1 - 10.docx

(17 KB) Pobierz

 

WIERSZE O MIŁOŚCI

 

A kiedy będziesz moją żoną,

umiłowaną, poślubioną,

wówczas się ogród nam otworzy,

ogród świetlisty, pełen zorzy.

 

Rozdzwonią nam się kwietne sady,

pachnąć nam będą winogrady,

i róże śliczne, i powoje

całować będą włosy Twoje.

 

Pójdziemy cisi, zamyśleni,

Wśród złotych przymgleń i promieni,

pójdziemy wolno alejami,

pomiędzy drzewa, cisi, sami.

 

Gałązki ku nam zwisać będą,

narcyze piąć się srebrną grzędą

i padnie biały kwiat lipowy

na rozkochane nasze głowy.

 

Ubiorę Ciebie w błękit kwiatów,

niezapominajek i bławatów,

ustroję Ciebie w paproć młodą

i świat rozświetlę Twą urodą.

 

Pójdziemy cisi, zamyśleni,

wśród złotych przymgleń i promieni,

pójdziemy w ogród pełen zorzy,

gdzie drzwi nam miłość dziś otworzy…

 

**********

Byłeś ze mną każdą wiosną, zimą, latem,
dniem i zmrokiem.
W każdej chwili i godzinie
byłeś pierwszym i ostatnim w moim życiu,
mym marzeniem, moim światem.
Dni jak kwiaty, już przekwitły,
blade wschodzą pelargonie,
przeszłość nie chce już powracać,
snów powtarzać, tęsknot, pragnień.
Już nie wrócą tamte sny znad morza,
gór i jezior błękitnawych,
już tak samo nie zaśpiewa
słowik rdzawy…

**********

Chcę być łagodnym wiatrem,

który pieści Twoją skórę czułym dotykiem.

Chcę być wodą, którą pijesz,

napełniać Twoje ciało życiem.

Chcę być ciepłym, letnim deszczem,

wiosenną burzą...

Chcę być niekończącą się radością,

przepełniającą Cię każdego dnia.

Chcę być zmierzchem,

który dotykiem napełnia Twój umysł snem.

Chcę być kobietą, do której co rano mówisz...

Szkoda, że to znów był sen...

 

**********

Chciałabym już nie myśleć... nie śnić o Tobie,

wiem, że bywa ciężko, czasami nieznośnie.

Za to przepraszam, lecz jakoś nie mogę.

Bo niby nie chcę, a jednak się dzieje,

ta sama ciekawość i podniecenie.

Jest strach i zagubienie... jednak...

Pozwól spełnić się naszym tęsknotom.

Mówię poważnie - nie żartem.

Obudź we mnie wszystkie te zmysły,

które żarem namiętności zapłoną.

Pozwól im choć na chwilę przejąć dziś władzę,

niech pragnienie i ciekawość są tym drogowskazem.

Daj zniewolić się spojrzeniem, szeptem i westchnieniem,

chcę poczuć dreszcze, chcę czuć Cię blisko,

zatańczyć, rozkwitnąć, zabłysnąć!

 

**********

Chciałbym dać Ci różę, taką bez cierni,

byś nie czuła bólu, kiedy dłoni Twej dotknie…

By zapachem przecudnym sprawiła, że uśmiechniesz się do mnie.

Chciałbym dać Ci różę słoneczną,

by jej płatki ogrzały Twe serce, kiedy cierpieć przyjdzie samotnie.

Wtedy, gdy będzie Ci się zdawało, że cały świat o Tobie zapomniał...

Kiedy pomyślisz, że nic nie masz,

że prócz łzy, co spływa po twarzy już nic nie będzie,

weź ją w dłoń i pomyśl, że ja jestem, pomyśl po prostu o mnie…

Choć nie zawsze jest tak jak chcesz,

choć nie zawsze masz to, co chcesz mieć...

Ciesz się miłością, każdą chwilą, staraj się,

by wszystkim dobrze z Tobą było…

 

**********

Chciałbym wędrować po Twej twarzy,

między ustami się położyć…

W lazurze oczu błądzić nagim

i rzęsy czernić, stroić, srożyć.

 

Oddechem pieścić Cię za uchem,

łzy spijać wtedy, gdy zbyt słone.

I delikatnym zstąpić duchem,

byś ciepłem moim grzała dłonie.

 

Bym Cię od nowa mógł całować

i kąpać się w pobliżu serca.

Utonąć w piersiach, tak się schować,

żeby już innym zbrakło miejsca.

 

Chciałbym Ci zanieść w kropli małej

deszczu wilgotną chęć swawoli,

bo ty Kochaniem jesteś całym,

a kochać muszę Cię powoli…

 

**********

 

Chodź, przytul, pocałuj…

Tęsknota rozdziera mi duszę, wiem że jesteś.

Niby tak blisko, a jednocześnie tak daleko.

Czemu muszę Cię kochać na odległość?

Tak bardzo bym chciał mieć Cię tylko przy sobie,

nic więcej...

Wystarczyłaby Twoja obecność,

aby uszczęśliwić moje serce.

Chcę kochać całym sobą...

Rozgrzeję dziś Tobie zmarznięte ręce,

przytulę Cię mocno i rozpalę Twe serce.

Na ustach Twych ciepły ślad zostawię,

będę Cię kochał, jak tylko potrafię.

Jesteś panią mego serca i duszy pięknością,

co świata zazdrość poruszy serduszko moje.

Tobie się poddaję i by żyć, swoją miłość Ci oddaję.

 

**********

Co to jest miłość w pięknej istocie?

To uczucie niezwykłe w swojej prostocie.

 

Jak wygląda nadzieja, że ktoś pokocha Ciebie?

Nie wiesz?

Spójrz w lustro, a zobaczysz siebie.

 

A sama nadzieja to za mało i może nie wystarczyć,

dlatego, że o miłość trzeba ostro walczyć.

 

I nawet, jeśli ktoś chce zniechęcić ciebie,

nie wolno się poddawać, trzeba wierzyć w siebie.

 

Więc walcz o tę miłość, inna cię nie spotka,

a miłość odwzajemniona, to jak szóstka w lotka…

 

**********

Co to jest miłość?

Nie wiem…

Ale to miłe,

że chcę Cię mieć

dla siebie

na nie wiem ile…

 

Gdzie mieszka miłość?

Nie wiem…

Może w uśmiechu,

czasem ją słychać w śpiewie,

a czasem w echu…

 

Co to jest miłość?

Powiedz…

Albo nic nie mów.

Ja chcę Cię mieć

przy sobie i nie wiem,

czemu

 

**********

Dziękuję Ci, że zawsze jesteś przy mnie,

kiedy moje serduszko płacze.

Dziękuję za te wszystkie spędzone dni.

Każdy dzień spędzony z Tobą tak wiele dla mnie znaczy.

Jesteś jak kwiatuszek,

który otwiera się i pokazuje swoje piękno,

gdy płomyczki słoneczka go ogrzewają.

Wiem, że życie ze mną to nie bajka,

ale nikt na świecie nie narysował takiej bajki,

w której dwa serduszka, tak jak my, kochają się nad życie.

Jesteś jedyna w swoim rodzaju

i zawsze zostaniesz jedyną w moim życiu, na dobre i na złe.

Kocham Cię i zawsze będę.

Twoje oczy są jak gwiazdy, więc nic dziwnego,

że gdy patrzę na te, na niebie, wydaje mi się,

że widzę Ciebie, że wpatruję się w wszechświat Twoich oczu…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin