Autornn, Przeżytki wierzeń pogańskich w średniowiecznych.rtf

(625 KB) Pobierz
Rozdział III

Rozdział III

PRZEZYTKI WIERZEŃ POGAŃSKICH W ŚREDNIOWIECZNYCH OBRZ~ACH I ZWYCZAJACH LUDOWYCH

Uczty, zabawy i tańce przy zmarłych

Wydobyte z materiału narracyjnego wyobrażenia eschatolo­giczne "żywego trupa" znalazły także wyraz w ludowych obrzę­dach pogrzebowych i innych tradycyjnych zwyc~ajach związal~ch ze zmarłymi. Fakt ten ma duze znaczenie dla wyników podjętej w tej rozprawie badań. Istnienie bowiem w średniowieczu ta­kich właśnie obrzędów i zwYczaj6w potwierdza moje dotychcza­SOwe wnioski o sill~m zakorzenieniu tych,wyobrażeń w wierze­niach potocznych spOłeczeństwa. nIemieckiego i[deków l3y.odnlch. UZ8wnętl'Uiiały się one albo w posta.c:L licznyc.h opowiośd,p al." bo w fo:on:Le pre,ktyk obrzędowych i zv;yczajowyeb, W:/n::u,::a stąd dalszy;; \'i's.żny wniosek: wyobrażeni.a o "defu.nctic vl'i.Lsli nie były w .Yl'f3dniowleczu 11 terack:), metaforą ani te':; powJ.E1.n;chnWM nym Pl'ik1j\1d.em oboego wątku na::o:a.cyjnego~ ktÓ:('y i;ylbJ v'; hl'1,dycj j li tel'Bckiej. Były one rzeczywistą tJ:el'icią 6wczesll,yoh wil)rzeń sachatologicznych. Obrzędy i zwyczaj (3 ludowo pozwa~. lają ponadto niejednokrotnie stwierdzić przedchrześoijańską, miejscową genezę tych wierzeń. Na ich przykładzie nW~m1.i dpb­rze prześledzić kontynuaCję pogańskich wie:l''Zeń eschatologicz­r~ch Gerroanów w niemieckioh wierzeniach potocznych pełnego i późnego średniowiecza.

Przekonanie o kontynuacji zycia zielliskiego po l~miel'('.i zna­lazło odbicie w pewnych średniowiecznych zwyczajach prawnych 1

na terenach niemieckich •• Było r6wnież podłożem pewnych ob,~

              "T               •••               "'t,               "


I

I I I

i I

i I

I

I

I

\

!

I


59

nych Niemczech i w krajach aąs~ednich. W tych to obrzędach tradycje obce chrześcijaństwu - sięgające zwykle czasów 'pO'~ gańskich - były szczeg6lnle s11ne. Przez całe średniowioe7;ę powtarzają siQ skargi duchOwieństwa na rozpowszechnione spOłeczeństw Europy zachodniej "obrzędy pogańSkie" hitu!'! pil" gonorum/ dotyczące zmarłych. Zabraniały ich p~aktykowania ustawy synodalne l'przepiay penitencjalne, potępiano je w kazaniach i specjalnyo~ napomnieniach kościel~ych.

. Zakazy takie i napomnienia znajduje się często także w ź16d .. łach frankijśkich. a później niemieckich. Nie można ich uważać za wynik mechanicznego powielania pewnego formularza) za rezul­tat działania literackiej tradycji kościelnej - synOdalnej czy homiletycznej. Wzorem literackim mogły być jedyn:if;l at f.1l'131)i;y­powe nazwy tych obrzędów, jak "convivia". "oblationea"hw "sacrificia' mortuorum", "cachinni". "saltationes", "Ci'.l:cm:l.w:, diabolican2Nie znaczy to, że obrzędy i zwyczaje, którf1 kry­ły aię za tymi nazwami, nie istniały w rzeczywistości :1. ni:,; były prakty.k:owane. Gdyby istotnie tak było, z P6',uH)ściq, n.1.e ponawiano by z takim uporem zakaz6w ich odbywania. ÓWcześnl przedstawiciele hierarchii kościelnej, kanoniści, kaznodzlojo i moraliści dosyć mieli realnych problem6w i ko.tlflild6w nur·· tujących średniowieczny Kości6ł, aby zajmować siC ;latF<e~.,s nieistniej~oymi czy urojonymi wykroczeniami. Dlatego też CL;?·· ate zakazy stosowania "pogańskioh obrzęd6w" związanych z po­grzebem i kultem zmarłych świadczą o praktykowaniu ich p:rZ0i> całe średniowiecze. Walka duchowieństwa z nimi nie pxzynosil~ zwykle większych rezultatów. Co więcej, część z nich w pełnym

i p6źnym średniowieczu była przez Kościół tolerowana. Pxzy­czyny ~ego mogły być r6żne. Poza wynikającą z bezókutec;:mo[;­ci z'akaz6w tendencją adaptaoji przez Kości6ł t:l'adycyjn.ych zwyczaj6w. zatarła Bi~ już z pew.nośoią w6wczas w świadomoś~i ohrześcijan ich pogańska genealogia. Ostrze potępień i zaka­z6w stępiły także przenikające coraz bardziej do kręgów kOG·· cielnych i akceptowane przez większość duchowieństwa poto(:z~ ne poglądy eschatologiczne, które były podłożem wierzeniowym oWYch tradycyjnych obrzęd6w pogrzebowych i z~Jczajów żałob­nych.

Wśród chryatianizowa~ch we wczesnym śl'eclniowi(jcZ~A upaLe··


60

czeństw germańskich rozpowszechniony pył zwyczaj odbywania nocnych czuwań przy zwłokach zmarłego). POłączone one były z różnymi praktykami obcymi ohrześóijańskiej obrzędowości. Ob­szernie informuje o nioh napisane na początku X w. dzieło opa­ta Reginona z Prftm De eooleaiastiois disoi linia et reli io~ ~~. Oto zalecenia Reg:l.nona: Biskupi 1 kapłani maj 11 napominać wiernych, aby odbywali nocna ozuwania przy zwłokaoh z "bojaźnią, trwog!l i CZCiąII; mają taż zabraniać diabelskich śpiew6w. żartów i wesołości. opilstwa w ozasie <:zuwo.ń przy zmarłych jako praktyk "obcych ohrz~ścijaństwu, a także natu­rze ludzkiej". Kto chce koniecznie śpiewać. powinien śpiewać - według Reginona - "pieśni kościelne". Według jego zaleceń nocne czuwania przy zmarłyoh powinny odbywać się tylko w koś­ciele, a nie w innych miejacach4

Mamy tu intereSujący i pełny zestaw tradycyjnych praktyk kultowych odbywanych podczas nocnych czuwań. to tańce, śpiewy, toasty. żarty i wesołość. Ponadto cytowany fragment zawiera jeszoze jeden ważny szczegół. Oto Regino nie zaleca duchowioństwu ~walczać samego zwyczaju nocnego czuwania przy zmarłym! a jedynie roztoczyć nad nim śoiełą kontrolę. ułat­wioną nakazem odbywania czuwań w kościele. Poleca także za­stępować pogańskie praktyki i obrzędy chrzeŚCijańskimi: mo­dlitwą i pobożnymi śpiewami. Regino z Prttm uważał zatem _ a nie był to wówQzas sąd odoeobn:l.ony wśród duchowiellatwa _ że metodl.l adaptacji jes~ w tym wypadku bardziej skuteczna, niż całkowi~e potępienie czuwań przy zmarłym. Chodziło tu prze­oież o zakorzeniony głęboko w tradycji ludowej zwyczaj. kt6­rego całkowioie nie można było potępić i odrzucić. Mimo tych prób jego "chrystianizacji" pozostał on nadal obcy obrzędo­wości koac!elnej. Penitencjał zamieszczony w XI-wiecznym zbio­rze ustaw i dekretów kOŚCielnych Burcharda z Wormacji, m6wi jeszcze o "obrzędach pogańskich podczas CZUwania przy zwło­kach zmarłego. takich jak 13piewanie "diabelskich pleśni", tań­ce. toaaty, objawy wesołości5Poohodząoa z tego 8ffinego cza­su instrukcja diecezjalna z południowych Niemiec nakazuje zwalczać diabelskie śpiewy i wesołości. "kt6re nad zmarłymi

6

nocną porą lud zwykł czyni~" • Jeszcze w XIII w. Tomasz z Can-

              timpre pisze o tym. jako o zwyczaju często               praktykowanym.


61

Zwraoa też uwagę na to, że odbywane podozas czuwań niepl'zy­zwoite zabawy l"obsooeni luaus"1 Sil diabelską pułapką, zasta­wioną na zgubę dusz chrześcijańakioh7• Zakaz nocnych czuwaś przy zlnarłym Ipoł/łczonych z ucztami i innymi zabobonami/ jako "zwyczaj pogański" zamieszozony jest w protestanckiej in-

B strukcji kośoielnej Neubrandenburg z połowy w. XVI •

Podłożem wierzeniowym, z którego wyrastał zwyczaj nocnego ozuwania przy zmarłym, były różne elementy poglądów eschato­logicznych. Być może. działała tu obawa przed szkodliwą dz:!.a­łalnością zmarłeg09• zapewne także chęć ustrzeżenia, obrony

, zmarłego przed złymi demonami. które pożerają trupa powodu·· jllc właściwą śinierć10; przede wszystkim jednak chodziło o po·· żegnanie zma~łego, kt6ry przenosił się do swego nowego domu .~ grobu11

Jak wynika z przytoczonych już przekaz6w źródłowych, j ed.­nym Z najważniejszych element6w owego pożegnania zmarłego

              12               .

ły uczty • Urządzano je zwykle albo w czasie czuwania przy

zwłokach, albo podczas obrzędów pogrzeboW'Jch 13, a więc 'it ob'5·· cnośoi zmarłego. W przek~naniu biesiadników zmarły brał udzi~; w swojej uozcie 'pożegnalnej. a ponieważ uzmrwano go za czło·· wieka żywego więc i traktowano go jako żywego uczestnika ucz­ty 14.

Obok uczt pożegnalnych istniał również wśród społeczeństw pochodzenia germańskiego zwyczaj urządzania uczty ~marłym 17 określonyc~~dniaoh po zgonie lub w rocznicę śmierci. a takżo w stałych terminach rooznego oyklu obrzędowego. Odb~wały się one zazwyozaj albo na grobach i cmentarzach. albo w domu ro­dzinnym zmarłyoh. Żywi uczestnicy owyoh biesiad spożywali po­karmy i napo~e,· zostawiając jednak odpowiednią część r6wn:l.eż dla zmarłyoh 5.

Średniowieozne źródła kośoielne wspominają dość często o takich właśnie ucztach. zakazując surowo ich odbywania. Już uohwała synodu w Tour~ z roku 567 potępia odprawiany w lutym kult zmarłyoh, kt6r~ polegał na składaniu zmarłym ofiar i spo-

16 żywaniu "diabelskioh" ~okarmów pochodzących z tych oflar •

Dwa wieki później uchwała synodu austrazyjakiego z roku 742 Itiw. Concilium Germanicum/, powt6rzona zreeztą w kapitula­rzu Karlomana z tego samego roku, nakazu,i e duchownym wytopi.o-


62

nie wśró:i ludności "pogańskich plugastw", którymi są przede wszystkim "ofiary dla zmarłych" Isacrificia mortuorum/. Walka z owymi zwyczajami pogan była z pewnością sprawą dużej wagi dla ówczesnego Kościoła frankijskiego, skoro pomocy w niej mieli udzielać księżom lokalni urzędnicy krÓlewscy - grafio­ni 17. Istnienie ppgańskich "sacrificia mo:rtuorum" potwier­dzają także inne przekazy źr6dłowe tego czasu. M6wi o nich kilka dokumentów związanych z działalnością Bonifacego Izm. 7541 na krańcach państwa frankijskiego18Te dość liczne wzmianki z VIII wieku s!l wyraźnym świadectwem trwania pogań­skich ofiar dla zmarłych, zakorzenionych mocno w tradycyjnej obrzędowości lud6w pochodzenia germańskiego.

Częstym miejscem odbywania owych uczt ofiarnych dla zmar­łych były groby i cmentarze. Informują o tym dwa kazania po­chodzące z czas6w karolińskich, a potępiające świętokradzkie ofiary zar6wno przy zwłokach zmarłych ludzi, jak i na gro­bach19• Zapewne uczt na grobach dotyczy także frankijski In-

~

~~~~&~ z połowy VIII wieku, kt6-

              ry wśród zabobonów i reliktów pogańskich wymienia               "święto-

              kradztwa przy grobach zmarłych ,,20. Wyraźnie o tych               ucztaoh

mówi inne źródło frankijskie - zbiór dekret6w kanonicznych i kapi tularzy Benedykta Lewi ty z pOło IX w •Teden z umieazczo­llJr;'r; 1,1) J)/~f:;p: w5w nJ;)!J(~-ł nI; Q w; {;whkt hr'; I)O?JI'Jąz<:.!:: M?oz:i­nania wiernych "aby nie robili ze zmarłymi tego, co pozosta­ło z obrzędu pogańskiego", mianowicie "aby nie odważyli się jeść i pić na grobach,,21. O podobnych ofiarach dla zmarłyoh, połączonych z rytualnymi ucztamif mówi również wspomniany już penitencjał Burcharda z Worrnacji22

Średniowieczne przekazy źr6dłowe wspominają nadto o zwy~

              czaju libacj t, kultowego Ilap:t tku .uu wspomnienie i ku.               ozci

zmarłych. Szczeg6lnie ważne jest tu świadectwo l:l.1..'c;ybiskupa Hiu(;wa:re. z Reims, kt6ry w przepisach dla dudlowieństwH, zab:r.l:l.­ula nd.ziału w takich właśnie obrzędach ohchod'4lJtl..,ych w :c oe z,­nicę śmie::rc.i lub w określone dni po zgonie. Podobnie jak 'Vi' czasie czuwania przy zma:dych, r6wnież podczas ow-'yl~h obrzędo­?rych uczt i napitk6w panowała wesołość; żartowano, śmiano_się i klaskano, opowiadano różne historyjki /fabulae inanes/, śpis-

11 "'~ "" rl >"I '"l 1'"l n "~'""" l"l f) 1-1"~ rn;'1 n () k ·r, r~,)'1 ';~":"'l h t e'Jf A, ńr: Ów' ':.


6

Wszystko to - zdaniem Hincmara - jest wymysłem i dziełem dia. bła23• Pomińmy tymczasem interesujące szczeg6ły zawarte przytoczonym fragmencie i odnotujmy tu tylko za Hincmaxoi fakt istnienia u Franków w poło IX w. napitk6w dla zmaX'łych Jak się wydaj e był to zwyczaj og6lnogermańsk1, znany rÓvmie:

Germanom p6łnocnym. W średniOWiecznej Skandynawii napitki toaaty dla zmarłych towarzyszyły przejęciu spadku; spełniRn, je także w czasie śwl~t zmarłych obchOdzonych zimą24. Lic>ul( wzmianki - zar6wno w sagach i poezji skald6w, jak i w tek­stach prawnych - świadcz~ o popularności tego zwyczaju25

Z owymi reliktami obrzędowości pogańSkiej walczył ~rednic­wieczny Kości6ł r6żnie. Najpl'ostszym i często stosowanym [3pO­sobem były ponawiane ciągle zakazy odbywania libaCji i ucz' dla zmarłych. Nie potrafiły one skutecznie wyprzeć tych zvry­czaj6w z obrzędowości ludo~ej ku czci zmarłych. Dlatego tG~:;, obok zakazów i 'potępień, można zaobserwować już w antyczDSr: chrześcijaństwie pr6b~ adaptacji zwyczaju ofiar i uczt dlE zmarłych poprzez zamianę ich na msze za zmarłych, ofiary

'>~

jałmużny ·dla Ubogich oraz inne cele wskazane przez KościółcO

Praktyka taka. istniała również w klasztorach ar~ielskicł wozesnego średniowiecza, gdzie - jak czytamy np. żywocie św. Wilfrida z VIII w. - pamięć zmarłych czczono msz~ i jałmużnś dla ubogich, ale obok tego urządzano jeszcze tradyoyjno 11('7:­~27. Skutecsność owych ohrr;~~,-·.ijst\""U.,,~\ ,ir.',U.,I'lY l'.,,,,,-,,,,"

,) "J

łym propagował1 nadto krążące wówczas legendy"-'"; do lch II (,l·-

sowania zachiloał Alkuin Izm. 804/. a z podobnymi zalecenIami. ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin