Farscape - [1x02] - I, ET [350]-[AC3]-[AMC].txt

(21 KB) Pobierz
00:00:02:Farscape
00:00:06:Sezon 1
00:00:11:Epizod 2:|Ja, E.T.
00:00:22:Skšd dochodzi ten hałas?
00:00:26:Zdaje się, że z mojej głowy.|Co się dzieje?
00:00:29:To sprawka Rozjemców.|Nie rób tak.
00:00:32:Jak?|O tak.
00:00:34:Nic na to nie poradzę.|Przez te drgania co się dzieje z moim okiem.
00:00:40:Czuję jakby mi się topił mózg.
00:00:43:To mi chyba nie uszkodzi mózgu?
00:00:46:DRD zlokalizowały ródło sygnału...
00:00:49:...7-ma kondygnacja, przedział magazynowy.
00:00:51:Jestemy tu. DRD zdejmujš osłonę.|Uciszcie to!
00:01:06:Zobaczmy...
00:01:41:Dobra robota, Pilocie.|Unieszkodliwiłem tylko sygnał wewnętrzny.
00:01:46:Samo urzšdzenie wcišż co nadaje w kosmos.
00:01:50:Kadłub Moyi służy mu za wzmacniacz.
00:01:53:Tak samo moja czaszka... mam skurcze.
00:01:56:To antena padak. Zaczyna nadawać|kiedy nie dochodzi do niej sygnał z kołnierza sterowego.
00:02:03:Który usunęlimy.
00:02:07:Dlaczego nam o tym nie powiedziała?
00:02:10:Nie wszystkie transporty to majš.|Skšd miałam wiedzieć?
00:02:13:Tylko nie mów nic o zbiegłych więniach.
00:02:19:O nie!
00:02:26:Nie dopuci do siebie DRD.
00:02:29:Transmisja zewnętrzna nasila się wykładniczo.
00:02:32:Jeli w promieniu 1/4 cyklu wietlnego znajduje się patrol Rozjemców...|namierzš nas.
00:02:40:Aeryn, czy to urzšdzenie można usunšć?
00:02:44:Ja to zrobię.
00:02:55:Pilocie, czy da się je usunšć?|Sprawdzam to...
00:02:59:...nawet jeli tak, trochę to potrwa.
00:03:02:Tymczasem obwieszczamy naszš pozycję wszem i wobec.
00:03:08:Jeli nie możemy tego usunšć|to spróbujmy chociaż stłumić sygnał.
00:03:12:Wykorzystuje cały kadłub Moyi.
00:03:14:Nie damy rady wytłumić całego kadłuba, John.
00:03:18:Pilocie, odetnij dopływ energii do tej częci statku.
00:03:20:To główne połšczenie nerwowe Moyi.|Nie mogę go wyłšczyć.
00:03:27:Woda...
00:03:31:Pilocie... Na rodkowej planecie układu,|przez który lecimy, jest chyba woda?
00:03:35:30% wilgotnoci powierzchniowej...|nie tyle woda, co błoto.
00:03:42:Doskonale.|Wykorzystamy błoto jako wytłumienie.
00:03:47:Mamy wylšdować na tej planecie?!
00:03:50:To chyba możliwe, prawda?
00:03:56:Pilocie?
00:03:58:Kiedy lewiatany sš młode często bawiš się siłš grawitacji...
00:04:03:...próbujšc jak najbliżej podejć do planety.
00:04:06:Podobno kiedy dorosły lewiatan dotknšł powierzchni planety.
00:04:12:Ale nie wiadomo czy to prawda.
00:04:15:Najwyżej się nie uda.
00:04:18:Inne rozwišzanie to cmoknšć się w tyłek na do widzenia.
00:04:26:To takie powiedzonko.
00:04:33:Chwileczkę...|Nie jestem gotów.
00:04:41:Niech kto mi pomoże się przywišzać!
00:04:47:Pilocie, jak sprawuje się Moya?
00:04:49:Tarcie atmosferyczne w normie,|ale Moya zaczyna odczuwać przycišganie.
00:04:54:Ma zdecydowanie zwiększony ciężar.
00:04:57:Posad jš w bagnie.
00:05:01:Może to bez znaczenia,|ale lepiej zajmij pozycję do "lšdowania".
00:05:06:Przypomina Ziemię.
00:05:12:Trzymajcie się!
00:05:56:Udało się nam!|Moya wylšdowała.
00:06:01:Czy tylko ja to widzę?
00:06:04:Toniemy!
00:06:22:Nazywam się John Crichton.|Jestem astronautš.
00:06:24:Przez tunel w czasoprzestrzeni dostałem się|do odległej częci Wszechwiata...
00:06:29:...na żyjšcy statek pełen dziwnych istot.
00:06:34:Wzywam pomocy.|Czy kto mnie słyszy?
00:06:39:ciga mnie szalony dowódca wojskowy,|który ma nade mnš całkowitš przewagę.
00:06:45:Szukam drogi powrotnej.
00:07:00:UCIECZKA W KOSMOS
00:07:14:Pilocie, czy...|Przestalimy tonšć? Tak.
00:07:18:Zanurzylimy się niemal całkowicie.
00:07:29:Nic ci nie jest?|Nic?!
00:07:32:Wprost przeciwnie.|Tkwimy w błocie... pod błotem.
00:07:36:Przecież jeste Hyneriańczykiem, stworzeniem wodnym.
00:07:40:Wodnym. A woda to nie błoto.|Błoto to... błoto!
00:07:45:Nie da się w nim oddychać, ani poruszać.
00:07:48:Ono cię trzyma i wcišga.|Wiem, co to jest błoto.
00:07:55:Facet zna się na błocie.
00:07:58:Co z antenš?
00:08:00:Wytłumiona... błoto tłumi transmisję.
00:08:05:A Moya?
00:08:07:Bardzo się boi.
00:08:12:Antenę montowano w popiechu.
00:08:17:Wytnijmy jš i opućmy tę paskudnš planetę.
00:08:20:Już wam mówiłam: DRD tam nie wejdš.
00:08:23:Kto musi.
00:08:28:O nie.
00:08:30:Już wpakowalicie mnie w błoto,|ale tym razem się nie zgodzę.
00:08:35:Nie!|Niech kto inny odwali brudnš robotę.
00:08:42:Zrobi to.|Przepraszam, ale to jest główne połšczenie nerwowe Moyi.
00:08:48:To niezwykle czułe miejsce.
00:08:52:Jak bardzo czułe?|Moya musi to wytrzymać.
00:08:56:Okaż trochę czułoci.|Wytniemy to wreszcie?
00:09:00:Ból będzie nie do zniesienia.|Moya może umrzeć.
00:09:08:Pilocie, czy jest jaki rodek znieczulajšcy,|który złagodziłby ból?
00:09:13:rodek znieczulajšcy?|Dla lewiatana?
00:09:16:Nie ma lepszego niż...
00:09:21:Pilocie?
00:09:23:...chlorium.|Chlorium?
00:09:26:To pierwiastek.|Jeden z szeciu zabronionych towarów.
00:09:29:Lewiatany nie mogš go przewozić gdyż pozbawia je czucia.
00:09:34:Mamy go na pokładzie?|Nigdy!
00:09:37:To pospolity pierwiastek.|Występuje w wielu postaciach.
00:09:40:W atmosferze jako izotop twinium.
00:09:43:Jest na zewnštrz?
00:09:49:Idziemy, Aeryn.
00:09:53:Masz okazję ponapinać swoje potężne mięnie Rozjemcy.
00:09:59:Rozjemcy... rzeczywicie.
00:10:04:Co się stało?
00:10:08:Pokazuje nasze cile tajne urzšdzenie naprowadzajšce|bandzie zbiegów...
00:10:12:...po czym kieruję jego zniszczeniem.
00:10:15:Po pierwsze: wcale nie kierujesz.|Po drugie: Rozjemcy, o których tak się martwisz...
00:10:20:...zabiliby cię bez mrugnięcia okiem...|Bo ujęłam się za tobš.
00:10:25:Sama nie wiem, dlaczego.
00:10:28:Stanęła w mojej obronie.
00:10:30:To prawda.|I straciłam dom.
00:10:33:Witaj w nowym.
00:10:40:Martwi cię to?
00:10:42:Bo mnie już wkurza.
00:10:44:Chodmy już, zanim staniemy się atrakcjš turystycznš tego bagna...
00:10:50:...i zanim wypadnie mi oko.
00:11:22:Trochę jak w Lousianie.
00:11:26:Albo Dagobie.
00:11:31:Tam gdzie mieszka Yoda.
00:11:34:Kto to jest Yoda?
00:11:36:Mały, zielony facecik.|Szkoli wojowników.
00:11:58:Analizator czšsteczek nie działa.|To wasza technologia. Zajmij się tym.
00:12:02:To technicy tego używajš.|Ja byłam w piechocie.
00:12:07:Pilot kazał nacisnšć tu, tu i... tu.
00:12:12:Jak w magnetowidzie...|tyle że łatwiej.
00:12:17:O, mamy co.
00:12:19:Niskie stężenie.|Trzeba by zebrać pół planety.
00:12:23:Musimy znaleć ródło.
00:12:27:Co to jest?
00:12:30:Co to jest, u diabła?
00:12:36:Pojazd!|Kryć się!
00:13:10:Musimy odcišgnšć ich od statku.|A chlorium?
00:13:16:Aeryn i ja odwrócimy ich uwagę, ty znajd chlorium.|Spotkamy się na statku.
00:14:02:Pilocie, wzywałe mnie?
00:14:04:Przeledziłem połšczenia pomiędzy antenš Rozjemców|a systemem nerwowym Moyi.
00:14:11:Sš niezwykle skomplikowane.
00:14:16:Jak Rozjemcom udało się zainstalować co takiego|bez twojej i Moyi wiedzy?
00:14:25:Kiedy Rozjemcy chwytajš lewiatana|natychmiast podajš mu rodek usypiajšcy.
00:14:30:Bardzo silny.
00:14:33:Osobnik stary lub słaby tego nie przeżyje.
00:14:35:Pewnie również dlatego to stosujš.
00:14:39:Kiedy lewiatan pi zakładajš mu kołnierz sterowy,
00:14:43:modyfikujš napęd i stery.
00:14:47:Mylałem, że odkryłem wszystko, co zrobili Moyi.
00:14:51:Ale się myliłem.
00:14:55:Nie wiń siebie za to.
00:14:57:Boję się, że nawet z chlorium nie wystarczy czasu|na odłšczenie anteny...
00:15:02:...i Moya nie podoła swojemu ciężarowi.
00:15:53:Chlorium...
00:15:59:...to nawóz?
00:16:11:Zupełnie jak na Ziemi.
00:16:21:Może jednak nie.
00:16:24:Crichton...
00:16:26:Jestem tutaj.|Gdzie?
00:16:28:A ty? Ja siedzę w jakiej szopie.
00:16:30:Jestem razem z D'Argo...|Dobrze, ty mów.
00:16:33:Pół metrasa od statku miejscowi wcišż nas ostrzeliwujš.|Masz chlorium?
00:16:36:Jeszcze nie.
00:16:42:Co z tym połšczeniem?
00:16:47:Gdzie wy jestecie?
00:17:04:Kto tu jest?
00:17:14:Kim jeste?|Co robisz przy rzeczach mojej mamy?
00:17:24:Nie bój się.
00:17:29:Nie zrobię ci krzywdy.
00:17:38:Skšd jeste?
00:17:41:Jestem... z bardzo daleka.
00:17:45:Z kosmosu?
00:17:48:Chyba tak.
00:17:55:Jak się nazywasz?|Fostro.
00:17:59:Ja jestem John.
00:18:02:Fostro, zaczekaj!
00:18:04:Mamo!
00:18:17:To nie jest broń.
00:18:20:Odkładam to.
00:18:29:To twoja mama?|Mamo!
00:18:39:Nie mogę się ruszyć.
00:18:41:Fostro, niewykluczone, że mamy do czynienia|z prawdziwymi kosmitami!
00:18:44:To nie jest odpowiednia chwila żeby...
00:18:51:Dlaczego nie mogę się ruszyć?
00:18:57:Nie czuję własnego ciała.
00:19:02:O Boże.
00:19:06:Wszystkie moje koci sš...
00:19:11:Czy ja się z tego w ogóle wykaraskam?
00:19:15:Cofnij się.
00:19:28:Ani kroku dalej.
00:19:34:Proszę. Już mówiłem pani chłopcu...
00:19:36:...nie zrobię wam krzywdy.
00:19:39:Skšd jeste?|On jest z kosmosu.
00:19:41:Musiał przylecieć tym czym co wczoraj ledzilicie.
00:19:45:Nazywam się John Crichton.
00:19:49:Jestem z...
00:19:53:Rozmawiam z kosmitš?|Jeste kosmitš? I rozmawiam z tobš?
00:19:57:We własnej kuchni?|Trzeba ich wezwać.
00:20:00:Wychod. Wsiadaj do wozu.|Natychmiast!
00:20:05:Chwileczkę! Poczekajcie!|Chyba nie sšdzisz, że przyleciałem sam.
00:20:09:Moglimy się skontaktować z jakš agencjš rzšdowš...
00:20:14:...ale wybralimy ciebie.
00:20:26:Co do mnie, to tak lubię łazić po wnętrznociach statku,|że możemy od razu wracać.
00:20:34:Za pozwoleniem, wasza wysokoć.|Tak.
00:20:37:Pilot zrobił co mógł, ale to urzšdzenie|nie dopuci do siebie DRD ani nic z metalu.
00:20:43:Nie możemy czekać na powrót pozostałych.|Musimy natychmiast odłšczyć antenę.
00:20:48:A co z bólem statku?
00:20:54:W mojej sekcie jestem Pa'u dziewištego stopnia.|Mogę dzielić ból innej istoty.
00:21:04:Jeli zechcesz odcišć antenę zrobię wszystko|żeby ulżyć Moyi w cierpieniu.
00:21:13:To strasznie duży statek.
00:21:16:Wiem.
00:21:37:Ostrożnie, Rozjemco.
00:21:44:Rozjemco...|G...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin