśmie tym publikowali Tetmajer i Kasprowicz, a jego szata zapowiadała zmiany w edytorstwie.

·         Kolejnym ważnym pismem było krakowskie “Życie” – pierwsze modernistyczne pismo założyciel Ludwik Szczepański, współtwórcy: Przybyszewski, Wyspiański, Górski). To w tym piśmie ukazał się cykl artykułów “Mloda Polska” dający nazwę epoce.

·         Najbardziej profesjonalnym pismem modernistycznym była wydawana nieregularnie przez Miriama “Chimera”. Posiadało własny, specjalnie wytwarzany papier, wysoki poziom druku oraz oryginalną czcionkę. Było to pismo elitarne, skupiające się głównie na literaturze i sztuce i może właśnie dlatego drukowano jedynie 600 egzemplarzy. Miriam realizował w piśmie własną filozofię. Uważał, że sztuka powinna być ambitna, sprzeciwiał się kulturze masowej.

·         Polemiczna wobec “Chimery” była “Krytyka”, która promowała sztukę społecznie zaangażowaną. Efemerycznie ukazywał się “Museion” propagując nurt neoklasycyzmu. Z młodą literaturą sympatyzował również “Tygodnik Ilustrowany” (Ignacy Matuszewski). Ukazywały się również konserwatywne pisma takie jak “Czas” i “Słowo”.

·         Choć eseistyka w Młodej Polsce dopiero dostawała skrzydła, to do tego gatunku zaliczyć można niektóre teksty Przybyszewskiego (”Chopin i Nietzsche”), Matuszewskiego, czy Micińskiego (“Na drogach duszy polskiej”), a także Mariana Zdziechowskiego.

 

 

Programy i manifesty literackie:

 

·         Pokolenie młodopolskie wkraczało na arenę literacką w sytuacji wyraźnego konfliktu z pokoleniem poprzednim, pozytywistycznym. Kolejni „młodzi” podejmowali gwałtowny, wszechstronny spór ideowy ze „starymi”, w którym ich poglądy krystalizowały się, zyskiwały postać jednoznaczną i dobitną – choć niekiedy, dla potrzeb polemiki, uproszczoną – zaś całe nowe pokolenie literackie występowało jako zwarta grupa.

·        Punktami spornymi w pojmowaniu założeń pozytywizmu i Młodej Polski było skonfrontowanie materializmu, empiryzmu, organicyzmu z kultem jednostki i wywyższaniem indywidualizmu oraz zdefiniowanie roli sztuki.

·        Artur Górski, najbardziej umiarkowany publicysta, głosił hasła nawiązania do polskiego romantyzmu, a także zauważał konieczność duchowej odmiany narodu polskiego. Pragnął autonomii polskiej literatury, wyznawał kult sztuki oraz wartość talentu artysty. Jego cykl artykułów opublikowany w 1898 roku na łamach krakowskiego “Życia” dał nazwę epoce. Autor występował w obronie nowej literatury, krytykował utylitaryzm i filisterstwo oraz ugodową politykę wobec zaborcy. Postulował o zwrot w kierunku tradycji romantycznej.

·         Jednym z głównych ideologów młodopolskich był Stanisław Przybyszewski. Do Krakowa przyjechał w 1898, jako duchowy przywódca młodego pokolenia. Głosił hasło “sztuka dla sztuki”, a swoje poglądy publikował w krakowskim “Życiu”. Najbardziej znanym jest jego manifest “Confiteor” z 1899 roku, który zakładał, że sztuka nie ma żadnego celu i jest celem samym w sobie, jest także odbiciem duszy ludzkiej, a jako Absolut nie może być ograniczana żadną formą, ani służyć określonej idei. “Confiteor” wzorowany był na dziele Nietzsego “Tako rzecze Zaratustra”. Autor opowiadając się za autonomizmem sztuki i literatury odrzucił tę tworzoną dla ludu i tendencyjną, a także tworzoną dla rozrywki. Poza tym sztuka miała być przeznaczona dla wszystkich w takim samym stopniu, miała być „religią ubogich”, w której rolę kapłana miał pełnić artysta – jednostka wybitna, geniusz obdarzony siłą woli i nieprzeciętną wrażliwością, umiejętnością dogłębnego przeżywania stanów emocjonalnych. Uzupełnienie tych poglądów odnaleźć można w tekście “O nową sztukę”.

·         Za młodopolski manifest można uznać rozprawę Ignacego Matuszewskiego “Słowacki i nowa sztuka”. Autor bronił osiągnięć nowej epoki, uznając za jej prekursora Słowackiego (mistycyzm). Uważał, że tym co łączy romantyzm i Młodą Polskę jest indywidualizm i artystyczna wolność.

·         Uznanym literatem i dziennikarzem był Zenon Przesmycki. Pierwsza jego głośna rozprawa traktowała o belgijskim symboliście Maeterlincku. W późniejszych latach Przesmycki był wydawcą najbardziej młodopolskiego pisma – “Chimery”. Odkrył na nowo twórczość Norwida, którego wnukiem się nazywał. W “Chimerze” ogłosił dwa programowe artykuły: “Los geniuszów” i “Walkę ze sztuką”. Pragnął wyzwolenia sztuki od tendencyjności oraz głosił teorię uszlachetniającego piękna. Poza tym Miriam zajął stanowisko wobec sztuki, nazywał ją nieśmiertelną, symboliczną i przypisywał wartości poznawcze oparte na intuicji.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin