0:00:09: *Tłumaczenie Soneri* 0:00:29: Strona z najnowszymi napisami bollywood na chomiku Shabbo. 0:01:49: *SYN SARDAARA* 0:02:01: Czasami się zastanawiam. 0:02:04: Co jeli na wiecie by nie było żadnego Sardaara? 0:02:08: Sorry, kolego. Bez synów Sardaarów wiat byłby bezużyteczny. 0:02:25: *Syn Sardaara.* 0:02:30: *Syn Sardaara.* 0:02:34: *Syn Sardaara.* 0:02:38: *Syn Sardaara.* 0:02:42: *Bóg jest jego dobroczyńcš.* 0:02:44: *Błogosławi go!* 0:02:46: *Może nawet zbić księżyc.* 0:02:48: *Syn Sardaara.* 0:02:50: *Syn Sardaara.* 0:02:53: *Syn Sardaara.* 0:02:55: *Jego klata jest potężna.* 0:02:57: *Może cię przeklinać, ale i tak czujesz się kochany.* 0:02:59: *Jest pełen emocji i akcji.* 0:03:01: *Syn Sardaara.* 0:03:03: *Syn Sardaara.* 0:03:05: *Syn Sardaara.* 0:03:07: *To prawdziwi i prawi kochankowie.* 0:03:09: *Majš dzielne i kapryne serca.* 0:03:11: *Prawdziwi właciciele żywych serc.* 0:03:20: *Zawsze gotowi na imprezę* 0:03:22: *Kochajšcy schłodzonš patialę.* 0:03:24: *Sš życiem każdego zgromadzenia.* 0:03:26: *Syn Sardaara.* 0:03:28: *Syn Sardaara.* 0:03:30: *Syn Sardaara.* 0:03:45: *Nauczcie się od nich jak żyć, przyjaciele.* 0:03:49: *Nawet impreza jest ich fanami.* 0:03:53: *Pije i każe pić innym ich styl.* 0:03:57: *Samotnoć się ich boi.* 0:04:01: *Sš życzliwi.* 0:04:02: *Majš elektryzujšcš osobowoć.* 0:04:05: *Sš szaleni.* 0:04:07: *Sš najlepszymi przyjaciółmi.* 0:04:08: *Sš uczciwi.* 0:04:14: *Taki jest ich charakter.* 0:04:26: *Zawsze gotowi na imprezę* 0:04:28: *Kochajšcy schłodzonš patialę.* 0:04:30: *Sš życiem każdego zgromadzenia.* 0:04:32: *Syn Sardaara.* 0:04:34: *Syn Sardaara.* 0:04:36: *Syn Sardaara.* 0:04:38: *Bóg jest jego dobroczyńcš.* 0:04:40: *Błogosławi go!* 0:04:42: *Może nawet zbić księżyc.* 0:04:44: *Syn Sardaara.* 0:04:46: *Syn Sardaara.* 0:04:48: *Syn Sardaara.* 0:04:51: *To prawdziwi i prawi kochankowie.* 0:04:53: *Majš dzielne i kapryne serca.* 0:04:55: *Prawdziwi właciciele żywych serc.* 0:05:03: *Jego klata jest potężna.* 0:05:05: *Może cię przeklinać, ale i tak czujesz się kochany.* 0:05:07: *Jest pełen emocji i akcji.* 0:05:09: *Syn Sardaara.* 0:05:11: *Syn Sardaara.* 0:05:13: *Syn Sardaara.* 0:05:15: *Syn Sardaara.* 0:05:18: *Syn Sardaara.* 0:05:20: *Syn Sardaara.* 0:05:22: *Syn Sardaara.* 0:05:24: Sorry, kolego. Bez synów Sardaarów wiat byłby bezużyteczny. 0:05:33: Bracie, ten ogień... 0:05:36: ...powinien się palić w naszych sercach, nie w ustach. 0:05:40: Jeste Sardaarem, a palisz? Nie wstyd ci? 0:05:44: Nie pamiętasz co powiedział wielki Jaswinder Singh Randhawa? 0:05:49: "Nie pal, a będziesz zdrowy." 0:05:52: "Oszczędzisz pienišdze i ciało będziesz miał silne." 0:05:56: Co on mówi? 0:05:57: Gada o jakiej wielkiej legendzie Jaswinderze Singhu. 0:06:02: Kim jest ten Jaswinder Singh Randhawa? | -Bracie, stoi przed tobš. 0:06:11: Jeli nie masz dobrej miny, to przynajmniej powiedz co dobrego. 0:06:17: Id do domu, mamusia pewnie na ciebie czeka. | - Hej, ty dupku! 0:06:21: Bracie, jeli Bóg cię błogosławi, to nie krzycz "Hej, ty dupku!" 0:06:25: Nie zwiałe jeszcze? | - Hej, nie kumasz po angielsku? 0:06:28: Wynie stšd swój tyłek. 0:06:30: Bracie. Nie złoć się. Umiechnij się czasem. 0:06:34: Umiechnij się czasem, a wszystko będzie dobrze. 0:06:57: Kolego, nie miej się z Sardaara i nigdy nie rób z niego głupka. 0:07:02: Bo jeli dotkniesz turbanu Sardaara, to ten Sardaar ci pokaże. 0:08:28: Wy zaadoptowalicie biedaka, ale kto was zaadoptuje? 0:09:15: Braciszku, umiechnij się czasem. 0:10:15: J jak jabłko, ż jak żwawsze. 0:10:18: Pathan ci powie zawsze. 0:10:21: "Bierz co chcesz..." 0:10:23: "...lecz nigdy nie stawaj na drodze przyjacielowi Pathana." 0:10:26: Bo Pathan... 0:10:32: Dzięki, bracie. | - Kogo jeszcze trzeba uratować? 0:10:34: A mnie trzeba, bo po mordzie dam jak mnie nie uratujeta! 0:10:39: Wy chole...To znaczy, zrujnowalicie mi klub. 0:10:43: Jassi. Jeste tu już 6 miesięcy. 0:10:47: A sš już na ciebie 4 sprawy na policji. 0:10:51: Błagaj go razem ze mnš. My, wujek i bratanek prosimy cię w języku angielskim. 0:10:56: Słuchaj no... | - Po angielsku! 0:10:58: Słuchaj no. Londyn nie jest dla ciebie. 0:11:01: Więc proszę kup se bilet do Indii, albo pójdziemy na pielgrzymkę do Haji Ali. 0:11:06: Przysięgam na ciebie, wujku. Mów o innych z szacunkiem. 0:11:11: Bo ten Pathan może nawet umrzeć dla Jassiego. 0:11:13: A ten, kto każe mu wracać do Indii, na pewno zginie. 0:11:16: Cicho bšd! | - Przepraszam! 0:11:18: Nie wtršcaj się w rozmowę starszych. 0:11:21: Jassi, przyszło co do ciebie. Wzywajš cię do Indii. 0:11:25: Ja nigdzie nie wracam. 0:11:27: Bo wszyscy mnie nazwš "Uciekajšcym Indusem". 0:11:29: Dlaczego? | - Sšsiedzi na tych co opuszczajš Indie mówiš "Uciekajšcy Indus". (Hindustan Leaver) 0:11:35: Więc mnie też tak nazwš? | - Nie, ciebie nazwš inaczej. 0:11:40: Johnny Leaver. :) | - A sied cicho, diable! 0:11:43: To z rzšdu. Dostałem kawałek ziemi w Phagwadzie. 0:11:47: I rzšd chce go kupić za 50 lakhs. | -To dobra wiadomoć, bracie. 0:11:50: Ale jaki kawałek ziemi? | -Twojej rodowej ziemi. 0:11:55: Mama nigdy mi o niej nie wspomniała. | -Mama ci dużo rzeczy nie mówiła. 0:12:03: To bardzo stara historia, synu. 0:12:06: Twoja rodzina i rodzina Sandhu przez małš drobnostkę stali się wielkimi wrogami. 0:12:12: Walczyli jak pies z kotem. 0:12:16: Ta wrogoć zniszczyła rodziny. 0:12:20: Nawet twój ojciec Harjeet Singh Randhawa dołšczył do wojny. 0:12:25: Zabił Mahindera Singh Sandhu. A rodzina Sandhu zabiła twojego ojca. 0:12:35: Jassi, mój synu! 0:12:38: Masz pomcić mojš mierć. | - Nie! Proszę nie wcišgaj w to Jassiego! 0:12:43: Na Boga, nie! 0:12:45: Pomcij mierć... | - Nie, Jassi. 0:12:47: Nie wcišgaj w to szaleństwo Jassiego! | -Jassi, masz pomcić... 0:13:14: Masz. 0:13:18: Zastrzel go. 0:13:20: Bracie, dom Randhawy jest pusty! Leży tam tylko jego ciało. 0:13:24: Jego żona uciekła razem z synem! 0:13:27: Billoo, co teraz? Gocie przyjechali. 0:13:31: Mamy najpierw odprawić końcowe obrzędy czy wyprawić wesele? 0:13:35: Nie będzie tu żadnego wesela! 0:13:39: Titu, Tony. 0:13:41: Przysięgnijcie na ojca, że dopóki nie pomcicie jego mierć... 0:13:48: ...nie będziecie jeć lodów, ani pić zimnych napoi. 0:13:57: A dopóki ja nie pomszczę mierć mojego wuja, to się nie ożenię! 0:14:03: O, Boże! 0:14:06: I od tamtej pory twoja matka uciekała razem z tobš, by Sandhu cię nie odnalazł. 0:14:12: Nigdy ci o tym nie mówiła. Wiesz dlaczego? 0:14:16: Chciała by ta wrogoć się skończyła. 0:14:19: Synu. Twoja matka jest dla mnie jak siostra. 0:14:24: Więc nie pozwolę ci wyjechać do Indii, bo oni cię zabijš. 0:14:27: Będziemy jeć suchy chleb, ale nie pozwolę ci pojechać do Indii. 0:14:32: Wujku, jego ojciec zostawił mu 50 lakh. 0:14:35: Ma szczęcie, że ojciec zostawił mu takš sumkę. 0:14:39: Ty lepiej sied cicho! 0:14:44: Polecę z tobš do Indii. Kiedy Pathan i Sardaar razem będš... 0:14:47: ...to inni swych złych zamiarów się pozbędš. 0:14:50: Nie, już tyle dla mnie zrobiłe. 0:14:53: Zresztš minęło już 25 lat, pewnie o wszystkim już zapomnieli. 0:14:56: Jak sprzedam posiadłoć to i tak zaraz wrócę. Mylisz, że Sandhu będzie na mnie czekał? 0:15:46: Ej kapłanie. 0:15:49: Wykonałe ostatnie obrzędy kapłanowi, który miał mnie ożenić z mojš żonš. 0:15:57: Jeste tu bardzo ważny, bo jeli umrzesz, nikt w tej wiosce nie dostšpi zbawienia. 0:16:05: Wybacz mi. 0:16:07: To nie moja wina. 0:16:09: Dahal Singh mnie tu przyprowadził. 0:16:12: Chod no tu. 0:16:15: Ty draniu. 0:16:16: Co ci tak spieszno na ten lub? Uważaj, bo zabiorę ci twojš siostrę. 0:16:21: Na Boga, zrób to! Wywiadczyłby mi tylko przysługę. 0:16:25: Przez ostatnie 25 lat była jak niedopieczony chleb. 0:16:29: Nie dokończyłe z niš weselnych okršżeń. 0:16:31: Nie ożeniłe się z niš i nie pozwalasz by wyszła za kogo innego. 0:16:33: I ty siebie nazywasz przyjacielem? 0:16:35: Nie pamiętasz czego? Billoo złożył przysięgę... 0:16:39: ...że dopóki nie zabije ostatniego członka rodziny Randhawy, to się nie ożeni. 0:16:44: Spójrz na te dzieci! 0:16:47: Tito. 0:16:49: On nie jadł lodów od dziecka. 0:16:53: Tony. | - Tak. | -Chod no tu. 0:16:56: A on odkšd był dzieckiem nie dotknšł zimnego picia. 0:16:58: Pije czysty rum! I przez to ma uszkodzonš wštrobę. 0:17:03: A ty nie możesz trochę poczekać? 0:17:05: Nie, nie może. 0:17:09: Jestem przygotowana na lub! 0:17:10: Spadać z drogi, frajerzy! 0:17:12: Kapłanie, dokończ rytuały. 0:17:14: Chod. 0:17:16: Pammi. 0:17:20: Pammi. Chcesz za mnie wyjć? 0:17:24: Oczywicie. 0:17:25: Wiedziałam, że tu nie przyjedziesz, więc musiałam co wymylić. 0:17:29: Stšd cały ten dramat. 0:17:32: Nie tęsknisz za Pammi? 0:17:36: Nie uciekaj oczami. 0:17:39: Miłoć może przyjć póniej. 0:17:42: Nigdy do mnie nie dzwoniłe. 0:17:44: Kochanie, przynajmniej raz do mnie zadzwoń. 0:17:51: Słuchaj, Billoo. Twoi bracia sš żonaci. 0:17:55: Majš dzieci. 0:17:57: A kiedy my będziemy je mieli? 0:17:58: Billoo. Proszę zrezygnuj dla mnie z tej przysięgi. 0:18:03: Parminder, jeli raz założyła okulary, to już nigdy ich nie zdejmiesz... 0:18:10: ...tak samo jest z przysięgš. 0:18:14: Zabijemy syna Randhawy! 0:18:17: Uspokój się, synu. Uspokój. 0:18:21: Zabijemy go. 0:18:23: Problem jest taki, że jak go teraz rozpoznamy? 0:18:27: Przez te 25 lat pewnie dorósł. 0:18:30: Nie mamy nawet jego zdjęcia z dzieciństwa. 0:18:34: Może wtedy bymy go rozpoznali. 0:18:37: Jak można go rozpoznać po takim małym zdjęciu? 0:18:41: To łatwe, wujku. 0:18:44: Powiększymy je. 0:18:49: Halo. Tak. 0:18:53: Dobra. 0:18:55: Dobra, w porzšdku. 0:18:58: Bracie, przyjedzie dzi pan Mittal z Delhi by porozmawiać o fabryce. 0:19:02: Niech przyjdz...
syska22-1993